|
|
Studia Języka Arabskiego W Zachodniej Europie, Na przykładzie konwentu w Miramar
|
|
|
|
Jak podaje Wojciech Mruk, podczas franciszkańskiej kapituły generalnej w 1263 roku postanowiono, że całe zgromadzenie minorytów powinno zaangażować się w działania misjonarskie w Outremer; niezbędnym do tego warunkiem miało być poznanie języka arabskiego przez braci mniejszych, niedostateczna bowiem jego znajomość była jedną z głównych przyczyn niepowodzenia wcześniejszych misji.
Problem ten dostrzegano również i w Rzymie, w związku z czym 16 października 1276 roku papież Jan XXI wysłał do króla Jakuba Aragońskiego list Laudanda tuorum, w którym poruszył temat studium języka arabskiego, jakie powołano do życia przy konwencie minorytów pw. Świętej Trójcy w Miramar na Majorce. Inspiratorem tej inicjatywy był Ramón Lull, który zdołał pozyskać dla swego pomysłu zarówno króla, jak i minorytów, spośród których trzynastu miało poznawać w majorkańskim klasztorze język islamu, a tak wykształceni bracia, w myśl założeń pomysłodawcy, mieli nawracać muzułmanów poprzez filozoficzno - religijne dysputy, jak to wcześniej usiłowano czynić z Żydami.
Niewiele potrafimy, jak pisze Wojciech Mruk, powiedzieć o działalności wpsomnianego studium oraz wykształconych w nim minorytach, zatem jeśli nawet nie możemy przeprowadzić na ten temat owocnej dyskusji, to już z pewnością możemy podjąć taką próbę w stosunku do planów stworzenia ośrodków kształcenia językowego misjonarzy, którymi to pomysłami w późniejszym okresie czasu zainteresował się nie tylko Lull, ale i sam Roger Bacon, wyznaczając w ten sposób sui generis drogę pokojowych koncepcji nawracania muzułmanów w Egipie i Syro - Palestynie po upadku państw łacińskich w Outremer.
Tutaj chciałbym przede wszystkim podyskutować o podobnych inicjatywach w rzeczonym okresie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dostrzegam pewną analogię w działalności Jana z Montecorvino, ale nie wiem czy oto Ci chodzi w tym temacie. Jan był pierwszym biskupem Pekinu poza tym Chińczycy darzyli go dużym szacunkiem. Dzięki Franciszkanom powstała w Chinach katolicka metropolia. Franciszkanie, którzy udawali się do Chin musieli uczyć się języka chińskiego. Sam Jan przetłumaczył na chiński Ewangelię i dzięki temu, że dobrze się zasymilował z chińską kulturą, skutecznie udało mu się nawracać. Nie mniej przez ponad 11 lat w Chinach działał sam. Po śmierci Jana cały projekt upadł, choć jeszcze przez jakiś okres kształcono zakonników w Europie do podjęcia misji w Chinach. Jest też legenda o tym jakoby Janowi udało się dotrzeć do cesarza i nawrócić go. Ale to nie prawda. Dotarcie do cesarza było bardzo trudne i rzeczywiście był to cel Jana, który próbował zrealizować, właśnie dzięki temu udało mu się tak świetnie wpasować w nowe otoczenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dostrzegam pewną analogię w działalności Jana z Montecorvino, ale nie wiem czy oto Ci chodzi w tym temacie. Zasadniczo chodzi mi - vide tytuł tematu - o studia języka arabskiego na łacińskim Zachodzie, niekoniecznie franciszkańskie, stąd Twój przykład jest cokolwiek nietrafiony, co oczywiście nie oznacza wcale, że nieciekawy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|