Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rudolf Hess: dzialalnosc, losy, (temat nie dotyczy jego lotu do UK)
     
Eisenhower
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 118
Nr użytkownika: 5.682

Zawód: Student
 
 
post 24/01/2006, 9:09 Quote Post

Hess był nie tylko dowodem skuteczności, ale i dowodem zdrowotności.
Wróćmy jeszcze do nazwiska, od które rozpoczęto dyskusję. Otóż, nie czyta się ich identycznie.
"Hess" - to po prostu foentycznie "Hes"
"Höss" - tu już sprawa się kompikuje. Jeżeli ktoś nie miał niemieckiej wymowy w szkole, może troszkę nie kojarzyć literki "ö". Wymawiamy ją jako nałożenie o/y lub o/e. Nałożenie takie lub takie wynika z budowy wyrazu. Oczywiście, tylko teoretycznie, ponieważ każdy wymawia literki niemieckie w charakterystyczny dla siebie sposób. Jako że specjalistą od germanistyki nie jestem, wszelkie dywagacje pozostawmy fachowcom. smile.gif

I jeszcze, wracając do naszego Hessa. Czy 93 letni staruszek mógłby się powiesić? To jest całkiem realne, biorąc pod uwagę świetne warunki fizyczne Hessa (sobowtór, czy nie, musiał wyglądać identycznie) i przypuszczalną desperację. Ale, jak to powiedzieli poprzednicy, zaczekajmy na odtajnienie akt. Tylko, kto ma aż taką cierpliwość?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
*seba*
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 13.473

Sebastian
Stopień akademicki: mgr
Zawód: nauczyciel
 
 
post 25/01/2006, 16:43 Quote Post

Rzeczywiście ogromną tajemnicą jest fakt, dlaczego Hess jako jedyny nie został zwolniony z więzienia. Pozostali więźniowie kolejno opuszczali Spandau z uwagi na wiek lub choroby (nawet przed upływem terminu wyroku). Dotyczy to również pozostałych dwóch skazanych na dożywocie: Ericha Raedera i Walthera Funka.
Istnieje teoria jakoby Stalin zaoferował Hessowi wolność a nawet zajęcie czołowej pozycji społecznej w pańswie w zamian za uznanie, że kraj ten urzeczywistnia ideały socjalizmu. Hess oczywiście propozycję odrzucił. Wściekli Rosjanie oświadczyli, że w tej sytuacji pozostanie w Spandau aż do śmierci.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Alex Clockwork
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 416
Nr użytkownika: 14.061

Wojtek
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 12/05/2006, 11:05 Quote Post

QUOTE(bobby sands @ 5/12/2005, 15:43)
Kolejna ciekawostka dotyczy tego (to jest dobre dla wszystkich narodowcow i innej masci oszolomow), ze wszelkie ruchy neo-nazistowskie uwazal za profanacje idealow Trzeciej Rzeszy.
*


niewidze zwiazku pomiędzy poglądem Hessa na ruchy neonazistowskie a narodowcami
chyba że należysz do grona osób ktore uważają ze każdy patriota i narodowiec to kryptonazista

ps. mate 21-pare postów wyżej bodajze Vicious podał jako date odtajnienia 2016
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Jacobina
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 38
Nr użytkownika: 19.263

Jakub Kaźmierczak
Stopień akademicki: Wielki MIstrz Zakonu
Zawód: Uczeñ
 
 
post 19/06/2006, 21:30 Quote Post

Ostanio także dochodzą informacje ,że dokumenty zostały już dawno spalone gdyż za dużo w nich było złych informacji na temat działalnosci władz ZSSR. Wiadomo przecież, że to wczasie kiedy rosjanie panowali w wiezieniu Hess próbowal popełnic 2 samobójstwa
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Pink
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 19.864

Zawód: Uczen Technikum
 
 
post 23/07/2006, 22:38 Quote Post

Co jeszcze jest ciekawe. Hess odmawiał przyjęcia odwiedzin żony i syna aż do... 1969 roku, czyli 24 lata po aresztowaniu ! Na dodatek jego żona, powiedziała, że jego głos jest bardzo niski (pomimo upływu wieku, głos czlowieka nie zmienia się aż tak bardzo). Ponadto, jak wspomnieliście badania Hess'a wykazały brak śladów po kuli karabinowej, która przeszyła jego lewe płuco w 1917 roku. Zdjęcia retgenowskie nie wykazały uszkodzenia żeber, a nie możliwe jest, żeby taki postrzał przeszedł nie naruszając kości. "Prawdziwy" Rudolf Hess powinien mieć również dwie inne blizny: na lewej ręce i ramieniu. Nie miał ich więzień ze Spandau...

Małe podsumowanie:

1.Sam Herman Goring, przyznał, że podczas rozpraw sądowych Hess, wydawał mu się bardzo dziwny.
2.Bardzo tajemniczą sprawą jest to, że Hess aż do 1969 nie chciał przyjmować odwiedzin...
3.Gdzie podziała się blizna po postrzeleniu w 1917 ?
4.Dlaczego rząd brytyjski odtajni akta Rudolf'a Hess'a dopiero w 2016 roku ? Czyzby mieli coś do ukrycia..?
5.Ponadto gdzieś wyczytałem, że Związek Radziecki bardzo naciskał Amerykanów, Wielką Brytanię oraz Francję, aby Hess'a skazać na karę śmierci.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Pioter N.
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 20.031

Piotr Nawo³yszczañski
Zawód: Uczen
 
 
post 30/08/2006, 12:52 Quote Post

Proszę o zweryfikowanie (nie całkiem prawdziewgo jak się domyślam) tekstu na temat tej osoby

1 17 sierpnia o godzinie 16:10 minęło 16 lat śmierci polityka nazistowskich Niemiec, zastępcy Hitlera - Rudolfa Hessa. Czy było to samobójstwo, czy morderstwo w zaciszu więzienia Spandau? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć.

Rudolf Hess urodził się 26 kwietnia 1894 r. w Egipcie. Był synem zamożnego kupca, stąd kształcił się pod okiem prywatnych nauczycieli. W 1908 wyjechał z rodziną do Niemiec, a w 1911 przeniósł się do Neuchatel w Szwajcarii, by rozpocząć naukę w szkole księgowości. Był zdolnym mężczyzną, toteż poważnie myślał o studiach. Na szczęście (czy też na nieszczęście) w 1914 wybuchła wojna i 20 sierpnia Rudolf założył mundur by walczyć u boku swych towarzyszy. Został dwukrotnie raniony - w lewe ramię i lewe płuco. Po wojnie działał w konspiracyjnej antykomunistycznej i antyżydowskiej bojówce, gdzie nierzadko sam przyczynił się do śmierci wielu działaczy komunistycznych, pochodzenia żydowskiego. W godle tej paramilitarnej organizacji widniała swastyka (symbol ognia), którą potem przyporządkował sobie sam Hitler.

Tak wielu weteranów, Hess "włóczył się" po piwiarniach bawarskich i tak los związał go z Hitlerem. Niedługo wstąpił do NSDAP, a po nieudanym puczu monachijskim zbiegł do Austrii. Wrócił jednak by zostać, podobnie jak towarzysze, osądzony. Jego solidarność nagrodzono umieszczając w jednej celi z Adolfem Hitlerem. To tam pierwszy raz pozuje na sekretarza osobistego Adolfa Hitlera i to jemu Hitler dyktuje Mein Kampf. Nierzadko w samym dziele Hitlera pojawiają się wzmianki o Hessie. Jako najbliższy współpracownik Hitlera zostaje mianowany jego zastępcą. Niestety (dla niego) na krótko, gdyż zdradzając swe niechętne nastawienie do wojny (ale nie robiąc nic by jej przeciwdziałać) zostaje "zdegradowany" do pozycji trzeciej osoby w Rzeszy, po Hitlerze i Goeringu. Uczestniczy w wielu przygotowaniach planach, obmyśla strategie działania i ściśle współpracuje z Hitlerem, aż do 10 maja 1941r.

Kiedy wybuchła wojna z Polską, Hess poprosił Hitlera o pozwolenie wstąpienia do Luftwafe i uczestniczenia w akcjach powietrznych, na co ten się nie zgodził. Hess osobiście pod okiem Messerschmitta odbywał wiele lotów najnowszymi maszynami z czystego upodobania do samolotów i pasji do latania. Kiedy traktat pokojowy Niemiec z Anglią nie doszedł do skutku Hess już wiedział, że to, o czym zawsze osobiście marzył - sojusz z Anglią - jest niemożliwy. Począł przygotowania do lotu stulecia. Chciał albowiem przelecieć najnowszym i odpowiednio przerobionym Messerschmittem Bf110 z Niemiec do Szkocji. Tam chciał spotkać się z księciem Hamiltonem (którego znał z olimpiady w Berlinie z 1935r.). Następnym posunięciem w tej samobójczej misji miało być spotkanie z Churchillem i rozmowy na temat zawarcia długowiecznego pokoju, a póki co rozejmu między Niemcami a Anglią. Hess wiedział, że narazi się tym Hitlerowi i w razie porażki nie będzie miał szans na powrót do Niemiec.

Dokładnie o 17:45 niemieckiego czasu letniego, z lotniska w Augsburgu, 10 maja 1941 r. wystartował MeBf110 z zastępcą Hitlera za sterami. Niestety zmuszony był awaryjnie lądować na spadochronie, ale już nad Szkocją!!! W miejscu gdzie rozbił się jego samolot do dziś stoi pamiątkowy kamień. Odtąd jego misja spotykała się z ciągłym niepowodzeniem. Książe Hamilton udał, że go nie poznał, a gdy Churchill dowiedział się o tym, wybierał się właśnie by obejrzeć film braci Marks. Jego słowa to: "Hess, czy nie Hess, idę obejrzeć braci Marks".

Rudolf Hess został aresztowany i osadzony po kilku dniach w tzw. Obozie "Z". Ostatnia litera alfabetu była bowiem jego kryptonimem. Wiedząc, że jego misja się nie powiodła i po rozmowach z przedstawicielami rządu, że rozejm jest niemożliwy, Hess po raz pierwszy targnął się na swoje życie. Zawołał strażnika, krzycząc i jęcząc w bólu, a gdy ten gorączkowo otworzył drzwi Hess wybiegł i przeskoczył balustradę. Spadł na posadzkę z dużej wysokości, ale skończyło się to tylko poważnym skręceniem nogi i kilkoma zadrapaniami. Po kilku miesiącach zostaje przeniesiony do lepiej strzeżonego więzienia, gdzie ciągle symuluje amnezję i bóle, aby tylko został repatriowany do Niemiec. Był jednak zbyt cenną zdobyczą Anglików, by jako ich "zbrodniarz wojenny" ot, tak mógł zostać repatriowany do Niemiec. Ciągle myślał o pokoju i namawiał do niego usilnie wszystkich ważnych ludzi, którzy mieli okazję spotkać się z nim w więzieniu. Z ostatnią próbę samobójczą podjął pod koniec swego pobytu w angielskim więzieniu, mianowicie wbił sobie dwa razy nóż w serce, chcąc w ten sposób wymusić powrót do Niemiec. Tym razem nóż nie przeszedł przez klatkę piersiową i Hess odzyskał pełnię zdrowia po kilku tygodniach. Ciągle był wierny Hitlerowi, choć wiedział, że w Niemczech wszyscy jego adiutanci zostali osadzeni w więzieniach, że jego misja została potępiona w Niemczech, wreszcie że został "uśmiercony" przez swych towarzyszy, a ulicom i szpitalom w Rzeszy, którym nadano jego imię zmieniono nazwy.

Koniec wojny był zrozumiały dla niego. Czekał go sąd jako zbrodniarza wojennego. Na ławie oskarżonych w Norymberdze zasiadł jako drugi, obok marszałka Rzeszy - Goeringa. Bardzo przeżywał i zamykał oczy kiedy pokazywano na procesie film o obozach zagłady. Nie wiedział przecież, jak wyglądało ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, gdyż w tym czasie przebywał w więzieniu, w Anglii. Mimo to dostał bardzo surowy wyrok - dożywotniego więzienia, podczas gdy poplecznicy Hitlera, tacy jak Donitz, Speer, czy dowódca Hitlerjugend, zwykłe kary długoletniego więzienia. Ominął go stryczek, ale rozpoczął się długi okres jego więziennego życia. Kiedy pozostali postarali się o przedwczesne zwolnienie on sam został w Spandau, jako więzień ludzkości. Jako staruszek zaczął interesować się astronomią, astrologią. Patrzył w gwiazdy, a w swym pokoju miał olbrzymią mapę nieba zawieszoną nad łóżkiem. Kiedy jego syn - Wolf Rudiger Hess stał się dorosłym mężczyzną rozpoczął starania o uwolnienie ojca. Sami Niemcy, w osobach ważnych polityków byli jak najbardziej za tym, lecz wówczas to ZSRR dyktowało co wolno, a czego nie. Ostatecznie przychodzą czasy Gorbaczowa, pierestrojka i Rosjanie mówią o dziwo - TAK! Kończmy z tym nieludzkim traktowaniem! Wypuśćmy go. Niestety kilka dni potem Hessa znaleziono w altance powieszonego na kablu. Było to 17 sierpnia 1987 o 16:10, w kilka minut po tym jak nastąpił zgon. Było wówczas przy nim dwóch sanitariuszy. Czy nikt nie pomógł mu udusić się? O tym dowiemy się być może w 2011 roku, bo wtedy odtajnione zostanie angielskie archiwum. Nam pozostają do przeanalizowania fakty. Hess wiedział, że ma wnuków, widział ich zdjęcia, wielokrotnie pytał się o nie podczas spotkań z rodziną, lecz w swym liście pożegnalnym nie wspomniał o nich ani słowem. Rodzina uważa, że list został sfałszowany, gdyż był zupełnie pozbawiony stylu Rudolfa Hessa i tajnych, znanych rodzinie znaków (np." ~~" - oznaczało uśmiech). Dzień wcześniej skradziono z celi jego mundur Luftwafe, w którym przyleciał do Szkocji i codziennie podziwiał, czyżby ktoś chciał go zostawić jako pamiątkę? Niemożliwością było udusić się samemu pętlą, która była zaciśnięta na jego szyi, chyba że już jako niedołężny starzec miał na tyle siły by zacisnąć ją samemu (widoczna na zdjęciu poniżej). Sekcja zwłok z 19 sierpnia jest niedokładna i wskazuje na zupełnie innego człowieka. Wreszcie czy po ponad 45 latach marzenia o wolności, gdy nagle stała się ona realna, zmienił zdanie i postanowił się zabić? Czy Hess został zamordowany, a jeżeli nie, dlaczego pozostaje tak wiele niejasności? Dowiemy się o tym za kilka lat.

Anglicy zachowali resztki człowieczeństwa i nie dopuścili, by tak jak innych zbrodniarzy skazanych na śmierć, spalono jego ciało i prochy wrzucono do rzeki. Pozwolono na pogrzeb, który musiano przesunąć o jeden dzień, gdyż na lotnisku, gdzie miała dotrzeć trumna z jego zwłokami, doszło do dużej manifestacji neonazistów. Dziś Hess spoczywa na cmentarzu, a na jego grobie widnieje napis "Ich habs gewagt!", co tłumaczymy "Podjąłem ryzyko".

Rudolf Hess jest jedną z zagadkowych postaci w historii XX wieku. Tajemnica spowija jego życie i śmierć. Poniżej przedstawiam zagadkowe losy więźnia numer 7 - pobyt w Spandau.
Zgodnie z wyrokiem trybunału w Norymberdze Hess oraz pozostali dostojnicy III Rzeszy skazani na kary śmierci i więzienia zostali przewiezieni do twierdzy w Spandau. Sam budynek przypominał raczej zamek nie do zdobycia niż więzienie. Otoczony był murem o wysokości od 5 do 8 metrów z 6 wieżyczkami strażniczymi. Przed murami ustawiono dwa płoty z siatki o wysokości 3 metry każdy. Między nimi biegł pas zaminowanej ziemi, a ogrodzenie ustawione bliżej murów było pod napięciem 4000 V. Chciałoby się tylko do tego dodać: odpowiednie miejsce dla odpowiednich ludzi. Hess od początku pobytu w Spandau zachowywał się bardzo dziwnie: nie przyjmował gości, był małomówny i krnąbrny. Początkowo nie pozwolił na odwiedziny jego żonie i synowi.
Różne pogłoski krążyły na temat próby popełnienia samobójstwa przez Rudolfa Hessa. Podobno targnął na swoje życie aż 6 razy. Wiemy na pewno, że próbował podciąć sobie żyły nożem do chleba. Na odwiedziny żony i syna - jego najbliższej rodziny zgodził się dopiero w 1969 roku czyli 24 lata po aresztowaniu. Podczas wizyty żona bardzo zdziwiona była bardzo niskim głosem męża. Fakt jest faktem - ostatni raz widzieli się w 1945 roku, ale głos Hessa zmienił się nie do poznania. Czyżby więzień numer 7, bo taki numer otrzymał on w Spandau nie był tym samym Rudolfem Hessem, byłą prawą ręką wodza III Rzeszy? Tłumaczyłoby to, że przez tak długi czas nie chciał spotykać się z rodziną - bał się dekonspiracji. W ten sposób zawsze mógł się wytłumaczyć "śladami czasu". A te dawały o sobie znać. Stan Hessa podczas pobytu w Spandau z czasem ulegał pogorszeniu. Nękały go bóle żołądka, silne do tego stopnia, że został on skierowany na badania.
Podczas tych właśnie okazało się, że na ciele Rudolfa Hessa brak było śladów po kuli karabinowej, która przeszyła jego lewe płuco w 1917 roku. Rana ta była bardzo ciężka i mimo upływającego czasu nie mogła zniknąć bez śladu. Również zdjęcia rentgenowskie nie wykazały uszkodzenia żeber, a nie możliwe jest by kula taka przeszła nie naruszając kości. Prawdziwy Rudolf Hess powinien mieć również inne blizny: na lewej ręce i ramieniu. Nie miał ich więzień ze Spandau. Czego to dowodzi? Odpowiedź może być tylko jedna...
Jeszcze podczas samego procesu norymberskiego Hess zachowywał się dziwnie. Na film opowiadający o obozach zagłady zareagował jakby o niczym nie wiedział. Nie były to próby "umycia rąk", ale rzeczywiste zdziwienie.
Czyżby prawdziwy Rudolf Hess nie przebywał w Spandau? Już podczas procesu jego sąsiad z sądowej ławy - Herman Goring snuł podejrzenia ponieważ postać Hessa wydawała mu się również dziwna.
Więzień numer 7 zmarł 17 sierpnia 1987 roku - miał 93 lata. Nie jest pewna przyczyna jego śmierci. Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo - zaciskając sobie wokół szyi kawałek kabla, który przypadkiem zostawił człowiek z firmy dbającej o elektrykę w więzieniu. W kieszeni znaleziono list pożegnalny skierowany do żony Hessa. Mnie natomiast zastanawia jedna rzecz. Rząd brytyjski ponoć zna całą tajemnice kotłującą się wokół człowieka numer 2 w III Rzeszy, ale zgodził się na jej wyjawienie dopiero w 2016 roku. Co takiego zawierają dokumenty z pobytu Hessa w Wielkiej Brytanii, że dopiero 75 lat po wydarzeniu mogą być udostępnione opinii publicznej? Czy prawdziwy Rudolf Hess przebywał w Spandau? Czy rzeczywiście człowiek podający się za Hessa popełnił samobójstwo? A może już odpowiedzieliśmy na wszystkie pytania...
__________________________
Z góry dziękuje!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
sabreman
 

Wielki Seneszal
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 803
Nr użytkownika: 15.565

Zawód: z³o wcielone
 
 
post 30/08/2006, 15:28 Quote Post

Rudolf interesował się gusłami i astronomią dużo bardziej i wcześniej, niz na starość, fascynowała go podobno mistyka, ezoteryka, ideolo III rzeszy, przepowiednie, i zdaje się że szczerze w nie wierzył jak i ufał w autorytet i nieomylność Hitlera (fanatyk). Jego portret psychologiczny nalezałoby jeszcze uzupełnić o kilka szczegółów, jednak meritum powyższego tekstu: tajemnicza śmierć nie jest wcale taka tajemnicza, podobnie jak jego długi wyrok.

Rudolf Hess miał zapewnić pokój między Rzeszą a U. K. Coś jednak poszło nie tak w pertraktacjach, i żeby uniknąć kompromitacji w związku z fiaskiem potajemnych rokowań, biuro polityczne Hitlera (które, pamiętajmy, inaczej niż w demokratycznym państwie, nie było tożsame z min. spraw zagranicznych, iskładało się jedynie z adolfa i sztabu jego najbliższych doradców), stwierdziło że nie ma z Hessem zupełnie nic wspólnego (tak jak grupa trzymająca władzę nie przyznała się do posyłania pewnego pośrednika do Agory, gdy nagrał go Adam M. cool.gif ).
Może się wydawać dziwne że Hitler tak potraktował swojego współpracownika, jednakże był on (Fuhrer) człowiekiem zdeterminowanym, albo psychopatą, gdyż nie wachał się posyłać do piachu np. Fegeleina, Róma, jak również Rommla, co w tym bilansie znaczy jakiś Hess. Natomiast nie dziwi fakt że zamknęli go (Rudolfa) lubiący manipulowac historią Anglicy, którzy już nieraz pokazywali do czego są dzdolni by ukryć prawdę o ew. zmianie swoich planów przed opinią publiczną (śmierć w "wypadku" Sikorskiego, zastrzelenie Duce, itp. co ciekawe, oba te przypadki były dokonane pośrednio, tak by nie ubrudzić sobie krwią łapsk. Gentelmans zapewne postapili tak samo w wypadku Hessa).
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 31/08/2006, 10:37 Quote Post

Ta cala ukladanka z sobowtorem Hessa wydaje mi sie bardzo logiczna ale jest kilka watpliwosci.Gdyby ktos mogl odpowiedziec na kilka pytan: 1)czy Brytyjczycy wiedzieli,ze nie maja autentycznego Hessa,jesli wiedzieli to czemu tego nie ujawnili,jaki mieli interes aby zachowac to w tajemnicy 2)co z rodzina?zona nie rozpoznalaby falszywego meza,a dzieci ojca? 3)kim byl sobowtor i dlaczego nie ujawnil swojej prawdziwej tozsamosci,dlaczego ktos poswiecil swoje zycie i zdecydowal sie spedzic 40 lat w wiezieniu nie za swoje winy
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
DMC
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 20.835

 
 
post 17/11/2006, 14:46 Quote Post

Hess był dla aliantów "pamiatką", która miała przypominać o tym kto przegrał II wojnę. Kiedy już przestał być potrzebny, "problem" rozwiązano w odpowiedni sposób.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
s-a-s
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 28.649

Wojciech Dominików
Stopień akademicki: magister
Zawód: nauczyciel
 
 
post 18/02/2007, 0:05 Quote Post

Tylko że utrzymanie więzienia w Spandau,gdzie siedziała ta osobliwa pamiątka kosztowała ogromne pieniądze.Jak mi wiadomo Hessa pilnowały załogi aliantów(w tym też Rosjan),które sie wymieniały co jakiś czas.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 23/02/2007, 9:50 Quote Post

[QUOTE]Tylko że utrzymanie więzienia w Spandau,gdzie siedziała ta osobliwa pamiątka kosztowała ogromne pieniądze.Jak mi wiadomo Hessa pilnowały załogi aliantów(w tym też Rosjan),które sie wymieniały co jakiś czas. Każde ze zwycięskich państw pilnowało w więzienu przez 3 miesiące.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
JEEDAH
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 123
Nr użytkownika: 30.603

Marek
Zawód: Reichsmarschall
 
 
post 4/04/2007, 17:54 Quote Post

Rudolf Hess powieśił na kablu elektrycznym w więzieniu w Spandau,lub ewentualnie ktoś mu w tym pomógł (niektórzy historycy twierdzą że istnieją na to niezaprzeczalne dowody)
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 5/04/2007, 0:23 Quote Post

http://www.historia.org.pl/index.php?id=oskarzeni

W 1987 popełnił samobójstwo zostawiając przy sobie kartkę, która do dziś nie została odtajniona.
Kolejna zagadka co on tam napisal, że jest to tajne przez 20 lat? Chyba musiał wyjawić jakąś tajemnicę, może przyznał się, że był sobowtórem Hessa?

Istnieją teorie, według których w przygotowaniu planu Hessa miała brać udział angielska rodzina królewska. Są też tacy, którzy twierdzą, że do Szkocji nie przyleciał sam Hess, lecz tylko jego sobowtór. Ta ostatnia wersja została potwierdzona przez jednego z lekarzy ze Spandau, który twierdził, iż osobnik podający się za Hessa nie miał na ciele kilku blizn, które na pewno posiadał prawdziwy zastępca Hitlera.
http://www.discoverychannel.pl/konspiracje...esa/index.shtml

Ciężko jest natomiast znaleść infomacje o przczyczynie jego zgonu, czy było to samobójstwo? Cz któryś ze strażników mu dopomógł?
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
c88
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 32.344

 
 
post 9/05/2007, 22:15 Quote Post

QUOTE(bobby sands @ 5/12/2005, 14:43)
Rzeczywiscie nie byl on czlowiekiem tego formatu co, powiedzmy, Himmler, ale paradoks historii polega na tym ze jest kims w rodzaju meczennika, bohatera dla neo-nazistow. Podobno do konca wierzyl w idealy narodowo-socjalistyczne i byl wierny Hitlerowi. Kolejna ciekawostka dotyczy tego (to jest dobre dla wszystkich narodowcow i innej masci oszolomow), ze wszelkie ruchy neo-nazistowskie uwazal za profanacje idealow Trzeciej Rzeszy.
*



Można zapytać o źródło tych informacji bo z tego co czyałem gdy przebywał w Spandau wszystkie jego zapiski były niszczone poza tym wątpliwe czy jego opinia na temat współczesnych ruchów neonazistowskich opuściłaby mury więzienia.

A co do żądań Rosjan kary śmierci dla Hessa to z tego co pamiętam wywołał on ich wściekłość podczas procesu podważając ich moralne prawo do sądzenia nazistów z powodu zawarcia paktu Ribbentrop-Mołotow ale nie jestem na 100% pewien
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Stege
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 39.655

Zawód: student
 
 
post 6/01/2008, 16:54 Quote Post

Na karku Hessa widniala poprzeczna linia, na ktorej podstawie domniemywano , ze nie powiesil sie a zostal uduszony. Rowniez wyrosla chrzastki tarczowatej byly pekniete co zdarza sie tylko przy uduszeniu, rzadko przy powieszeniu. Jego syn jest przekonany , ze ojciec zostal zamordowany, a powtorna sekcja zwlok przeprowadzona przez patologow niemieckich w zasadzie potwierdzala to przypuszczenie .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej