|
|
Robert E. Howard: tworca Conan the Barbarian,
|
|
|
|
Czytałem. Moje wrażenie to że to taki Sienkiewicz, tylko na zasadzie: więcej krwi i spermy, mniej egzaltacji. Tyłka nie urywa, ale wspominam miło.
Jeśli ktoś jest obeznany w twórczości to mam pytanie o świat Kulla z Atlantydy: jeśli kontakty Valusii na wschodzie sięgały ledwie Grondaru, to skąd przybywali Lemurianie? Pływali dookoła Ziemi z zachodu?
Ten post był edytowany przez kmat: 28/07/2014, 0:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 28/07/2014, 0:00) Czytałem. Moje wrażenie to że to taki Sienkiewicz, tylko na zasadzie: więcej krwi i spermy, mniej egzaltacji. Tyłka nie urywa, ale wspominam miło. Też czytałem parę tomików o Conanie. Według mnie to Howardowi do Sienkiewicza brakuje i to dużo. Nie ta wręcz liga. Z ciekawostek podam, że przez Conana zapoznałem się swego czasu z twórczością Franka Frazetty (zmarł niedawno..). Tak mnie to fascynowało, że sam próbowałem rysować, ale nic z tego nie wyszło. Tu próbki: https://www.google.ie/search?q=frank+frazet...iw=1366&bih=643 Ta rycina zwłaszcza mnie brała: http://www.deadline.com/2010/05/r-i-p-frank-frazetta/ (chociaż to akurat z przygód Kane'a... Myśle, że to właśnie jego ryciny najlepiej oddają klimaty Conana, tej niepowtarzalnej mieszaniny kiczu i heroizmu fantasy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
Sienkiewiczem bym go nie nazwał, ale należy się mu uznanie za nowy gatunek który stworzył. Nie tyle może fantasy, co "magia i miecz".
Należy pamiętać, że twórczość Howarda została po jego śmierci nieraz przeredagowana i pozmieniana dosyć dogłębnie od czasów czasopisma „Weird Tales”, w którym to wydawano pierwsze części Conana.
BTW - pieszczotliwa nazwa Deinococcus radiodurans (jednej z najbardziej odpornych na wszystko bakterii) to "Conan the Bacterium".
Jedyne ilustracje jakie widziałem w moich Conanowych książka były autorstwa Justina Sweeta.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 28/07/2014, 0:00) Czytałem. Moje wrażenie to że to taki Sienkiewicz, tylko na zasadzie: więcej krwi i spermy, mniej egzaltacji.
Mała uwaga - drugiego z płynów w Conanie nie uświadczysz, chyba że czytałeś jakieś nieautoryzowane wersje xxx. Jest za to właśnie dużo egzaltacji w typie literatury dla pensjonarek ("ogarnął jej kibić, składając na jej ustach ognisty pocałunek" i takie tam).
Ale literatura awanturniczo-przygodowa przednia. Na Croma.
QUOTE(Boczek IV @ 28/07/2014, 7:33) Jedyne ilustracje jakie widziałem w moich Conanowych książka były autorstwa Justina Sweeta.
Okładki Frazetty. I tyle w temacie.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 28/07/2014, 7:54
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
Kariera REH trwała 12 lat, a takie fajna rzeczy pisał!
QUOTE Ale literatura awanturniczo-przygodowa przednia. Na Croma.
Najczęściej określa się ją heroic fantasy lub "magią i mieczem".
A jak tam ze sporem, kto pierwszy pisał w stylu fantasy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Opowiadania Howarda o Conanie są baaaardzo fajne
Zapoznałem się z nimi dzięki najnowszemu wydaniu z Rebisu w trzech tomach, które - co należy zaznaczyć - oparte zostało na nowym przekładzie oryginalnych tekstów. Zamiarem wydawnictwa i tłumacza było wydać te teksty w pierwotnej (i oryginalnej) postaci, co skutkuje dwiema rzeczami. Po pierwsze są niechronologiczne pod względem rozwoju postaci, tzn. w jednym tekście Conan jest jakby u szczytu "kariery", jako król, by w następnym opowiadaniu zostać przedstawionym, jako początkujący awanturnik. Drugą rzecz, jest odzwierciedleniem w tekście wszystkich błędów, jakie popełnił Howard przy pisaniu - czyli jakieś niepoprawne sformułowania i błędy.
Jedyną - w moim odczuciu - wadą tych opowiadań jest to, że są trochę... schematyczne. Ale nie można im zarzucić braku różnorodności: Conan-król, Conan-dowódca armii, Conan-pirat, Conan przypadkowo wciągnięty w czyjeś rozgrywki itd.
Poza tym świetne jest wplecenie naszego świata w świat Conana: różne nazwy własne podobne do znanych z historii.
Ten post był edytowany przez master86: 28/07/2014, 9:54
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Według mnie to Howardowi do Sienkiewicza brakuje i to dużo. Nie ta wręcz liga. Czy ja wiem? Sienkiewicz jednak jest potwornie schematyczny, u Howarda też to jest ale jednak nie w takim stopniu.
Boczek IV
CODE Sienkiewiczem bym go nie nazwał, ale należy się mu uznanie za nowy gatunek który stworzył. Nie tyle może fantasy, co "magia i miecz". Nie stworzył, były takie rzeczy już wcześniej. Zresztą już gdzieś w tym okresie byli oryginalniejsi twórcy jak Wagner ze swoim Kane'em. Natomiast łatwość w odbiorze niewątpliwie przyczyniła się do popularyzacji.
Baszybuzuk
CODE Mała uwaga - drugiego z płynów w Conanie nie uświadczysz, chyba że czytałeś jakieś nieautoryzowane wersje xxx. Jest za to właśnie dużo egzaltacji w typie literatury dla pensjonarek ("ogarnął jej kibić, składając na jej ustach ognisty pocałunek" i takie tam). Niech będzie "więcej krwii i testosteronu".
master86
CODE Ale nie można im zarzucić braku różnorodności: Conan-król, Conan-dowódca armii, Conan-pirat, Conan przypadkowo wciągnięty w czyjeś rozgrywki itd. To akurat są dość standardowe motywy ówczesnej literatury przygodowej.
CODE Poza tym świetne jest wplecenie naszego świata w świat Conana: różne nazwy własne podobne do znanych z historii. Logiczne, w końcu to ten sam świat, tylko trochę chronologicznie zmiksowany Na zachodzie feudalna Europa, Wikingowie i szkoccy górale, trochę na południe Rzym, dalej Arabowie Egipt i czarna Afryka, na wschodzie Turcy, Tatarzy, Afgańczycy, Hindusi, Tybetańczycy, Chińczycy..
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie stworzył, były takie rzeczy już wcześniej. Były ale nikt ich nie nazwał. A to tylko jeden z podgatunków fantasy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Boczek IV @ 28/07/2014, 7:33) Witam! Sienkiewiczem bym go nie nazwał, ale należy się mu uznanie za nowy gatunek który stworzył. Nie tyle może fantasy, co "magia i miecz". Poza tym, jeśli chodzi o liczbę naśladowców (czyli w tym wypadku pisarzy tworzących w gatunku heroic fantasy)... czapki z głów.
QUOTE(Baszybuzuk) Mała uwaga - drugiego z płynów w Conanie nie uświadczysz, chyba że czytałeś jakieś nieautoryzowane wersje xxx. Dokładnie. Conan w wydaniu Howarda to lata 1932-1936, więc o żadnej "spermie" nie może być mowy,chyba, że, jak pisze Baszybuzuk, chodzi o jakieś niszowe naśladownictwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Opowiadania Howarda o Conanie są baaaardzo fajne Dorzucić resztę bohaterów , z galerii R.E.H-a i wiemy wszystko o jego pisaniu
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 28/07/2014, 16:51) QUOTE Opowiadania Howarda o Conanie są baaaardzo fajne Dorzucić resztę bohaterów , z galerii R.E.H-a i wiemy wszystko o jego pisaniu Mnie tam niektóre jego opowiadani wymęczyły, ale inne czytało się bardzo fajnie .
QUOTE czapki z głów. Ja swoją zdjąłem, po przeczytaniu pierwszego rebisowego wydania jego opowiadań.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
jeśli kontakty Valusii na wschodzie sięgały ledwie Grondaru, to skąd przybywali Lemurianie? Pływali dookoła Ziemi z zachodu? (Kmat)
Raz - a nie bliżej było im jednak przypłynąć ze wschodu? Dwa - nie przykładałbym specjalnej wagi do wewnętrznej spójności i logiki fikcji literackiej na poziomie czytadełka do poduszki. Trzy - jeśli kontakty księstw śląskich na wschodzie sięgały ledwie Kijowa czy Kazania, to skąd przybyli Mongołowie?
A jak tam ze sporem, kto pierwszy pisał w stylu fantasy? (Boczek)
A nie ERB przypadkiem?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam pytanie, nie bardzo zrzeszone, ale sprawa mnie intryguje: czy ten kapelusz Howarda to borsalino?
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
QUOTE A nie ERB przypadkiem?
Łoooo. Panie, dużo materiału do dyskusji. Możne założyć osobny wątek?
Gdy ten pan miał rok wydana został książka pt. "Królewna i goblin" [url=][/url], a "Alicja w Krainie Czarów" była od paru lat w obiegu. Wspomnę też o sztuce "Sen nocy letniej":) . Są też "Piotruś Pan" czy "Czarnoksiężnik z Krainy Oz".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|