Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
33 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Który pm II WŚ był najlepszy?
     
Kolegium A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 98
Nr użytkownika: 2.692

Wojciech
Zawód: nauka
 
 
post 4/03/2005, 17:58 Quote Post

Pytanie jak w temacie: który pistolet maszynowy II Wojny Światowej był wg was najlepszy ??? Ja stawiałbym na PPSz 41 - prosta konstrukcja, duza szybkostrzelność i względnie spora precyzja, duża ilość naboi w magazynku....
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 4/03/2005, 18:28 Quote Post

Jeśli chodzi o prostotę, to nic nie dorówna Stenowi. Co do pepeszy... słyszałem, że ze względu na technologię jej lelmenty miały bardzo niską żywotność, a próba wtstrzelania na raz całego magazynka bębnowego kończyła się odkształceniem lufy...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.640
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 4/03/2005, 18:57 Quote Post

O Matko Boska !!! chciało by sie zawołać!!
PPSz41 i prostota konstrukcji ???
Pepesza miała wszystkie "choroby wieku dzieciecego" na które cierpiał też nasz MORS. A ten to dopiero był "zegarek" ...
Najprostszą konstrukcją był PPS-43. Prostszy od STEN-a.
W kilka sekund rozbierany był na dwa podstawowe elementy.
Mechanizm prosty do bólu, spokojnie można strzelac krótkimi seriami a nawet ogniem pojedynczym, prostota konstrukcji np wyrzutnikiem była żerdź spręzyny i był naprawde niezawodny. Świetny i prosty pomysł na składana kolbe (chowaj sie ze wstydu Kałasznikowie), prosty bezpiecznik pewnie działający przy zwolnionym i napiętym zamku. Prawie anatomiczna rekojeść chwytu pistoletowego (jak dla mnie lepsza niz w AK-47 i AKMS)
Problemem było doładowanie ostanich 2-3 nabojów do magazynka 35 szt. Oraz nie najlepszy wybór amunicji ... nabój 9 mm PARA było by lepsze niż szybki ale niezbyt skuteczny ( mniejsze TKO) 7,62 mm x 25 wz 30 (czyli 7,63 Mauser)
Ale oceniamy pistolet nie amunicję.
PPS-43 nr 1 !!!
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Kolegium A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 98
Nr użytkownika: 2.692

Wojciech
Zawód: nauka
 
 
post 4/03/2005, 19:02 Quote Post

No tak, trzeba przyznać, że sten był dobrym pm-em. Koszt produkcji jednego wynosił tylko 9$. Poza tym był chyba najlepszą bronia dla podziemia - łatwo było go ukryć. Rozmawiałem zresztą z AK-owcami którzy go uzywali... smile.gif raczej pochlebne opinie, ale mówili ze PPSz lepszy smile.gif stad po części moja opinia
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.640
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 4/03/2005, 21:06 Quote Post

Ten koszt produkcji to jest z sufitu wzięty.
Kiedyś była na ten temat polemika.
W STEN-ie łatwo odkształcały sie gniazda magazynków, strzelanie jak widać na filmach z chwytem lewa reka za magazynek było wręcz zabronione. I idealny też nie był.
Niwiele brakowało a Błyskawica mogła sie okazać konstrukcyjnie dużo lepsza od niego. Na pewno była składniejsza i ergonomiczniejsza. Powstała jednak w takich wrónkach że pewne błędy konstrukcyjne wyszły dopiero w Powstaniu Warszawskim.
A pepesza naprawde też posiadała wady. Była ciężka,długa, nie posiadała składanej kolby. Załadowanie magazynaka bebnowego w skrajnym przypadku mogło skończyc sie groźnym urazem palców, trzeba było ją napiąć poprzez nakręcanie, jak w zegarku.
Strzelałem z kilku PM i naprawdę PPS-43 był bardzo przyjemny w użytkowaniu. Lekki, składny. Nawet nasz RAK czyli PM wz 63 sie przy nim chował. A pepesza z magazynkiem bębnowym ważyła przeszło 5 kg. Miała przełacznik ognia, owszem, ale to tylko komplikowało konstrukcję, bezpiecznik w rączce też był "przefajnowany".
PPS po wojnie był tylko trochę zmodernizowany (minn zmiana konstrukcji bezpiecznika)i dotrwał w naszej armii do lat dziewięćdziesiątych. Część zezłomowano a reszte sprzedano do Afryki.
Tak więc podtrzymuje 1 miejsce dla PPS-43 i drugie miejsce dla konspiracyjnej Błyskawicy. Za odwagę projektu i jego wykonanie. Dobre bo polskie ... ;-)
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Kolegium A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 98
Nr użytkownika: 2.692

Wojciech
Zawód: nauka
 
 
post 4/03/2005, 21:31 Quote Post

A pewnie, że Błyskawica była dobra smile.gif ale zważ że to niejako rozwinięcie konstrukcyjne właśnie Stena. Rzeczywiście zasługuje na pochwałę, zważywszy na trudne konspiracyjne warunki w jakich powstała. Wracając do PPSz to na froncie wschodnim Niemcy woleli nią niż własne MP40, wiec coś w niej musi być smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.915
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 4/03/2005, 22:06 Quote Post

A dlaczego nikt nie wspomniał jeszcze o MP 44. To był najlepszy PM II WW. Kto chce wiedzieć więcej niech poczyta tutaj

Czy nie wydaje się wam podobny do jednej współczesnej bardzo popularnej konstrukcji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.640
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 4/03/2005, 22:25 Quote Post

MP-44 czyli Stg-44 nie był pistoletem maszynowym.
Strzelał nabojem pośrednim a nie pistoletowym.
Równie dobrze mozna napisac że Kałsznikow to tez pm bo w nomenklaturze lat sześcdziesiatych nosil nazwe PMK.
QUOTE
ale zważ że to niejako rozwinięcie konstrukcyjne właśnie Stena

Ze stenem błyskawica to miała wspólny mgazynek i nabój, Niemiecki zreszta ... Szkoda że nie zrobiono w polskim podziemiu rozwinięcia Stena, wyszło by chyba z tego coś lepszego od Błyskawicy. Błyskawica strzelała tylko seriami i to z dużą szybkostrezlnością. I miała kilka naprawdę krytycznych punktów w swojej konstrukcji. Z pewnością do usuniecia w normalnym procesie eksploatacji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.915
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 4/03/2005, 23:01 Quote Post

Chyba masz rację. Nie będę kruszył kopii. Ale pozostane przy zdaniu że to niemcy mieli najlepszy PM. Może jako przykład uniesmiertelniony w "Stawce wiekszej niż życie" pistolet
MP 40
o którym poczytać mozna tutaj

A co do PPSz (pepeszy). Znajomy który miał watpliwą przyjemność strzelać z tej broni kreślił jej skuteczność w ten sposób: "Na odległości 50 m człowiek w grubej kufajce przeżyje ostrzał, a na 100 m wyłapie pociski do hełmu".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.552
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 4/03/2005, 23:51 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ Mar 5 2005, 12:01 AM)
A co do PPSz (pepeszy). Znajomy który miał watpliwą przyjemność strzelać z tej broni kreślił jej skuteczność w ten sposób: "Na odległości 50 m człowiek w grubej kufajce przeżyje ostrzał, a na 100 m wyłapie pociski do hełmu".
*



Tylko nie próbuj sam takich eksperymentów, z kufajką itp....!:)

Duży magazynek, silny nabój i zapał radzieckiego żołnierza prowokowały nieustanne strzelanie bardzo dlugimi seriami, przez co rozgrzana na maxa lufa dawała efekty jw. Ale jak ktoś o 2 mm mądrzejszy strzelał tak jak trzeba, krótkimi seriami, to z pewnoscią kufajka by nic nie pomogła smile.gif nabój 7,62x25 ma raczej dużą zdolność przebijania, wręcz uchodzi za nadmiernie penetrujący.

Moim typem jest amerykański M3. Blaszak w rodzaju Stena, ale jeszcze prostszy i nieco mądrzej skonstruowany, bo z magazynkiem zakładanym z dołu i składaną kolbą. Ciężki tylko conieco. I jakby był na nabój 9 mm Para toby mu chyba było lepiej.

I nieco przewrotnie podsunąłbym do tej kategorii jeszcze jeden karabinek: amerykański M2. O ile niemicki MP43/StG44 trudno uznać za pm, strzelał wszak ewidentnie pośrednim nabojem 7,9x33, o tyle amerykański nabój pośredni 7,62 Carbine wyglądał raczej jak mocny nabój pistoletowy (były zresztą i pistolety i rewolwery na ten nabój, oznaczany .30 Magnum).


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Kolegium A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 98
Nr użytkownika: 2.692

Wojciech
Zawód: nauka
 
 
post 5/03/2005, 9:41 Quote Post

A co powiecie o fińskim Suomi??? smile.gif ponoć znakomita broń w warunkach leśnych (i nie tylko smile.gif ) Wydaje mi się że odegrał sporą rolę w wojnie zimowej 1939-1940.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Wulf
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 3.409

 
 
post 5/03/2005, 10:53 Quote Post

wg mnie Tommy Gun (Thompson) w wydaniu wojskowym.
Spory magazynek, mocny nabój (45ACP - chyba kole 11,43mm), dość niezawodny... no i ta legenda gangsterska:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.640
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 5/03/2005, 17:18 Quote Post

ad Sarissoforoj
QUOTE
A co do PPSz (pepeszy). Znajomy który miał watpliwą przyjemność strzelać z tej broni kreślił jej skuteczność w ten sposób: "Na odległości 50 m człowiek w grubej kufajce przeżyje ostrzał, a na 100 m wyłapie pociski do hełmu".

No cóz, strzelałem i z PPSz-41 i PPS-43.
Nie polecałbym tego doświadczenia nawet na dystansie 500 metrów. Nawet teteka strzelająca tym samym nabojem jest równie niebezpieczna. No może nie aż do 500 metrów, ale nie należy lekceważyc żadnej broni, zwłaszcza palnej.
ad Speedy
M3 vs PPS-43 na nabój 9 mm PARA. To by była ciekawa konfrontacja. Chociaż na dzień dzisiejszy wolałbym nabój .40 S&W
QUOTE
I nieco przewrotnie podsunąłbym do tej kategorii jeszcze jeden karabinek: amerykański M2. O ile niemicki MP43/StG44 trudno uznać za pm, strzelał wszak ewidentnie pośrednim nabojem 7,9x33, o tyle amerykański nabój pośredni 7,62 Carbine wyglądał raczej jak mocny nabój pistoletowy

Mało jest peemów z automatyka oparta na odprowadzeniu gazów przez boczny otwór w lufie. Nabój istotnie pistoletowy, kiepska balistyka jak na nabój pośredni. A miał M2 wersje ze składana kolbą ??
Przewrotnie do nabojów pośrednich z okresu drugiej wojny zaliczył bym nabój do japońskiej Arisaki i włoskiego Mannlicher-Carcano. Mimo że miały status nabojów karabinowych. Tylko energie miały na poziomie naboju posredniego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.552
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 6/03/2005, 12:03 Quote Post

QUOTE(zajączek @ Mar 5 2005, 06:18 PM)
pistoletowy, kiepska balistyka jak na nabój pośredni. A miał M2 wersje ze składana kolbą ??
*



No nie, nie miał. Ale gdyby była taka potrzeba to stosunkowo łatwo byłoby dorobić składaną kolbę z M1A1 - to praktycznie ta sama broń przecież.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.640
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 6/03/2005, 16:10 Quote Post

Wiem że M2 nie miał składanej kolby :-)
I byłby to dodatkowy minus gdybyśmy staralli się go jakoś sklasyfikowac wzgledem "konkurencji".
Zwiekszało to jego gabaryty, tzn długość, zmiejszało przez to manewrowość w czasie ew skrytego przenoszenia. To co jest zaletą dla karabinu lub karabinka strzelającego silnym nabojem wcale nie musi byc zaleta dla pistoletu maszynowego. Raczej wiekszośc pm konstrukcji z okresu końca wojny wyposażona była w składną kolbę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

33 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej