Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Napoleon: polityka zagraniczna
     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 13/06/2008, 9:10 Quote Post

Tyle tylko, że jak pokazała historia zarówno wcześniej, jak i później, to właśnie Rosja jest naturalnym aliantem Francji! Wcale nie przekonuje mnie teza, że po Tylży konflikt rosyjsko-francuski był nieunikniony. Mnie raczej przekonuje teza, że był całkowicie zbędny, pod warunkiem, gdyby Bonaparte był na tyle dalekowzroczny, by zrozumieć, że monopolu na Europę nie jest w stanie utrzymać. Natomiast rosyjsko-francuski duopol był jak najbardziej możliwy i jak najbardziej korzystny dla obu stron. Hegemon zachodu i hegemon wschodu, a pośrodku stłamszone Prusy i Austria, nie mające już nic do gadania. Tyle tylko, że taki scenariusz był możliwy tylko pod warunkiem, gdyby ambicje Napoleona nie sięgały Wisły i Niemna. Tworząc i popierając kolejnego wasala w postaci Księstwa Warszawskiego, Bonaparte stworzył sobie stałą kość niezgody z Rosją. Natomiast zmuszanie Rosji do przestrzegania blokady kontynentalnej, w 100% sprzecznej z jej podstawowymi interesami gospodarczymi było już otwartym dążeniem do wojny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 13/06/2008, 11:24 Quote Post

Tylko czy taki podzial na strefy wplywow byl do utrzymania. Ostatecznie Europa byla kilkakrotnie dzielona na strefy wplywow i nic z tego nie wychodzilo.Co do Ksiestwa Warszawskiego to pelna zgoda.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 13/06/2008, 12:37 Quote Post

Jeśli można. Sprawa ewentualnego sojuszu Francji z Anglią. Wolne żarty! Od kiedy rewolucyjne armie francuskie przekroczyły Ren i Alpy, Anglicy wpisali Francję na czarną listę wrogów a kiedy 28-letni gołowąs wyprawił się do Egiptu, zabiły wszystkie dzwony alarmowe Londynu. Brytania miała nienaruszalną zasadę polityki zagr.- równowagi sił. Każde europejskie państwo, które choć trochę wzrosło ponad inne było natychmiast politycznie lub militarnie ścinane przez Londyn do stanu wyjściowego. I Anglia miałaby tolerować czy wchodzić w alianse z potęgą "zza miedzy", jak się Kolega wyraził, która trzymała za pysk pół Europy!? Pogdybajmy trochę. Za co wziąłby się Napoleon, gdyby już uporządkował swoj ogródek sięgający od Atlantyku po Bałkany? Gotów jestem się założyć, że za kolonie. A po wojnie siedmioletniej byłoby co Anglikom odbierać... Nie. Dla Albionu sprawa ukatrupienia pana N. albo przynajmniej odesłania go w polityczny niebyt była sprawą życia lub śmierci. Mógł sobie ich lubić albo nie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 13/06/2008, 13:19 Quote Post

QUOTE
Za co wziąłby się Napoleon, gdyby już uporządkował swoj ogródek sięgający od Atlantyku po Bałkany? Gotów jestem się założyć, że za kolonie.

No akurat w rzeczywistości było dokładnie odwrotnie - Napoleon wziął się za kolonie ZANIM zaczął realizować plan absolutnej hegemonii europejskiej. Dopiero niepowodzenia w postaci Haiti i przegranej "niewypowiedzianej wojny" ze Stanami Zjednoczonymi spowodowały, że sprzedał Luizjaną, przestał myśleć o imperium zamorskim i ostatecznie skupił się na Europie.
Anglia zwalczała Napoleona nie z jakiejś organicznej do niego nienawiści i nie ze strachu o kolonie, którym upokorzeni przez Amerykanów Francuzi nie byli w stanie zagrozić. Anglia zwalczała go, bo żelazną zasadą jej polityki było utrzymywanie równowagi na Kontynencie. A nikt wcześniej tak wyraźnie jak Bonaparte owej chwiejnej równowagi nie naruszył.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 13/06/2008, 15:18 Quote Post

N. nigdy nie przestał myśleć o "imperium zamorskim". To było jego marzenie, zwłaszcza " miraż indyjski". Odłożył je jednak na później i "skupił się na Europie". A co miał robić jak mu Anglia rzucała co pare lat na łeb kolejne koalicje? Zresztą powinienem byl napisać:"Gotów jestem się założyć, że ZNÓW za kolonie." Nie byłoby sprawy. Co do "żelazności" angielskie zasady równowagi- pełna zgoda. Nie mamy się o co sprzeczać. Tylko jak, biorąc pod uwagę powyższą, Anglicy w ogóle mieli choćby rozpatrywać alians z Francją!? Patrz korten, post nr15. A o to mi chodziło.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 13/06/2008, 17:56 Quote Post

Zapominamy o fakcie ze to raczej Francja ta przednapoleonska rozpoczela agresywna polityke
wobec UK.Rywalizacja anglo-francuska istniala zawsze,natomiast nie zawsze musiala prowadzic do wojen.Niestety pan N. nie potrafil wybic sie ponad chematy myslenia Burbonow, chociaz
i tu znalazlby sie wyjatek -mysle o sojuszu
franco-angielskim przeciw Burbonom hiszpanskim
zawartym przez kardynala Fleury.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
don Mateo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 133
Nr użytkownika: 46.443

Wladyslaw Poniatowski
 
 
post 18/06/2008, 15:51 Quote Post

Według mnie polityka Napoleona była niesamowicie doskonała.Chciał wprowadzić w europie nowe idee lepsze które były by dobre dla wszystkich. Miał ogromne ambicje. Niestety inne państwa niechciały myśleć o zmianach społecznych i ustrojowych bo ograniczyło by to ich władze.Gdyby nie rewolucja francuska i rządy Napoleona to europa jeszcze przez bardzo dłuuuuuugie lata była ciemnym zacofanym kontynentem rządzona przez zazwyczaj mało inteligentnych władców kierujących się swoimi widzimisiami i polityką bezwzglednej krwawej wojny. Podziwiam naszego ukochanego cesarza i nie rozumiem ludzi którzy mają inne mniemanie na jego temat. Jego polityka była wspaniała i gdyby nie zacięty opór feudalnych państw niby oświeconych napewno Napoleon byłby inaczej spostrzegany a jego rządy przyniosły by jeszcze więcej dobrego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 19/06/2008, 2:18 Quote Post

Czyli jeszcze jeden ,ktory chcial dobrze tylko inni niedopuscili.
Pozdrowienia od prezesa Kaczynskiego.

Dyskusja nie temat poniżej usunięta.
S.


Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 19/06/2008, 15:00
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Hubert12
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 46.029

HG
Zawód: uczen
 
 
post 2/08/2008, 21:23 Quote Post

Napoleon uważał że światem musi rządzić albo Francja, albo Anglia, a więc de facto wojna z Rosją była wojną z Wielką Brytanią. Jestem przeciwny twierdzeniu, że Cesarz czerpał cokolwiek z polityki Burbonów. W kampani 1812 roku, Napoleon widział olbrzymią szansę zbudowania wielkiego imperium, uważał że po pokonaniu Rosji zdetronizuje Anglie oraz będzie mógł zdobyć Indie oraz Konstantynapol co było jego odwiecznym, niespełnionym mażeniem. Wydaje mi się, że przyczyną klęski tej kampani jest najgorsza organizacja w historii wojen napoleońskich oraz wyjatkowo niesprzyjająca pogoda roku 1812. Napoleon postawił wszystko na jedna kartę, chyba zbyt zaufał Fortunie, która dotychczas wyłącznie mu sprzyjała, a odtąd zaczęła opuszczać Cesarza Francuzów. Nie wydaje mi się aby te pragnienia były spowodowane wygórowaną ambicją osobistą Napoleona, uważam że robił on to wyłącznie dla chwały Cesarstwa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 3/08/2008, 12:28 Quote Post

Moze i nie czerpal , ale raczej bezwolnie nasladowal.Wojny z Anglia
i jej sojusznikami (ciekawe ze sklad ich jest zwykle podobny do koalicji z okresu wojen napoleonskich) widzimy juz w czasach Krola Slonce.Wydany przez tego ostatniego dekret bodajze z 1701 roku budujacy zapory dla hanlu angielskiego przypomina do zludzenia Dekret o ustawie kontynentalnej,wplatanie Francji w wojne o tron hiszpanski .
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 3/08/2008, 15:19 Quote Post

A czy Napoleon miał szansę stworzyć trwały ład Europejski? Czy jego konstrukcja musiała upaść? Czy mógł się bardziej ograniczyc, by zawrzeć w miarę trwały pokój w Wlk brytanią i Rosją? Czy miał szanse te kraje pokonać trwałe? Jego państwo było oparte na jego osobie. Czy mógł stworzyć Francji stabilny system polityczny?
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Hubert12
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 46.029

HG
Zawód: uczen
 
 
post 3/08/2008, 20:27 Quote Post

Uważam, że było to raczej niemożliwe. Tak naprawde trwały pokój z Anglią lub Rosją był niemozliwy, bo nie chcieli oni uznać zmian które przyniosła rewolucja francuska, gdyż sami sie jej bali, a Napoleona postrzegali jako syna rewolucji. Jedyną szansą na ustabilizowanie sytuaci w Europie było całkowite zwycięstwo albo Sprzymierzonych, albo Cesarza. System który stworzył Bonaparte we Francji był oparty na jego osobie więc następca tronu musiałby wykazać się podobnym do Napoleona geniuszem co było raczej nierealne...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 3/08/2008, 20:49 Quote Post

Wbrew temu co piszesz w Wielkiej Brytani przyjeto Rewolucje w poczatkowym okresie z sympatia.Druga sprawa.Francja z Napoleonem czy bez byla za slaba aby stworzyc na stale cos w rodzaju -Pax Galica.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Hubert12
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 46.029

HG
Zawód: uczen
 
 
post 3/08/2008, 21:07 Quote Post

Francja z Napoleonem słaba?! Pierwsze słysze. Mocarstwo które rozbiło armie Anglii, Prus, Austrii i Rosji nie nazwałbym słabym...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
OverHaul
 

duc
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.361
Nr użytkownika: 15.760

 
 
post 3/08/2008, 21:16 Quote Post

QUOTE
Francja z Napoleonem słaba?! Pierwsze słysze. Mocarstwo które rozbiło armie Anglii, Prus, Austrii i Rosji nie nazwałbym słabym...

Tutaj ja tylko w kwestii formalnej - gdzie Napoleon rozbił siły angielskie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej