Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Roland Freisler - wieszający sędzia
     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 4/11/2012, 22:43 Quote Post

Freislera wspomina krótko Ben Lewis w swojej książce "Śmiech i młot. Historia komunizmu w dowcipach" (str. 95). Zwraca uwagę, że aczkolwiek obywatele Rzeszy w porównaniu do ZSRR wyjątkowo rzadko byli ścigani za opowiadanie dowcipów politycznych, to jednak m.in. dzięki jego działalności w Niemczech groziła za to śmierć. Tak skończył aktor Robert Dorsay czy wdowa po żołnierzu, którą Freisler za opowiedzenie dowcipu:
"Hitler i Goring stoją na berlińskiej wieży radiowej. Hitler mówi:
- Bardzo chcę uszczęśliwić berlińczyków.
Goring na to:
- To co, skaczemy?"

skazał w 1943 roku na gilotynę.

 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 21/01/2017, 0:17 Quote Post

QUOTE
Jest też taka, że mimo nalotu Freisler nie przerwał rozprawy i zginął w wyniku eksplozji na sali (a oskarżona osoba ponoć ocalała). To się raczej wydaje mało prawdopodobne, bo robi on wrażenie wielkiego służbisty, skrupulatnie przestrzegającego przepisów prawa, a właśnie prawo surowo nakazywało schodzenie do schronów podczas nalotów.


Czy przypadkiem nie masz na myśli procesu Fabiana von Schlabrendorffa? Czy to nie on miał być sądzony 3 lutego 1945 r. przez Freislera?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 24/01/2021, 11:08 Quote Post

Wg artykułu, który ostatnio czytałem, wdowa po nim pobierała w RFN wysoką rentę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 24/01/2021, 15:16 Quote Post

Według wiki, w 1958 sąd nałożył na wdowę oplatę 100000 DM w związku z przejęciem w spadku dwóch nieruchomości w Berlinie, które wg. Testamentu należały do niej.
Jeśli chodzi o emeryturę wdowia, to pobierała ja chyba w standardowej wysokości dla wdów po ofiarach wojny, ale w 1975 roku dostała dodatek 400 DM czyli 200 euro ponieważ sad uważał, że po wojnie Freisler mógł zostać wysokim urzędnikiem.
Jak widać nie były to chyba jakieś kokosy. Mogła zarobić na tych nieruchomościach, poza tym w ogóle miała emeryturę i była młoda, 35 lat.

Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski 3: 24/01/2021, 15:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 24/01/2021, 17:23 Quote Post

QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 24/01/2021, 16:16)
Jeśli chodzi o emeryturę wdowia, to pobierała ja chyba w standardowej wysokości dla wdów po ofiarach wojny, ale w 1975 roku dostała dodatek 400 DM czyli 200 euro ponieważ sad uważał, że po wojnie Freisler mógł zostać wysokim urzędnikiem.
Jak widać nie były to chyba jakieś kokosy.
*


Ale 400 DM w 1975 roku to nie to samo co 400 DM w chwili wprowadzania euro.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 24/01/2021, 21:05 Quote Post

Przeciętne zarobki w 1975 to było 11150 DM a poziom emerytury 55,2%.
To by wychodziło, że przeciętna emerytura wynosiła 513 DM. Czyli jak szanowna Pani Przewodnicząca Trybunału Ludowego dostała dodatkowo 400 DM to jednak była duża kasa.

Właśnie przeczytałem, że ofiara trybunału Graf Schwerin stracił oczywiście dobra w Polsce i w Meklemburgii.
Nie dość, że po wojnie go za zdrajcę uważali, to jeszcze rodzina ucierpiała majątkowo.

Nauczka: lepiej służyć wiernie każdemu władcy, niż spiskować w imię ideałów moralnych.

Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski 3: 24/01/2021, 21:15
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 27/01/2021, 13:44 Quote Post

Nie żebym był usprawiedliwiaczem Freislera, ale musimy wziąć pod uwagę inny jeszcze aspekt, a raczej powiązane ze sobą aspekty procesów o zdradę w III Rzeszy. Sprawa jest moim zdaniem ważna.

Stalin i wspierający go komuniści niemieccy byli zaskoczeni wiernością jeńców niemieckich w stosunku do przysięgi danej Hitlerowi. I owa wierność dotyczyła wszystkich rodzajów jeńców, a często wiązała sie z pogardą w stosunku do przesłuchujących ich Rosjan i ich sojuszników.

Jedyną kategorią żołnierzy niemieckich skłonną do złamanie przysięgi była szlachta i arystokracja niemiecka. I Hitler o tym wiedział. Przypuszczalnie wytyczne dla Freislera dotyczyły właśnie tego, biorąc pod uwagę duży procent szlachty niemieckiej zamieszanej w spisek "Walkirii".

Dla mnie w tym kontekście zagadkowa pozostaje postać von Paulusa. Złamał on przysięgę i to dwukrotnie, a jednak miał opory by zdradę kontynuować idąc otwarcie na współpracę z Rosjanami.

Na marginesie dodam - ale nie jest to off-top - że owo przywiązanie Niemców do przysięgo danej Hitlerowi... było korzystne dla Polski. Stalin uznał bowiem, że Polacy są mniejszym złem. Dalsze konsekwencje tego wniosku byłyby już off-topem.

Ten post był edytowany przez mata2010: 27/01/2021, 13:48
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 27/01/2021, 13:56 Quote Post

QUOTE(mata2010 @ 27/01/2021, 14:44)
Jedyną kategorią żołnierzy niemieckich skłonną do złamanie przysięgi była szlachta i arystokracja niemiecka.
*


Przysięgę złamało tysiące żołnierzy przykładowo dezerterując, a nie byli oni szlachtą. Także stwierdzenie w oczywisty sposób nieprawdziwe.

QUOTE
I owa wierność dotyczyła wszystkich rodzajów jeńców

A jak ci jeńcy dostawali się do niewoli, jeśli Hitler nie raz tego zabraniał? Przecież sprzeciwiając mu się w tej sprawie łamali złożoną mu przysięgę wierności. Więc o jakiej wierności tej przysiędze w ich przypadku mowa?

To wszystko po pierwsze. Po drugie Freiser skazywał na śmierć także nieszlachtę, np. członków Białej Róży.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 27/01/2021, 14:36 Quote Post

Przysięgę złamało tysiące żołnierzy przykładowo dezerterując, a nie byli oni szlachtą. Także stwierdzenie w oczywisty sposób nieprawdziwe.

Jeżeli przedstawia się jakieś twierdzenie używając kategorii socjologicznych, to zaprzeczanie takiemu twierdzeniu również musi miec charakter socjologiczny. Inaczej socjologia w ogóle nie ma sensu, bo zawsze można znaleźć jakieś wyjatki. Nawet idące w tysiące. A liczy się nie "goła" ilość a odsetki.

Twoje drugie twierdzenie jest chyba żartem. Olbrzymia większość niemieckich jeńców w Sowietach została wzięta do niewoli w sytuacjach gdy nie mieli innego wyjścia. Jeśli Hitler czy Goebbels w celach propagandowych ogłaszali, że poddanie sie do niewoli jest zdradą, nie mogło to wpłynąć na sposób myślenia większości takich żołnierzy. Zresztą siedząc w niewoli nie ulegali oni naciskom osób ich przesłuchujących i pozostawali wierni przysiędze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 27/01/2021, 14:46 Quote Post

Z Polaków się udało sowietom wojsko zmontować, a z Niemców Nie.
No to jaki wniosek?
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 27/01/2021, 15:02 Quote Post

QUOTE(mata2010 @ 27/01/2021, 15:36)
Przysięgę złamało tysiące żołnierzy przykładowo dezerterując, a nie byli oni szlachtą. Także stwierdzenie w oczywisty sposób nieprawdziwe.

Jeżeli przedstawia się jakieś twierdzenie używając kategorii socjologicznych, to zaprzeczanie takiemu twierdzeniu również musi miec charakter socjologiczny. Inaczej socjologia w ogóle nie ma sensu, bo zawsze można znaleźć jakieś wyjatki. Nawet idące w tysiące. A liczy się nie "goła" ilość a odsetki.
*


W jakie słowa by tego nie ujmować problem polega na tym, że Twoje stwierdzenie jest błędne.

QUOTE
Twoje drugie twierdzenie jest chyba żartem. Olbrzymia większość niemieckich jeńców w Sowietach została wzięta do niewoli w sytuacjach gdy nie mieli innego wyjścia. Jeśli Hitler czy Goebbels w celach propagandowych ogłaszali, że poddanie sie do niewoli jest zdradą, nie mogło to wpłynąć na sposób myślenia większości takich żołnierzy. Zresztą siedząc w niewoli nie ulegali oni naciskom osób ich przesłuchujących i pozostawali wierni przysiędze.

Stwierdzenie jest prostym faktem.
Jeżeli ktoś przysięgał bezwarunkowe posłuszeństwo Hitlerowi, a ten kazał mu walczyć aż do ostatniego naboju, to ten ktoś poddając się łamał przysięgę bezwarunkowego posłuszeństwa.

I tyle, bo i tak Twoje przemyślenia były bardzo luźno związane z tematem "wieszającego sędziego", który wieszał ludzi bez względu na to, z jakiej warstwy pochodzili.


 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 27/01/2021, 15:40 Quote Post

Być może socjologia jest dla Ciebie za trudna?

Za stalinizmu w Polsce śledczy i sędziowie dostawali wytyczne.

Czy wszyscy aresztowani i podsądni podlegali pod owe wytyczne? Może 30%.

Zatem wytyczne były bez znaczenia wink.gif

Rzecz ma głębsze podłoże, które Ty, jako historyk powinieneś znać. Chociaż i tu pewne znaczenie ma socjologia...

Jedną z zasad honorowych była następująca: Jeśli dajemy słowo złoczyńcy lub nasze słowo zostało wymuszone, to nie musimy dotrzymywać tak danego słowa. Dlatego szlachta była dla Hitlera elementem niepewnym i na pewno wydał on Freislerowi odpowiednie wytyczne. I na pewno miały one znaczenie propagandowe, chociaż wojna sie już kończyła. Na pewno te haniebne przesłuchania były pokazywane w hitlerowskich kronikach filmowych. (U nas o tych zasadach też pamietają i będą pamiętać - bo mają sie u kogo uczyć).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej