Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
24 Strony « < 22 23 24 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Uciążliwości życia codziennego w PRL,
     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.349
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 22/06/2021, 13:48 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 22/06/2021, 12:14)
niezoptymalizowane i wolniejsze mieliśmy kiedyś życie i jak to zmieniało nasze relacje.
*



No i to ma być źle?
Żyliśmy wolniej, spokojniej.

QUOTE(Baszybuzuk @ 22/06/2021, 12:14)
bez telefonu [...] bez telewizji [...] kontakt z nami wracał listownie [...] taka audycja radiowa, w której wywoływano "pana Mieczysława
*



Nieźle działała poczta, były telegramy, była ta audycja - można się było skontaktować. Na pewno bez telewizji?

A tak nawiasem, trudno porównywać rok 1960 z 2020.
 
User is offline  PMMini Profile Post #346

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.690
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 23/06/2021, 1:05 Quote Post

Aquqrius
CODE
Na pewno bez telewizji?  


W Stalowej Woli był zasięg i zaczęto kupować telewizory gdzieś od roku 1960. Kupowali ci co mieli te kilka tysięcy odłożonych i dla których telewizor był priorytetem. Nie pamiętam czy sprzedawano telewizory na raty. Najniższe pensje były wtedy około 500 zł na miesiąc, takie normalne to 1200. Antenę na dachu ustawiało się na Lublin i szczęśliwi właściciele pokręcali nią od czasu do czasu, bo odbiór był pod psem. Były tam też takie dwa, cienkie, pokrętła do ustawiania obrazu w pionie i poziomie. Też nimi pokręcano. Program był jeden i od którejś godziny wieczornej. Wcześniej można było oglądać obraz kontrolny. Były to kółka i kreski. Te kółka nie zawsze były okrągłe.

Oglądałem w kinie film kolorowy, dokumentalny, o wizycie Chruszczowa w USA, rok 1959. Cenzura, zapewne przez niedopatrzenie, dopuściła tam migawkę z ekranami kolorowych telewizorów.

Niekiedy pojawił się w mieście jakiś samochód z zagraniczną, zachodnią rejestracją. Wszyscy się wtedy nim zachwycali. Pamiętam taki jeden z Francji jak przejeżdżał przez tory kolejowe i uginał się łagodnie. „Cudo techniki”. Kina były oblegane, a na filmy amerykańskie czy francuskie trudno było kupić bilet. Była regularna kolejka do kas i ci co chcieli wepchać się z boku. Im bliżej kasy tym grubsza kolejka.

My żyliśmy w zamknięciu i byliśmy dobrze pilnowani wewnątrz.

To były dla nas czasy naprawdę siermiężne.

Ten post był edytowany przez Grapeshot: 23/06/2021, 1:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #347

     
ZespolyFilmoweSA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 674
Nr użytkownika: 107.418

Ed Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wykladowca
 
 
post 23/06/2021, 6:01 Quote Post

QUOTE(Grapeshot @ 23/06/2021, 2:05)
zaczęto kupować telewizory gdzieś od roku 1960. Kupowali ci co mieli te kilka tysięcy odłożonych i dla których telewizor był priorytetem. Nie pamiętam czy sprzedawano telewizory na raty. Najniższe pensje były wtedy około 500 zł na miesiąc, takie normalne to 1200.

[ . . .  ]

Niekiedy pojawił się w mieście jakiś samochód z zagraniczną, zachodnią rejestracją. Wszyscy się wtedy nim zachwycali.

[ . . .  ]

Kina były oblegane, a na filmy amerykańskie czy francuskie trudno było kupić bilet. Była regularna kolejka do kas i ci co chcieli wepchać się z boku. Im bliżej kasy tym grubsza kolejka.
*


WYNAGRODZENIE MINIMALNE
Zmiany ustawowego miesięcznego wynagrodzenia minimalnego w PRL-u:

Do 31. Martiusa 1956: 364 zł

Zmiany:
1. Aprilis 1956: 500 zł
1. Iulius 1959: 600 zł

1. Augustus 1961: 700 zł
1. Aprilis 1963: 750 zł
1. Augustus 1966: 850 zł
1. December 1970: 1000 zł

1. Augustus 1974: 1200 zł
1. Maius 1977: 1400 zł
1. Maius 1978: 1600 zł
1. Maius 1979: 1800 zł
1. Ianuarius 1980: 2000 zł

1. Ianuarius 1981: 2400 zł
1. Ianuarius 1982: 3300 zł
1. September 1982: 5400 zł
1. Ianuarius 1987: 7000 zł
1. Ianuarius 1988: 9000 zł
1. Ianuarius 1989: 17 800 zł
1. Iulius 1989: 22 100 zł
1. October 1989: 38 000 zł
źródło: https://nto.pl/minimalne-wynagrodzenie-w-la...008/ar/10259150

WYNAGRODZENIE ŚREDNIE
Przeciętne wynagrodzenie miesięczne w PRL-u:
1952: 652 zł
1953: 920 zł
1954: 975 zł
1955: 1008 zł
1956: 1118 zł
1957: 1279 zł
1958: 1348 zł
1959: 1453 zł
1960: 1560 zł

1961: 1625 zł
1962: 1680 zł
1963: 1763 zł
1964: 1816 zł
1965: 1867 zł
1966: 1934 zł
1967: 2016 zł
1968: 2106 zł
1969: 2174 zł
1970: 2235 zł

1971: 2358 zł
1972: 2509 zł
1973: 2798 zł
1974: 3185 zł
1975: 3913 zł
1976: 4281 zł
1977: 4596 zł
1978: 4887 zł
1979: 5327 zł
1980: 6040 zł

1981: 7689 zł
1982: 11 631 zł
1983: 14 475 zł
1984: 16 838 zł
1985: 20 005 zł
1986: 24 095 zł
1987: 29 184 zł
1988: 53 090 zł
1989: 206 758 zł
źródło: https://www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wska...dzenie-w-latach

RATY, AUTA ETC.
Pod koniec lat 60. blisko połowa wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego przeznaczona była na zakup żywności, co oznaczało, że zarobki były bardzo skromne. Dużą popularnością cieszyła się sprzedaż ratalna – w 1967 roku przedsiębiorstwo państwowe Obsługa Ratalnej Sprzedaży (ORS) pożyczyło ponad 7,2 mld zł, w tym na zakup radioodbiorników i telewizorów ponad 2,5 mld zł, na zakup mebli 1,4 mld zł. W połowie lat 60. połowa gospodarstw domowych na wsi i co czwarte w mieście nie miało radia. W Polsce było 2 mln odbiorników TV. W 1965 roku pod względem nasycenia gospodarstw domowych lodówkami Polska osiągnęła 50 procent poziomu Czechosłowacji i Austrii i ok. 15 procent poziomu RFN. "Życie Gospodarcze" z sierpnia 1968 roku wyliczało, że "pralek na 1000 mieszkańców mamy o 30 procent mniej niż w Czechosłowacji. Cenę pralki Państwowa Komisja Cen ustaliła dla całkowitej produkcji 50 tys. sztuk, a jest ona 10 razy większa. Cena powinna spaść, bo jest zbyt wysoka i hamuje popyt". Gazeta pocieszała jednak czytelników: "W 1970 popyt na pralki zostanie zaspokojony – w tym roku sprzedaż osiągnie 320 tys. sztuk". Nawet jeżeli statystyki podawały, że "popyt miał pokrycie w towarach", to na półkach często stały buble. Tylko w jednym województwie w połowie 1968 roku Zakład Odbioru Jakościowego przy Katowickim Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Handlowych odrzucił 10 tys. rodzajów towarów wartości ponad 60 mln zł. Artykuły te w ogóle nie zostały dopuszczone na rynek, nawet w formie przecenionych i wyrzucono je. Bublami były głównie: wędliny, odzież, obuwie i zmechanizowany sprzęt gospodarstwa domowego.

Premier Cyrankiewicz miał słabość do samochodów i na jego polecenie Motoimport sprowadził najpierw dwa bentleye (drugim jeździł Żymierski), a następnie humbery. Jednak przeciętny Kowalski nie mógł nawet pomarzyć o syrence, która kosztowała 72 tys. zł. Aut było niewiele, np. pod koniec lat 60. w liczącym 5 tys. mieszkańców Bełchatowie była jedna syrenka. Dziennikarka Krystyna Milewska wspominała, że jej ojciec, który zarabiał 3000 zł, kupił syrenę. Rata wynosiła 1600 zł – za tę sumę można było uszyć ładną jesionkę. – Mama zarabiała 1300 zł i w domu się nie przelewało. Tata dopieszczał syrenę, która nieustannie się psuła, a mama chodziła w podartych pończochach – mówiła Milewska. Niemal każdy nabywca samochodu dostawał z Wydziału Finansowego Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej "Wezwanie do wyjaśnienia wątpliwości" w związku z kupnem auta.
W porównaniu z samochodami mieszkania były niebotycznie drogie – sam wkład mieszkaniowy w spółdzielni wynosił 25 tys. zł, a 48-metrowe mieszkanie w nowym bloku kosztowało 5 tys. dolarów. Samochód mimo wszystko był łatwiejszy do zdobycia i zapewne dlatego na książeczkach mieszkaniowych premiowanych budową mieszkań PKO zgromadziło w 1968 roku 5 mld zł, natomiast na książeczkach premiowanych samochodami oszczędności wyniosły ponad 11,6 mld zł.
Władze PRL planowały pod koniec lat 60. kolejną ofensywę eksportową i sporo sobie po niej obiecywały, bo np. sprzedaż zagranicznym klientom pralek itp. "wyrobów rynkowych przemysłu ciężkiego" przyniosła w 1965 roku 200 mln zł dewizowych – "
to zaledwie 40 procent tego, co otrzymujemy za eksport mięsa i przetworów mięsnych, oraz 20 procent wpływów z eksportu węgla" – wyliczało „Życie Gospodarcze”. Zagraniczni odbiorcy byli zainteresowani tylko nowoczesnymi lub bardzo tanimi towarami. Tymczasem plan pięcioletni tworzono następująco: ok. trzech lat wcześniej ministerstwa i zjednoczenia zbierały od przedsiębiorstw listy towarów eksportowych i niezbędnego do produkcji importu. Przetworzone dane ministerstwa przekazywały do Komisji Planowania, gdzie poddawano plany modyfikacjom po międzynarodowych uzgodnieniach dwustronnych i wielostronnych na forum RWPG. Tam pod kuratelą ZSRR baczono, aby lobby wojskowo-przemysłowe każdego z krajów zostało zaspokojone. Dopiero po tych uzgodnieniach ministrowie handlu zagranicznego uroczyście podpisywali pięcioletnie umowy o wymianie dóbr.
Poszukiwane towary produkowali czasem rzemieślnicy, ale rząd walczył z "prywatną inicjatywą" podatkami i zarzutami nierzetelnej kalkulacji cen, która jakoby prowadziła do ograbiania państwa. Ci, którzy wyłamywali się z szeregu, byli karani. Np. sąd skazał właściciela prywatnej wytwórni galanterii metalowej i mas plastycznych w Otwocku na 15 lat więzienia, 100 tys. zł grzywny i przepadek mienia za zawyżoną kalkulację cenową pasków klinowych, przez co naraził według sądu Skarb Państwa na stratę 1,4 mln zł. Ukarano także dwuletnim więzieniem i 10 tys. zł grzywny dyrektora Biura Zbytu Surowców Gumowych w Łodzi, który paski kupował wbrew zarządzeniu Zjednoczenia Przemysłu Gumowego zabraniającemu dokonywania zamówień w sektorze prywatnym. Dyrektor skorzystał z oferty prywaciarza, bo pasków nie było, a fabryki bez nich nie mogły sprzedawać swojej produkcji. Po dwóch latach więzienia Sąd Najwyższy uniewinnił rzemieślnika i dyrektora
.
https://www.rp.pl/artykul/79124-Mala-stabilizacja.html

Uwaga moja o pralkach: te pralki z lat 50. i 60. to naturalnie były pralki wirnikowe typu Frania. Nie żadne tam automatyczne!

FILMY I PROGRAMY TELEWIZYJNE
W końcu lat 60. na polskie ekrany kinowe wchodziło ok. 180 filmów fabularnych rocznie. Z czego około 20 filmów polskich i ok. 160 importowanych. Wśród filmów importowanych najwięcej było filmów sowieckich oraz z innych Krajów Demokracji Ludowej. Obawiam się, że większość spośród tych tytułów popadła dziś w całkowite zapomnienie (w niektórych przypadkach niesłusznie). Kina tak zwane "zerokranowe" (czyli kategorii "0") starały się nie wyświetlać tych filmów w ogóle. Władze na odwrót: starały się podkręcać frekwencję na filmach Made in USSR. Oto corocznie jesienią, w okolicach rocznicy Rewolucji Październikowej, w całym kraju organizowano Dni Filmu Radzieckiego; niekiedy wręcz wszystkie szkoły w mieście karnie wysyłano do kin. W latach 70. doszły jeszcze Wiosenne Spotkania z Filmem Radzieckim (zbiegające się z rocznicą urodzin Lenina).
Filmów z tzw. Drugiego Obszaru Płatniczego było mniej. Co do filmów amerykańskich, to na ogół premierę kinową miał jeden w miesiącu. Góra dwa. I prawie zawsze to właśnie był tytuł najbardziej oblegany. Spośród innych kinematografii zachodnich rzeczywiście estymą cieszyła się wtedy francuska: choćby filmy płaszcza i szpady oraz komedie z Louisem de Funèsem. Publiczność najmłodsza waliła tłumnie na zachodnioniemiecko-jugosłowiańskie filmy o przygodach Winnetou i na japońskie bzdurki o potworach ("Inwazja Potworów", "Ucieczka King Konga", "Szerokość geograficzna zero").

Tym niemniej na tle innych państw bloku Polska i tak wyróżniała się skalą otwarcia na dobra kultury z Zachodu. Spece z Centrali Rozpowszechniania Filmów, dysponując skromnymi przydziałami dewiz, na ogół dokonywali trafnej selekcji. Czasami względy polityczne sprawiały, że film był wpisywany na czarną listę (na przykład "Bondy"), ale nie były to przypadki liczne. Inną jest rzeczą, że prawie zawsze filmy zachodnie trafiały do nas z co najmniej kilkuletnim opóźnieniem.

Także telewizja, choć oczywiście winna była należne serwituty produkcjom z ZSRR, ČSSR, NRD i podobnych - jednak nadawała dość dużo filmów i seriali zachodnich.

Wobec niedostępności telewizorów dla milionów gospodarstw domowych, fenomenem polskiej prowincji stały się klubokawiarnie Ruch-u. Mieszkańcy danej miejscowości gromadzili się tam co wieczór w ścisku, nad kawą serwowaną w szklankach (pół na pół: fusy i wrzątek) i pośród gęstych oparów papierosowego dymu.

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Pytanie dodatkowe, pozakonkursowe: Niech ktoś zgadnie dlaczego przedsiębiorstwo umożliwiające sprzedaż na raty nazywało się "Obsługa Ratalnej Sprzedaży" (mówiło się np. "zaświadczenie z ORS-u") a nie *Obsługa Sprzedaży Ratalnej???

Ten post był edytowany przez ZespolyFilmoweSA: 23/06/2021, 18:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #348

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 23/06/2021, 6:31 Quote Post

Kalka z języka rosyjskiego?
Odnośnie filmów w TVP - słynnych Zmienników Barei zacząłem oglądać bodajże od 3 odcinka. Emisja była w piątek a w ten dzień po dzienniku leciały filmy radzieckie. Uznałem że to pewno będzie podobne i wolałem poganiać z kumplami po dworze.
 
User is offline  PMMini Profile Post #349

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 23/06/2021, 7:03 Quote Post

QUOTE
Spece z Centrali Rozpowszechniania Filmów, dysponując skromnymi przydziałami dewiz, na ogół dokonywali trafnej selekcji.


Głównie dlatego, że zainteresowani sprzedażą filmu na nowy rynek producenci zachodni chętnie dawali Polakom kopie filmów na potrzeby podjęcia decyzji o dystrybucji. To nie były decyzje w ciemno na podstawie notki dystrybutora i fotosów.

Zamknięte pokazy tych filmów (formalnie odbywające się w małym gronie, w praktyce zaś z dyskretnie wprowadzanymi osobami towarzyszącymi) były zwykle okazją dla "krewnych i znajomych królika" do obejrzenia filmów które finalnie do dystrybucji nie trafiały lub trafiały z dużym opóźnieniem.

Oczywiście nie dotyczy to wsi, powiatu, czy nawet województwa, okazje tego typu to raczej domena stolicy. W kinie na prowincji leciało to, co do obrotu dopuszczono.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 23/06/2021, 7:04
 
User is online!  PMMini Profile Post #350

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.871
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 23/06/2021, 8:09 Quote Post

QUOTE(1234 @ 23/06/2021, 7:31)
Kalka z języka rosyjskiego?
*


Użycie w pytaniu skrótu w sumie od razu kieruje w tym kierunku wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #351

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.552
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 23/06/2021, 8:36 Quote Post

QUOTE(ZespolyFilmoweSA @ 23/06/2021, 6:01)
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Pytanie dodatkowe, pozakonkursowe:  Niech ktoś zgadnie dlaczego przedsiębiorstwo umożliwiające sprzedaż na raty nazywało się "Obsługa Ratalnej Sprzedaży" (mówiło się np. "zaświadczenie z ORS-u") a nie *Obsługa Sprzedaży Ratalnej???
*



(nie wiem czy mi tutejsza cenzura obyczajowa puści): Myślę że dlatego, iż skrót OSR stałby się obiektem niewybrednych żarcików bazujących na słowie "osrać".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #352

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.871
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 25/06/2021, 13:39 Quote Post

Być może kwestia czy Żymierski jeździł czy nie Bentleyem i kiedy była dla niego uciążliwością życia codziennego w PRL, ale ja widzę słaby związek dyskusji o tym z tematem, więc wydzieliłem ją w osobny wątek: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=254454
 
User is offline  PMMini Profile Post #353

     
ZespolyFilmoweSA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 674
Nr użytkownika: 107.418

Ed Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wykladowca
 
 
post 25/06/2021, 17:39 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 25/06/2021, 14:39)
czy Żymierski jeździł czy nie Bentleyem i kiedy była dla niego uciążliwością życia codziennego w PRL, ale ja widzę słaby związek dyskusji o tym z tematem
*


Nauczka dla mnie taka, by nie cytować całych artykułów, bo zawsze się znajdzie ktoś, kto uczepi się jednego mniej ważnego zdania.
 
User is offline  PMMini Profile Post #354

     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 5/05/2022, 2:37 Quote Post

https://www.youtube.com/watch?v=NGRtf_2Rylo

Satyra, ale nie taka odległa od rzeczywistości. Przyjęcie nowego pracownika. Film z 1966 r.

P.S. Uwaga! Obsada taka, że trudno się oderwać, każda rola to perełka Dziewoński, Kobuszewski, Stępowski, Kobiela, Gołas...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #355

24 Strony « < 22 23 24 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej