|
|
Koalicja: PiS/SLD, PO/SLD, Wiosna/SLD
|
|
|
|
QUOTE(General Belgrano @ 3/10/2011, 6:28) Też mam taką nadzieję. Ale byłoby fajnie gdyby jako pomagiera wybraliby sobie SLD albo Palikota.
To juz zalezy od powyborczej matematyki w sejmie. PO jest wszystko jedno. Im z wszystkimi (prócz PiSu, oczywiście) po drodze. Tusk zrobił z tej partii zlew, w który się wszystko zmieści...
|
|
|
|
|
|
|
|
Skrzetuski, niech się zdecydują w końcu czołowi politycy z Jedynej Słusznej Partii, do mnie pretensji nie miej... Kaczyński ongiś też populistycznie wykluczał koalicję z populistami i za przeproszeniem stolec z tego wyszedł... Kaczyński jest populistą (tyle że przynajmniej Tusk nie pitoli że Wy robicie wszystko źle, żeście są zdrajcy, złodzieje i zaprzańcy), takim, jakim jest Tusk i inni, tyle. Jak ktoś wierzy, że nie, to gratuluję Panie/Panowie intelektu, kiście się ludzie sami w tym sosie... Polityk z krwi i kości, który na śniadanie odżywia się polityką i chęcią władzy - to Kaczyński. Nie boję się, że zrobi z państwa nazistowską republikę, to antyrealne. Boję się ambicji i chęci urzeczywistniania takich ludzi, a próbkę miałem tej ambicji przez lat 2. No nic, niech Polska wybiera. Oby dobrze.
BTW, z racji że jestem pozbawiony internetu, komputera itp. jestem zmuszony odpowiadać na posty z mniejszą częstotliwością... Co widać chyba po niektórych tematach, w których się wypowiedziałem a na zarzuty nie odpowiedziałem.
Ten post był edytowany przez Vergilius: 3/10/2011, 22:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(Vergilius @ 3/10/2011, 23:47) Skrzetuski, niech się zdecydują w końcu czołowi politycy z Jedynej Słusznej Partii, do mnie pretensji nie miej...
No to Kaczyński zdecydował.
QUOTE Kaczyński ongiś też populistycznie wykluczał koalicję z populistami i za przeproszeniem stolec z tego wyszedł... Kaczyński jest populistą (tyle że przynajmniej Tusk nie pitoli że Wy robicie wszystko źle, żeście są zdrajcy, złodzieje i zaprzańcy), takim, jakim jest Tusk i inni, tyle.
A teraz Kaczyński mówi, że koalicja z SLD czy z PO jest niemożliwa - chyba że w partiach tych nastąpią zmiany (a o tym czy nastąpią przekonamy się po wyborach). Co do owego... eee... pitolenia - Tusk za to mówił o zielonej wyspie; o tym, że byłoby lepiej, gdyby nie śp. L. Kaczyński... A teraz jeździ po Polsce, podziwia autostrady i koleje, i mówi kibicom, że robił w tej samej branży co oni. Jest po prostu żałosny. Mimo tego, że Kaczyński mnie do siebie nie przekonuje, to wątpię, by był zdolny do takiej komedii. Przepraszam. Tragikomedii.
QUOTE Jak ktoś wierzy, że nie, to gratuluję Panie/Panowie intelektu, kiście się ludzie sami w tym sosie... Polityk z krwi i kości, który na śniadanie odżywia się polityką i chęcią władzy - to Kaczyński. Nie boję się, że zrobi z państwa nazistowską republikę, to antyrealne. Boję się ambicji i chęci urzeczywistniania takich ludzi, a próbkę miałem tej ambicji przez lat 2.
Bez urazy, ale Twoje słowa przypominają mi Niesiołowskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No to Kaczyński zdecydował.
Ale w 2005 r. też zdecydował...
QUOTE A teraz Kaczyński mówi, że koalicja z SLD czy z PO jest niemożliwa - chyba że w partiach tych nastąpią zmiany (a o tym czy nastąpią przekonamy się po wyborach).
Z PO na bank nie. Przecież to goście odpowiedzialni za śmierć jego brata...
Ale z SLD - dlaczegoż by nie? Partie polityczne ze zwyczajnej szkółkowo-wosowej definicji dążą do posiadania władzy. PiS i Kaczyński nie jest inny.
QUOTE Bez urazy, ale Twoje słowa przypominają mi Niesiołowskiego. rolleyes.gif
Nie, to przecież człowiek będący politykiem z krwi i kości, o niepohamowanej ambicji. Wystarczy prześledzić jego działania od lat 80', by dojść do takich wniosków. Oczywiście, dla niektórych jest to zaleta, dla innych wada, a jeszcze inni nie chcą tego przyjąć do wiadomości - tak łatwiej. Nie chcę rozstrzygać, czy ambicje Kaczyńskiego to zło wcielone - osobiście nie akceptuję takiego modelu polityka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE Z PO na bank nie. Przecież to goście odpowiedzialni za śmierć jego brata...
Może nie za śmierć, ale za sposób w jaki śledztwo zostało przeprowadzone - tak.
QUOTE Ale w 2005 r. też zdecydował...
QUOTE Ale z SLD - dlaczegoż by nie? Partie polityczne ze zwyczajnej szkółkowo-wosowej definicji dążą do posiadania władzy. PiS i Kaczyński nie jest inny.
Oczywiście, że Kaczyński dąży do władzy. Ale z SLD w koalicję nie wejdzie, bo raz, że najprawdopodobniej nie on będzie tworzyć rząd, tylko inni; dwa, że takiego błędu jak poprzednia koalicja z Samoobroną i LPR nie powtórzy, bo głupi nie jest - sam mówisz, że to polityk z krwi i kości...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Oczywiście, że Kaczyński dąży do władzy. Ale z SLD w koalicję nie wejdzie, bo raz, że najprawdopodobniej nie on będzie tworzyć rząd, tylko inni; dwa, że takiego błędu jak poprzednia koalicja z Samoobroną i LPR nie powtórzy, bo głupi nie jest - sam mówisz, że to polityk z krwi i kości...
Czyli utworzy rząd mniejszościowy ? Z PSL nie uciułają tyle głosów... A Palikot - chyba nie muszę komentować.
QUOTE poczekajcie na wynik wyborów, zapewne będzie się różnił od sondaży
To fakt notoryjny . Niemniej, staram się jedynie przeforsować twierdzenie, że jeśli zajdzie taka potrzeba Kaczyński nie będzie miał skrupułów do zawarcia sojuszy z SLD. I może sobie mówić co chce. Po raz kolejny proszę o rzut oka na naszą scenę polityczną z perspektywy Kaczyńskiego: PO nie, bo zbóje i zaprzańcy, SLD nie, bo komuniści, Palikot nie, bo to cham i oszczerca. Zostaje tylko PSL, który lekko obija się koło progu wyborczego (wg najoptymistyczniejszych sondaży nie przekroczy 8-9%). Nie ma żadnej szansy, by PiS sięgnął po jakieś 200-220 mandatów, przynajmniej nie wierzę, żeby Naród był aż tak zdesperowany. Oczywistym jest, że kogoś będą musieli dokoptować i najbardziej pasowałoby do tego SLD, przy dobrym wyniku PiS-u.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vergilius można odwrócić: PO nie z PISem - bo PRowsko klapa, cała strategoa antyPIS ległaby w gruzach RP nie z PISem - bo mohery i w ogóle inkwizycja
Zostaje PSL, PJN i w duuużym obwodzie SLD, które jednak może skorzystać z potencjalnego zaproszenia by wyjść z cienia, przełamać impas.
Tu będą się liczyć DOKŁADNE wymiary słupków wyborczych. Dla mnie wynik tych wyborów to wielka niewiadoma.
Ten post był edytowany przez Lucinho: 5/10/2011, 18:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Koniec Koalicji Obywatelskiej, Schetyna pokazuje nowy szyld. SLD coraz bliżej PO Platforma porzuca szyld Koalicji Obywatelskiej i przykręca na swój kampanijny bus tablice z nową nazwą - Koalicji Europejskiej. Jednocześnie zwiększa presję na resztę opozycji, przede wszystkim Katarzynę Lubnauer i Władysława Kosiniaka-Kamysza, którzy wciąż nie dają jasnej odpowiedzi na temat swoich planów związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Tymczasem pozytywne sygnały płyną z SLD. Szefowa Nowoczesnej właściwie powinna czuć po dzisiejszym dniu satysfakcję. Od kilku tygodni jak mantrę powtarza, że Koalicja Obywatelska, w ramach której oba ugrupowania szły do wyborów samorządowych, już nie istnieje. Lubnauer wyrażała w ten sposób rozgoryczenie po przejęciu przez PO części posłów jej klubu. Można powiedzieć, że Grzegorz Schetyna dziś potwierdził ten fakt. Wyrzucił nazwę KO do kosza i sięgnął po nową. Tyle, że dał przy okazji jasny sygnał reszcie: możecie pojechać do Brukseli z nami, ale silnik już odpalony, bagażnik już w połowie pełny, w środku wolnych siedzeń coraz mniej. Kopacz, Suchocka, Sikorski, Miller, Cimoszewicz, Belka, Rotfeld, Marcinkiewicz i Buzek to ci, którzy podpisali deklarację powołującą Koalicję Europejską. Z informacji Onetu wynika, że większość z tych byłych premierów i szefów dyplomacji wystartuje do Parlamentu Europejskiego z list KE, którym patronuje PO. Wokół KE ma się skupić szeroka proeuropejska inicjatywa w kontrze do PiS. Widać wyraźnie, że Grzegorz Schetyna zdając sobie sprawę z ograniczeń loga PO, jednocześnie jest przekonany, że po stronie opozycji jest hegemonem i nie ma zamiaru ugrzęznąć w żmudnych i długich negocjacjach partyjnych, z których miałby się ewentualnie wykluć szeroki blok. Woli to robić metodą faktów dokonanych. Nie bez znaczenia jest fakt, że wśród podpisujących deklarację połowę stanowią byli ważni politycy lewicy. Wprawdzie niektórzy, jak Włodzimierz Cimoszewicz, już dawno odeszli, bądź nawet odcięli się od SLD, jednak to nie Sojusz jest celem, a raczej jego wyborcy. Zdaje sobie z tego sprawę Włodzimierz Czarzasty. Według ustaleń Onetu SLD jest o krok od przystąpienia do Koalicji Europejskiej. Wczoraj wstępny akcept dało spotkanie szefów wojewódzkich struktur partii. Ostateczna decyzja zapadnie 16 lutego. - Bardzo pozytywnie oceniam tę inicjatywę. Proszę mi wierzyć, nie jest przypadkiem, że na konferencji byli obecni ważni dla lewicy ludzie - słyszymy od Włodzimierza Czarzastego. Szef Sojuszu nie chce zdradzić, czy sprawa z jego punktu widzenia jest przesądzona, ale daje wyraźne sugestie. - Wczoraj na spotkaniu szefów wojewódzkich zapadła kierunkowa decyzja. Podkreślam, że to spotkanie odbyło się dzień przed konferencją Koalicji Europejskiej. Dzień przed, a nie po. Dziś na konferencji pojawili się Belka, Cimoszewicz i Miller. No już chyba więcej nie muszę mówić - dodaje Czarzasty. Co zrobi Biedroń? Ogłoszenie startu KE jest też ruchem wyprzedzającym niedzielną konwencję ruchu Roberta Biedronia, który chce, by chrztem bojowym jego nowego ugrupowania była właśnie kampania europejska. Co zresztą od razu świetnie odczytano w środowisku byłego prezydenta Słupska. Krzysztof Śmiszek, prywatnie partner Biedronia, konferencję w siedzibie Platformy skomentował na Twitterze krótko: "Luksusowe emerytury... Ot co". Robert Biedroń od dłuższego czasu daje do zrozumienia, że w jakiejkolwiek koalicji do PE startować nie zamierza. Chce sprawdzić, na ile jego nazwisko samodzielnie "waży". Obliczył, że sukces otworzy mu drogę do samodzielnego startu w wyborach parlamentarnych, a ewentualne niepowodzenie nie zamknie mu drogi do wejścia w szerszy projekt jesienią. Dlatego z jednej strony wali w PO jak w bęben, z drugiej deklaruje, że nie wyobraża sobie jakiejkolwiek współpracy z PiS i bliżej mu do Platformy. Zagadką pozostaje stanowisko Nowoczesnej, choć jej sytuacja staje się coraz trudniejsza. - Jej elektoratu już nie ma. Część jest u nas, część pójdzie do Biedronia - mówi nam jeden z polityków PO. Jednocześnie dodaje, że w interesie wszystkich byłoby przystąpienie Katarzyny Lubnauer do koalicji. - Miejsce dla niej jest. Ludowcy czekają z decyzją W ostatnim czasie szefowa Nowoczesnej próbowała montować tzw. małą koalicję, m.in. razem z PSL. Jednak z dnia na dzień coraz wyraźniej widać, że ta inicjatywa jest raczej roboczą formułą obliczoną na wypracowanie sobie mocniejszej pozycji w negocjacjach z Grzegorzem Schetyną. Trudno byłoby sobie wyobrazić, że ludowcy pójdą ręka w rękę z liberałami. PSL o wyborców bije się z PiS, zatem start razem z Nowoczesną mógłby oznaczać dla nich polityczną śmierć. Naturalna wydaje się ich współpraca z PO, zwłaszcza, że obie partie są w tej samej frakcji w Parlamencie Europejskim - Europejskiej Partii Ludowej. - My od dłuższego czasu rozmawiamy z różnymi środowiskami. Uważamy, że Polsce potrzebna jest szeroka formuła nie tylko na wybory europejskie - mówi Onetowi Władysław Kosiniak-Kamysz. - Ciepło się odnosimy do dzisiejszej inicjatywy, natomiast wydaje mi się, że nie ma potrzeby składania jakichkolwiek deklaracji dziś. Konferencja zorganizowana przez Grzegorza Schetynę z udziałem lewicowych polityków moim zdaniem była przede wszystkim skierowana do Roberta Biedronia - przekonuje szef PSL.
Wybory europejskie są pierwszymi od ponad trzech lat, w których opozycja ma realną szansę na pokonanie PiS. Dla partii rządzącej nigdy kampania do PE nie była łatwa ze względu na strukturę jej elektoratu. W tych wyborach do urn idą w dużej mierze wyborcy miejscy, którzy są naturalnym zapleczem dzisiejszej opozycji. Kluczem do zwycięstwa może być mobilizacja wyborców tzw. anty-PiS. To, że jest to możliwe, pokazały wyniki wyborów samorządowych w dużych i średnich miastach, gdzie Prawo i Sprawiedliwość poniosło porażkę. (ONET)
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Czarzasty: należy spodziewać się połączenia SLD i Wiosny Rada Krajowa SLD daje zielone światło SLD dla konsolidacji na lewicy; należy się spodziewać połączenia, na wspólnie ustalonych warunkach, SLD i partii Wiosna - poinformował w sobotę przewodniczący Sojuszu Włodzimierz Czarzasty. Partia Lewica Razem idzie swoją drogą - dodał. Na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Krajowej Sojuszu Czarzasty powiedział, że tak jak podjęto wcześniej decyzję o stworzeniu w Sejmie wspólnego klubu lewicy, tak podobna decyzja zapadła co do konsolidacji partii.
- Należy się spodziewać połączenia na wspólnie ustalonych warunkach SLD i partii Wiosna. Partia Razem idzie swoją drogą, która jest przez nas absolutnie szanowana, ustalona razem z nami, taką sobie drogę wybrali i będziemy im we wszystkim pomagali - powiedział Czarzasty.
Szef Sojuszu dodał, że Rada Krajowa SLD dała zielone Sojuszowi dla konsolidacji na lewicy i "robi to w sposób jednomyślny".
- SLD ma nadzieję, że poprzez współpracę, poprzez pracę w Sejmie, w Senacie, poprzez konsolidację lewicy, doprowadzimy do tego - i taki jest nasz cel - żeby za cztery lata rządzić bądź współrządzić - oświadczył Czarzasty.
Decyzję ws. kandydata Lewicy na prezydenta podejmiemy w ciągu dwóch tygodni - zapowiedział w sobotę przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty. Podkreślił, że kandydat Lewicy będzie wspierany przez wszystkie partie - Wiosnę, Razem i SLD.
Czarzasty, pytany na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Krajowej Sojuszu o kandydata Lewicy na prezydenta, odpowiedział: "decyzje w sprawie kandydata bądź kandydatki na prezydenta bądź prezydentkę podejmiemy i drogi dochodzenia do tego, dzisiaj zresztą Rada Krajowa SLD też przyjęła i zaakceptowała taką informację, w przeciągu dwóch tygodni" - poinformował.
- Powiemy państwu jasno, jaką drogą będziemy szli. Nie będzie żadnego motania, nie będzie żadnych informacji spod stołu, nie będzie żadnych nieprzewidzianych historii - dodał. Jak mówił, "usiądą trzy partie, wymyślą sposób wyłaniania, przedstawią ten sposób wyłaniania opinii publicznej".
Czarzasty podkreślił, że "dwie rzeczy są pewne". "Na pewno Lewica wystawi swojego kandydata bądź kandydatkę i na pewno będzie to osoba, która będzie wspierana przez wszystkie zaprzyjaźnione i idące ze sobą razem partie, czyli Wiosnę, Razem i SLD" - zapewnił Czarzasty.
Na pytanie, czy prawybory nie są wykluczone, odpowiedział: "nic nie jest wykluczone". (Onet)
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Taka historyczna lewica (bo teraz kazdy kto jest przeciw prezesowi to lewica) jest Razem. SLD to... SLD, pozostalosc po PRL, bedzie sie za nimi ciagnac do konca (i slusznie), chociaz pod wzgledem gospodarczym sa bardziej liberalni niz partia rzadzaca (i udowodnili to juz dawno). Wiosna to takie niewiadomo co, ni to lewica, ni to liberalowie. Jak zwykle zgarneli tych obrazonych na mainstream, jak kiedys Palikot, czy ostatnio Kukiz'15, jak przchodzi do rozdzielania stolkow to sie sypia jak domek z kart.
|
|
|
|
|
|
|
|
Żadne zaskoczenie, pisałem o tym dawno. W nie ma struktur, ale ma kilka rozpoznawalnych twarzy i aurę pewnej świeżości. SLD ma struktury, ale jest nielubiane. Dla działaczy W to szansa na utrzymanie się w polityce, dla SLD możliwość rebrandingu. Do tego bliskość programowa - obie partie to w sumie socliberalizm. To połączenie to najlogiczniejsza rzecz jaką można było zrobić.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|