|
|
Katastrofa smoleńska i jej konsekwencje
|
|
|
|
Mija 6 lat od katastrofy smoleńskiej, staje się coraz bardziej odległa, można powoli patrzeć na nią okiem historyka (chociaż wiem że jeszcze bardzo powoli). Zdaję się że jest to wydarzenie unikatowe w skali historii katastrof lotniczych, nigdy aż tylu ważnych ludzi nie zginęło w jednym wypadku. Czy takie zdarzenie miało znaczący wpływ na politykę i społeczeństwo?
Często słyszy się o tym że 10.IV wywarł większe podziały. Otóż nie odnoszę podobnego wrażenia. Być może jedyne realne znaczenie ma ono w przypadku Jarosława Kaczyńskiego, jako że wydarzenie to dotknęło go osobiście a jednocześnie jest bardzo wpływowym politykiem.
Jakie wasze zdanie? Czy katastrofa smoleńska ma jakieś realne znaczenie w historii Polski?
PS.Mam nadzieję że moderatorzy zadbają by temat nie przerobił się w wątek o przyczynach katastrofy.
Dwa pytania zawarte w poscie: 1. Czy takie zdarzenie miało znaczący wpływ na politykę i społeczeństwo? 2. Czy katastrofa smoleńska ma jakieś realne znaczenie w historii Polski?
To wszystko. Moderator N_S PS. Widze, ze musze byc specyficzny: Cokolwiek nie na temat - wylatuje.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 13:28
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć!
Przede wszystkim, podobno nadal dość swobodnie w SP podchodzi się do procedur, a już na pewno w BOR i w ogóle w instytucjach odpowiadających za transport i bezpieczeństwo VIP... Wygląda na to, że katastrofa nikogo i niczego nie nauczyła
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie to jest kompromitacja Polski na arenie międzynarodowej.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 10:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie sądze aby z wyjątkiem relacji polsko-rosyjskich katastrofa smoleńska miała jakiekolwiek konsekwencje międzynarodowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rommel - też mi się tak zdaje. Jeżeli były jakiekolwiek konsekwencje międzynarodowe, to bardzo doraźne, znaczy jakieś chwilowe wyrazy współczucia, oburzenia i koniec.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 10:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Na pewno nie jest to wydarzenie ważne dla Zachodu, ale musicie przyznać, że nawet pamięć o 11 września przygasa w świadomości społecznej. Odnoszę wrażenie, że w czasach "globalnej wioski" takie wydarzenia tracą swój przełomowy charakter. Społeczeństwo codziennie zalewane nowymi informacjami nie rozpamiętuje przeszłości jak niegdyś to bywało.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 12:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Do pewnego stopnia granie wrakiem ułatwiło Rosji wpływanie na konflikt w Polsce. Na pewno miała wpływ na najbliższe wybory. Kompromitacja procedur ale jak widać przy wypadku Dudy i niezakupieniu nowego samolotu żadnej nauki nie wyciągnięto, jak mawiał mistrz: "nowe przysłowie Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi"
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie, to Smoleńsk miał ten skutek działania na społeczeństwo, że za sprawą dwóch głównych partii politycznej to społeczeństwo podzielił. Widać też, że dla głosicieli IV RP Smoleńsk jest - obok obalenia rządów Olszewskiego - jednym z mitów założycielskich tejże IV RP, narodową mitologią czy jak to tam nazwać. Przypominam sobie, jak po katastrofie, politycy głosili z trybuny sejmowej potrzebę pojednania, zakopania sporów i zgody narodowej. Jest to tym bardziej śmieszne, że to samo głosili po śmierci Jana Pawła II. Długo ta "zgoda" raczej nie trwała Co do konsekwencji międzynarodowych - jakoś ich nie zauważyłem. Odniosłem wrażenie, że mało kogo, poza Polską, ten temat obchodził, a tym bardziej mało obchodzi obecnie. Był jakiś rodzaj medialnej wrzawy, ale temat raczej rozszedł się po kościach. Mam wrażenie, że za kilkadziesiąt lat lepiej pamiętana będzie katastrofa samolotu Sikorskiego w Gibraltarze, niż Smoleńsk...
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 12:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jak dla mnie, to Smoleńsk miał ten skutek działania na społeczeństwo, że za sprawą dwóch głównych partii politycznej to społeczeństwo podzielił.
Społeczeństwo było podzielone od zawsze na tych prokomunistycznych i antykomunistycznych. Jak dla mnie to jest taki podstawowy podział, z którego wynikają wszystkie inne. Takie wydarzenia jak katastrofa smoleńska po prostu ten podział uwidaczniają.
QUOTE Co do konsekwencji międzynarodowych - jakoś ich nie zauważyłem. Odniosłem wrażenie, że mało kogo, poza Polską, ten temat obchodził, a tym bardziej mało obchodzi obecnie
Dlaczego miałby obchodzić? Gdyby to był zamach terrorystyczny, można by jeszcze zrobić wokół tego jakąś międzynarodową wrzawę, ale sam przyznaj, czy bardzo byś tragizował, gdyby w jakimś wypadku zginęła choćby prezydent Litwy? To żadna międzynarodowa tragedia - co innego, gdyby na pokładzie samolotu znajdowałyby się władze obcych państw. Albo gdyby Polska miała pozycję międzynarodową równą USA co najmniej.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 12:50
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel) Wcześniej nie było podzielone (na te same obozy polityczne zresztą)?
Ten podział nie był tak agresywny, jak po Smoleńsku - ten go chyba bardziej spolaryzował. Wcześniej się politycy kłócili i tyle. Po Smoleńsku weszła retoryka antyrosyjska, "tańczenie na grobach", walka o krzyż, "miesięcznice" i urządzane w związku z tym wiece polityczne PiS-u. Teraz będzie podobnie z planowanymi pomnikami (ma być podobno jeden upamiętniający katastrofę i drugi - Kaczyńskich).
QUOTE Dlaczego miałby obchodzić?
Nie wiem "dlaczego". Odniosłem się do pytania z 1-ego postu. A dlaczego miałby obchodzić? Polska jest jakimś pępkiem świata?
Ten post był edytowany przez master86: 10/04/2016, 12:31
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Prawy Książę Sarmacji @ 10/04/2016, 13:17) Kompromitacja procedur ale jak widać przy wypadku Dudy i niezakupieniu nowego samolotu żadnej nauki nie wyciągnięto, jak mawiał mistrz: "nowe przysłowie Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi" Brak zakupu to nie jest taki kosmiczny problem, jak procedury. Poprawnie obsługiwana maszyna może latać dość długo, także dzięki przedłużaniu resursu (acz włos się jeży, jak któryś wiceMON mówił, że samoloty VIP będą za "2 kadencji PiS" - czyli pewnie nigdy...). B-52, wprawdzie z może 10% oryginalnych części, będą latać coś koło 90 lat na przykład... A przy takim olewaniu procedur, jak u nas, przy podejściu VIP do załóg jak paniczyska do śmiecia (inna sprawa, że w drugą stronę ten układ jest zachowany, tj. VIP jest bóstwem) i przy bezrozumnej ignorancji, pełnej braku wyobraźni, u wszystkich, mamy skutki, jakie mamy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(master86 @ 10/04/2016, 13:29) QUOTE(Rommel) Wcześniej nie było podzielone (na te same obozy polityczne zresztą)? Ten podział nie był tak agresywny, jak po Smoleńsku - ten go chyba bardziej spolaryzował. Wcześniej się politycy kłócili i tyle. Po Smoleńsku weszła retoryka antyrosyjska, "tańczenie na grobach", walka o krzyż, "miesięcznice" i urządzane w związku z tym wiece polityczne PiS-u. Teraz będzie podobnie z planowanymi pomnikami (ma być podobno jeden upamiętniający katastrofę i drugi - Kaczyńskich).
Wcześniej był "dziadek z Wermahtu", walka o krzesło itd. A retoryka antyrosyjska to nie sądze aby się zmieniła-chyba że zaraz po katastrofie gdy J.Kaczyński dał orędzie do Rosjan ale nie o taką zmianę Ci chodzi. Jak mierzysz "agresywność podziału"?
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/04/2016, 13:29
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 10/04/2016, 13:51) Taka lista katastrof maszyn rządowychc - jednak nie jesteśmy specja... wyjątkowi. Choć jak na cywilizowane kraje to mamy wypadek Szwedów w latach 30 i Jugosłowian w 70, plus w wyniku zamachu Sikorski (?) i Portugalczycy w 1980... Więc może jednak jesteśmy specjalni?
Jesteśmy-bo wątpie aby w przypadkach Szwedów czy Portugalczyków obok premiera byli w bonusie generałowie, posłowie, urzędnicy tej czy innej instytucji, i jeszcze, żeby kogoś nie zabrakło, osoby symbole (np. ostatni prezydent RP na uchodźctwie).
|
|
|
|
|
|
|
|
OK, widzę już że moderacja zadziałała. Proszę w takim razie tylko aby pozostawić mój wywód:
QUOTE(Rommel 100 @ 10/04/2016, 14:02) Skutki katastrofy smoleńskiej są takie same czy był to zamach czy nie.
Powiem tak:
W smoleńsku A. Był zamach B. Była katastrofa, wypadek
W przypadku A. cały ten wątek w pewnym stopniu traci sens. Dlaczego ?
QUOTE Dwa pytania zawarte w poscie: 1. Czy takie zdarzenie miało znaczący wpływ na politykę i społeczeństwo? 2. Czy katastrofa smoleńska ma jakieś realne znaczenie w historii Polski?
To jakie to miało skutki polityczne wiedzieliby przede wszystkim sami zamachowcy, a nie opinia publiczna. My możemy się wtedy tylko tego domyślać w ograniczonym stopniu. I absolutnie to nie ma znaczenia czy jest się zwolennikiem teorii spisku czy nie, bo i zwolennicy teorii spisku nie wiedzą wszystkiego o wiedzy Lecha Kaczyńskiego i innych poległych.
Udowodniony zamach zmieniłby ten temat całkowicie i skierował dyskusję na kompletnie inne tory. Dlatego nie zgadzam się z tezą,że to bez znaczenia czy był czy nie było zamachu.
Ten post był edytowany przez marc20: 10/04/2016, 14:51
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|