|
|
Erwin Rommel
|
|
|
_chrobry_
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 21 |
|
Nr użytkownika: 349 |
|
|
|
|
|
|
Feldmarszałek Erwin Rommel zawdzięcza swoją błyskawiczną karierę, podobnie jak Guderian, swojej twórczości literackiej. Jego książka zainteresowała wodza na tyle, że ten powierzył mało znanemu pułkownikowi dowództwo FBB (Fuhrer Beleigt Batalion). Wielokrotnie służba ta przyprawiała go o "siwe włosy". W Polsce w słonecznych dniach września Hitler często wyjeżdżał swoim "Sonderzug" na bezpośrednie zaplecze frontu. Tam panowie Rattenhuber i Rommel strzegli wodza przed Polakami, przeciwnikiem, który według sekretarki Hitlera Christy Schroeder "cechuje się tchórzostwem - strzelając w plecy i zastawiając zasadzki." Panna Schroeder (zapewne straszliwie odważna) mogłaby zapytać wielu niemieckich żołnierzy o zdanie na ten temat, i zapewne miałaby odpowiedź inną. Niewątpliwym wzorem rycerskości dla panny Christy byli Niemcy z oddziałów V kolumny, Einsatzgruppen itp. Wracając do Rommla należy dodać, i rzeczywiście wzorowo wypełniał niełatwe zadanie ochrony wodza. Ten okres należy tez uznać za czas zauroczenia przyszłego feldmarszałka przez talent gefrajtra. Z FHQ droga kariery wojskowej zawiodła Rommla na front. Dowodząc 7 dywizją pancerną odniósł tak znaczące sukcesy, że Hitler mianował go feldmarszałkiem. Wreszcie wojenne losy Rommla zaprowadziły go na pustynię. Został dowódcą "DAK" czyli "Deutsche Afrika Korps". Formacja ta zyskała niemal legendarną sławę walkami o Tobruk i Kair. W walkach o Tobruk DAK miała wielkie problemy z zaopatrzeniem (odpowiadali za to Włosi, a pomoc ze strony Kesselringa była znikoma). Mimo tych trudności udało się żołnierzom Rommla zdobyć twierdzę. W uznaniu zasług Hitler mianował Rommla feldmarszałkiem. Wtedy także zyskał przydomek "lis pustyni". Berlińczycy uwielbiali nową gwiazdę Wehrmachtu nazwaną nieco patetycznie "bogiem wojny". Do czasu bitwy pod El - Alamejn zdawało się, że Rommel zdobędzie dla Hitlera Afrykę. Być może tak by było, gdyby nie faktyczny brak zaopatrzenia (dzielni Włosi i nielubiący Rommla Kesselring). Znamienny jest fakt, że podczas walk DAK nie poniosła ciężkich strat. Tak więc nie straty w ludziach, ale brak zaopatrzenia w materiały pędne i amunicję spowodowały, że następca "Lisa" gen. Arnim skapitulował. Ważną przyczyną było również rozpoznanie radioelektroniczne prowadzone przez Brytyjczyków dzięki polskim naukowcom. Rozszyfrowanie tajemnicy "Enigmy" było przyczyną wielu alianckich zwycięstw, w tym i w Afryce Północnej.Feldmarszałek miał tę zasadniczą wadę, że lubił opuszczać swoje wojska. Kiedy wyjechał do Niemiec, rozpoczęła się ofensywa pod El-Alamejn, gdy alianci lądowali w Normandii, również nie było go na stanowisku dowodzenia. Gdy podczas zamachu 20 lipca potrzeba było człowieka, który przejąłby władzę i usunął Hitlera, należący do spisku Rommel leżał nieprzytomny w szpitalu. Został ranny gdy... jechał z frontu do domu.Jedną z takich eskapad Rommla zrelacjonował po wojnie gen. Jodl. 28 listopada 1942 roku feldmarszałek przybył do "Wilczego szańca" bez zezwolenia. Keitel i Jodl przywitali dowódcę DAK dość chłodno, wiedzieli bowiem jaka będzie reakcja wodza. Hitler przyjął Rommla wczesnym wieczorem. Był wściekły i rzucił pytanie : "Jak pan śmie opuszczać swoje wojska bez mojej zgody?". Po tak rozpoczętej rozmowie Rommel nie mógł się wiele spodziewać. I rzeczywiście powrócił do Afryki z niczym Śmierć Rommla jest równie niezwykła jak jego droga służbowa. Zginął popełniając samobójstwo po wykryciu jego udziału w "spisku 20 lipca". Do tego czynu zmusiły go argumenty przekazane mu przez dwóch generałów, którzy zapewnili go, że rodzina nie zostanie wywieziona do Dachau. Generałami tymi byli gen. Burgdorf (szef personalny OKH), oraz jego zastępca gen. Meissner. Obaj rozpoczęli rozmowę z feldmarszałkiem, jednak gdy przeszli do "konkretów" Meissner musiał się oddalić. Po jakimś czasie cała trójka (plus szofer) pojechała do lasu, gdzie Meissner wraz z kierowcą znów się oddalili, a gdy powrócili Rommel już nie żył.
Podsumowując Rommel był dowódcą o ogromnym autorytecie i nieco mniejszych osiągnięciach. Co do jego zdolności to spotkałem się (w literaturze brytyjskiej) z opinią, iż był "w ćwierci tak zdolny jak Guderian". Zatem "Lis pustyni" mógłby z powodzeniem startować w jakimś reality-show (popularny, choć nie bardzo wiadomo dlaczego akurat on)
Chciałbym wiedzieć, co sądzicie o Rommlu??
|
|
|
|
|
|
|
|
Twoje pyt. znadzie czesciowo juz odpowiedz w innym pytaniu na ktore juz odp. A co do samego Rommla to nie bede sie powtarzal ale powiem tylko tyle ze uwazam go za wielkiego dowodce tamtej wojny ktory moim zdnaniem nie powinien tak skonczyc. Podziwiam go za jego honor ktory nie watpliwie posiadal. Szkdoa ze nie mieli go inny dowodcy i to po roznych stonach wojsk. Rommel zasluzyl nie watpliwie na miano geniusza i nie jednokrotnie dawal tego przyklad.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gasio @ Apr 11 2004, 04:17 PM) Twoje pyt. znadzie czesciowo juz odpowiedz w innym pytaniu na ktore juz odp. A co do samego Rommla to nie bede sie powtarzal ale powiem tylko tyle ze uwazam go za wielkiego dowodce tamtej wojny ktory moim zdnaniem nie powinien tak skonczyc. Podziwiam go za jego honor ktory nie watpliwie posiadal. Szkdoa ze nie mieli go inny dowodcy i to po roznych stonach wojsk. Rommel zasluzyl nie watpliwie na miano geniusza i nie jednokrotnie dawal tego przyklad. Myślę że miał talent i był człowiekiem honorowym , jednak nie popadajmy w zachwyt........ byli dowódcy od niego wiele lepsi...... Uważam iż Geniusz to stwierdzenie troche za daleko posunięte..... ale to moje zdanie i nie zamierzam sie kłucić z kolegą "Gasiem".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ciubus100 @ Apr 12 2004, 12:19 AM) "Myślę że miał talent i był człowiekiem honorowym , jednak nie popadajmy w zachwyt........ byli dowódcy od niego wiele lepsi...... Uważam iż Geniusz to stwierdzenie troche za daleko posunięte..... " No szanowny Kolego tutaj to jest lekko zdziwiony moze dlatego Twoja wypowiedz jest znacznie odbiegajaca od mojej gdyz nie wiele wiesz o Rommlu? Nie chce oczywiscie oceniac Twojej wiedzy bo ufam ze jest ona spora skoro mnie negujesz ale nie moge zgodzic sie z tym ze mial on tylko talen. Zgodze sie natomiast ze byli dowodcy lepsi od niego ale nie zapominaj Kolego ze on nie tylko walczyl z wrogiem na polach bitew on mial za przeciwnika takze Hitlera. Tylko dzieki jego wyczynom z DAK mogl tak naprawde walczyc w powazniejszych bitwach bo do innych Hitler by go nie wyslal gdyz Hitler wiedzial o Rommlu i jego stosunku do niego. I jeszcze co do samego Geniuszu nie uwazam zeby bylo to zbyt przesadne stwierdzenie. Odsylam kolege do szerszej lektury na temat Rommla i wtedy mozemy polemizowac.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja wyraziłem swoje zdanie, wspomniałem ze nie zamierzam sie z tobą kłucić............. Jeśli uważasz go za geniusza - proszę bardzo, to twoja opinia.......
|
|
|
|
|
|
|
FANG
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 36 |
|
Nr użytkownika: 870 |
|
|
|
|
|
|
W jaki sposób zginął Rommel??? Z tego co pamiętam to Hitler postawił mu jakieś ultimatum....na które poszedł i zmarł zażywając truciznę. Nie pamiętam co się tam stało z jego rodziną..... wiem że rozmawiał długawo z rodziną i powiedział im o zamiarach. [']['][']- znicz dla geniuszu, szkoda że nie polak.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(FANG @ Apr 17 2004, 10:15 PM) W jaki sposób zginął Rommel??? Z tego co pamiętam to Hitler postawił mu jakieś ultimatum....na które poszedł i zmarł zażywając truciznę. Nie pamiętam co się tam stało z jego rodziną..... wiem że rozmawiał długawo z rodziną i powiedział im o zamiarach. [']['][']- znicz dla geniuszu, szkoda że nie polak. z tego co pamietam to nie byla trucizna, tylko rewolwer, ale oczywiscie moge sie mylic :/. a rodzince chyba tez nie mog niczegio wyjawic bo to tyla chwila jak wpadli od niego ss-mani, co prawda silo go nie wyciagneli; rodziny dlatego ze popelnil samobojstwo nie wywieziono do obozu, Ultimatu: albo popelniasz samobojstwo, a wtedy masz pogrzeb z honorami i rodzina nie bedzie wytykana palcami; lub sad wojskowy, wyrok, stryczek, i roczinka do obozu. co bysie wybarali??, ja to pierwsze, choc to nie katolickie, ale chyba najlepsze wyjscie, rodzinka i jeszcze ludzie mysla, ze byles dobry, choc moze za "mietki " a wracajac do tematu, nie ulega watpliwosci ze byl swietnym dowodca, taktykiem, stratgiem i byl charyzmatyczny. niestety jego gwiazda stracila troche blasku po porazce pod el-alamain, a to dlatego ze nie mogl wykonac swojego ulubionego manewru - oskrzydlenia przeciwnika; z jednej strony ograniczony przez moze a z drugiej przez depresje al-katar(czy jakos tak). nie pozostalo nic innego jak atak frontalny, przez pola minowe i na dobrz okopanych angoli .
|
|
|
|
|
|
|
gaga
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 1.012 |
|
|
|
|
|
|
Z pewnością był świetnym dowódcą, podobnie jak Guderian i inni. IMHO w chwili wybuchu wojny Niemcy mieli najlepszy korpus oficerski na świecie.
|
|
|
|
|
|
|
|
I podobnie jak ci inni, za reprezentowanie swych odmiennych pogladow popadł w niełaskę Hitlera. Hitler w ten sposób tracił wielu świetnych dowódców.
|
|
|
|
|
|
|
|
W sumie były dwie drogi : 1-lo-Keitel - i przeżycie spokojne wojny, ew. lekki opór i perswazja względem Hitlera, ale i tak uległość. 2-Staufenberg - i ścianka+kulka Przy czym ludzie którzy wybrali uległość już po wojnie mogli wybrać dwie postawy 1- przyznać sie do uległosci i milczeć, ew. tlumaczyć slabość 2- Hitler nie żyje więc można mówić że sie było tym geniuszem ktorego nie sluchał. Ciekawe że wariant 2 wybierały przeważnie miernoty /strategiczne i polityczne/ a w najlepszym razie przeciętniacy /np.Guderian - mistrz autokreacji, zawsze wiedział jak wróg postapi tylko ciekawe dlaczego powiedzial to po 1945?????/
|
|
|
|
|
|
|
oli
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 1.034 |
|
|
|
|
|
|
Dlaczego twierdzisz że Guderian był miernotą? Że był mistrzem autokreacji - fakt. Jak się czyta jego książkę to można pomyśleć, że ten człowiek przewidział wszystkie wydarzenia wojenne i błędy Niemiec już w 1940r.
Ale czy był cienki? - myślę że zbyt surowa ocena. Sprawnie dowodził kampanią w Polsce, miał też spore zasługi w operacji Barbarossa. No i faktycznie słusznie stawiał na zmasowane użycie czołgów, a nie w rozproszeniu jak większość strategów niemieckich przed wojną.
Poza tym chyba nie do końca był taki super uległy Hitlerowi jak np. Keitel i Jodl, skoro ten go 2 razy dymisjonował.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego twierdzisz że Guderian był miernotą?oli odpowiadając: Uważam go za przeciętniaka gdyż na dobrą sprawę nie wniósł nic nowego do taktyki sil pancernych. Jego koncepcje militarne nie pochodziły z jego własnych odkryć - nauczył się takiego wykorzystania sił pancernych w ZSRR. Nic nie ryzykowal, podpatrzył dobry wzór i go skopiował. Jako dowodca liniowy............ nikt nie powie że był wybitny, nie mial w sobie zadnej iskry geniuszu... był tylko dobrym rzemieślnikiem a nie maistrem -stąd moja ocena jego postaci.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Celt @ May 13 2004, 02:26 PM) Dlaczego twierdzisz że Guderian był miernotą?oli odpowiadając: Uważam go za przeciętniaka gdyż na dobrą sprawę nie wniósł nic nowego do taktyki sil pancernych. Jego koncepcje militarne nie pochodziły z jego własnych odkryć - nauczył się takiego wykorzystania sił pancernych w ZSRR. Nic nie ryzykowal, podpatrzył dobry wzór i go skopiował. Jako dowodca liniowy............ nikt nie powie że był wybitny, nie mial w sobie zadnej iskry geniuszu... był tylko dobrym rzemieślnikiem a nie maistrem -stąd moja ocena jego postaci. jak to nie wniósł??!!, gdyby nie on, koncepcja użycia niemieckich wojsk pancerncych i w ogóle ich powstanie opóźniłoby się o kilka dobrych lat. no dobra, skopiował wzór radziecki, ale potrafił go przenieść na armię niemiecką i odpowiednio do jej możliwości urozmaicić tę koncepcję. fakt nie dorównywał Manstainowi czy Rommlowi, ale należał do najważniejszych dowódców niemieckich do 42 roku.
|
|
|
|
|
|
|
oli
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 1.034 |
|
|
|
|
|
|
Całkowicie się z toba zgadzam Sokal.
Myślę na dodatek że wcale nie było przed II wojną takie oczywiste, że czołgi odegrają tak znaczącą rolę i że należy ich używać do przełamywania frontu a nie jako wsparcie piechoty - ba, niektórzy dowódcy nie mogli tego pojąć nawet po kampanii francuskiej i Barbarossie!
Guderian był na tyle bystry, że doświadczenia z I wojny nie zamąciły mu ostrości spojrzenia na rozwój i użycie broni pancernej, WBREW większości środowiska żołnierskiego i WBREW Hitlerowi.
Dlatego uważam, że był on lepszym strategiem (lub bardziej odpowiednim do nowych warunków) od tych, którzy byli przekonani, że następna wojna będzie podobna do tej z 1914-1918, czyli że inicjatywa będzie należała do artylerii polowej i doktryny obronnej. A skoro był lepszy niż większość, więc był ponadprzeciętny. Może nie wybitny dowódca polowy (geniusz), ale chciałbym, żeby takich przeciętniaków miała polska armia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(oli @ May 13 2004, 02:53 PM)
Guderian był na tyle bystry, że doświadczenia z I wojny nie zamąciły mu ostrości spojrzenia na rozwój i użycie broni pancernej, WBREW większości środowiska żołnierskiego i WBREW Hitlerowi. że wrbew większości środowiska żołnierskiego, ale czy wbrew hitlerowi , nie wydaje mi się :/. podobne losy miał Ch. de Gaulle we Francji, w kampanii wrancuskiej dowodził jedna z nielicznych francuskich d. panc. - 4 D. Panc.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|