|
|
Taktyka, Strategia... Aleksandra Wielkiego, Maciej Milczanowski
|
|
|
|
Czy w nowej pozycji znajdują się prace autorstwa Roberta M. Jurgi?:
Rysunki czarno-białe pełnostronicowe: 14 ? Robert M. Jurga 1. słoń bojowy 2. falangita macedoński 3. hetajr 4. żołnierz perskiej gwardii królewskiej 5. grecki hoplita 6. hypaspista macedoński 7. perski jeździec 8. łucznik scytyjski 9. nieśmiertelny 10. grecki najemnik w służbie perskiej 11. hoplita ateński 12. wojownik scytyjski 13. łucznik hinduski 14. tracki peltasta
http://wanax.pl/index.php?p106,podboje-ale...o-336-323-p-n-e
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Harpalos @ 15/10/2017, 21:01) Dzięki.
Ktoś może zna autora recenzji i wie na ile orientuje się w temacie? Z szybkiego szukania na stronie gazety widzę, że np. prowadził wywiad z p. Milczanowskim, stąd zapewne i zainteresowanie książką, ale jednego zdania z recenzji nie za bardzo rozumiem:
QUOTE Dlatego też jego książka koncentruje się nie tylko na działaniach militarnych, ale pokazuje przykłady "działań taktycznych, operacyjnych i kampanii Aleksandra Wielkiego, składających się na jego strategię i świadczących o jego przywództwie"
Książka nie koncentruje się na działaniach militarnych ale przedstawia także działania taktyczne, operacyjne i kampanie - czyli te rzeczy to nie działania militarne? Chyba autorowi książki nie o to chodziło?
W sumie w każdym razie jak rozumiem p. Milczanowski położył jeszcze mocniejszy niż wcześniej nacisk na osobę Aleksandra?
QUOTE Ja nie dostrzegam w tej "nowej" książce żadnej "wartości dodanej". Moim zdaniem "nowa" książka jest lepsza niż stara - co nie jest dziwne, ponieważ pierwsza wersja była pisana przez studenta (młodego magistra), a poprawiał ją doktor nauk humanistycznych - ale nie jest to podstawą do wydania jej pod nowym tytułem z zachowaniem w większości starego tekstu lub tylko nieznacznie zmienionego oraz tych samych map, planów i schematów (2 nowe schematy to za mało). Nowy nacisk, ale w większości stary tekst. Co w tym nowego?
Czyli jak ktoś nie ma a jest zainteresowany warto brać, ale jak ja mam poprzednią książkę to mogę sobie darować? Ewentualnie ideałem byłoby pozbycie się starej i zakup nowej?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 15/10/2017, 21:38) QUOTE Dlatego też jego książka koncentruje się nie tylko na działaniach militarnych, ale pokazuje przykłady "działań taktycznych, operacyjnych i kampanii Aleksandra Wielkiego, składających się na jego strategię i świadczących o jego przywództwie" Książka nie koncentruje się na działaniach militarnych ale przedstawia także działania taktyczne, operacyjne i kampanie - czyli te rzeczy to nie działania militarne? Chyba autorowi książki nie o to chodziło? W sumie w każdym razie jak rozumiem p. Milczanowski położył jeszcze mocniejszy niż wcześniej nacisk na osobę Aleksandra? ,,,, Autor książki oprócz historii zajmuje się coachingiem i na tym aspekcie w książce recenzent się pochyla, jednocześnie mając niewielkie pojęcie o historii. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lord Mich @ 15/10/2017, 19:05) Czy w nowej pozycji znajdują się prace autorstwa Roberta M. Jurgi?: Rysunki czarno-białe pełnostronicowe: 14 ? Robert M. Jurga 1. słoń bojowy 2. falangita macedoński 3. hetajr 4. żołnierz perskiej gwardii królewskiej 5. grecki hoplita 6. hypaspista macedoński 7. perski jeździec 8. łucznik scytyjski 9. nieśmiertelny 10. grecki najemnik w służbie perskiej 11. hoplita ateński 12. wojownik scytyjski 13. łucznik hinduski 14. tracki peltasta http://wanax.pl/index.php?p106,podboje-ale...o-336-323-p-n-ePozdrawiam! Właśnie biorę się za książkę, zobaczymy A ilustracje z Armii Świata Antycznego J.Warry'ego - nie tyle autor, co wydawnictwa często zamawiają z lekkimi przeróbkami. Taniej.....
|
|
|
|
|
|
|
|
Już miałem w rękach. Ilustracje pozostały.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lord Mich @ 23/11/2017, 13:27) Czy do tych recenzji wiedzie jakiś link, którego nie mogę zauważyć, czy chodzi tylko o te opinie zacytowane na stronie?
No jak sam Tromp poleca to nie ma się co zastanawiać .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 13/03/2020, 1:03) Teraz uśmiecha się do mnie Green z "poczekalni" ale wcześniej chyba dam szansę Milczanowskiemu, który w końcu wrócił do mych rąk.
I tak też zrobiłem. Jak czytam w temacie, chyba już nie będę szukał "Podbojów..." ponieważ jak rozumiem, większość jej treści jest tutaj zamieszczona. No, muszę się przyznać że robi wrażenie pewna znajomość autora. Nie każdy dziękuje w swojej książce Sekretarzowi Obrony USA (aktualnie - byłemu). Kolejna osoba której autor dziękuje, a mnie zaciekawiła to Jan Maria Rokita. Tak, ten . Książki tym razem nie zaczyna wpadka z datą śmierci Filipa (choć później cyfrówki się zdarzają, np Kserkses stłumił powstanie kolonii greckich w Azji Mniejszej w 390 r.p.n.e.) jednak jest sporo fragmentów, do których miałbym zastrzeżenia. Pierwszym moim pytaniem jest dowodzenie prawym skrzydłem macedońskim przez Aleksandra pod Cheroneą. Prawym? Kolejne dotyczy wzmianki o wzmocnieniu jazdy przez Dariusza przed Gaugamelą (wg Rufusa). Ponieważ wcześniej autor pisze o jej uzbrojeniu i opancerzeniu, nie wiem, czy chodziło o wzmocnienie tych ostatnich elementów, czy po prostu o liczebność. Przy opisie nieśmiertelnych autor wyjaśnia pochodzenie ich nazwy od ciągłego uzupełniania ich składu na polu bitwy. Szczerze mówiąc trudno mi to sobie wyobrazić, zawsze podchodziłem do tej kwestii w ten sposób, że straty uzupełniano pomiędzy starciami, a nie w ferworze walki. Także obraz armii stojących w przeddzień inwazji naprzeciwko siebie wydaje mi się zbyt idealistyczny. Jedna miała lśnić złotem, druga skromnie ubrana, pozbawiona służb. Jeżeli od zawsze wschód miał przypisywany taki obraz, to macedońska armia bez sług to chyba skrajny idealizm. Ponownie czytam o modyfikacji falangi przez Aleksandra w Babilonie w 323 r.p.n.e., jednak schemat, do którego autor odsyła, przedstawia klasyczną falangę o głębokości (w tym przypadku) 16 noszących sarissę, a nie 4 plus 12 lekkozbrojnych o czym pisałem przy okazji lektury Hammonda. W opisie macedońskiego sarrisophoroi zwraca uwagę przypisywanie mu obok sarrisy także krótkiej włóczni obok miecza. Odruchowo przeczytałem to jako skrót myślowy, że może ćwiczony był także w taktyce klasycznej, hoplickiej falangi. Bo ciężko sobie wyobrazić tą włócznię gdy nawet dla tarczy nie miał on wolnej ręki. Jednak nie, według autora dzięki niej po przedarciu się napastnika przez linie ostrzy saris, żołnierze falangi zachowywali zdolność do dalszej walki. Zatrzymajmy się jeszcze przy falangicie. Określenie ochrony tułowia jako pancerz skórzany bez choćby wspomnienia o tych z brązu czy kompozytowych linothorax także rodzi wątpliwości. W opisach innych jednostek nie widzę już takich kontrowersji. Umieszczenie w ręku peltasty włóczni, zamiast oszczepów jest prawie niezauważalne bo to raczej kwestia przyjętego nazewnictwa. Choć tylko w przypisie, wspominając o Termopilach autor pisze, że po wycofaniu się innych Greków pozostało tylko trzystu Spartan. Tespijczyków i Tebańczyków jak widać, do tej pory się tam nie zauważa. Pod Pelion podczas manewrów armii macedońskiej falangici są nazywani hoplitami. Nazewnictwo - trudno mi zrozumieć czemu autor, oficer WP, jazdę dzieli na bataliony. Trochę dalej czytamy o batalionach hypaspistów oraz oddziałach falangitów. Skąd ten brak konsekwencji, gdy jazda także jest zorganizowana w bataliony? Prodromoi (ci są raz zorganizowani w bataliony, innym razem w dywizjony) w jednym zdaniu potrafią mieć sarisy i lance. Zresztą ci występują także pod nazwą kopijników. Opis bitwy nad rzeką Hydaspes ujawnia użycie wozów bojowych (obok słoni) jako głównego oręża przeciwko falandze. Do tej pory czytałem o ich użyciu tylko podczas walki Macedończyka z oddziałem syna Porosa, oraz na skrzydłach podczas głównej fazy bitwy. Autor zauważa, że w czasach Macedończyka trudno mówić o stolicy państwa jako takiej. I wymienia Macedonię, Persję i Kartaginę. Przy tej ostatniej brwi mi się uniosły. Może mam mylne skojarzenie, ale już w II poł. IVw. p.n.e. Kartagina robiła za stolicę Punijczyków na pełny etat. Czy na pewno Aleksander narzekał że drogo musi płacić za to że Olimpia dziesięć miesięcy nosiła go w łonie? Odruchowo wydaje się zwykłą pomyłką, ale może faktycznie tak mu wmówiono, by od urodzenia czuł się wyjątkowym? Znajdą się i takie, zwyczajne wpadki otrograficzne: QUOTE Mieszanina różnych trendów - od Indyjskich, poprzez wzorce Mezopotamskie i Perskie z rejonu Międzyrzecza, aż po wpływy greckie i egipskie złączyły się w to, co nazywamy kulturą Hellenistyczną.
Ok, trochę ponarzekałem, teraz czas na wygładzenie postu. Autor, jak to było już napisane w temacie, bardzo dużo miejsca poświęca tytułowej strategii i przywództwu Aleksandra. Spostrzeżenia są logiczne i w ogromnej większości się z nimi zgadzam. Ciekawostka. Ogromnym zaskoczeniem była informacja o wysłaniu przez Atropatesa (satrapy Medii) na służbę u Aleksandra 100 wojowniczek. Jeszcze nigdzie o tym nie czytałem! Amazonki?
Podsumowując, chyba lekkie rozczarowanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 10/04/2020, 16:25) W opisie macedońskiego sarrisophoroi zwraca uwagę przypisywanie mu obok sarrisy także krótkiej włóczni obok miecza. Odruchowo przeczytałem to jako skrót myślowy, że może ćwiczony był także w taktyce klasycznej, hoplickiej falangi. Bo ciężko sobie wyobrazić tą włócznię gdy nawet dla tarczy nie miał on wolnej ręki. Jednak nie, według autora dzięki niej po przedarciu się napastnika przez linie ostrzy sarris, żołnierze falangi zachowywali zdolność do dalszej walki.
Książki akurat nie czytałem, więc nie mogę się wypowiedzieć, ale jak to jest w końcu z tymi sarrisophoroi? Wg p. Dąbrowy w Gaugameli 331 p.n.e. (MON-owskie wydanie) jest to drugie określenie prodromoi, a piechotę walczącą w szyku falangi nazywa "pieszymi towarzyszami" pezheraroi.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|