Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Winston Churchill, Pogromca Hitlera, mąż stanu
     
MaciejB
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 3.989

 
 
post 23/02/2005, 18:14 Quote Post

Rzeczywiście Churchil to ciekawa postać.Chociaż ulegająca wpływom np. Roosvelta dążyła do zabezpieczenia własnych interesów np. proponowała utworzenie drugiego frontu nie we Francji ale na Bałkanach które były ważnym terenem dla W.Brytanii poniewaz chodziło mu o zabezpieczenie transportów z Azji do wysp.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
quimby
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 4.279

 
 
post 6/03/2005, 20:14 Quote Post

Przemówienie w Fulton miało miejsce dokładnie 5 marca 1946. Dokładnie 7 lat później zmarł Stalin ...
Jeśli chodzi o sprawę polską, to Churchill rozumiał nadzieje Polaków, ale najbardziej zależało mu na uczestnictwie USA w wojnie. A jak wiemy, Roosevelt był wielbicielem Stalina, którego nazywał nawet 'wujkiem Joe', więc Churchillowi "nie opłacało się" (smutno to mówić..) walczyć o Polskę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 8/05/2006, 20:04 Quote Post

jakby nie płmienne przemówienia Churchilla "tylko pot, krew i łzy", to raczej Anglicy przegraliby Bitwę o Anglię, i dzisiaj żylibyśmy w faszytowskiej Europie
Poczytajcie o stosunku Churchilla do Polaków http://www.nationalarchives.gov.uk/
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
sunshine
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 1.599

 
 
post 1/09/2006, 14:05 Quote Post

Winston Churchill był jedynym adwokatem sprawy polskiej. Jeżeli można tak napisać. Oczywiście, można się o to spierać, można zauważyć, że przecież pogrywał Mikołajczykiem w Moskwie, że "sprzedał" w końcu sprawę Polską. Ale tutaj nasuwają mi się pytania. Czy byłoby tak, gdyby nie grał w pojedynkę? Winston bał się trochę, bowiem wizje Delano i Józefa zbliżały się nadzbyt. Nie chciał przede wszystkim doprowadzić do odsunięcia na margines Królestwa Brytyjskiego i to, niestety dla Polaków, było jego priorytetem. Ale czy można mieć o to do niego pretensje?
Nie zapominajmy, że to jego wykład zapoczątkował zimną wojnę, że on właściwie jako jeden z niewielu ocenił politykę Stalina (Truman przecież czytał referat, a potem po nieprzychylnych reakcjach, stwierdził, że tego nie robił). Dlaczego zrobił to tak późno? Bał się zwrotu Sowietów przeciw Koalicji ... To pytanie wg mnie mogłoby równie dobrze brzmieć: dlaczego Amerykanie tak późno wynaleźli broń jądrową? (późno = po Jałcie i Poczdamie). Dla mnie cieniem się kładzie na niego zniszczenie dokumentów Churchilla dot. sprawy polskiej oraz zasług Polaków dla Koalicji...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 30/10/2006, 0:19 Quote Post

A ja podziwiam Churchila. Uważam go za jednego z najwybitniejszych przywódców w historii. Argumenty za już padły powyżej. Argument przeciw tuż nad tym postem uważam za absurdalny.

No i był Winston chyba najlepszym mówcą XX wieku. Nie mogę sie nawet zdecydować, które z jego przemówień jest najlepsze. "The finest hour" czy "We will never surrender"?
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Chronicler
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 23.901

 
 
post 30/10/2006, 10:27 Quote Post

QUOTE(MaciejB @ 23/02/2005, 19:14)
Rzeczywiście Churchil to ciekawa postać.Chociaż ulegająca wpływom np. Roosvelta dążyła do zabezpieczenia własnych interesów np. proponowała utworzenie drugiego frontu nie we Francji ale na Bałkanach które były ważnym terenem dla W.Brytanii poniewaz chodziło mu o zabezpieczenie transportów z Azji do wysp.
*


Churchill raczej wywierał wpływ na Roosvelta niż odwrotnie, np. w sprawie lądowania wojsk francuskich we Francji.
Prawdą jest też, że otwierając drugi front na Bałkanach myślał o interesie Zjednoczonego Królestwa, ale przede wszystkim chciał w ten sposób zablokować drogę Armii Czerwonej do podboju Europy Wschodniej. Gdyby wojska anglo-amerykańskie pierwsze zajęły Bałkany, Węgry, Polskę itd. to Stalin nie mógł by rozszerzyć swoich wpływów na te kraje, które zapewne pozostałyby wolne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 13/01/2007, 14:47 Quote Post

Churchill zdecydował się na prowadzenie polityki dwukierunkowej: rzeczowe targowanie się ze Stalinem, ilekroć to będzie możliwe, a jednocześnie przypieranie do muru Roosevelta. W październiku 1944 roku pojechał do Moskwy i przedstawi) Stalinowi to, co sam nazywał „wstydliwym dokumentem". Biorąc pod uwagę fakt, że „marszałek Stalin, jest realista" premier Wielkiej Brytanii proponował „ustalenie proporcji wpływów" wielkich mocarstw w pięciu krajach bałkańskich: w Jugosławi i na Węgrzech miały być one rozdzielone równo między Rosję a pozostałych sojuszników; Rosji oddawano 90% wpływów w Rumunii i 75% w Bułgarii, podczas gdy Anglia, za zgodę USA, uzyskiwała 90% w Grecji. Według notatek zrobionych przez ambasadora angielskiego, sir Archibaida Clark-Kerr, Stalin targował się o Bułgarię, gdzie najwyraźniej chciał mieć 90% wpływów, ale potem podpisał papier znaczkiem zrobionym niebieskim ołówkiem. Zgodził się tez powstrzymywać komunistów włoskich14.
„Wstydliwy dokument" był więc próbę wykluczenia Rosji z wybrzeży Morza Śródziemnego za cenę oddania jej jako satelitów Bułgarii i Rumunii. Churchill obliczył, że ocalić można jedynie Grecję, ponieważ stały tam już oddziały brytyjskie; zapewnił więc sobie w Moskwie zgodę Stalina, który dawał Anglii wolne rękę. Natychmiast to wykorzystał. Dnia 4 grudnia, gdy w Atenach wybuchła wojna domowa, Churchill zdecydował się użyć siły dla zgniecenia komunistów. Do późnej nocy pracował wysyłając depesze, „siedział w obrotowym fotelu i dyktował na maszynę pannie Layton, która bez mrugnięcia okiem wysłuchiwała przekleństw, jakimi przetykał oficjalne frazesy". W najważniejszej depeszy do generała Scobie, angielskiego dowódcy, nalegał: „Musimy utrzymać i zdominować Ateny. Byłoby znakomicie, gdyby się panu udało zrobić to bez rozlewu krwi, ale także przy rozlewie krwi. jeśli to konieczne"15. Rozlew krwi był konieczny - ale Grecję ocalono dla demokracji. Pełna stabilizacja w obszarze Morza Śródziemnego nastąpiła dopiero w kwietniu 1948 roku, gdy komuniści włoscy przegrali wybory. Lecz właściwie to Churchill, nieomal w pojedynkę, odsunął totalitaryzm od tego obszaru na przeciąg-życia całego pokolenia przez swoja energiczne politykę w końcu 1944 roku. Był to jego ostatni wkład w sprawę wolności ludzkiej.
Ale Churchill nie mógł ocalić Europy Wschodniej. Jak to stwierdził w swoich notatkach:
Powstrzymanie tych wszystkich spraw, które się walę obecnie, nie leży w możliwościach naszego kraju. Odpowiedzialność spada na Stany Zjednoczone, a ja pragnę dać im wszelkie możliwe poparcie. Jeśli oni uważaję, że nic nie można zrobić, to i my musimy zostawić sprawy własnemu biegowi16.
Lecz na krytycznej konferencji w Jałcie, w styczniu 1945 roku, Roosevelt umyślnie blokował wszelkie próby wcześniejszego skoordynowania polityki angielskiej i amerykańskiej, podejmowane przez Churchilla. Jak powiedział Harriman „nie chciał podsycać sowieckich podejrzeń, że Amerykanie i Anglicy będę działali w zmowie". Gdy doszło do omawiania spraw Polski Roosevelt uzyskał zgodę Rosjan na wybory, w których „wszystkie demokratyczne i antyfaszystowskie partie będę miały prawo uczestniczyć", ale nie poparł żędania Anglików, by wybory odbyły się pod nadzorem międzynarodowym. Zamiast tego przedstawiał typowe próbkę rooseveltowskiej retoryki, to jest „Deklarację o wyzwolonej Europie" z niezbyt konkretnymi uwagami na temat „prawa każdego narodu do wybierania takiej formy rządu, pod jakę chce żyć". Rosjanie podpisali tę deklarację bardzo chętnie, zwłaszcza, że już przedtem Roosevelt z pewnym wahaniem oznajmił, że wszystkie wojska amerykańskie maja się wycofać z Europy w ciągu dwóch lat. A Stalinowi tylko o to chodziło.
Paul Johnson "Historia świata od 1917r."
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Jacaw7
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 32.302

Jacek W
Zawód: student
 
 
post 22/05/2007, 22:22 Quote Post

Churchill był faktycznie potężna postacia historyczną,jednakże mial na swoim koncie wiele bardzo kiepskich przemyśleń i wysuwanych zeń wniosków. W zbiorze jego pism z wczesnych lat 30 wydanym w Polsce pod tytułem "Czas Dyktatorów" dowiadujemy się o jego jakze błędnej analizie sił m.in. wojsk czechosłowackich, które wedle niego, miały bezproblemowo (za sprawą swojego doborowego wyszkolenia i uzbrojenia), poradzic sobie z ewentualną napaścią hitlerowską.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/05/2007, 2:47
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Antygrzybologia
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 33.561

 
 
post 7/06/2007, 23:43 Quote Post

Churchill według mnie przynajmniej był ważny podczas wojny i od niego zależały losy wojny. On był tylko politykiem i w niektórych momentach źle prowadził wojne ...
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Polak
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 580
Nr użytkownika: 3.593

Tomek
Zawód: Uczen
 
 
post 25/07/2007, 21:23 Quote Post

O tak. Na przykład Singapur - potężna twierdza o potężnych możliwościach "zaniedbana" przez Churchilla.

Uzytkownik Polak: watek o upadku Singapuru istnieje na tym Forum. Proponuje zapoznac sie z nim PRZED stawianiem zarzutow.
MODERATOR N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 25/08/2007, 13:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 26/07/2007, 2:35 Quote Post

Churchill spośród "Wielkiej Trójki" to chciał chyba dla nas najlepiej, bo chciał lądowania w Grecji i wyzwolenia przez aliantów zachodnich m.in. Polski. A to, że to już do tego nie doszło to co innego... Churchill to wg mnie jeden z najwybitniejszych polityków XX wieku. Władzę objął w dość trudnym momencie dla Wielkiej Brytanii. Obronił jednak kraj i to nie takimi metodami jak Stalin zrobił to z ZSRR w 1941 r. Nie przemocą, terrorem, zastraszaniem i "ani kroku w tył". On po prostu zmobilizował Brytyjczyków (np. rozpowszechniano zdjęcia, na których znajduje się Winston z karabinem) tak, że się obronili, on dał im nadzieję, a nie - jak Stalin - kulkę w łeb za odwrót rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
FaiThHeALeR
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 39
Nr użytkownika: 21.520

Sebastian Ambroziak
 
 
post 25/08/2007, 13:00 Quote Post

Z tego co wiem, to pojęcie "Żelaznej Kurtyny" wyszło z ust Josepha Goebbelsa.
Jeżeli chodzi o Churchilla, to cóż - za priorytet miał on interes Wielkiej Brytanii, stąd jego bałwochwalcze pokłony w stronę Stalina, już 23 czerwca 1941 roku, kiedy to obiecał pomoc ZSRR, wrzucając jakby w niepamięć krzywdy jakie doznał jego sojusznik z rąk komunistów, mówię tutaj rzecz jasna o Polsce. Wydaje mi się, iż Churchill jest bezpośrednio odpowiedzialny za układ polityczny jaki powstał po II wojnie światowej. Nie podoba mi się też jego stosunek do polskiej emigracji, zwłaszcza brutalna rozmowa z Mikołajczykiem, tuż przed jego wyjazdem do Moskwy, do której faktycznie był zmuszony przez Churchilla, który nawet nie chciał myśleć o polskiej racji stanu. Z drugiej strony powinniśmy dziękować Stalinowi, że obecne nasze zachodnie granice stoją na Odrze, bo Churchill wielce pragnął, by Śląsk pozostał przy Niemczech. Churchill najpierw rzucił nas w objęcia Stalina a potem pragnął nam dzielić ziemię wedle własnego interesu, niby równowagi europejskiej. Gdyby nie jego cyniczna postawa i polityka, być może na wschodzie istniałoby suwerenne państwo Polskie. W każdym bądź razie Polacy muszą byc rozczarowani Churchillem i daj nam Boże jak najmniej przyjaciół pokroju pana Churchilla. Jestem pewien, iż twarda postawa Churchilla w stosunku do Stalina, w sprawach polsko-radzieckich, pozbawiłaby pewności siebie Stalina, a tak to niestety mamy prawo czuć się zdradzeni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 25/08/2007, 13:19 Quote Post

QUOTE
W każdym bądź razie Polacy muszą byc rozczarowani Churchillem i daj nam Boże jak najmniej przyjaciół pokroju pana Churchilla. Jestem pewien, iż twarda postawa Churchilla w stosunku do Stalina, w sprawach polsko-radzieckich, pozbawiłaby pewności siebie Stalina, a tak to niestety mamy prawo czuć się zdradzeni.

Tylko, że Churchill nie odpowiada, za nie udzielenie Polsce pomocy we wrześniu 39 roku, tylko Chamberlain, przypomnę, że pomysł Churchilla dotyczący otwarcia drugiego frontu przewidywał lądowania na Bałkanach,a nie we Francji, to rozwiązanie umożliwiłoby oswobodzenie Polski i innych krajów, przed Sowiecką okupacją. Nie zgodzę, się że Churchill rozczarował Polaków, był wdzięczny nam za pomoc w Bitwię o Anglię, popierał ewakuację wojsk Andersa z terytorium ZSRR, nie chodzi mi tylko o żołnierzy, ale też o cywili. W koloniach brytyjskich w Afryce umożliwiał naukę polskich dzieci ewakuowanych z Syberii, zezwalając na tworzenie polskich szkół. Jego postawa w sotuku do Stalina, była podyktowana brytyjką racją stanu, koniecznością pokononania III Rzeszy, z drugiej strony Churchill zdawał sobie sprawę, że po zakończeniu II wojny, może dojść do podziału aliantów, znał zapędy Stalina, dotyczące chęci dominacji nad światem
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Morgan Ghost
 

Wodzu
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 792
Nr użytkownika: 2.205

 
 
post 7/09/2007, 16:19 Quote Post

Winston Churchill nie stronił od alkoholu. Ile dziennie wypiał? Wyczytałem gdzieś że whisky, koniak i wino było codziennością w jego menu, czy to prawda?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
NELSON
 

kot bojowy
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 922
Nr użytkownika: 20.599

Zawód: EMIGRANT
 
 
post 11/09/2007, 10:14 Quote Post

Gdzies o tym czytalem.Pil codziennie, ale bylo to pod calkowita kontrola.Byl czas na popoludniowe martini i byl czas na wieczorny koniaczek.Codziennie w tej samej ilosci i o tych samych porach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

7 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej