|
|
Władza a kościół katolicki w PRL, Jak to wyglądało za poszczególnych ekip?
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 5/06/2019, 17:00) Ciekawy jest przypadek obecnego ambasadora w Berlinie, pana Przyłębskiego zarejestrowanego jako TW Wolfgang... Ale wracając do tematu należy zaznaczyć, ze SB w ogóle z księżmi postepowało pozastandarowo. Często rezygnowano na przykład z wymogu podpisania zobowiązania do współpracy. Z tego co wiem to Przyłębski podpisał lojalkę...
CODE Ale wracając do tematu należy zaznaczyć, ze SB w ogóle z księżmi postepowało pozastandarowo. Często rezygnowano na przykład z wymogu podpisania zobowiązania do współpracy. Skąd masz takie informacje?
Ten post był edytowany przez misza88: 5/06/2019, 19:52
|
|
|
|
|
|
|
|
No to wtedy pozostawali osobami informującymi. Im się teczek jednak nie zakładało.
Co to jest "KO"? Konsultant?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 5/06/2019, 20:49) QUOTE(szczypiorek @ 5/06/2019, 17:00) Ciekawy jest przypadek obecnego ambasadora w Berlinie, pana Przyłębskiego zarejestrowanego jako TW Wolfgang... Ale wracając do tematu należy zaznaczyć, ze SB w ogóle z księżmi postepowało pozastandarowo. Często rezygnowano na przykład z wymogu podpisania zobowiązania do współpracy. Z tego co wiem to Przyłębski podpisał lojalkę... CODE Ale wracając do tematu należy zaznaczyć, ze SB w ogóle z księżmi postepowało pozastandarowo. Często rezygnowano na przykład z wymogu podpisania zobowiązania do współpracy. Skąd masz takie informacje?
To w różnych miejscach jest podawane. Piszę spoza domu i z telefonu, więc na razie tak ogólnie. Z tego co pamiętam to choćby Isakowicz Zaleski o tym wspominał. Np. sprawa biskupa Meringa. Też nie podpisał, a współpraca podobno była.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 5/06/2019, 20:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Tu jeden z tekstów o metodach werbunku księży. Jest wspomniane o tym, iż w ich przypadku uzyskanie pisemnego zobowiązania do współpracy nie było wymogiem.
QUOTE Metody werbunku
Sposoby werbunku duchownych zmieniały się w czasie. W pierwszych latach powszechnie stosowano szantaże, najczęściej przy wykorzystaniu kompromitujących materiałów, tak zwanych kompromatów, oraz groźby dotkliwych kar. Postępowano tak wobec członków wszystkich grup społecznych PRL.
Wykorzystywanie strachu było główną metodą aż do roku 1955. Zmieniło się to, gdyż zauważono, ze przymus rodzi opór współpracowników. Zwerbowani starali się zerwać współpracę bądź przekazywali wątpliwej jakości informacje.
Przede wszystkim uznano, że współpraca powinna być dobrowolna, zaś użycie materiałów kompromitujących zaczęto traktować jako wyjątek od reguły. W czasie werbunku stosowano odtąd manipulacje psychiczne, grano na ambicjach i sympatiach oraz konfliktach w środowisku. W 1955 roku wprowadzono też werbunek stopniowy (najczęściej wykorzystywany w latach osiemdziesiątych), który pozwalał na oswojenie przyszłego agenta z bezpieką i pokazanie, że rozmowy z funkcjonariuszami SB to nic strasznego. Bardzo istotne jest, że nie wymagano od duchownych pisemnego zobowiązania do współpracy – najważniejsze było bowiem pozyskanie informacji, a nie samego podpisu.
Inną zasadą stała się konieczność uzyskania przez funkcjonariusza zgody przełożonego na werbunek duchownego. Próba pozyskania takiego współpracownika musiała być dobrze uzasadniona z punktu widzenia korzyści, jakie miała uzyskać dzięki niej bezpieka. Z operacji rezygnowano, jeśli miała przynieść jedynie doraźne efekty. Istotną rolę przy podejmowaniu decyzji zaczęło odgrywać także spotkanie z kandydatem na agenta, które pozwalało esbekowi wyrobić sobie opinię o ewentualnym informatorze.
https://histmag.org/Pytanie-miesiaca-3-Jak-...-z-UB-i-SB-5724
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 9/06/2019, 11:16
|
|
|
|
|
|
|
|
W książce Davida Yallopa "Potęga i chwała" pojawia się sugestia autora o rzekomym wpływie władz komunistycznych na wybór administratora apostolskiego archidiecezji krakowskiej(czy to to samo co: arcybiskup?) w tym przypadku Karola Wojtyły. Czy autor się zagalopował czy też faktycznie komuniści się do tego przyczynili?
|
|
|
|
|
|
|
|
Po pobycie w Rzymie Wojtyła na mocy decyzji papieża Piusa XII został biskupem pomocniczym w 1958r.Wiec komuniści w Watykanie ?Pierwszo słysze
Ten post był edytowany przez Arheim: 10/06/2019, 10:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Miałem na myśli "następny awans" Wojtyły. Też trochę mnie to dziwi dlatego pytam. W książce Yallop sugeruje że episkopat miał przedstawiać swoje kandydatury na osobę arcybiskupa najpierw Watykanowi a potem komunistom. Piszę z pamięci a książkę czytałem kilka lat temu możę więc cos przekręcam.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|