Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Iwan Sierow
     
Ambioryks
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.363
Nr użytkownika: 57.567

Stopień akademicki: magister
Zawód: animator kultury
 
 
post 12/03/2014, 22:53 Quote Post

Sierow od 1923 był w Komsomole, więc jak najbardziej był fanatycznym komunistą.

Niedawno ukazała się książka Nikity Pietrowa (autora "Psów Stalina") "Stalinowski kat Polski Iwan Sierow". Jest to w zasadzie biografia Sierowa z dodanym szerokim tłem historycznym i opisem działalności NKWD, KGB i GRU.

Wynika z tego, że Sierow był mało inteligentny, poza tym grubiański i swoje zdanie uważał za niepodlegające dyskusji. Nie liczył się ze zdaniem podwładnych.

Ciekawostka: w lipcu 1944 mało brakowało, a Sierow zostałby zastrzelony przez kapitana AK będącego adiutantem Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka". Podczas rozbrajania oddziałów AK przez NKWD, którą to akcją kierował Sierow, ów kapitan odbezpieczył broń i wycelował w Sierowa, ale strzelić już niestety nie zdążył, bo został obezwładniony przez generała Pietrowa.

Poza tym gdy w 1963 Sierowowi odebrano tytuł Bohatera ZSRR i jeden z Orderów Lenina, Sierow napisał oficjalne pismo do Chruszczowa i Prezydium KC, w którym skarżył się na tę "ogromną niesprawiedliwość" i przypominał wszystkie swoje "zasługi" w walce z "faszyzmem" i "burżuazyjnym nacjonalizmem" - polskim, rumuńskim, litewskim i węgierskim. Jest tam wzmianka o tym, że gdy w 1941 brał udział w rozbrajaniu Korpusu Litewskiego, to tylko szczęśliwy przypadek uratował go przed kulą litewskiego oficera, który do niego strzelił.

Cóż, jak widać: złego diabli nie biorą. Albo też: głupi ma zawsze szczęście.

Gdyby nie te dwa szczęśliwe dla Sierowa szczęśliwe zakończenia w 1941 i 1944, to dla samego Stalina na pewno też byłaby to ogromna strata, gdyby Sierow został zastrzelony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
OGUREK
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.314
Nr użytkownika: 94.475

 
 
post 30/07/2014, 19:31 Quote Post

Żadna strata, przyszedłby i odszedł inny "Sierow"...w stalinowskiej Rosji tylko Stalin był niezastąpiony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 30/07/2014, 20:11 Quote Post

Ten niby adiutant "Wilka" to Teodor Cetys, czyli szef sztabu połączonych okręgów: Wileńskiego i Nowogrodzkiego?

Jakich to Litwinów Sowieci rozbrajali w 1941 roku?
Nie kojarzę.

Ten post był edytowany przez poldas372: 30/07/2014, 20:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Stolem
 

Pies Pawłowa na banderowców i banderofili
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 724
Nr użytkownika: 47.298

Stopień akademicki: Obwieszczacz
Zawód: Rozbieracz i Scalacz
 
 
post 4/11/2016, 22:06 Quote Post

W 2016 r. wydano w Rosji pamiętniki Sierowa, które miały być odnalezione w 2012 r. przez wnuczkę Sierowa na daczy. Wg Wikipedii w języku rosyjskim oryginały pamiętników nie są dostępne naukowcom i opublikowano tylko ich jedną trzecią. Pojawiły się oskarżenia o fałszerstwo a co najmniej o ocenzurowanie i beletryzację publikacji w porównaniu z oryginałem.
Tytuł: Zapiski z walizki.
Pełny tytuł po rosyjsku:
Записки из чемодана. Тайные дневники председателя КГБ, найденные через 25 лет после его смерти
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 897
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 6/11/2016, 11:31 Quote Post

Trochę trudno uwierzyć aby faktycznie "udało się" je ukryć przez tyle lat, tym bardziej, że na pewniaka możemy założyć, że znaczna liczba "czytelników" bardzo zainteresowanych poznaniem ich treści dołożyła wszelkich starań aby zdobyć lata temu upragnioną książkę... wink.gif
Ale jak mawiali Rzymianie książki mają swoje nieprzewidywalne losy więc i czegoś takiego wykluczyć nie można - zapewne jeżeli to "autentyk" zawiera wiele rzeczy, które mogłyby w zupełnie innym świetle pokazać "oficjalną wersję" wielu momentów historii ZSRR... a na pewno wyjaśnienie słynnej historii "Hitlera w piwnicy"... wink.gif Tak swoją drogą czy aby właśnie nie z tych wspomnień pochodzą informacje o tym jakie w naszym pojęciu 'haki" miał Stalin na całą straconą w latach 30-tych wierchuszkę i , ze w istocie cały konflikt został rozegrany na zupełnie innym tle?

Ten post był edytowany przez marek8888: 6/11/2016, 11:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
drogosz
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 102.112

Tadeusz Tanona
Zawód: emeryt
 
 
post 30/11/2017, 17:05 Quote Post

QUOTE(Ambioryks @ 26/12/2009, 15:45)
Iwan Sierow - postać wielce złowroga i tajemnicza, o której w PRL-u nic nie pisano, mimo że to on dyrygował polskimi komunistami i był jednym z największych zbrodniarzy stalinowskich, nadzorujący masowe deportacje z Kresów Wschodnich i krajów bałtyckich, rozbijanie polskiej konspiracji i zaangażowany w zbrodnię katyńską i w aresztowania żołnierzy AK na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie w 1944. Po wojnie też nie próżnował, tłumiąc powstanie na Węgrzech w 1956.

Poszukuję o nim wszelkich informacji. Wiadomo, że od 1925 był w Armii Czerwonej, a od 1930 w NKWD, ale: skoro awansował tak szybko - w 1938 był już zastępcą szefa NKWD - to czy w ogóle kiedykolwiek brał udział w walkach albo czy w akcjach używał broni i był uczestnikiem strzelanin? Czym się tak w ogóle "zasłużył" dla władzy w owych latach 30.? Dlaczego aż tak mu ufano i dlaczego utrzymał się na wysokich stanowiskach aż do roku 1962? I czy w związku z tym, że był tak ważną postacią w NKWD, czy podejmowano próby zlikwidowania go? Czy polskie podziemie wiedziało, kim jest i próbowało go zabić? Bo gdyby go zabito, byłby to niewątpliwie największy sukces polskiego podziemia w ciągu całej II WŚ - i jego likwidacja na pewno wstrząsnęłaby samym Stalinem.

I czy w ogóle wiadomo, czy w 1925, kiedy wstępował do ACz, był ideowym komunistą, czy tylko zamierzał być zbrodniarzem i kandydatem do najwyższych stanowisk? I z jakiej w ogóle rodziny się wywodził? Czy inni jej członkowie też byli zaangażowani w działalność komunistyczną? Czy miał rodzeństwo? Czy założył rodzinę? Skoro wiadomo, że zmarł w Moskwie 1 lipca 1990, to skąd o tym wiadomo - kto był świadkiem jego śmierci i kto o tym poinformował? Czy był chory i zmarł w szpitalu, czy gdzie indziej?

Chodzi mi o to, czy są jakieś bardziej szczegółowe noty biograficzne na temat tej postaci. Moim zdaniem w ogóle warto by było napisać książkę biograficzną na jego temat. Pisanie takich biografii jest od jakiegoś czasu modne - pisanie o największych zbrodniarzach, zwłaszcza XX w.
*


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
drogosz
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 102.112

Tadeusz Tanona
Zawód: emeryt
 
 
post 30/11/2017, 17:14 Quote Post

QUOTE(Ambioryks @ 26/12/2009, 15:45)
Iwan Sierow - postać wielce złowroga i tajemnicza, o której w PRL-u nic nie pisano, mimo że to on dyrygował polskimi komunistami i był jednym z największych zbrodniarzy stalinowskich, nadzorujący masowe deportacje z Kresów Wschodnich i krajów bałtyckich, rozbijanie polskiej konspiracji i zaangażowany w zbrodnię katyńską i w aresztowania żołnierzy AK na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie w 1944. Po wojnie też nie próżnował, tłumiąc powstanie na Węgrzech w 1956.

Poszukuję o nim wszelkich informacji. Wiadomo, że od 1925 był w Armii Czerwonej, a od 1930 w NKWD, ale: skoro awansował tak szybko - w 1938 był już zastępcą szefa NKWD - to czy w ogóle kiedykolwiek brał udział w walkach albo czy w akcjach używał broni i był uczestnikiem strzelanin? Czym się tak w ogóle "zasłużył" dla władzy w owych latach 30.? Dlaczego aż tak mu ufano i dlaczego utrzymał się na wysokich stanowiskach aż do roku 1962? I czy w związku z tym, że był tak ważną postacią w NKWD, czy podejmowano próby zlikwidowania go? Czy polskie podziemie wiedziało, kim jest i próbowało go zabić? Bo gdyby go zabito, byłby to niewątpliwie największy sukces polskiego podziemia w ciągu całej II WŚ - i jego likwidacja na pewno wstrząsnęłaby samym Stalinem.

I czy w ogóle wiadomo, czy w 1925, kiedy wstępował do ACz, był ideowym komunistą, czy tylko zamierzał być zbrodniarzem i kandydatem do najwyższych stanowisk? I z jakiej w ogóle rodziny się wywodził? Czy inni jej członkowie też byli zaangażowani w działalność komunistyczną? Czy miał rodzeństwo? Czy założył rodzinę? Skoro wiadomo, że zmarł w Moskwie 1 lipca 1990, to skąd o tym wiadomo - kto był świadkiem jego śmierci i kto o tym poinformował? Czy był chory i zmarł w szpitalu, czy gdzie indziej?

Chodzi mi o to, czy są jakieś bardziej szczegółowe noty biograficzne na temat tej postaci. Moim zdaniem w ogóle warto by było napisać książkę biograficzną na jego temat. Pisanie takich biografii jest od jakiegoś czasu modne - pisanie o największych zbrodniarzach, zwłaszcza XX w.
*



Znalazłem pamiętnik Sierowa. We fragmencie dotyczącym Lublina tak wspomina:


Śledząc nieznajomego, widzę, że kieruje się on w kierunku kościoła, w którym jest odprawiana msza. Doszło do tego, że musiałem tam zajść. Tylko weszliśmy do kościoła ksiądz zakończył jakąś tam tyradę, podniósł ręce w górę i upadł na kolano, i wszyscy wierni zrobili tak za jego przykładem. Nie pozostało mi nic innego, jak również uklęknąć ale przy tym popełniłem błąd: jak później zobaczyłem katolicy klękają na lewe kolano a ja uklęknąłem na prawe.
Trwało to około 10 – 15 minut i ja jako „wierny” ze swoim adiutantem klęczałem przez cały ten czas. Po mszy nieznajomy nie wyszedł z kościoła a my mieliśmy informacje, że kancelaria dowódcy Okręgu AK skrywa się w przykościelnym pomieszczeniu i tam znajdują się duże ilości złota, przydzielone temu Okręgowi przez Polski rząd na emigracji w Londynie dla organizowania wywrotowej roboty. Pomyślałem, że wpadłem na trop.
Wieczorem przeprowadziliśmy rewizję w kancelarii kościoła i tam zatrzymaliśmy Polaka, za którym chodziłem. W trakcie przesłuchania szybko się przyznał, że przybył na spotkanie z Komendantem 3 Okręgu AK. W czasie dalszego przesłuchania opowiedział o swoim Okręgu i wskazał dom i podziemie, gdzie jest przechowywana broń i złoto Okręgu.
Wysłałem podwładnych 80 kilometrów od Lublina do tej wsi razem z zatrzymanym i tam całe to złoto i broń zabraliśmy. Złoto w amerykańskich dolarach nasi finansiści przeliczyli i za dokumentami przygotowali do wysyłki do Moskwy.

Następnego dnia starannie przygotowaliśmy plan spotkania naszego aresztowanego Polaka z komendantem Okręgu. W dzień spotkania rankiem poinstruowałem współpracownika i współpracownicę grupy o tym, aby oni w troje z aresztowanym (Polakiem) przyszli na miejsce spotkania i Polak spacerując powinien spotkać się z komendantem, porozmawiać z nim, potem zabiorą Polaka i poprowadzą do nas, do sztabu, a ja z adiutantem pójdę za komendantem i następnie go zatrzymam jakby zwyczajnie dla kontroli dokumentów. W ten sposób nie będzie miał podejrzeń, że został zdradzony przez Polaka.
Wcześniej miejsce spotkania dokładnie sprawdziliśmy. To była grobla pomiędzy dwoma jeziorami łącząca obie strony Lublina, obsadzona lipami. Na grobli były ławeczki do odpoczynku.
Jednym słowem planowaliśmy jedno ale wyszło inaczej. Gdy współpracownik i współpracownica przyszli na groblę i usiedli na ławkę, zaczęli się sobie przymilać a po drugiej stronie drogi przyprowadzony na spotkanie Polak chodził wolnym krokiem oczekując komendanta. Przechodniów było mało. Ja znajdowałem się z boku i nie spuszczałem wzroku z Polaka.
On przywitał się z kobietą, później z mężczyzną, z drugim, z trzecim ale komendanta nie było. Potem szedł na spotkanie z Polakiem solidny, dobrze ubrany mężczyzna około lat 50. W odległości około 3 metrów uchwycił rondo kapelusza ( aby powitać naszego Polaka) a potem opuścił rękę i przeszedł obok.
Pomyślałem, że nasz zatrzymany Polak potrafił oczami pokazać aby spotykający się z nim nie witał się. Ale wnet się pomyliłem. Czasu na rozmyślanie nie było. Od razu poszedłem za tym solidnym Polakiem a moi współpracownicy się pogubili i nie wiedzieli co zrobić gdy on odchodził.
Jak później zameldowali, jednak chcieli iść za Polakiem ale zrezygnowali aby nie stracić zatrzymanego. Po przejściu około kilometra, już w mieście, pomyślałem, że zatrzymać w dwójkę z adiutantem będzie mi go trudno, dodam, że Polak wyglądał z postury na silniejszego ode mnie.
Wtedy zatrzymałem pierwszych naszych żołnierzy, na których się natknąłem, powiedziałem im, że jestem pracownikiem organów, i że trzeba mi pomóc zatrzymać człowieka. Oni z ochotą się na to zgodzili i z dwóch stron podeszliśmy do nieznajomego.
Powiedziałem mu: ” Proszę niech Pan idzie ze mną”. Uśmiechnąwszy się poszedł z nami. Zaszliśmy do pomieszczenia, gdzie się rozlokowaliśmy się, obszukaliśmy go i zacząłem pytać o jego nazwisko, imię i imię ojca. Odpowiedział ale czy było to jego prawdziwe nazwisko nie wiedziałem, znaliśmy tylko jego pseudonim.
Zapytałem: ”A jaki macie pseudonim?”. Uśmiechając się powiedział, że nie ma żadnego pseudonimu jak i nie ma żadnego związku z podziemiem a pracuje jako rektor instytutu w Lublinie.
Przesłuchanie trwało pół godziny i żadnych rezultatów. Wtedy przybrałem poważną minę i powiedziałem mu, że wiem o nim wszystko i dlatego na próżno stara się ukryć przynależność do podziemnej organizacji i to kim on jest. On znowu z miłym uśmiechem mówi: ”Jeśli wszystko wiecie to nie trzeba mnie przesłuchiwać”.
Było widać, że jest w pełni przekonany, że nic o nim nie wiem. Oczywiście to przekonanie powstało, że w ciągu półgodzinnego przesłuchania rzeczywiście niczego nie ustaliłem.
Pomyślałem, że przecież oprócz pseudonimu niczego o nim nie wiem i jeśli mu powiem pseudonim to w trakcie śledztwa niczego nie tracę i co najważniejsze wyczuwając jego dowierzanie, że nie jest zdemaskowany przedłożyłem mu następujące warunki.
„Proponuję panu, dogadajmy się tak: dam panu napisany na kartce wasz pseudonim (podaję mu złożona kartkę), jeśli on jest prawidłowy wy sami opowiecie o sobie i o tym, o co będę pytać. Jeśli nie zechcecie mówić to zatwierdzimy wasz areszt i będziemy konfrontować, ze świadkami, którzy was znają”.
On w w swoim przekonaniu, że ja pseudonimu nie znam zgodził się na takie warunki. Wtedy mu powiedziałem: ” Otwórzcie i czytajcie kartkę”. Rozłożył kartkę i zbladł i ledwo wymówił: ”wszystko opowiem”.
Opowiedział co następuje: jest prorektorem Lubelskiego instytutu, pisze pracę naukową i jednocześnie jest komendantem 3 – go Okręgu AK, który ma za zadanie z podziemnymi wojskami dotrzeć do Warszawy i kiedy Rosjanie wygonią stąd Niemców ogłosić polski rząd na emigracji prawomocną władzą. Członkowie tej władzy znajdują się w podziemiu w rejonie Warszawy z 12 ministrami i wicepremierem.
Później dodał, że żadnego nazwiska nie poda (swoich współpracowników) – choćbyśmy go zabili. Potem powiedział, że złoto podziemnej organizacji oni otrzymują z Londynu i jest schowane na terenie kościoła.
Powiedziałem mu, że złoto już zostało zabrane. Przy tym uściślił, że złoto zrzucają w pasach z angielskich samolotów nocą we wcześniej uzgodnionym miejscu, według ustalonych sygnałów. Teraz odbywa się to na terytorium zajętym przez Niemców. Tam jest pułkownik lotnik, Polak, który to wszystko organizuje i wysyła do Lublina.
Z „akowcami”, na ile razy ich przesłuchiwałem, każda rozmowa kończyła się tym, że na żadną współpracę z Armią Czerwoną nie pójdą i jakoby broni przeciw Armii Czerwonej nie skierują. Oto kłamstwo! Oto podłość! My walczymy a oni czekają kiedy w Warszawie można będzie przejąć władzę.
...............................................................................

Może ktoś pomoże mi ustalić kogo aresztował Sierow w połowie października 1944r w Lublinie

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 26/02/2018, 22:24 Quote Post

QUOTE(Stolem @ 4/11/2016, 22:06)
W 2016 r. wydano w Rosji pamiętniki Sierowa, które miały być odnalezione w 2012 r. przez wnuczkę Sierowa na daczy. Wg Wikipedii w języku rosyjskim oryginały pamiętników nie są dostępne naukowcom i opublikowano tylko ich jedną trzecią. Pojawiły się oskarżenia o fałszerstwo a co najmniej o ocenzurowanie i beletryzację publikacji w porównaniu z oryginałem.
Tytuł: Zapiski z walizki.
Pełny tytuł po rosyjsku:
Записки из чемодана. Тайные дневники председателя КГБ, найденные через 25 лет после его смерти
*

Ma ktoś jakieś linki do dyskusji historyków nad tym materiałem?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej