|
|
Jak powstało życie na Ziemi ?, Teorie i dogmaty
|
|
|
|
QUOTE(Fyszo @ 19/10/2009, 7:33) Chciałbym jeszcze podyskutować nad kosmicznym pochodzeniem życia. Jest to również bardzo prawdopodobne wyjaśnienie, pomińmy na razie skąd wzięło się to życie w kosmosie - i załóżmy że tam już jest. Troche wyjaśnić powinny badania Marsa - bo przypuszcza się że były tam warunki bliskie ziemskim - więc jeśli życie w kosmosie byłoby powszechne, to powinno dostać się na wszystkie planety i rozwinąć na tych na których jest to możliwe. Na Marsie zatem powinny pozostać ślady życia. Są również aspekty życia w trudniejszych warunkach ciśnieniowych i temperaturowych np. na dalszych planetach układu słonecznego - nie wykluczałbym życia przy ciśnieniach setek atmosfer i temperaturach -100*C. Oczywiście nasze mechanizmy biologiczne nie mają tam szans przeżycia. Ale może w kosmosie przebywają inne typy chemiczne 'życia' i chaotycznie zasiewają światy które są ich 'niszą ekologiczną'. Dobry pomysł. Zapewne wszyscy to wiedzą, ale dla porządku pozwolę sobie przypomnieć, że teoria o pochodzeniu życia na Ziemi z kosmosu nie jest nowa. Jako teorię naukową, sformułował ją w 1896 roku Svante August Arrhenius (1859 - 1927). Był on wybitnym szwedzkim chemikiem i fizykiem, jednym z twórców nowoczesnej chemii fizycznej. Poza tym, zajmował się też badaniami toksyn i antytoksyn zwierzęcych, badaniami zjawiska zorzy polarnej, oraz fizycznymi zjawiskami astronomicznymi (badania korony słonecznej i temperatury gwiazd). W roku 1903 otrzymał Nagrodę Nobla z dziedziny chemii, za sformułowanie teorii dysocjacji elektrolitycznej (rozpadu cząsteczek związków chemicznych na aniony i kationy w roztworach wodnych). Jako pierwszy uczony, zwrócił uwagę na możliwość zmian klimatycznych, spowodowanych działalnością człowieka, poprzez wzrost stężenia w atmosferze CO2. Teoria panspermii Arrheniusa zakłada, że życie na Ziemi jest pochodzenia kosmicznego i dostało się tu przez znajdujące się w kosmosie zarodniki bakterii, np. za pośrednictwem meteorytów lub komet.
PS. Nie koniecznie trzeba zakładać, że życie gdzieś w kosmosie, musi być diametralnie rózne od tego znanego z Ziemi. Statystycznie, warunki takie jak na Ziemi, lub zbliżone, powinny panować na wielu z miliardów planet w miliardach galaktych wszechświata, a prawdopodobnie warunki zbliżone do ziemskich mogły/mogą występować również w Układzie Słonecznyn np. pod lodami księżyca Jowisza, Europy. Link do popularnonaukowej strony na ten temat: http://www.europa.astrowww.pl/index.htm
QUOTE(Coobeck @ 14/10/2009, 11:55) Vitam Ja nie wierzę w ewolucję. (Qubus)I słusznie czynisz. Ewolucja to nauka, a nauka nie polega na wierze. Nauka polega na wiedzy. To niemożliwe, aby spontanicznie związki chemiczne połączyły się i nagle jest bakteria. (Qubus)A kto tak twierdzi? Czy możesz przytoczyć wypowiedź kogoś, kto twierdzi, ze z połączenia związków chemicznych od razu powstały bakterie? Pozwolę sobie odświerzyć zapomniany temat. Przeglądając nowości naukowe natknąłem sie na: http://www.sciencedaily.com/releases/2010/...00506121803.htm "The finding suggests a "missing link" between the pre-biotic Earth's chemical inventory and the organizational scaffolding essential to life."
Łączenie postów
Ten post był edytowany przez sargon: 8/12/2010, 20:00
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zastanawiający może być zatem fakt - jakie warunki sprawiły że ta komórka zaczęła uczestniczyć w procesach redox przebiegających początkowo w jej otoczeniu. Sądzę że musiało być coś takiego stałego (wiecznego przez miliony lat) w sąsiedztwie tych pierwszych komórek, co ulegało jakimś naturalnym procesom redukcji/utleniania. Wiem że takie procesy nigdy nie trwają wiecznie, a raczej w roztworach wodnych to jest ułamek chwili, więc podejrzewam że mogło mieć to związek z cyklem dziennym słońca - które utleniało jakieś związki nieorganiczne. W ten sposób cyklicznie co parę godzin następował dostep pra-komórki do związków posiadających energię. Nie będę odkrywczy jeśli dodam że najprawdopodobniej będzie to proces redoks Fe2+/Fe3+ - a więc dosyć popularny proces w przyrodzie. Jony Fe2+ bardzo łatwo utlenianją się pod wpływem słońca i przechodzą w Fe3+ - ich zawartość w organizmach żywych i ich zdolności koordynacyjne są spore. Mechanizm redoks nie był raczej wykorzystany z powodu swojej przydatnosci - bo o takiej nie można mówić na tym stadium - raczej sądzę że był włączony przypadkowo w szkielet niektórych makrocząsteczek - dopiero w późniejszych etapach okazało się że procesy redoks mogą służyć komórce. A więc pierwsze pra-komórki jako kłębki związków organicznych mogły posiadać centra koordynacyjne (a więc miejsca gdzie można dołączyć duży jon metalu) - i w tych centrach lokowały się metale takie jak żelazo, wapń, czy magnez. To że niektóre jony mogły się "ładować" pod wpływwem słońca - dało przewagę cząstkom zawierającym żelazo. Tak mógł być wykonany pierwszy krok w kierunku pobierania energii... Pozostaje jeszcze kwestia magazynowania tej energii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Chris_w @ 17/05/2010, 7:33) QUOTE Zastanawiający może być zatem fakt - jakie warunki sprawiły że ta komórka zaczęła uczestniczyć w procesach redox przebiegających początkowo w jej otoczeniu. Sądzę że musiało być coś takiego stałego (wiecznego przez miliony lat) w sąsiedztwie tych pierwszych komórek, co ulegało jakimś naturalnym procesom redukcji/utleniania. Wiem że takie procesy nigdy nie trwają wiecznie, a raczej w roztworach wodnych to jest ułamek chwili, więc podejrzewam że mogło mieć to związek z cyklem dziennym słońca - które utleniało jakieś związki nieorganiczne. W ten sposób cyklicznie co parę godzin następował dostep pra-komórki do związków posiadających energię. Nie będę odkrywczy jeśli dodam że najprawdopodobniej będzie to proces redoks Fe2+/Fe3+ - a więc dosyć popularny proces w przyrodzie. Jony Fe2+ bardzo łatwo utlenianją się pod wpływem słońca i przechodzą w Fe3+ - ich zawartość w organizmach żywych i ich zdolności koordynacyjne są spore. Mechanizm redoks nie był raczej wykorzystany z powodu swojej przydatnosci - bo o takiej nie można mówić na tym stadium - raczej sądzę że był włączony przypadkowo w szkielet niektórych makrocząsteczek - dopiero w późniejszych etapach okazało się że procesy redoks mogą służyć komórce. A więc pierwsze pra-komórki jako kłębki związków organicznych mogły posiadać centra koordynacyjne (a więc miejsca gdzie można dołączyć duży jon metalu) - i w tych centrach lokowały się metale takie jak żelazo, wapń, czy magnez. To że niektóre jony mogły się "ładować" pod wpływwem słońca - dało przewagę cząstkom zawierającym żelazo. Tak mógł być wykonany pierwszy krok w kierunku pobierania energii... Pozostaje jeszcze kwestia magazynowania tej energii. Prawdopodobnie masz rację. Zelazo to najbardziej "podejrzany" pierwiastek, uczestniczący w pierwszych reakcach redoks w prakomórce. Jon żelaza, ma zadziwiające zdolności wiazania ze skomplikowanymi strukturami białkowymi, czego najlepszym przykładem jest złozona struktura hemu w cząsteczkach hemoglobin i zdolnośc tego układu do olbrzymiej transformacji strukturalnej pod wpływem wiązania kolejnych cząsteczek tlenu. Tak złozony i tak wydajny mechanizm umożliwiający przenoszenie tlenu do wnętrza organizmu, oparty na jonie żelaza, musiał ewoluowac przez miliardy lat. A magazynowanie energii we wnętrzu organizmu, to zupełnie inna bajka.
QUOTE(byk2009 @ 17/05/2010, 8:11) A magazynowanie energii we wnętrzu organizmu, to zupełnie inna bajka. Mój stary tamat zamarł, bo wszyscy co chcieli sie wypowiedzieć, to chyba juz sie wypowiedzieli. A tu proszę, jest ciekawostka, a do tego łącząca sie z moim ostatnim postem. Mam na mysli magazynowanie energii wewnatrz organizmu. Przypomnę, że podstawową rolę w tym ptocesie odgrywaja związki fosforowe w połaczeniu z adenozyną - ATP, ADP i AMP (adenozyno trój/dwu/mono fosforan). Okazuję się, że na Ziemi mogą istnieć bakterie, które zamiast fosforu, moga wykorzystywac arsen (As). A przecież związki arsenu (arszenik) to typowe trucizny! http://www.polityka.pl/nauka/natura/151114...ziora-mono.read
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Okazuję się, że na Ziemi mogą istnieć bakterie, które zamiast fosforu, moga wykorzystywac arsen (As). Po pierwsze - nie w 100%. Po drugie - arsen leży w układzie okresowym tuż poniżej fosforu
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To ma się nijak do powstanie życia na Ziemi, bo nie stworzono tu życia od podstaw, tylko zbudowano nowy organizm, bazując na naturalnym skądinąd życiu ziemskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwszy artykuł nawet ciekawy, choć to w sumie detal. Drugi może być błędny. UV wcale nie jest jedynym czynnikiem potrzebnym do syntezy bardziej złożonych związków organicznych. Do tego, jeśli nawet produkuje on dużą ilość takich związków, to w takim rozproszeniu, że nie musi to mieć większego znaczenia. Do tego też te związki niszczy. Potrzebne jest raczej coś, co produkuje związki organiczne bardziej punktowo, może nie w porywających ilościach, ale w dużym stężeniu w miejscu, gdzie zachodzi proces. Tu chyba najbardziej obiecujące są kominy hydrotermalne, gdzie zresztą potencjalnych kandydatów na prażycie wykryto.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdzieś czytałem, że w okolicach kominów powstają samoistnie kropelki materii organicznej, które są w stanie absorbować kolejne związki z otoczenia, rosnąć, dzielić się. Długo to nie trwa, bo w końcu coś je zeżre, no ale gdyby nie miało ich coś zeżreć?
|
|
|
|
|
|
|
|
"Wpadlem" na ten watek z czystej ciekawosci. Przeczytalem wczesniejsze posty z wielka uwaga i zainteresowaniem. Bez wprowadzania "nowej ideologii", to chcialbym zamiescic tutaj moj bezwzglednie najkrotszy post. (To powyzsze wprowadzenie oczywiscie nie zalicza sie jako "dlugosc" mojego postu).
Najprostsza odpowiedz na pytanie zadane w tytule watku: Chemia organiczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Reaction @ 2/06/2019, 21:00) Nie jest to to co mi się po głowie kołacze, ale to też ciekawe rzeczy, w okolicach kominów mamy dość ciekawą chemię, przypominającą, no cóż, biochemię
Phouty
QUOTE Najprostsza odpowiedz na pytanie zadane w tytule watku: Chemia organiczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Po kilkudniowym researchu wydaje mi się, że najsłabiej jest zbadany udział peptydów w abiogenezie.
|
|
|
|
|
|
|
|
1. Dogmatyzm nie musi być religijny. Dawkins jest dogmatykiem ateistycznym. Próbowałem czytać jego książki ale jego styl mnie odrzuca. 2. Nie tylko zupa pierwotna. Jest też teoria o matach krzemionkowych. W skrócie przestrzenie w tych matach tworzyły zamknięte dość środowisko. 3. Problem skąd się wzięło życie pozostanie nawet jak w jakimś eksperymencie odtworzymy DNA. Bo trzeba będzie jeszcze udowodnić, że inne metody są wykluczone. A to ciężko będzie zrobić. 4. Jest też możliwość,że do powstania pierwszej protokomórki potrzebne są składniki powstałe na Ziemi i w kosmosie. Ich połączenie nastąpiło w momencie uderzenia komety. 5. Wg najbardziej prawdopodobnej teorii powstania Księżyca pierwotna Ziemia została zaorana zderzeniem z ciałem wielkości Marsa. Co działo się wcześniej nie jesteśmy w stanie się dowiedzieć. Energia zderzenia przetopiła Ziemię. Życie mogło powstać i dwa razy.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|