|
|
JANUSZ ZAKRZENSKI, 1936 - 2010
|
|
|
|
W katastrofie lotniczej prezydenckiego samolotu w drodze do Katania zginął także Janusz Zakrzeński. Znany aktor filmowy i teatralny. Nazywany „Ambasadorem Sybiraków”, członek rady programowej Związku Piłsudczyków, wieloletni odtwórca roli Józefa Piłsudskiego. Autor książek „Moje spotkania z Marszałkiem, Gawędy o potędze słowa”. Miał 74 lata.
Namiestniku von Hollstein ! Kto teraz zagra Marszałka…
|
|
|
|
|
|
|
|
Kulturalny, "staroświecki" w najlepszym tego słowa znaczeniu. RIP+
|
|
|
|
|
|
|
|
Uwielbiałem Go za rolę Benedykta Korczyńskiego w "Nad Niemnem". Wielcy ludzie odchodzą, zostają nam w większości marni komedianci. Jeszcze jeden przykład jak straszny cios spotkał Polskę 10 kwietnia w Smoleńsku...
|
|
|
|
|
|
|
|
Był świetny w roli Marszałka i Benedykta Korczyńskiego, młode pokolenie aktorów już tak grać nie potrafi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ceniony, wspaniały aktor. Jego odejście to wielka strata dla polskiej kultury.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Czy konie mnie słyszą?!" "Jest prawda czasu i prawda ekranu". - MIŚ
Wspaniały aktor, wspaniały głos.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako dzieciak widziałem Go kilkakrotnie na deskach Teatru Polskiego w Warszawie - najbardziej zapadł mi w pamięć jako zbój z Igraszek z diabłem. No i posąg komandora w Don Juanie - ten mocny, dźwięczny głos dobywający się spod greckiego hełmu Pan Zakrzeński zostawił nam wspaniałe wspomnienia teatralne i cudowne role filmowe, na szczęście zachowane na celuloidzie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wspaniala rola w Nad Niemnem.Jakby dla niego wlasnie napisana.Tak wlasnie go sobie w prywatnym zyciu wyobrazalem ,jako wrecz stereotyp polskiego ziemianina i dobrego czlowieka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem czy to widzieliście, ale wśród tych wiadomości, które serwowano wczoraj, była wypowiedź jego przyjaciela, o tym, że w dzień przed wylotem dano mu wymówienie z pracy w teatrze. Nigdy potem już tego nie powtarzano, za to dano Englerta - dyr. teatru, który mówił o tym jaka to dla nich strata i jak go im będzie brakować. Czy ktoś wie coś więcej o tej sprawie ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Też o tym słyszałem, ale z żadnego wiarygodnego źródła.
|
|
|
|
|
|
|
|
Świetny aktor. Wielka szkoda, że elita polskiego kina odchodzi, bo na razie nie ma, kto ich zastąpić. Niezapomniana rola Pana Janusza w "Czarnych chmurach", gdzie zagrał von Hollsteina.
"Prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera"
|
|
|
|
|
|
|
|
Warto jeszcze wspomniec o wcieleniu sie w postac Witkiewicza w "Tumorze Witkacego".Rola moim zdaniem bardzo trudna,a pozornie do Pana Janusza niepasujaca.Swietnie sobie z nia poradzil,byl zreszta do ekscentrycznego artysty w owych latach(80-te) niezwykle zewnetrznie podobny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Był kiedyś w Szczecinie, na scenie kina Colosseum. Rok 1992 może 1993 (?) Czytał wiersze, poezję, opowiadał anegdoty... Było nas ze dwie setki - uczniów szkół podstawowych i średnich - typowy spęd w ramach "polaka". Puszczaliśmy balony, nadmuchiwane prezerwatywy, rzucaliśmy cukierkami. Mało kto słuchał, mało kto rozumiał.
Szkoda [*]
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko raz widzielismy go stojacego za kamera,ale jaki za to film krecil.Film legende:"Ostatnia paroweczke hrabiego Barry Kenta".Bez watpienia jedna z lepszych scen w histori komedi polskiej.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|