A gdzie miał iść niby?

Z biologi nawet ocena celująca nie spowoduje, że przestanę uważać taki wymiar godzin tego przedmiotu za zdecydowanie zbyt duży. Humanistom zawsze mówi się, że historia, WOS, j.polski i łacina to nie wszystko, należy mieć orientację również w przedmiotach ścisłych.

Ale najwyższy stopień lekceważenia historii przed ścisłowców jest już jak najbardziej przez wszystkich rozumiany.

Powinien być nieco inny tok nauczania humanistów w kierunku ścisłym (oprócz matematyki-tu się nie da inaczej) - np. z fizyki czy chemii powinno się bardziej stawiać na ogólne poznanie, zrozumienie, a nie wkucie na sprawdzian. Żeby mieć 5 z tych przedmiotów trzeba się naprawdę postarać, a w sumie nic z tego nie wynika.

Odchodząc trochę od tematu, słyszeliście, że osoby zaczynające teraz podstawówkę będą miały w liceum specjalne bloki tematyczne? W wyniku tego tacy uczniowie będą kończyć w 3 klasie gimnazjum historię mniej więcej na etapie XIX wieku i kontynuować ją w 1 klasie liceum, bez wracania do wcześniejszych epok. Potencjalnym maturzystom z historii pozostaną jedynie fakultety, gdyż na 2 i 3 klasę nie przewiduje się żadnych godzin historii. Coś takiego już kilkakrotnie opowiadał mój nauczyciel od WOSu. Nie jestem pewna, czy ma to dotyczyć także klas humanistycznych, ale mówiąc o tym, nauczyciel nie robił wyjątków. Hmm, jak tu porównywać zakres materiału np. ze średniowiecza z programem z gimnazjum i liceum?  Jeśli ten projekt rzeczywiście wejdzie w życie, obecnych uczniów podstawówki czekają ciężkie czasy (z punktu widzenia miłośników historii oczywiście). Czy ktoś się w tym szerzej orientuje? (jeśli już na forum istnieje dyskusja na ten temat to przepraszam za tego małego "offka")

o widzisz słowo humanista oznacza kogoś kto jest wszechstronny, a nie kogoś kto nie lubi przedmiotów ścisłych. A orientację w przedmiotach ścisłych mieć należy, jeśli rości się prawo do tego aby być wykształconym.

Poza tym powiedzmy szczerze, że z punktu widzenia naukowego historia jest mniej użyteczna od dajmy na to fizyki.

A nie da się ukryć tego, że szkolny koflikt humaniści-ścisłowcy jest troszkę niepoważny.

Poza tym wydaje mi się, że fizyki bynajmniej nie można się "kuć". Rzeczywiście wtedy nic nie będziesz z niej wiedziała. No i kto Ci każe mieć 5 z czegoś co nie lubisz ?

PS. Mieszkam blisko Ostrowa. Możesz powiedzieć do którego LO chodzisz ?

Z chęcią wybrałabym jakieś profilowane liceum humanistyczne, ale w moim mieście ani w okolicach nie ma czegoś takiego, zaś moje LO ma bardzo przyzwoity poziom nauczania, niestety trzeba przełknąć przedmioty ścisłe.

Co do modelu nauczania w Liceum Ogólnokształcącym.Od specjalizacji jest szkoła wyższa nie średnia.Ta ma za zadanie dać uczniowi ogólne wykształcenie, które to może być poszerzane podczas studiów.Tyczy się to zarówno tak zwanych "humanistów" jak i "ścisłowców"

Jednak z pewnością historia jest bardziej przydatna w życiu fizykowi, niż fizyka na poziomie licealnym humaniście. Historia daje pewną świadomość, która jest niezbędna do funkcjonowania w społeczeństwie.

U mnie w szkole funkcjonuje to raczej w formie żartu. Natomiast nie lubię stosunku pewnych nauczycieli do humanistów - uważają, że jesteśmy gorsi, głupsi. I wcale tego nie ukrywają! Wynika to pewnie z tego, że dzisiaj na human idzie sporo ludzi, którzy trafili na niego przypadkiem. Nie jest jednak miło słyszeć taki osąd humaniście "z powołania".

A kto każe mi mieć 5 z przedmiotów ścisłych? Ambicja:)

Chodzę do II Liceum.

Słyszałem, że teraz poszło w górę. Ale chyba nadal rządzi I.