|
|
USA: ustawa # 447. Co to realnie znaczy?,
|
|
|
|
Rafadan
Dzięki za wyjaśnienie. Myślę że to wyczerpuje ten temat i o ile nasz rząd nie zrobi jakichś głupot to sprawa będzie zamieciona pod dywan. Również się zgadzam że sprawa ta ma charakter bardziej polityczny niż jakikolwiek inny i podnoszona jest po to aby wywrzeć presję lub służyć jako narzędzie do osiągnięcia jakichś celów. Czas pokaże jakich. Generalnie moje wnioski ze wcześniejszych postów się potwierdzają co zresztą jest naturalne a sprawa Szwajcarii kompletnie nie dotyczy tej kwestii ( tam odszkodowania miały wypłacić banki szwajcarskie a nie samo państwo! Co jak widać zupełnie inaczej definiuje ta sytuację).
PS: Ciekawe czy Trump wywali ten gniot w kosmos.
Ten post był edytowany przez Kamaz73: 30/04/2018, 8:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Photy
CODE Autentycznie "zgubiles mnie"! Gdzie Ty widzisz "Sekretarza Stanu"? Ponizej zalaczam oficjalny tekst ustawy S.447. https://www.congress.gov/bill/115th-congres...e-bill/447/text
Sec. 2 ( b ) "Secretary of State" Lekki OT, czy Kongres ma prawo kierować nakazy w stosunku do SoS, a nie POTUS.
Karghul
CODE Oczywiście problematyczne będą raporty dotyczące realizacji deklaracji terezińskiej, ale raczej w wymiarze politycznym, a nie stricte finansowym. Zestawianie nas z Ukrainą na pewno służyć naszym interesom nie będzie. W deklaracji nie ma wskazanych konkretnych działań, które państwa strony mają podjąć. Będziemy zestawiani wspólnie z Czechami, Węgrami, Słowacją, NIemcami etc całą UE czyli i nie tylko. Ustawa wydaje mi się o tyle niebezpieczna, a bardziej niezręczna, bo zobowiązuje USA do podjęcia bardzo ogólnych działań wskzanych w deklaracji.
Ten post był edytowany przez artie44: 1/05/2018, 21:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(artie44 @ 1/05/2018, 12:32) Sec. 2 ( b ) "Secretary of State" Lekki OT, czy Kongres ma prawo kierować nakazy w stosunku do SoS, a nie POTUS.
O to Tobie chodzi! (Nie zakontaktowalem, ze to chodzi w tym kontekscie).
Odpowiedz jest TAK, czyli jest to "normalne" i to z kilku wzgledow. 1. To Secretary of State jest najwyzszym urzednikiem odpowiedzialnym za dzialania czysto administracyjne branzy wykonawczej. Prezydent USA urzednikiem nie jest (chociaz jest odpowiedzialny za caloksztalt spraw), wiec... 2. Kongres nie moze nakazac bezposrednio Prezydentowi [*] podjecia jakichkolwiek dzialan czysto administracyjnych, poniewaz by to stalo w sprzecznosci z konstytucyjna separacja wladzy.
Azeby zrozumiec ta zaleznosc, to gdyby Kongres zrobil bezposrednio dopowiedzialnym za wykonywanie jakiejkolwiek czynnosci Prezydenta, to by to oznaczalo pewnego rodzaju bezposrednia zaleznosc funkcji prezydenckich od "widzimisie" Kongresu. Cos takiego byloby sprzeczne z Konstytucja, wiec Secretary of State (czyli zwykly urzednik administracji federalnej) jest "delegowany" do wykonania takich czynnosci przez Kongres (moze to byc oczywiscie kazdy inny urzednik administracji federalnej...ale nie prezydent), chociaz wiadomo, ze to Prezydent zatwierdza i podpisuje.
[*] Oczywiscie Kongres ma prawo wprowadzac ustawy, ktore w ramach Konstytucji moga "zmuszac" do pewnych dzialan, czy tez "zabraniac" wladzy wykonawczej pewnych dzialan. Jednakze jest to temat dzungla i nie chcialbym tutaj rozpoczynac nastepnej pobocznej dyskusji na tematy amerykanskiego prawa konstytucyjnego i pewnych "zwyczajow", ktore panuja, czasami takze czysto zwyczajowo pomiedzy wszystkimi trzema branzami.
|
|
|
|
|
|
|
marole
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 96.377 |
|
|
|
|
|
|
Pohuty prawnikiem nie jestem, tu cytat z posta do którego się odnosisz. Taki wyrok/orzeczenie obowiązuje tylko do obszaru w jurysdykcji sadu? "3 marca 2006 r. amerykański Sąd Apelacyjny II Obwodu wydał wyrok, w którym sędziowie rozstrzygnęli kwestię właściwości sądów amerykańskich do egzekwowania roszczeń ofiar Holocaustu od polskiego rządu. Z pewnych nieznanych mi powodów w części Internetu jest on znany jako: ,,wyrok Sądu Najwyższego USA z 23 marca 2016 r. Docket Act 02-78-44", co oczywiście nie jest prawidłowym oznaczeniem - ani co do organu, ani co do sygn. akt ani też nawet w kwestii daty dziennej. Niemniej, mimo, że wykoślawiona, wiadomość ta była po części prawdą. To znaczy: nie był to wyrok Sądu Najwyższego USA, a ,,jedynie" Sądu Apelacyjnego II Obwodu, jednakże Sąd Najwyższy USA jak najbardziej przewinął się w tej sprawie - na mocy Certiorari (tj. aktu przekazania dla niższej instancji) 542 US 901 Republic of Poland et al. v. Garb et al. zlecił by to SA II Obw. zajął się sprawą. W późniejszym czasie kwestia ta nie została już podniesiona przez Sąd Najwyższy, a zatem można przypuszczać, że amerykański SN stwierdził, że z pewnych powodów nie będzie się sprawą zajmował. Należy tu wspomnieć, że nie jest ani łatwe ani częste by SN rozpatrzył ,,na poważnie" przedstawioną mu sprawę i w przeważającej części przypadków nawet nie będzie się nią zajmował. Tu przekazał ją do SA II Obw., a zatem w niniejszej sprawie wyrok SA II Obw. należy traktować jak ostateczny wyrok ostatniej instancji.
Sędziowie SA II Obw. uznali, że amerykańskie sądy nie są właściwe do rozpatrywania tych konkretnych oraz podobnych im roszczeń
QUOTE(Phouty @ 30/04/2018, 1:38) Wielkie dzieki Rafadan za bardzo doglebne i napisane zrozumialym jezykiem wytlumaczenie znaczenia tego konkretnego orzeczenia sadowego. Parafrazujac slowa pewnego amerykanskiego sedziego, to nie potrafie zdefiniowac pojecia "profesjonalista", jednakze wiem, ze mam do czynienia z profesjonalista, gdy czytam jego wypowiedzi. https://en.wikipedia.org/wiki/Potter_StewartAutentycznie chyle czola, zdajac sobie sprawe, iz dokonales bardzo doglebnej prawnej analizy i (co wazniejsze), wyjasniles to w prostych slowach, zrozumialych przez kazdego "lejka" w tematach prawnych. Jeszcze raz wielkie dzieki i wyrazy najwyzszego uszanowania. Jednoczesnie zauwazylem, iz nie zostala tutaj wyjasniona sprawa tak zwanej "jurysdykcji". Spiesze wiec wyjasnic forumowiczom, iz to orzeczenie Sadu Apelacyjnego II Obwodu ma moc prawa tylko i wylacznie na fizycznym obszarze podlegajacym jurysdykcji tego Sadu. Z Wikipedi... https://en.wikipedia.org/wiki/United_States..._Second_Circuit..."obszarem dzialania" federalnego II Sadu Apelacyjnego sa stany New York, Connecticut i Vermont. Czyli decyzje tego Sadu maja moc prawa w tych trzech stanach, jednakze w pozostalych 47 stanach USA, nie maja one zadnej mocy prawnej...chociaz trzeba tutaj dodac, iz to orzeczenie moze byc "cytowane" podczas procedur prawnych w innych federalnych okregach sadowych USA. Ponizej zalaczm mapke pokazujaca zasieg poszczegolnych "jurysdykcji" amerykanskiego sadowego systemu federalnego, ktorego nie wolno mylic z systemami sadowymi poszczegolnych stanow USA. https://en.wikipedia.org/wiki/United_States...urts_of_appealsDo artie44:Autentycznie "zgubiles mnie"! Gdzie Ty widzisz "Sekretarza Stanu"? Ponizej zalaczam oficjalny tekst ustawy S.447. https://www.congress.gov/bill/115th-congres...e-bill/447/textMozesz mi prosze wskazac tego "Sekretarza Stanu" w tym tekscie?
|
|
|
|
|
|
|
|
marole napisal:
QUOTE Sędziowie SA II Obw. uznali, że amerykańskie sądy nie są właściwe do rozpatrywania tych konkretnych oraz podobnych im roszczeń.
Jestes w kompletnym bledzie, poniewaz odnosi sie to tylko i wylacznie do sadow federalnych w obrebie jurysdykcji II Obwodu Sadu Apelacyjnego. Terytorium jurysdykcji tego Obwodu to stany Nowy York, Vermont i Connecticut. Dla pozostalych 47 stanow, plus amerykanskich terytoriow stowarzyszonych, to to orzeczenie po prostu "nie istnieje", co jest kwintesencja amerykanskiego federalnego systemu prawnego. To wszystko!
Za cytatem ze stronki tegoz Sadu.
The appellate court hears appeals from the district courts within the circuit. The United States District Courts for the Second Circuit exercise federal jurisdiction in six districts within the states of Connecticut, New York, and Vermont.
http://www.ca2.uscourts.gov/about_the_court.html
Malo tego, ale orzeczenia tego sadu nie maja najmniejszego wplywu na sady stanowe dzialajace na fizycznym terytorium podlegajacym jego federalnej jurysdykcji. Nalezy tu zrozumiec, iz USA ma dosyc specyficzny i unikalny system legislacyjno-prawny, gdzie krzyzuja sie i czasami czesciowo nakladaja na siebie jurysdykcje najrozniejszych panstwowych i stanowych instytucji (nie tylko sadow) i w zasadzie (mowiac jezykiem laika) kazdy ma racje, a jednoczesnie nikt nie ma racji, dopoki o tym ostatecznie nie rozstrzygnie SCOTUS.
Jedynie Sad Najwyzszy USA ma prawo regulowac wszystko w obrebie calego kraju i to na kazdym poziomie legislacyjno-prawnym.
Kazdy prawnik i/lub sad federalny, czy to w Kolorado, Idaho, Montanie, Alasce, czy tez na Hawajach po prostu olewa to, co sedziowie II Circuit of Appeals orzekli. Malo tego, wrecz musi on z punktu czysto prawnego te inne orzeczenia olewac. Co jest "dobre" w takim stanie jak chociazby Vermont, to niekoniecznie jest "dobre" w takim stanie jak Kansas. Przeciez te rzeczy sa wrecz oczywiste dla kazdego amerykanskiego ucznia szkoly podstawowej, gdzie dzieciakom zaczyna sie wbijac do glowy ABC amerykanskiego systemu.
Jednoczesnie doskonale rozumiem, (dlatego z duza cierpliwoscia zawsze sie staram tlumaczyc jakze oczywiste dla mnie i pozostalych 300 milionow Amerykanow sprawy), ze ludziom nieprzywyklym do tego dosyc dziwnego i "ekstrawaganckiego" amerykanskiego systemu legislacyjno-prawnego jest trudno zrozumiec, ze cos na tym samym terytorium/terenie moze byc jednoczesnie kompletnie legalne i kompletnie nielegalne i to na kazdym poziomie! Natomiast zyjac w tym systemie jest to jak najbardziej zrozumiale, jasne i co najwazniejsze, jest to niebywale potrzebne w takim kraju jak USA.
|
|
|
|
|
|
|
marole
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 96.377 |
|
|
|
|
|
|
Pohuty dziękuję. Mogę jeszcze o coś spytać? A jak by SN wydal takie samo orzeczenie/wyrok to gdzie by on obowiązywał?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(marole @ 6/05/2018, 11:36) Pohuty dziękuję. Mogę jeszcze o coś spytać? A jak by SN wydal takie samo orzeczenie/wyrok to gdzie by on obowiązywał?
Najprosciej to mozna ujac w formie stwierdenia, ze orzeczenia SCOTUS obowiazuja wszecie tam, gdzie obowiazuje Konstytucja USA. Oczywistym jest, ze bedzie to fizyczne terytorium USA wraz ze wszystkimi terytoriami stowarzyszonymi, takimi jak Guam, Amerykanskie Samoa, Puerto Rico i.t.d., a takze tereny amerykanskich ambasad, konsulatow i innych placowek dyplomatycznych USA w innych krajach. Poza tym, to z pewnymi prawnymi ograniczeniami beda to tereny amerykanskich baz wojskowych ulokowanych w innych krajach. Takze orzeczenia SN beda obowiazywaly na pokladach samolotow i statkow podrozujacych pod amerykanska flaga w przestrzeni miedzynarodowej.
No i nie nalezy zapominac, ze te orzeczenia obowiazuja takze kazdego amerykanskiego obywatela bez wzgledu na to, gdzie on fizycznie przebywa.
Jeszcze jedno, chociaz juz o tym wczesniej wspominalem, iz nalezy zrozumiec, ze SN stara sie za wszelka cene w swoich orzeczeniach tylko i wylacznie interpretowac prawo, a nie tworzyc "nowych praw", chociaz sa od tej reguly bardzo liczne wyjatki.
Dziala to w nastepujacy sposob: (Podam ponizej czysto hipotetyczny przyklad opierajac sie na przykladzie tej S.447).
Gdyby sie zdarzylo, ze Sad Apelacyjny innego Obwodu, lub tez sady apelacyjne innych federalnych Obwodow wydal/wydaly odmienna decyzje od tej, ktora omawialismy powyzej, to wlasnie w takiej sytuacji musi wkroczyc Sad Najwyzszy, azeby te sprawy "raz i na zawsze" rozstrzygnac z powodu, ze sady nizszych instancji nie wydaja spojnych (czy tez tylko zgodnych w swoim charakterze) decyzji.
Dlatego tez, o czym sam napisales, SN zwrocil sprawe Garb vs Rep. of Poland do powtornego rozpatrzenia do II Obwodu, poniewaz uznal on, ze jeszcze nie zaistnialy okolicznosci wymagajace, azeby rozstrzygnac rozbieznosci w orzeczeniach, poniewaz jak na razie, po prostu nie istnieja inne i przeciwstawne orzerzenia innych apelacyjnych sadow obwodowych, wiec nie ma co jeszcze "rozstrzygac" a wydanie jakiejkolwiek decyzji na tak wczesnym etapie byloby "tworzeniem prawa" a nie jego interpretacja.
Natomiast gdyby sady innych Obwodow zaczely wydawac spojne, czy tez tylko analogiczne orzeczenia, to interwencja SN jest oczywiscie niepotrzebna, poniewaz sady nizszych instancji sie ze soba "zgadzaja".
Praktyczny skutek, tak jak wczesniej wspomnialem, ze "wszyscy maja racje i jednoczesnie nikt nie ma racji" poza oczywiscie II Obwodem, gdzie te sprawy juz Sad Apelacyjny uregulowal w swojej odmownej decyzji.
Tak wyglada mapka jurysdykcji podlegajacych pod poszczegolne federalne obwody sadowe. Cyframi sa oznaczone poszczegolne federalne Obwody. https://www.google.com/imgres?imgurl=http:/...YZ5AhMQ9QEILTAA
|
|
|
|
|
|
|
|
Phouty
CODE QUOTE(marole @ 6/05/2018, 11:36) Pohuty dziękuję. Mogę jeszcze o coś spytać? A jak by SN wydal takie samo orzeczenie/wyrok to gdzie by on obowiązywał?
Najprosciej to mozna ujac w formie stwierdenia, ze orzeczenia SCOTUS obowiazuja wszecie tam, gdzie obowiazuje Konstytucja USA. Oczywistym jest, ze bedzie to fizyczne terytorium USA wraz ze wszystkimi terytoriami stowarzyszonymi, takimi jak Guam, Amerykanskie Samoa, Puerto Rico i.t.d., a takze tereny amerykanskich ambasad, konsulatow i innych placowek dyplomatycznych USA w innych krajach. Poza tym, to z pewnymi prawnymi ograniczeniami beda to tereny amerykanskich baz wojskowych ulokowanych w innych krajach. Takze orzeczenia SN beda obowiazywaly na pokladach samolotow i statkow podrozujacych pod amerykanska flaga w przestrzeni miedzynarodowej.
No i nie nalezy zapominac, ze te orzeczenia obowiazuja takze kazdego amerykanskiego obywatela bez wzgledu na to, gdzie on fizycznie przebywa.
Jeszcze jedno, chociaz juz o tym wczesniej wspominalem, iz nalezy zrozumiec, ze SN stara sie za wszelka cene w swoich orzeczeniach tylko i wylacznie interpretowac prawo, a nie tworzyc "nowych praw", chociaz sa od tej reguly bardzo liczne wyjatki.
Dziala to w nastepujacy sposob: (Podam ponizej czysto hipotetyczny przyklad opierajac sie na przykladzie tej S.447).
Gdyby sie zdarzylo, ze Sad Apelacyjny innego Obwodu, lub tez sady apelacyjne innych federalnych Obwodow wydal/wydaly odmienna decyzje od tej, ktora omawialismy powyzej, to wlasnie w takiej sytuacji musi wkroczyc Sad Najwyzszy, azeby te sprawy "raz i na zawsze" rozstrzygnac z powodu, ze sady nizszych instancji nie wydaja spojnych (czy tez tylko zgodnych w swoim charakterze) decyzji.
Dlatego tez, o czym sam napisales, SN zwrocil sprawe Garb vs Rep. of Poland do powtornego rozpatrzenia do II Obwodu, poniewaz uznal on, ze jeszcze nie zaistnialy okolicznosci wymagajace, azeby rozstrzygnac rozbieznosci w orzeczeniach, poniewaz jak na razie, po prostu nie istnieja inne i przeciwstawne orzerzenia innych apelacyjnych sadow obwodowych, wiec nie ma co jeszcze "rozstrzygac" a wydanie jakiejkolwiek decyzji na tak wczesnym etapie byloby "tworzeniem prawa" a nie jego interpretacja.
Natomiast gdyby sady innych Obwodow zaczely wydawac spojne, czy tez tylko analogiczne orzeczenia, to interwencja SN jest oczywiscie niepotrzebna, poniewaz sady nizszych instancji sie ze soba "zgadzaja".
Praktyczny skutek, tak jak wczesniej wspomnialem, ze "wszyscy maja racje i jednoczesnie nikt nie ma racji" poza oczywiscie II Obwodem, gdzie te sprawy juz Sad Apelacyjny uregulowal w swojej odmownej decyzji.
Tak wyglada mapka jurysdykcji podlegajacych pod poszczegolne federalne obwody sadowe. Cyframi sa oznaczone poszczegolne federalne Obwody. W bardzo ogólnym zarysie podobnie działa to w Polsce. Sąd Okręgowy w Biaymstoku może mieć tzw gdzieś co orzeka Sąd Apelacyny w Warszawie, bo od Sądu Okregowego w Białymstoku można się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, a od wyroku tego Sądu złożyć kasację lub skargę ksacyjna do Sądu Najwyższego. Wiele Sądów jednak rozważy argumentację Sądu Apelacyjnego innej apelacji, bo ten Sąd jest Sądem, ktory prawomocnie daną sprawę rozstrzygnął, ma autorytet jurydyczny i jest to poprostu wygodne. Z tego co wiem w Stanach działa to podobnie, więc Sędziego Sądu innego Okregu w Stanach będzie interesowało rozstrzygnięcie Sądu innego Okręgu i być może, jeżeli wyrok i przytoczona w nim argumentacja jest trafna to będzie wykorzystywany przez inne sądy federalne w podobnych sprawach. Taki układ zapewnia włąsnie spójność orzeczniczą. Jest taka niepisana umową pomiędzy sądami róźnych własciwości zapewniającą spójnośc orzeczniczą, pewność prawa i autorytet władzy sądowniczej. Tak to działa także w Stanach, oczywiście w żróżźnocowaniu wobec różnych systemów sądowych tam panujących.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tu chodzi o własność bezspadkową i jeśli patrzyć na prawo cywilne to takiego prawa nie ma ani w Polsce ani w USA.Gdyby takie prawo było w USA to Polacy mogliby tez zglaszac roszczenia o to.Prawo międzynarodowe tez nic tu chyba nie zdziała bo w 1960 komuniści zawarli umowę z USA i zapłacili 40mln dolarów. W Miedzynarodowym Trybunale Sprawiedliwosci podobnych spraw chyba nie było do tej pory? http://www.icj-cij.org/en/cases-by-country Reperacje wojenne też nie wchodzą w rachubę bo Polska była zaatakowana przez Niemcy,wiec jak miałoby to być procedowane?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Arheim @ 1/04/2019, 11:00) Fala protestów w Polsce i za granicą na ustawe #447 ,mamy wielu prawników na forum ,biegłych w prawie miedzynarodowym,więc chciałbym ponowić pytanie i zapytać jak to widzą prawnicy polscy,a przedewszystkim jak to jest ze spłatą odszodowań dla obywateli USA i innych ? https://www.youtube.com/watch?v=gytBtZiLVyAhttps://www.youtube.com/watch?v=x79bkEWo0to
Poniżej pełny tekst Ustawy JUST 2017 (taka jest jej właściwa nazwa po polsku) ze strony Kongresu USA. Nie ma tam nic co wskazywałoby że jest ona wymierzona przeciwko Polsce (dotyczy chyba 46 krajów łącznie, które uczestniczyły w Konferencji o Mieniu Ery Holocaustu w 2009r.). W/w ustawa zobowiązuje tylko sekretarza stanu do przedłożenia Kongresowi USA pisemnego raportu o stanie realizacji ustaleń w/w konferencji przez w/w państwa.
https://www.congress.gov/bill/115th-congres...e-bill/447/text
|
|
|
|
|
|
|
matcheek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 104.684 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sima Zhao @ 1/04/2019, 12:53) QUOTE(Arheim @ 1/04/2019, 11:00) Fala protestów w Polsce i za granicą na ustawe #447 ,mamy wielu prawników na forum ,biegłych w prawie miedzynarodowym,więc chciałbym ponowić pytanie i zapytać jak to widzą prawnicy polscy,a przedewszystkim jak to jest ze spłatą odszodowań dla obywateli USA i innych ? https://www.youtube.com/watch?v=gytBtZiLVyAhttps://www.youtube.com/watch?v=x79bkEWo0toPoniżej pełny tekst Ustawy JUST 2017 (taka jest jej właściwa nazwa po polsku) ze strony Kongresu USA. Nie ma tam nic co wskazywałoby że jest ona wymierzona przeciwko Polsce (dotyczy chyba 46 krajów łącznie, które uczestniczyły w Konferencji o Mieniu Ery Holocaustu w 2009r.). W/w ustawa zobowiązuje tylko sekretarza stanu do przedłożenia Kongresowi USA pisemnego raportu o stanie realizacji ustaleń w/w konferencji przez w/w państwa. https://www.congress.gov/bill/115th-congres...e-bill/447/text
Drogi Sima Zhao,
Po wystapieniu Sekretarza Stanu Mike'a Pompeo na Szczycie Bliskowschodnim chyba już nikt nie ma wątpliwości, że S447 jest nie tylko skierowana przeciwko Polsce, ale stanowi bardzo realne zagrożenie dla samego istnienia Polski. Który kraj na tej planecie może sobie pozwolić na to by wdawać się w dyskusje z krajem mającym pod wodzą największa armię świata?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(matcheek @ 11/04/2019, 3:43) Który kraj na tej planecie może sobie pozwolić na to by wdawać się w dyskusje z krajem mającym pod wodzą największa armię świata?
A co Chinska Republika Ludowa ma do S447 i dlaczego Polska miala by z nimi o tym dyskutowac? https://www.statista.com/statistics/264443/...ve-force-level/
(Konkluzja: Nie wystarczy cos napisac. Trzeba to napisac precyzyjnie, poniewaz wychodza bzdury, takie jak powyzej).
A moglbys przy okazji wyjasnic: 1. Gdzie Ty widziasz "bardzo realne zagrozenie dla samego istniena Polski"? 2. Co ma administracja prezydenta Trumpa wspolnego z S447?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 11/04/2019, 17:22) A moglbys przy okazji wyjasnic: 1. Gdzie Ty widziasz "bardzo realne zagrozenie dla samego istniena Polski"? A Ty wiesz w ogóle jaka kasa do zapłacenia organizacjom żydowskim z polskiej strony (w różnej formie) wchodzi w tu w rachubę?
QUOTE 2. Co ma administracja prezydenta Trumpa wspolnego z S447?
To, że Trump te ustawę podpisał i teraz ichnie MSZ (Dep. Stanu, czyli administracja Trumpa aktualnie) zobowiązana jest dopilnować jej realizacji (czyli de facto dopilnowania zapłaty). Mało?
Ten post był edytowany przez emigrant: 11/04/2019, 18:48
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 11/04/2019, 9:41) QUOTE(Phouty @ 11/04/2019, 17:22) A moglbys przy okazji wyjasnic: 1. Gdzie Ty widziasz "bardzo realne zagrozenie dla samego istniena Polski"? A Ty wiesz w ogóle jaka kasa do zapłacenia organizacjom żydowskim z polskiej strony (w różnej formie) wchodzi w tu w rachubę? QUOTE 2. Co ma administracja prezydenta Trumpa wspolnego z S447?
To, że Trump te ustawę podpisał i teraz ichnie MSZ (Dep. Stanu, czyli administracja Trumpa aktualnie) zobowiązana jest dopilnować jej realizacji (czyli de facto dopilnowania zapłaty). Mało?
Czy czytales tekst S447?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|