Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony « < 4 5 6 7 8 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Erwin Rommel
     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 2/08/2006, 20:07 Quote Post

Jesli chodzi o trucizne to nie potepiam Rommla.Pewnie faktycznie chodzilo mu o dobro wlasnej rodziny.Ale male watpliwosci mam.Bo szczytem odwagi bylo w tamtym okresie stanac twarza w twarz z Freislerem i wytrzymac jego wrzaski,impertynencje i ponizania.To nie byl zdymisjonowany w 41r.Hoeppner,czy zestarzaly,schorowany i urlopowany od 42r.Witzleben.Rommel byl u szczytu slawy.Proces dowodcy DAK odbilby sie szerokim echem w narodzie.O wiele wygodniej bylo zarzyc fiolke z trucizna.Ale jak pisalem wyzej tego za zle mu nie mam.Nie mozna wymagac od czlowieka,az takiego poswiecenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #76

     
rebon
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 4.248

 
 
post 19/09/2006, 23:27 Quote Post

Dokładnie, Rommel nigdy nie był w partii nazistowskiej. Z tego co mi wiadomo to Rommel miał być przywódcą niemiec po śmierci Hitlera. Wszystko mogłoby potoczyc się inaczej, gdyby polscy lotnicy (bo to oni chyba) nie ostrzelali auta Rommla (raniąc go pare dni przed zamachem).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #77

     
Andrzej80
 

powstaniec
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.321
Nr użytkownika: 16.934

Andrzej
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk archiwista
 
 
post 19/09/2006, 23:37 Quote Post

Oczywiście,że feldmarszałek Rommel brał udział w spisku. Spiskowcy zwwerbbowali go podczas urlopu jaki otrzymał przed ostateczną klęską Africa Corps w Afryce. Mimo wahania był spiskowcem i wiedizał o zamachu nawet wtedy kiedy dowodził w Normandii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #78

     
Cemba
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 16.629

Pawel Cembrzynski
Zawód: Wercyngetoryx
 
 
post 26/11/2006, 9:32 Quote Post

Nie wiem, czy brał udział w spisku, ale spiskowcy zamierzali go wybrać prezydentem Niemiec, po udanym zamachu na Hitlera.
A co do śmierci to miał wybór, albo proces i hańbiąca śmierć albo samobójstwo i wielki pogrzeb. Według mnie jak już umierać,
to z honorem. Przecież i tak Rommel by kopnął w kalendarz, czy jako zdrajca, czy jako narodowy bohater.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/11/2006, 15:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #79

     
general lee
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 150
Nr użytkownika: 26.565

 
 
post 31/12/2006, 15:59 Quote Post

Hitler wszystkich praktycznie oskarzal
Predzej czy pozniej musialo to sie stac z Rommlem
Rommel mial za zle ze Hitler nie chcial wyslac pewnego korpusu pancernego z Paryza aby przeciac linie komunikacji i zapobiec operacji Overlord w Normandii 1944.
Nie dziwilbym sie jakby probowal zrobic zamach na Hitlera ktory nie raz mu popsul plany.
Co do smierci to wiem tyle ze bylo ultimatum rodzina czy on
On wybral to drugie i rozgryzl kapsulke cyjanku
 
User is offline  PMMini Profile Post #80

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 1/01/2007, 23:02 Quote Post

QUOTE
Rommel mial za zle ze Hitler nie chcial wyslac pewnego korpusu pancernego z Paryza aby przeciac linie komunikacji i zapobiec operacji Overlord w Normandii 1944

Nie tylko Rommel poznał się na Hitlerze podczas wojny w Afryce, gdy jeździł i prosił go o posiłki, które Hitler mu obiecywał, ale Rommel nigdy ich nie zobaczył. Obwiniał Hitlera za porażkę w Afryce. Co do zamachu wiedzaił o nim, ale bezpośrednio w nim nie uzestniczył bo był w szpitalu. Wcześniej, chyba w kwaterze feldmarszałka we Francji, miało dojść do zamachu na Hitlera, który tam się jednak nie pojawił.
 
User is offline  PMMini Profile Post #81

     
Kondzio ll
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 27
Nr użytkownika: 31.721

Konrad Pietrzak
Zawód: Uczen
 
 
post 27/04/2007, 19:33 Quote Post

Rommel prawdopodobnie był zamieszny w spisek ponieważ cały czas niezgadzał się z Hitlerem i niewierzył już w zwycięstwo Niemiec po utraceniu Afryki i lądowaniu Aliantów w Normandi Rommel niemiał już nic do powiedzenia
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #82

     
Albinos
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 255
Nr użytkownika: 16.455

 
 
post 28/05/2007, 15:53 Quote Post

Tak na dobrą sprawę ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy Rommel brał udział w spisku. Wiedział o nim, to fakt, ale czy coś więcej. Dla Rommla nie wchodziło w grę zabójstwo Hitlera. Chciał odstawić go na bok, aby jeszcze uratować Niemcy. Dowodem na to mogą być jego plany, które zaczął opracowywać gdy objął dowództwo Grupy Armii B. Jak pisze Remy w "Micie Rommla":
QUOTE
"Ostatecznie Rommel opracował jednak własny plan: chciał na własną rękę otworzyć przed aliantami linie frontu na zachodzie. Nie czekał przy tym na udany zamach, którego daty nie mógł poznać podczas rozmowy z Hofackerem 9 lipca w La Roche-Guyon, ponieważ jego rozmówca po prostu jeszcze jej nie znał. Rommel podjął decyzję w samotności i miał zamiar zrealizować ją niezależnie od powodzenia zamachu. Poczynił też w tym celu stosowne przygotowania(...)."


Potwierdzeniem tego mogą być rozmowy jakie feldmarszałek prowadził z Bittrichem i Dietrichem 17 lipca. Dietrich zapytany, czy wykona jego rozkazy, nawet jeśli te będą sprzeczne z tym co mówi fuhrer, odparł: "Pan, panie marszałku jest moim dowódcą; jestem i będę posłuszny tylko panu, cokolwiek pan postanowi." Także Bittrich był gotowy podporządkować się. O ile przypadek Bittricha nie budzi wielkiego zdziwienia, w końcu nie przepadał on za Hitlerem, za to uwielbiał Rommla, o tyle postawa Dietricha jest zaskoczeniem. W końcu Dietrich był starym zwolennikiem Hitlera.


Rommel nie akceptował zabójstwa Hitlera gdyż był za bardzo do niego przywiązany. Jego fascynacja, która zaczęła się krótko po tym jak fuhrer objął władzę, była spowodowana sposobem traktowania wojska przez austriackiego kaprala. I w tym momencie pozwolę sobie poruszyć problem Rommla jako nazisty. Ciężko go nazwać nazistą w pełnym słowa znaczeniu. Jak sam mawiał: "Wehrmacht w żadnym wypadku nie powinien się zajmować sprawami polityki wewnętrznej. Jego zadanie to nieść miecz na zewnątrz." Rommel jak na czystej krwi Szwaba przystało był człowiekiem prostym, nie interesował się za bardzo polityką. Chociaż z drugiej strony jak pisze Remy: "Tak jak niesłuszna była powojenna gloryfikacja Rommla jako człowieka i żołnierza, niewłaściwe wydaje się stawianie go w jednym rzędzie z takimi ludobójcami jak Adolf Eichmann. Nawet postawione po raz pierwszy przez Davida Irvinga i dotąd powtarzane w wielu wariantach pytanie: "Czy był on [Rommel] godnym pogardy narodowym socjalistą, czy też bohaterem ruchu oporu antyhitlerowskiego?", przy dokładnej znajomości historii okazuje się błędnie sformułowane. Odpowiedź jest bowiem równie prosta co zaskakująca: Rommel był jednym i drugim." Oddanie Hitlerowi może potwierdzać list jaki napisał do żony 21 lipca: "Oprócz mojego wypadku, szczególnie wstrząsnął mną zamach na fuhrera. Bogu winniśmy być wdzięczni, że wszystko tak dobrze się skończyło". Argumentem przemawiającym z kolei za tym, że nie był czystej krwi nazistą i nie zgadzał się do końca z Hitlerem, mogą być wydarzenia z dnia 23 września, kiedy to odkryto ciała Żydów pomordowanych nad jeziorem Lago Maggiore. Rommel wpadł podobno we wściekłość. Najprawdopodobniej to on rozkazał wszczęcie śledztwa przeciwko żołnierzom SS odpowiedzialnym za zbrodnię. Brygadier Theo Wisch wyznaczył dwóch sędziów, jednak śledztwo spełzło na niczym, LSAH wróciło na front wschodni już 20 października. Także gdy jego syn chciał wstąpić do SS, zabronił mu tego. Chociaż pewnie jeszcze długo nie zostanie do końca ustalone jak to dokładnie było z tym śledztwem. Ciekawe w ogóle jest to kiedy Rommel zorientował się, czym jest nazizm. Jako jeden z takich momentów można podać rozmowę z Blaskowitzem z dnia 9 lutego 1944 roku. Pytanie tylko czy wierzył w to, że to Hitler za to wszystko odpowiadał, jego wiara w fuhrera mogła nie dopuszczać takiej myśli.


QUOTE
Rommel był ulubieńcem Hitlera i jak się okazało do czasu.


A istotnie był, różne są opinie na temat tego kiedy Hitler zwrócił uwagę na Rommla. Najczęściej wspomina się o wrześniu '39, chociaż pojawia się też wersja z marcem '39. Potem Rommel poleciał jak kometa.


Co do problemu samobójstwa. Hitler przez długi czas, nawet gdy dowiedział się, że Rommel może być zamieszany a zamach, chciał najzwyczajniej w świecie odstawić go na bok. Jednak Rommel wpadł z powodu zbyt długiego języka. Otóż pewnego dnia Rommel spotkał się ze starostą powiatu ulmskiego, Wilhelmem Maierem, znajomym z czasów szkolnych. Podczas rozmowy powiedział mu, że jego zdaniem wojna jest już przegrana a Hitlera otaczają sami dyletanci. Maier pod wrażeniem rozmowy podzielił się tym co usłyszał z burmistrzem Heidenheim, Rudolfem Meierem a ten z Kronmuller, nadgorliwym członkiem partii. Ten oburzony tym co usłyszał złożył raport Bormannowi, z którym Rommel miał na pieńku jeszcze od września '39 (Ciekawe w ogóle jest samo podłoże nienawiści Bormanna do Rommla. Otóż we wrześniu '39 roku, Bormann podróżował z Sopotu do Gdyni. Rommel ze względów bezpieczeństwa przepuścił zaledwie dwa pierwsze samochody. Bormann miał nieszczęście podróżować w trzecim więc został zatrzymany. Rommel w odowiedzi na żadania Bormanna aby go przepuścił odpowiedział : "Proszę zostać. Rozkazuję jako komendant Kwatery Głównej Fuhrera. To nie jest wycieczka dla przedszkolaków." Doszło wtedy pomiędzy nimi do ostrej wymiany zdań. Bormann w późniejszym okresie czekał na najdrobniejsze potknięcia "Lisa Pustynii" aby go skrytykować. W przeciwieństwie do Goebbelsa nie uważał go za człowieka wyjątkowego.). Potem raport trafił już prosto do Hitlera. Wtedy fuhrer podjął decyzję. Jednak nie wydaje mi się, aby oficjalna wersja mówiąca o tym, że Rommel miał do wyboru samobójstwo albo sąd. Hitler gdyby zgodził się na proces Rommla zniszczył by jeden z najważniejszych dla Niemców mit, wspaniałego dowódcy, oddanego sprawie etc., który tak długo budowano. A nie był aż takim idiotą. Najwyżej gdyby Rommel nie zażył cyjanku zabito by go na miejscu.

Rommel jest w mojej opinii zbyt złożoną postacią, aby oceniać go w sposób jednoznaczny, zwłaszcza jeśli chodzi o udział w spisku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #83

     
Krawi
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 34.183

Lukasz Krawiec
Zawód: uczen
 
 
post 25/08/2007, 13:35 Quote Post

Z tego co czytalem w pewnej książce Rommel byl czlonkiem Schwarze Kapelle i negocjowal z zachodnimi Aliantami. Nie wierzyl w zwyciestwo Niemiec i staral sie wynegocjowac pokoj. Gdy dowiedzial sie o tym Hitler, mial do wyboru upokarzajacy proces lub samobojstwo i pogrzeb z honorami. Wybral to drugie.

A jaki jest tytul tej "pewnej ksiazki" ?
MODERATOR N_S


hmm... dokladnie nie pamiętam ale chyba "największe tajemnice 2 wojny swiatowej"

Ten post był edytowany przez Krawi: 26/08/2007, 16:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #84

     
Adameq
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 33.910

 
 
post 25/08/2007, 13:46 Quote Post

Erwin Rommel nie był Nazistą i zarówno Hitler jak i alianci o tym wiedzieli. Dlatego Hitler go oskarżył i dał mu do wyboru, śmierć przez samobójstwo albo poprzez proces. Z tego co gdzieś czytałem, alianci chcieli obsadzić Rommlem, jako kanclerza, nowe Niemcy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #85

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 9/10/2007, 13:53 Quote Post

QUOTE
Tak na dobrą sprawę ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy Rommel brał udział w spisku. Wiedział o nim, to fakt, ale czy coś więcej. Dla Rommla nie wchodziło w grę zabójstwo Hitlera. Chciał odstawić go na bok, aby jeszcze uratować Niemcy. Dowodem na to mogą być jego plany, które zaczął opracowywać gdy objął dowództwo Armii B. Jak pisze Remy w "Micie Rommla":

W takim razie co próbą zamachu na Hitlera w rezydencji Rommela we Francji, która nie doszla do skutku? Rommel wiedział, że żywy Hiler jest nie bezpieczny. Czy nawet śmierć Hitlera, spowodowałaby wycofanie się z wojny? Należałoby, albo zdobyć zaufanie Himmera, czy Goeringa, albo ich zlikwidować, ułatwiłoby to przejęcie kontroli nad SS
 
User is offline  PMMini Profile Post #86

     
Albinos
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 255
Nr użytkownika: 16.455

 
 
post 9/10/2007, 19:06 Quote Post

QUOTE
Należałoby, albo zdobyć zaufanie Himmera, czy Goeringa, albo ich zlikwidować, ułatwiłoby to przejęcie kontroli nad SS


Goering zdecydowanie odpada, gdyż jego stosunek do Rommla był dość chłodny, delikatnie mówiąc. Podobnie sprawa wyglądała z Himmlerem, z tym że w tym przypadku to Rommel był nastawiony na anty do Himmlera. Swojemu synowi miał powiedzieć, że nie zgadza się aby ten wstąpił do W-SS, bo nie chce aby ten służył pod rozkazami takiego człowieka jak Himmler. Co do SS. Skoro Dietrich i Bittrich, jeszcze w Normandii, obiecali Rommlowi posłuszeństwo, niezależnie od jego decyzji, to można się spodziewać, że spora część innych wysokich rangą oficerów, chociażby W-SS, poszła by za Rommlem. Wszak był on postacią wyjątkowo popularną, bohaterem narodowym za którym wojsko mogłoby pójść bez wahania.

Jeśli chodzi o zamach na Hitlera w posiadłości Rommla (Chateau de La Roche Guyon?)... znam tę wersję, ale przyznam szczerze, że poza Wołoszańskim nigdzie się z nią nie spotkałem. Przeglądam teraz Irvinga, Showaltera i Remy'ego, ale nawet słówkiem nie wspominają o tej opcji. Rommel miał kiedyś zgadzając się z Goerdelerem powiedzieć, że nie można zabić Hitlera, bo inaczej zostanie on uznany za męczennika, a tego nie chciano.
 
User is offline  PMMini Profile Post #87

     
rycerzXXIw.
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 383
Nr użytkownika: 37.050

Zawód: prawnik
 
 
post 10/11/2007, 7:35 Quote Post

Cgciałbym wrócić jeszcze do roli Rommla w zamachu na Hitlera, spotkałem się mianowicie z teorią, że po udanym zamachu Rommel miał nie walczyć z aliantami, rozbroić dywizje SS( po to zamachowcom był potrzebny Rommel) wycofać się do Niemiec i dalej na wschód i postarać się rozpocząć negocjacje z Aliantami zachodnimi. Autor twierdzi również, że Rommel mał własny plan na wypadek niepowodzenia zamachowców otóż poddanie się z całą armią aliantom (tzn. otworzenie frontu), lub nawet przejście na ich strone( powtórka z tego co zrobili Włosi podczas inwazji na Półwysep Apeniński). Moje pytanie brzmi- co o tym mślicie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #88

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 11/11/2007, 1:18 Quote Post

Rycerzu, zacytowana przez Ciebie teoria autorstwa kogos tam, jest, powiedzmy sobie delikatnie, niedopracowana. Autor cos slyszal/przeczytal a potem zaczal pisac historie na nowo, produkujac nonsensy. W zwiazku z tym nie bedzie odpowiedzi na pytanie "co myslicie" - bo to nie jest dzial historii alternatywnej.
Wyprostujmy pare spraw:
1. Erwin Rommel nie mial zadnego planu.
2. Erwin Rommel byl posrednio zaangazowany w spisek, uzywajac jako kontakt swego szefa sztabu, gen. Hansa Speidla
3. Erwin Rommel nie byl zaznajomiony z detalami planu zamachu na zycie Hitlera w dn. 20 lipca 1944 r.

Zrodlo: W.Shirer, The Rise and Fall of the III Reich.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #89

     
rycerzXXIw.
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 383
Nr użytkownika: 37.050

Zawód: prawnik
 
 
post 11/11/2007, 8:58 Quote Post

Net Skater parę spraw:
- po pierwsze-autor owszem zaslyszał coś takiego ale od oficerów Rommla, którzy mieli z nim styczność
- po drugie- ta teoria nie jest całkiem bezsensowna, mianowicie: zamachowcy podczas przejmowania władzy prawie na pewno natrafiliby na opór ze strony SS a kilkanaście dywizji SS na froncie mogłoby nieźle namieszać(wojna domowa)i wobec tego zamachowcy musieli przeciągnąć na swoją stronę te dywizje a jedynym oficerem, który miał do tego wystarczające poważanie u żołnierzy i popierał zamachowców był Rommel.Logiczne nie?
Źródło:Dennis Showalter- PATTON i ROMMEL Dowódcy XX wieku
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #90

9 Strony « < 4 5 6 7 8 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej