|
|
Dyktator
|
|
|
|
Od dłuższego czasu interesuję się zagadnieniem dyktatury w Republice Rzymskiej i to w różnych aspektach problemu - przede wszystkim w wymiarze prawnym (zboczenie "zawodowe" + badania magisterskie ), ale również od strony kulturowej. Przekopuję mozolnie internet i biblioteki szukając literatury. Sporo informacji znaleźć można w ogólnych opracowaniach na temat rzymskiego ustroju (Mommsen, Broughton, De Martino, Kunkel), znajdzie się trochę artykułów autorów anglosaskich. Najbardziej jednak zadziwia mnie fakt, że dotychczas temat ten w ogóle nie wzbudzał zainteresowania autorów polskich. Jedyny tekst autorstwa Polaka, jaki udało mi się odnaleźć to Dicatator romanus Edwarda Gintowta w RIDA 2 z 1949 roku. Po francusku. A potem już nic, no i żadnego tekstu po polsku. Czy ja źle szukam albo coś prostego przeoczyłem? Nie wiem... Jakbym jednak przeoczył a ktoś z Was wiedziałby o istnieniu jakiegoś polskiego tekstu to niech da znać - będę wdzięczny
Jest to dla mnie tym bardziej zadziwiające, że temat wydaje się być naprawdę fascynujący. Dzisiaj termin "dyktatura" kojarzy się wszystkim bardzo źle, jednak w Republice Rzymskiej była to niezwykle ważna instytucja, o bardzo praworządnym charakterze. Nie raz dzięki mianowaniu dyktatora Republika unikała ciężkich klęsk albo wychodziła z politycznego kryzysu. Na podstawie źródeł możemy wyróżnić kilka rodzajów dyktatury, począwszy od tej najczęściej powoływanej rei gerundae causa (w wypadku zagrożenia zewnętrznego), poprzez najciekawszą moim zdaniem sedicionis sedandae causa (kryzys wewnętrzny) aż po dyktaturę ustanawianą do celów religijnych, np. clavi figendi causa. Klasyczna dyktatura republikańska, której ideał reprezentował półlegendarny Lucius Quinctius Cincinnatus, przestałą być potrzebna wraz z zakończeniem II wojny punickiej oraz wygaśnieciem konfliktu między patrycjuszami a plebejuszami. To, co później zafundowali Republice pod podobną nazwą Sulla i Cezar nie miało już z pierwowzorem wiele wspólnego. Mimo to topos "szlachetnej dyktatury" przetrwał w kulturze europejskiej długo, a zabił go dopiero wiek XX ze wszystkimi swoimi kreaturami które splugawiły ów zacny rzymski urząd.
Po tym krótkim wstępie zapraszam do dyskusji i wymiany informacji - jak nie ma polskiej literatury, to niech historycy.org staną się pierwszą polską skarbonką wiedzy o tej rzymskiej magistraturze nadzwyczajnej
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego uważasz, że po II Wojnie Punickiej dyktatura straciła rację bytu? Owszem, zagrożeń zewnętrznych wielkich nie było, ale czy działalność braci Grakchów (i jej zakończenie), albo Wojna ze sprzymierzeńcami, nie uprawniałyby Twoim zdaniem do powołania dyktatora? Wydaje mi się, że upadek tej instytucji łączyć należy raczej ze zmianą mentalności i kultury politycznej - wśród permanentnie skonfliktowanych frakcji nikogo nie chciano wyposażać w taką władzę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Masz rację - potraktowałem sprawę trochę za bardzo skrótowo. Chodziło mi o to, że po pozbyciu się Hannibala z Italii na dłuższy okres czasu zagrożenie zniknęło i dyktatura niejako wyszła z użycia. Potem zarówno zagrożenie ze strony Cymbrów i Teutonów, jak i wojna ze sprzymierzeńcami rzeczywiście stanowiły potencjalny powód do mianowania dyktatora rei gerundae causa. Natomiast jeśli chodzi o działalność Grakchów, to na tle tego co dotychczas wyczytałem mam wątpliwości, czy rzeczywiście była to sytuacja odpowiednia do mianowania dyktatora seditionis sedandae causa. Dyktatura s.s.c. była używana żadko i z praktyki wynika, że tak naprawdę nigdy nie stosowano tej instytucji w celu użycia siły. Wręcz przeciwnie - dyktatorzy s.s.c. mianowani w sytuacjach gwałtownego zaostrzenia konfliktu między patrycjuszami i plebejuszami wykorzystywali swój autorytet i swoją władzę do doprowadzenia do kompromisu, a czasem wręcz do zmuszenia patrycjuszy do ustępstw wobec plebsu. Dyktatura Q. Hortensiusa podczas drugiej secesji plebsu, której wynikiem była słynna lex Hortensia zrównująca plebiscyty z leges jest tego najlepszym przykładem. Tymczasem w wypadku konfliktu na tle działalności Grakchów nikomu niestety nie chodziło o kompromis. Celem działań Senatu nie było pokojowe zażegnanie sporu, ale doprowadzenie do krwawej rozprawy. Dyktator s.s.c. zbytnio do takiej roli nie pasował.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na marginesie opinii o urzędzie dyktatora w starożytnym Rzymie: ciekawe (przynajmniej według mnie) są wnioski na ten temat w Rozważaniach... N. Machiavellego. Polecam zwłaszcza ks. I, rozdz. 33-34. Myślę, że ich lektura może być inspirująca. Pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tymczasem w wypadku konfliktu na tle działalności Grakchów nikomu niestety nie chodziło o kompromis. Celem działań Senatu nie było pokojowe zażegnanie sporu, ale doprowadzenie do krwawej rozprawy. Dyktator s.s.c. zbytnio do takiej roli nie pasował.
Ale pasowały jego uprawnienia - zatłuczenie przeciwnika też nie wpisywało się w normy prowadzenia polityki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję makronie. co prawda wcześniej wpadłem już na Machiavellego, ale podane przez Ciebie dokładne namiary na pewno ułatwią sprawę
Andersie, w kontekście Grakchów zacytuję jeszcze niestety dość lakoniczną wzmiankę na ten temat z Kunkela:
Po zakończeniu walk stanowych dyktator seditionis sedandae causa nie był już potrzebny do rozprawiania się z wewnętrznymi niepokojami z powodu dopuszczenia provocatio. Pod względem politycznym nie był już również „na czasie”. Kiedy C. Gracchus i M. Fulvius Flaccus wraz ze swymi zwolennikami zajęli Awentyn w roku 121 w nawiązaniu do drugiej secesji, Senat nie wysłał dyktatora upoważnionego do negocjacji, lecz wydał senatus consultum ultimum.
|
|
|
|
|
|
|
|
Machiavelli napisał w swoich Rozważaniach..., że republiki, w których nie istnieje instytucja podobna do dyktatury, muszą w chwilach szczególnego zagrożenia dokonać wyboru - albo zachowają swoje prawa i zginą, albo pogwałcą je, aby przeżyć. Jest to może stwierdzenie nieco patetyczne, ale chyba dobrze określa (poprzez hiperbolizację ) istotę problemu dyktatury w szczególności i stanu nadzwyczajnego w ogólności. Nie ulega bowiem dla mnie wątpliwości, że dyktatura Republiki Rzymskiej w swoim klasycznym kształcie z IV i III wieku przed Chrystusem odpowiada teoretycznemu obrazowi tego, co dziś nazywamy stanem nadzwyczajnym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pod tymi poglądami (o gwałceniu praw w chwili zagrożenia oraz dopowiednik dyktatury do stanów nadzywczajnych) podpisuję się dwoma rękoma. Wiem, że niewiele to wnosi do dyskusji, ale poprostu nie mogłem się oprzeć trafności tych spostrzeżeń
|
|
|
|
|
|
|
|
no cóz tu mozna wiecej dodac? Dyktator był to spraw nazwyczjanych (choau w państwie lub mieście) Był jednak dosc niewygodny dla senatu bo miał praktycznie nieograniczoną władze. Potem w czasie "totalnego" chaosu w Rzymie w w I w.n.e miedzy senatem a Pompejuszem Wielkim Skorzytsał z tego Juliusz Cezar podajze... czujac możliwosc przejecia władzy siła. Wiedział tez ze jak osłabi władze Senatu ludzie (plebs i ploretariat) pójdą za nim majac dosc wyzysku arytsokracji (nobilitias).
Moze i sie powtarzam ale chciałem lekko podsumowac
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sherkin42 @ 28/11/2008, 8:25) no cóz tu mozna wiecej dodac? Dyktator był to spraw nazwyczjanych (choau w państwie lub mieście) Był jednak dosc niewygodny dla senatu bo miał praktycznie nieograniczoną władze. Potem w czasie "totalnego" chaosu w Rzymie w w I w.n.e miedzy senatem a Pompejuszem Wielkim Skorzytsał z tego Juliusz Cezar podajze... czujac możliwosc przejecia władzy siła. Wiedział tez ze jak osłabi władze Senatu ludzie (plebs i ploretariat) pójdą za nim majac dosc wyzysku arytsokracji (nobilitias). Moze i sie powtarzam ale chciałem lekko podsumowac Tą drogę to przetarł Sulla, Cezar tylko przejął jego wzorce
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam pytanie do Ironside lub innych forumowiczów, jak współczesna nauka zapatruje się na aspekt pochodzenia funkcji dyktatora? Czy możliwym jest aby wzorcem rzymskiego odpowiednika lub jego bezpośrednim protoplastą był dyktator związku latyńskiego?
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobre pytanie Polecam artykuł R.T.Ridleya, The Origin of Roman Dictatorship: An Overlooked Opinion, opublikowany w periodyku Rheinisches Museum fur Philologie, tom 122, rok 1979. Znalazłem to w warszawskim BUWie, podejrzewam, że można znaleźć również w innych większych bibliotekach uniwersyteckich.
Poglądów na pochodzenie tej instytucji jest kilka. Dwa główne Ridley nazywa "latyńskim" i "rzymskim". Pierwszy zakłada właśnie, że podobna instytucja znana była wszystkim Latynom, na co dowodem ma być właśnie dyktator związkowy. I jest to instytucja bardzo stara. Drugi pogląd zaś głosi, że jest to całkowicie rzymska instytucja, ukształtowana dopiero w pełnej Republice. Mnie osobiście najbardziej przekonuje to, jak dyktaturą w rozwój rzymskiego ustroju wpisał Francesco De Martino w swojej Storia della constituzione romana. Otóż według niego urząd magister populi (późniejszego dyktatora) ukształtował się być może już za królestwa, jako swoisty zastępca rexa w sprawach wojskowych. Następnie, po wygnaniu królów, magister populi miałby objąć najwyższą władzę. Dzisiaj raczej nikt nie ma już wątpliwości, że przekazana przez rzymską historiografię wizja zmiany ustrojowej, polegającej rzekomo na wygnaniu królów i sformowaniu od razu republiki w jej klasycznym kształcie, jest kompletnie niewiarygodna. De Martino uważa, co jest za jego sprawą dość szeroko przyjęte, że po wygnaniu królów etruskich i zredukowaniu monarchy do rex sacrorum, władzę objął kadencyjny, wybierany na rok magister populi, taki jakby "król na jeden rok". Eksperyment ten miałby trwać dość długo, po czym Rzymianie powołać mieli decemwirat. Od tego czasu magister populi zamienił się w urząd wyjątkowy. De Martino wskazuje, że dwóch konsulów pojawiło się zapewne dopiero w roku 367 p. Chr, kiedy to - według tradycji - do konsulatu miano dopuścić plebejuszy. W świetle poglądów De Martino konsulat od samego początku miał być wyrazem kompromisu między stanami i od samego początku dopuszczeni byli do niego plebejusze. Tak czy inaczej, panuje raczej zgodność co do tego, że "klasyczny" dyktator republikański okresu starszego ukształtował się w IV wieku.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|