Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jan Wass, syn Ludwika Jagiellończyka
     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 17/06/2008, 0:47 Quote Post

Ludwik Jagiellończyk, król Węgier i Czech miał rzekomo przed śmiercią doczekać się syna z nieprawego łoża pochodzącego ze związku z Andżeliką Wess, dwórką jego matki. Syn ten, imieniem Jan, używał nazwiska matki. Był ponadto znany jako Lanthos ("Lutnista") i tytułował się księciem. Większość życia spędził w Pressburgu (dzisiejszej Bratysławie), utrzymując się z pensji wypłacanej przez Habsburgów. Doczekał się wielu dzieci.

Czy wiecie coś więcej o tej enigmatycznej postaci? Czy jest możliwe iż dynastia Jagiellonów trwa do dzisiaj poprzez jego potomków?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
kamilzubelewicz
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 27
Nr użytkownika: 13.021

Kamil Zubelewicz
Stopień akademicki: dr
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/06/2008, 10:58 Quote Post

Zacząłem ten wątek parę tygodni temu - http://www.historycy.org/index.php?showtopic=43847. Trzeb dotrzeć do kogoś z Węgier, kto podrzuciłby te artykuły do PL smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 11/11/2010, 12:44 Quote Post

Wg. Węgrów Wass János (lub Lanthos János) żył w latach 1521 - 1580. Czyli Ludwik musiałby się dobrać do jego matki jako 14-15-latek. Nieźle...

Ale, że coś było na rzeczy - może świadczyć fakt, że sam cesarz Ferdynand zajął się jego sprawą. Cesarz przekazał jemu i jego rodzinie dom i majątek w Bratysławie. Naturalnie nie uznał pokrewieństwa z Ludwikiem, ale można to zrozumieć - cesarz nie chciał, żeby ktokolwiek mógł podważać habsburskie prawa do tronu Czech i Węgier.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 11/11/2010, 16:39 Quote Post

QUOTE
Ale, że coś było na rzeczy - może świadczyć fakt, że sam cesarz Ferdynand zajął się jego sprawą.

A co Ferdynand mógł wiedzieć na temat faktycznego ojcostwa Ludwika?
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 11/11/2010, 21:57 Quote Post

QUOTE
A co Ferdynand mógł wiedzieć na temat faktycznego ojcostwa Ludwika?

Cóż... Jakby nie było - był z rodziny...
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 12/11/2010, 16:35 Quote Post

QUOTE
Cóż... Jakby nie było - był z rodziny...

Dziś, żeby być pewnym ojcostwa, trzeba zrobić badania genetyczne. Co miałby zrobić Ferdynand, żeby mieć pewność?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 12/11/2010, 22:48 Quote Post

To samo możnaby powiedzieć o każdym dziecku narodzonym do XX wieku w rodzinie panującej. Nikt nie mógłby w 100% powiedzieć, że to jego dziecko (no chyba, że królewska małżonka byłaby przetrzymywana w zamkniętej komnacie bez żadnej możliwości kontaktu z jakimkolwiek innym mężczyzną za wyjątkiem króla). Przecie i nasz Władysław Jagiełło borykał się z tym problemem - co niektórzy zarzucali, że jego synów z królową Sonką spłodził tak na prawdę ktoś inny... A jednak jakoś przyjęto w końcu - bez badań genetycznych - że to synowie Jagiełły. W warunkach średniowiecznych, gdy chodziło o wątpliwości w sprawach ojcostwa wszystko zależało więc chyba od siły przekonywania tego czy owego i od wiary.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 13/11/2010, 14:44 Quote Post

QUOTE
To samo możnaby powiedzieć o każdym dziecku narodzonym do XX wieku w rodzinie panującej. Nikt nie mógłby w 100% powiedzieć, że to jego dziecko (no chyba, że królewska małżonka byłaby przetrzymywana w zamkniętej komnacie bez żadnej możliwości kontaktu z jakimkolwiek innym mężczyzną za wyjątkiem króla). Przecie i nasz Władysław Jagiełło borykał się z tym problemem - co niektórzy zarzucali, że jego synów z królową Sonką spłodził tak na prawdę ktoś inny... A jednak jakoś przyjęto w końcu - bez badań genetycznych - że to synowie Jagiełły. W warunkach średniowiecznych, gdy chodziło o wątpliwości w sprawach ojcostwa wszystko zależało więc chyba od siły przekonywania tego czy owego i od wiary.

W przypadku dzieci poczętych w sakramentalnych związkach istniało domniemanie ojcostwa sakramentalnego małżonka (za wyjątkiem sytuacji nietypowych, typu - małżonka nie ma kilka lat, po a tu rodzi się dziecko). Tu mamy sytuację inną. Fryderyk mógł być nawet przekonany i pełen wiary, że Jan Wass był nieślubnym synem Ludwika Jagiellończyka, ale na interesującą nas obiektywną rzeczywistość wpływu to nie ma.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 14/11/2010, 13:37 Quote Post

QUOTE
W przypadku dzieci poczętych w sakramentalnych związkach istniało domniemanie ojcostwa sakramentalnego małżonka

W przypadku Jagiełły jednak wątpliwości były mimo, że jego synowie zostali poczęci w sakramentalnym związku. Z kolei Władysław IV i Jan Kazimierz nie mieli wątpliwości co do pochodzenia nieślubnego syna Władysława IV - Władysława Konstantego. Tak, że różnie to bywało.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 14/11/2010, 15:20 Quote Post

QUOTE
W przypadku Jagiełły jednak wątpliwości były mimo, że jego synowie zostali poczęci w sakramentalnym związku.

Owszem, ale to przypomina trochę sytuację z małżonkiem nieobecnym - wątpiono w zdolność króla w zaawansowanym wieku, a sama Sonka dała trochę podstaw do wątpienia w wierność małżeńską.
QUOTE
Z kolei Władysław IV i Jan Kazimierz nie mieli wątpliwości co do pochodzenia nieślubnego syna Władysława IV - Władysława Konstantego.

Po prostu Władysław uznał go za swego syna.
QUOTE
Tak, że różnie to bywało.

Rzeczywistość subiektywna bywała różna, ale rzeczywistości obiektywnej to nie zmienia. W tym przypadku nie widzę przekonujących dowodów dla uznania obiektywnego ojcostwa Ludwika.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 24/11/2010, 14:31 Quote Post

Warto wspomnieć o jeszcze jednym prawdopodobnym potomku domu Jagiellońskiego - to córka kochanki Zygmunta Augusta - Barbary Giżanki. Ale tutaj było odwrotnie - w swe ojcostwo wierzył sam Zygmunt, lecz nie wierzyli członkowie dworu. Nie wiem co się stało z tą dziewczynką po śmierci Zygmunta Augusta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 24/11/2010, 18:09 Quote Post

QUOTE
Warto wspomnieć o jeszcze jednym prawdopodobnym potomku domu Jagiellońskiego - to córka kochanki Zygmunta Augusta - Barbary Giżanki. Ale tutaj było odwrotnie - w swe ojcostwo wierzył sam Zygmunt, lecz nie wierzyli członkowie dworu.

Zygmunt August bardzo chciał wierzyć w swoją płodność. Niestety, znając wątpliwą proweniencję Barbary Giżanki trudno się dziwić całemu otoczeniu, że wątpiła w ojcostwo Zygmunta.
QUOTE
Nie wiem co się stało z tą dziewczynką po śmierci Zygmunta Augusta.

Temat o dziecku Giżanki istnieje, w nim są zawarte takie informacje smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Folkatka
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 529
Nr użytkownika: 1.647

Agata Witkowska
Stopień akademicki: magister :))
 
 
post 6/05/2012, 22:00 Quote Post

QUOTE(Rian @ 11/11/2010, 12:44)
Wg. Węgrów Wass János (lub Lanthos János) żył w latach 1521 - 1580. Czyli Ludwik musiałby się dobrać do jego matki jako 14-15-latek. Nieźle...

*



To był wówczas normalny wiek, uprawniający do małżeństwa i rozrodczości. W tym wieku brało sie śluby.
A przy okazji - zapytam się - wszak Zygmunt Stary miał - bodajże czwórkę nieślubnych dzieci z czasu, kiedy był księciem na Śląsku. Jego syn z tego związku był potem biskupem wileńskim. Też ciekawe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Piast anonim
 

Młody Lisek dla odmiany
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.749
Nr użytkownika: 55.424

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 7/05/2012, 0:01 Quote Post

QUOTE
A co Ferdynand mógł wiedzieć na temat faktycznego ojcostwa Ludwika?

Ferdynand pewnie niewiele zaś Anna mogła być całkiem nieźle poinformowana.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej