Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pochodzenie Kolumba, Genueńczyk czy Katalończyk?
     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 27/03/2009, 18:57 Quote Post

Ruggero Marino ("Krzysztof Kolumb") uznaje za wielce prawdopodobne (a przynajmniej stara się tego dowieść), że Kolumb był synem papieża Innocentego VIII - człowieka, w którym płynęła "chrześcijańsko-żydowsko-islamska" krew...
Całe to "odkrycie Ameryki", to wielkie przedsięwzięcie zaplanowane z pełną premedytacją - po prostu nadszedł czas, że trzeba było całemu światu oficjalnie pokazać Nowy Świat. "Odkrycie" Nowego Świata (o którym już od dawna było wiadomo, że jest i nawet gdzie jest) miało zaprowadzić wieczny pokój między zwalczającymi się religiami, a jeśli nie, to przynajmniej pozwolić na dominację chrześcijaństwa...

Książka, nawet jeśli niektórzy uznają ją za "heretycką", jest dosyć ciekawa, rzuca nowe światło na postać Kolumba, który tutaj nie jest biednym, zacofanym żeglarzem-awanturnikiem (takim został "zrobiony" na potrzeby ówczesnych "elit rządzących" i... tak się myśli do dzisiaj), tylko inteligentnym, dobrze wykształconym człowiekiem, przez długi czas przygotowywanym do roli odkrywcy Ameryki...
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 27/03/2009, 19:00 Quote Post

KIsiążki nie czytałem, więc pytam z ciekawości, jaki są dowody na potwierdzenie tych jakże kontowwersyjnych tez?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 27/03/2009, 19:17 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 27/03/2009, 19:00)
KIsiążki nie czytałem, więc pytam z ciekawości, jaki są dowody na potwierdzenie tych jakże kontowwersyjnych tez?
*


Cytatów nie będę podawał (za długo szukać)... po prostu lepiej osobiście zapoznać się z książką. Powiem ogólnie: na to, że o Nowym Świecie wiedziano od bardzo dawna autor pokazuje i opisuje mapy sprzed "oficjalnego" odkrycia z zaznaczonym nowym kontynentem, trochę też jest odnośników do tekstów źródłowych (też zapisków watykańskich, bulli papieskich, ale i starożytnych, i jakichś przekazów chińskich, muzułmańskich... coś też wspomina o przekazach indiańskich z rejonu Peru).
Co do tego, że Kolumb to syn Innocentego: od porównania najbardziej znanych portretów obydwu, po dosyć szczegółową składankę geneaologiczno-polityczno-faktologiczną... (że tak to nazwę smile.gif ).

Trzeba to po prostu przeczytać.

edit:
uszczególowię jeszcze:
R.M. pisze też o wizerunkach Indian (fotek w książce nie ma, ale pisze gdzie są) na malowidłach, monetach bitych przez Templariuszy, czy nawet uprawie kukurydzy sprzed daty oficjalnego odkrycia Ameryki...
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 28/03/2009, 15:02 Quote Post

QUOTE
i opisuje mapy sprzed "oficjalnego" odkrycia z zaznaczonym nowym kontynentem,

A dokładnie to jakie to niby mapy?
QUOTE
po dosyć szczegółową składankę geneaologiczno-polityczno-faktologiczną... (że tak to nazwę smile.gif ).

Czyli dzikie spekulacje bez podstaw.
QUOTE
R.M. pisze też o wizerunkach Indian (fotek w książce nie ma, ale pisze gdzie są) na malowidłach, monetach bitych przez Templariuszy, czy nawet uprawie kukurydzy sprzed daty oficjalnego odkrycia Ameryki...

Jakoś dziwnie to brzmi, jakby istniało wyłącznie w umyśle autora...
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 28/03/2009, 16:55 Quote Post

Podejrzewam kolejnego "Danikena".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 28/03/2009, 20:04 Quote Post

Możliwe, że to kolejny Daniken ale to chyba niezbyt „taktowny” osąd na podstawie tego co JA napisałem... Żeby też nie było niejasności: ja się nie utożsamiam z poglądami R. Marino – ja tylko piszę, że przeczytałem tą książkę i przekazuję na tym forum jego poglądy. Faktem jednak jest, że te poglądy są dla mnie ciekawe, choćby i z tego powodu, że diametralnie różne od tego co się ogólnie uznaje za „prawdę objawioną”, różne od tego co przekazują nauczyciele w szkołach...

Autor powołuje się m.in. na mapę Piriego Reisa, wspomina też o Mapa Mundi (1086), mapie Kosmasa Indicopleustesa, wspomina też o śladach tytoniu znalezionych w bandażach mumii faraonów...

Kilka cytatów:
„Wiliam Saint Clair (…) wzniósł parę km od Edynburga osobliwą budowlę, przy której prace dobiegły końca ok. połowy 1480r. (…) Pośród mnóstwa rzeźb jest jedna przedstawiająca amerykańską kukurydzę”

„Na potwierdzenie tej tezy przywołuje się (…) mapę Winlandii, przechowywaną na uniwersytecie w Yale. (…) … z mapy tej dowiadujemy się, iż w roku 1117 Winlandię-Amerykę odwiedził legat apostolski, niejaki Henricus, były biskup Grenlandii i przyległych ziem.”

Nie monety Templariuszy, ale:
„na pieczęci zakonu czytamy: Secretum templi. Widać tam człowieka o wyglądzie Indianina: odziany jedynie w przepaskę, ma na głowie póropusz, jak to czynią tubylcy z Ameryki Północnej, Meksyku i Brazylii, a przynajmniej niektórzy z nich, i trzyma w prawej ręce łuk (...)”

Książka jest pisana trochę w stylu „aferzastym”, Autor wprowadza klimat ezoteryki, kabały, magicznych cyfr i tego typu odniesień – temu nie da się zaprzeczyć... ale podaje też fakty, nad którymi warto chyba się zastanowić.
Dla mnie Historia to jedynie hobby, nie jestem znawcą, poniekąd odkrywam ja na nowo (już JAKIŚ czas temu zakończyłem swoją edukację)... nie chcę tu prowadzić jakichś sporów – może komuś, po prostu, będzie się chciało to przeczytać i ustosunkować... smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 28/03/2009, 20:35 Quote Post

QUOTE
Możliwe, że to kolejny Daniken ale to chyba niezbyt „taktowny” osąd na podstawie tego co JA napisałem...

Dlaczego? Jeżeli ktoś podważa dotychczasowy dorobek nauki, a na całe potwierdzenie "fakty" opowiedziane jedynie własnymi słowami, bez zachowania niezbędnego aparatu naukowego, to uprawia on pseudonaukę - jest "drugim Dänikenem".
QUOTE
Faktem jednak jest, że te poglądy są dla mnie ciekawe, choćby i z tego powodu, że diametralnie różne od tego co się ogólnie uznaje za „prawdę objawioną”,

To nie jest "prawda objawiona" - to jest prawda, za którą stoją dowody. Dowody, które NIE stoją za R.Marino.
QUOTE
Autor powołuje się m.in. na mapę Piriego Reisa, wspomina też o Mapa Mundi (1086), mapie Kosmasa Indicopleustesa, wspomina też o śladach tytoniu znalezionych w bandażach mumii faraonów...

1/ Mapa Piri Reisa pochodzi z czasów PO 1492 roku.
2/ Mappa Mundi z 1086 roku NIE przedstawia Ameryki: http://www.storicamente.org/05_studi_ricerche/wang_fig1.htm
3/ Ameryki tym bardziej NIE przedstawia mapa Kosmasa Indicopleustesa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:WorldMap...icopleustes.jpg
4/ PODOBNO znaleziono ślady substancji podobnej do nikotyny. Tyle, że nikt nigdy nie potrafił wskazać publikacji, w której wyniki te byłyby przedstawione...
QUOTE
Pośród mnóstwa rzeźb jest jedna przedstawiająca amerykańską kukurydzę

Pośród mnóstwa rzeźb jest jedna ZDANIEM AUTORA przedstawiająca amerykańską kukurydzę.
QUOTE
„Na potwierdzenie tej tezy przywołuje się (…) mapę Winlandii, przechowywaną na uniwersytecie w Yale. (…) … z mapy tej dowiadujemy się, iż w roku 1117 Winlandię-Amerykę odwiedził legat apostolski, niejaki Henricus, były biskup Grenlandii i przyległych ziem.”

Tę mapę Winlandii, którą uważa się za współczesną fałszywkę? Marny dowód...
QUOTE
Nie monety Templariuszy, ale:
„na pieczęci zakonu czytamy: Secretum templi. Widać tam człowieka o wyglądzie Indianina: odziany jedynie w przepaskę, ma na głowie póropusz, jak to czynią tubylcy z Ameryki Północnej, Meksyku i Brazylii, a przynajmniej niektórzy z nich, i trzyma w prawej ręce łuk (...)”

Wszystko to zdaniem autora, bo jak zgaduję, pieczęć ta ani nie jest pokazana, ani nie ma żadnych cytowań prac ją analizujących?
QUOTE
Książka jest pisana trochę w stylu „aferzastym”, Autor wprowadza klimat ezoteryki, kabały, magicznych cyfr i tego typu odniesień – temu nie da się zaprzeczyć...

Tak się NIE uprawia nauki.
QUOTE
ale podaje też fakty, nad którymi warto chyba się zastanowić.

Nie podaje faktów. Wciska kit udający fakty, mając nadzieję, że 90% ludzi i tak wie zbyt mało, by wychwycić bzdury.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 28/03/2009, 21:27 Quote Post

Ramond przyjmuję oczywiście Twój punkt widzenia. Przypuszczam, że czytałes tą książke - bo jak się coś neguje, to się przecież wie CO się neguje...
Jesli "ZDANIEM AUTORA", to oczywiście Ty wiesz na 100%, że to TYLKO JEGO ZDANIE (bo wiesz dokładnie o jaką, np. rzeźbę chodzi - widziałeś ją, autor palcem Ci ją pokazał)... "współcześnie uważa się za fałszywkę" - nie wiem czy akurat o TĄ mapę chodzi, ale jeśli nawet - "uważa się", to chyba nie to samo co "stuprocentowa, definitywna pewność" (zwłaszcza, że produkować można zarówno fałszywki, jak i "niezbite dowody")...

Ja nie znam R. Marino, jego dorobku, na czym dokładnie opiera swoje tezy - tyle tylko co przeczytałem jego książkę, dlatego daleki jestem od uwierzenia w to wszystko o czym on pisze... tak samo daleki jestem od "wyśmiania" tego wszystkiego ot tak, bo 99% uczonych mówi co innego...
No i to byłoby tyle z mojej strony w tym temacie... bo odnoszę wrażenie, że zostanę zaraz "spalony na stosie" za to, że przedstawiłem CZYJŚ punkt widzenia.

P.S.
Nigdzie nie stwierdziłem, że jest to pozycja naukowa.

P.S.2:
QUOTE
1/ Mapa Piri Reisa pochodzi z czasów PO 1492 roku.

i to, podobno, niezłe arcydzieło jest! smile.gif i R.M nie twierdzi inaczej - twierdzi natomiast, że powstała na bazie jakiejś mapy od Kolumba i innych... szczegóły są w książce.

No, ale dosyć już...
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 28/03/2009, 21:34 Quote Post

Nikt nie chce nikogo palić na stosie ale do tej pory nie pokazałeś zadnych dowodów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 28/03/2009, 21:37 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 28/03/2009, 21:34)
Nikt nie chce nikogo palić na stosie ale do tej pory nie  pokazałeś zadnych dowodów.
*


Ale dlaczego JA mam pokazywac jakieś dowody! Przeczytaj proszę jeszcze raz co napisałem powyżej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 28/03/2009, 21:42 Quote Post

QUOTE
Ale dlaczego JA mam pokazywac jakieś dowody!
dla tego,że to Ty forsujesz na forum rewlucyjne teorie przeczące temu, co ustalono do dziś, skoro chcesz coś obalic to daj ku temu podstawy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 28/03/2009, 21:49 Quote Post

z moich postów:
QUOTE
Ruggero Marino ("Krzysztof Kolumb") uznaje


QUOTE
R.M. pisze też o


QUOTE
Żeby też nie było niejasności: ja się nie utożsamiam z poglądami R. Marino – ja tylko piszę, że przeczytałem tą książkę i przekazuję na tym forum jego poglądy


QUOTE
Autor powołuje się


QUOTE
dlatego daleki jestem od uwierzenia w to wszystko o czym on pisze... tak samo daleki jestem od "wyśmiania" tego wszystkiego


No faktycznie - ja forsuję...

Miło, że był odzew, ale robi się z tego farsa... ja się wypisuję
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 29/03/2009, 13:14 Quote Post

QUOTE
Ramond przyjmuję oczywiście Twój punkt widzenia. Przypuszczam, że czytałes tą książke - bo jak się coś neguje, to się przecież wie CO się neguje...

Ależ ja doskonale wiem, co neguję. Negowane cytaty z Ciebie były przed każdą negacją. Czytanie książki nie jest mi tu do niczego potrzebne. Co więcej, sądząc po tym, co z niej przepisałem, wszelkie czytanie jej jest stratą czasu.
QUOTE
Jesli "ZDANIEM AUTORA", to oczywiście Ty wiesz na 100%, że to TYLKO JEGO ZDANIE (bo wiesz dokładnie o jaką, np. rzeźbę chodzi - widziałeś ją, autor palcem Ci ją pokazał)...

Ponieważ Autor nie wykazał w żaden sposób, że NIE JEST TO TYLKO I WYŁĄCZNIE JEGO ZDANIE (cytowań nie było, prawda?), oczywiste jest, że można spokojnie przyjąć to za TYLKO JEGO ZDANIE. Nie, nie wiem, o jaką rzeźbę chodzi, bo Autor nie zachował podstawowych reguł, które pozwoliłyby na jej identyfikację, co jest uchybieniem i problemem Autora, nie moim. Rzeźba ta istnieje nie wiadomo gdzie lub nawet wyłącznie w wyobraźni Autora, w związku z czym nie ma ŻADNEJ możliwości samodzielnej oceny tego, co na niej przedstawiono. Autor nie cytuje również żadnej cudzej oceny, w związku z tym JEST TO TYLKO I WYŁĄCZNIE JEGO ZDANIE.
QUOTE
"współcześnie uważa się za fałszywkę" - nie wiem czy akurat o TĄ mapę chodzi, ale jeśli nawet - "uważa się", to chyba nie to samo co "stuprocentowa, definitywna pewność" (zwłaszcza, że produkować można zarówno fałszywki, jak i "niezbite dowody")...

Akurat w przypadku tzw. Mapy Winlandii nie ma problemu z identyfikacją, bo jest to nazwa własna, a mapa jest znana, zanalizowana i skrytykowana we wszelkie możliwe strony. Nie, nie ma 100% pewności, pewność jest -powiedzmy- 90%. Owszem, istnieje szansa, że jakimś cudem jest prawdziwa, ale póki się tego nie wykaże, mapa ta jest bardzo, BARDZO marnym dowodem na cokolwiek.
QUOTE
Ja nie znam R. Marino, jego dorobku, na czym dokładnie opiera swoje tezy

A widzisz - stawiając hipotezy naukowe NALEŻY dokładnie wskazać, na czym się je opiera. Ponieważ Autor tego nie robi, jego "praca" nie może być traktowana poważnie.
QUOTE
tak samo daleki jestem od "wyśmiania" tego wszystkiego ot tak, bo 99% uczonych mówi co innego...

Ja nie "wyśmiewam" tej "pracy" dlatego, że 99% uczonych mówi co innego. Ja ją "wyśmiewam" dlatego, że autor stawiając kontrowersyjne hipotezę popiera je wyłącznie własnymi słowami, nadinterpretacją i zmyśleniami!
QUOTE
Nigdzie nie stwierdziłem, że jest to pozycja naukowa.

Samo użycie jej więc w dyskusji naukowej jest niepoważne.
QUOTE
R.M nie twierdzi inaczej - twierdzi natomiast, że powstała na bazie jakiejś mapy od Kolumba i innych...

...i pozwala czytelnikom wyciągać fałszywe wnioski, na których mu zależy. Tak, mapy Piri Reisa (są dwie!) powstały jako kompilacja wielu różnych map - ale akurat Ameryka jest wzięta z map stworzonych PO 1492 roku.
QUOTE
No faktycznie - ja forsuję...

Nie, to R.M. się zapisał na naszym Forum pod Twoim nickiem! Forsujesz poglądy bzdurne, do tego nawet nie swoje...
QUOTE
Miło, że był odzew, ale robi się z tego farsa...

Jedyna farsa to promowanie takich bzdur na forum historycznym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 29/03/2009, 22:25 Quote Post

QUOTE(freshfleshy @ 29/03/2009, 21:45)

średniowieczne zamknięcie umysłu "uczonych" jakże podobnych do Ciebie pod tym względem spowodowało że ludzie mieszkali na wielkim dysku i bali się wychylić głowy spoza własnego rynsztoku, aby nie dostać od wielkiego trolla młotem w łeb.

*



Wbrew powszechnym obecnie mniemaniom wśród uczonych średniowiecza hipoteza kulistej ziemi była bardzo rozpowszechniona, tyle że do wyprawy Magellana nikt jej doświadczalnie nie udowodnił (a przynajmniej nic o tym nie wiadomo, co na jedno wychodzi)- to znaczy, żaden statek przed "Victorią" nie zrobił pełnej pętli wokół globu. W praktyce jednak nie tylko wyprawa Kolumba (uznana od początku za opłynięcie globu, czym de facto nie była), ale i wcześniejsze rejsy dalekomorskie (nawigacja wg gwiazd widzianych pod coraz mniejszym/większym kątem)sugerowały wyraźnie kulistość Ziemi. Istniała też koncepcja wyspekulowana już w starożytności, choć przyznaję, nie wiem, jak bardzo rozpowszechniona, że Ziemia jest kulą, ponieważ kula jest "bryłą doskonałą"- mimo swej irracjonalności spekulacja ta okazała się zgodna ze stanem faktycznym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
pawelwr7
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 31
Nr użytkownika: 54.893

Pawel
 
 
post 31/03/2009, 10:30 Quote Post

Pisząc co napisałem, miałem jak najlepsze intencje. Nie była moim zamiarem jakakolwiek agitacja na rzecz czyichś poglądów ani czyichś publikacji, nie miałem zamiaru wszczynać żadnych forumowych awantur, ani nawet jakiejkolwiek dyskusji.
Coś przeczytałem, wszedłem na forum, żeby zobaczyć co tutaj ludzie piszą na temat zbliżony do tego, co przeczytałem... robię tak od niemal 2 lat (na tym forum). Trafiłem na ten temat, nie było w nim nic wspomniane o pochodzeniu Kolumba, o jakim ja przeczytałem. Kierowany tylko i wyłącznie dobrymi chęciami zarejestrowałem się i napisałem swój pierwszy post: kolejną teorię pochodzenia Kolumba, gdzie to znalazłem i kilka słów o książce – żeby było wiadomo o co chodzi... bez ukrytych podtekstów – zwyczajna odpowiedź na zwyczajne pytanie autora tematu. Naprawdę!
Dalsze moje posty to wynik „ciągnięcia za język” - cały czas w dobrej wierze, jakakolwiek agitacja czy forsowanie czyichś poglądów przez myśl mi nie przeszło!


QUOTE
Nie, to R.M. się zapisał na naszym Forum pod Twoim nickiem! Forsujesz poglądy bzdurne, do tego nawet nie swoje...

NIE! Nie jestem R.M ukrytym pod tym nickiem! Dane widoczne po lewej stronie są PRAWDZIWE! Nie forsuję bzdurnych poglądów – bo nie forsuję ŻADNYCH poglądów! (ani żadnych, ani forsuję)
Jeśli komuś jest to trudno zrozumieć... cóż...
Nie pozostaje mi już nic innego jak tylko życzyć więcej luzu i powrotu do zdrowia!

Podpisano:
NIE R.M. przemawiający ustami pawelwr7, tylko Paweł Wronka przemawiający swoimi własnymi ustami (własną klawiaturą).

Ten post był edytowany przez Ramond: 31/03/2009, 16:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

8 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej