|
|
Ostatni powstaniec listopadowy
|
|
|
|
Witam!
W 1925 r. zmarł ostatni powstaniec listopadowy - (?) Marek w wieku 130 l. W niezależnej Rzeczpospolitej Polskiej został obdarzony przez marsz. J. Piłsudskiego dworem na Kresach Wschodnich.
Czy miałby ktoś więcej wiadomości na ten temat? Proszę o odpowiedź.
|
|
|
|
|
|
|
signum
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 80 |
|
Nr użytkownika: 29.155 |
|
|
|
Adam Grajewski |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
Był to ostatni powstaniec listopadowy i uczestnik wojen napoleońskich.W 1908r zmarł we Paryżu weteran powstania listopadowego.Obszerne opracowanie o Panu Marku znajduje się w czasopiśmie Wieści z lat 80-tych XX wieku.W powstaniu listopadowym był już majorem.Wrócił z dożywotniego zesłania po wybuchu Rewolucji Pażdziernikowej.Od marszałka Piłsudskiego dostał kilkadziesiąt hektarowe gospodarstwo na kresach.
|
|
|
|
|
|
|
pivot
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 64.436 |
|
|
|
|
|
|
Czy można prosić o bliższe namiary na czasopismo, w którym jest wyżej wspomniany artykuł?
|
|
|
|
|
|
|
signum
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 80 |
|
Nr użytkownika: 29.155 |
|
|
|
Adam Grajewski |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
Było to czasopismo Stronictwa Ludowego .Miałem ten artykuł wycięty z tej gazety / około 2 strony/ ale go zgubiłem.Gazeta ta miała zasięg ogólnokrajowy.Nie pamiętam czy to był wtedy tygodnik,czy dziennik.Były to lata 80-te.Tytuł brzmiał Historia zdjęcia lub podobnie.Była pokazana fotografia weterana w mundurze.Wisiała ona w wiejskiej chacie.Był on nieślubnym synem znanej magnackiej rodziny Krasińskich lub Krasickich.
|
|
|
|
|
|
|
signum
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 80 |
|
Nr użytkownika: 29.155 |
|
|
|
Adam Grajewski |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
[quote=signum,11/08/2011, 11:41] W czasopiśmie Polityka przeczytałem natomiast o 150-cio letnim powstańcu Polaku który mieszkał w Gruzji.Wydaje się to jednak nieprawdopodobne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("signum") W czasopiśmie Polityka przeczytałem natomiast o 150-cio letnim powstańcu Polaku który mieszkał w Gruzji.Wydaje się to jednak nieprawdopodobne.
Gruzja ma bardzo dobry mikroklimat, ale aż 150 lat długości życia to faktycznie mało prawdopodobne Choć jeszcze dłużej miał żyć ten Chińczyk - Li Ching Yun - 256 lat, ale to jest totalnie nieprawdopodobne (http://www.masterminds.pl/Mity,i,Legendy.37/Li,Ching,Yun,czlowiek,ktory,zyl,256,lat.476.html)
|
|
|
|
|
|
|
|
To jednak nie ma być żart z kategorii "pure nonsens"??? Toć to żadnego sensu nie ma.
QUOTE(signum @ 11/07/2011, 12:06) Był to ostatni powstaniec listopadowy i uczestnik wojen napoleońskich.W 1908r zmarł we Paryżu weteran powstania listopadowego.Obszerne opracowanie o Panu Marku znajduje się w czasopiśmie Wieści z lat 80-tych XX wieku. Na razie nieźle, tylko że w katalogu Biblioteki Narodowej nie znalazłem nic o czasopiśmie "Wieści". No nic, może bałagan w tej bibliotece mają, może szukać nie umiem. No i ten Pan Marek? Nazwiska nie miał?
QUOTE W powstaniu listopadowym był już majorem.Wrócił z dożywotniego zesłania Pierwsze słyszę, by kogoś za uczestnictwo w powstaniu skazano na dożywotnie zesłanie. Nawet Wysocki dostał 20 lat, ale nie za udział w wojnie, tylko za organizowanie spisku.
QUOTE po wybuchu Rewolucji Październikowej. Znaczy wrócił z zesłania 9 lat po swej śmierci? No a może jednak to nie był 1908, tylko 1925, jak wcześniej napisano?
QUOTE Od marszałka Piłsudskiego dostał kilkadziesiąt hektarowe gospodarstwo na kresach. W 1908 Piłsudski nie był marszałkiem. A jak był marszałkiem, to i tak chyba nie miał uprawnień do rozdawania ziemi, nawet skarbowej. Pewnie skrót myślowy?
QUOTE Było to czasopismo Stronnictwa Ludowego. [...]Gazeta ta miała zasięg ogólnokrajowy W latach 80-ych nie było partii o nazwie Stronnictwo Ludowe, a czasopismo Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego zwało się "Zielony Sztandar", a nie "Wieści". Pomieszanie z poplątaniem. Czy zawinił nadmiar fantazji czy pamięci niedomiar - nie wiem, a i dociekać niewarto.
Jedno zdaje się być pewne - ostatni powstaniec listopadowy zmarł.
|
|
|
|
|
|
|
|
Żeby być tak do końca dokładnym i rzetelnym, to nawet nie specjalnie szukając, to pod linkiem - http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/4575131/p...kazu-prasa.html, znajduje się taki o to akapit:
"W 1956–58 nastąpiło ożywienie prasy, która odgrywała znaczną rolę polit. w ruchu na rzecz reform (np. „Po Prostu”); reaktywowano dawne i założono nowe pisma ZSL ( „Dziennik Ludowy”, „Tygodnik Kulturalny”, „Wieś Współczesna”, „Wieści”) oraz SD ( „Kurier Polski”); „Tygodnik Powszechny” przejęła jego dawna redakcja (J. Turowicz), zaczęła się ukazywać „Więź”; (związana z Klubami Inteligencji Katol.) oraz nowe tytuły o zasięgu ogólnopol. (w tym „Argumenty”, „Prawo i Życie”, pismo ZHP „Na przełaj”) i regionalne (m.in. „Nadodrze”, „Warmia i Mazury”, „Odra”, „Odgłosy”)."
Może źródło nienajlepsze, ale opatrzone jakąś bibliografią, więc zapewne tytuły nie powinny być brane z sufitu.
Ten post był edytowany przez azdaj: 22/08/2011, 17:33
|
|
|
|
|
|
|
|
W katalogu "czasopisma regionalne i lokalne" odnalazłem "Wieści", które zaczęły się ukazywać w 1991 jako kontynuacja dotychczasowych "Nowych Wieści", będących kontynuacją jeszcze wcześniejszych "Wieści". Więc w latach 80-ych zapewne zwały się "Nowe Wieści" i być może to z nich Signum korzystał. Tylko że w takim razie to czasopismo regionalne (Kraków), a nie ogólnokrajowe, coby tłumaczyło, dlaczego go nie pamiętam.
No ale mogły to być jeszcze "Wieści" lokalne, bo chyba wiele takich się ukazywało. Znalazłem jeszcze "Wieści z Polski" wydawane przez Wydział Informacji KC PZPR dla "dla załóg pracujących za granicą". No i w Brukseli były wydawane "Wieści" emigracyjne. Równie dobrze Signum mógł korzystać z któryś z nich.
Więc nadal nie wiemy, z jakich "Wieści" pochodzą te wieści. To jednak fraszka w porównaniu z tym, że nie wiemy:
1) kto zmarł - nie znamy nazwiska, 2) kiedy zmarł - w 1908 czy w 1925, czy też jeszcze kiedy indziej, 3) gdzie zmarł - w Paryżu czy w Polsce? W 130 roku życia wybrał się z Kresów do Paryża na wycieczkę? 4) kiedy wrócił z Syberii do Europy - rok 1918 wydaje się dość nieprawdopodobny, miałby wtedy 123 lata, 5) czy wrócił do Polski, czy jednak pozostał w Paryżu, 6) kto i kiedy nadał mu dworek na Kresach, a jak nie wiem, kto i kiedy, to zasadne staje się pytanie "czy"?
Podsumowując - Radio "EREWAŃ" .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE „Tygodnik Kulturalny”
W latach 80-tych, ukazywały się co tydzień, miesiąc (?) bardzo dobre artykuły dot. najważniejszych bitew Rzplitej: I, II i II WŚ. Autorzy z pierwszej półki min.: Nadolski , W. Majewski i inni. Od Cedyni, do Berlina. Ale była i Orsza (Plewczyński) Psków i Beresteczko (tak, w tych "mrocznych czasach", jak małolaty to nazywają). Papier i druk kiepskie, ale teksty rekomensowały te wady.
|
|
|
|
|
|
|
|
A tak na poważnie - co wiadomo o ostatnich powstańcach listopadowych? Czy jakiś dożył niepodległości Polski?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Roofix @ 23/08/2011, 23:57) A tak na poważnie - co wiadomo o ostatnich powstańcach listopadowych? Czy jakiś dożył niepodległości Polski? Tak na poważnie to trudno będzie dociec. Sensacjom prasowym nie dowierzam, Bielecki w swej podziwu godnej pracy "Słownik biograficzny oficerów powstania listopadowego" nie podaje dat śmierci. O zdobyciu informacji o zwykłych żołnierzach to w ogóle zapomnijmy! Jak to zrobić, kiedy nie pamiętali oni swej daty urodzenia, często cała wieś nosiła jedno nazwisko, a imię dziedziczyło się po dziadku, stryju lub wuju, więc ich w obiegu też było kilka, kilkanaście.
Nie tak dawno trafiły mi się dwie studentki, które miały identyczne imię i nazwisko, rok urodzenia oraz adres zamieszkania.
Chcąc się podeprzeć statystycznie, znalazłem artykuł Juliana Janczuka "Statystyka ludności Królestwa Polskiego 1815-183". Znalazłem jedynie informację, że w 1825 w KP 5% ludności przekroczyło 60 rok życia. Oczywiście, wolałbym takie dane na rok 1900, oraz tablice oczekiwanej długości życia, a nie wiekową strukturę ludności, ale na bezrybiu...
Poborowi (zwano to wtedy "popis" :-)) podlegali mężczyźni między 21 a 30 rokiem życia. Do wojska brano głównie młodszych, służba trwała 10 lat, choć sporo żołnierzy ją przedłużało (w koszarach żyło się lepiej, niż w chałupie, a po 10 latach to do czego było wracać ?) o kolejnych 5 lub 10 lat. Można więc przyjąć, ze z 40 tysięcy "starego wojska" w 1831 roku większość miała 21-30 lat, choć sporo między 31 a 40.
W 1830 włączono dalszych 15 tysięcy "wysłużonych", z reguły po 30-tce, a czasem i po 60-tce. Natomiast nowych rekrutów (a przewinęło się ich przez armię, licząc z powstaniami i partyzantką, pewnie prawie 100 000) brano z "popisu", czyli 20-30 latków. Wykorzystano mniej niż połowę "popisowych", więc pewnie były to roczniki młodsze. Wśród ochotników byli i 15-latkowie (w każdym razie u Bieleckiego jest sporo informacji o 16-letnich oficerach), jednak wątpię, by nastolatków było w armii więcej niż kilkuset.
Zatem w powstaniu służyło ok. 100 000 ludzi z roczników 1810-1815 i garść młodszych. Nie wdając się w zawiłości rachunku aktuarialnego można przyjąć, że wiek 60 lat przekroczyło kilka % z nich (więcej niż 5%), co oznacza, że w połowie lat 70-ych XIX wieku żyło kilka tysięcy byłych powstańców po 60-tce.
Ilu z nich mogło przeżyć kolejnych czterdzieści kilka lat, by dożyć niepodległości? To już są sytuacje wyjątkowe, prawu wielkich liczb to nie podlega i statystyka nam nie pomoże.
Z takim poglądem się zatknąłem, że w dawnych czasach, jak już ktoś przekroczył 60-tkę, to znaczy że był wyjątkowo odporny na wszystko i częściej też przekraczał i 100-tkę, niż dziś. Przemawia ten pogląd do wyobraźni, nawet jeśli jest słabo uzasadniony.
Byli powstańcy 11 listopada 1918 roku musieliby mieć co najmniej 108 lat w przypadku poborowych, lub 103 lata w przypadku ochotników. Wydaje mi się bardzo prawdopodobne, że niektórzy dożyli. Niestety wątpię, by doceniali doniosłość tych wydarzeń, a jeśli byli zwykłymi żołnierzami - nawet, czy pamiętali o tym, w jakiej armii służyli przez kilka miesięcy prawie 90 lat wcześniej.
Znam jednego starszego, cca 80 letniego człowieka (czyli rocznik 1930, może trochę później) z małej wsi na Podlasiu przedbużańskim. Dobry fachowiec, inteligentny człowiek, pisze, czyta, rachuje, skończył podstawówkę i zawodówkę. Raz zgadaliśmy się o tym, co było, "jak przyszli Niemce". Myślałem, że chodzi o jesień 39 roku, ale nie, on pod tym określeniem rozumie wiosnę 41 roku, kiedy Niemcy zakwaterowali w jego wsi przed uderzeniem na ZSRR. Pamięta to tak, że była Polska, a potem przyszły "Niemce" i zaatakowali "Ruskich". Ponad półtoraroczny okres zbił się w jego pamięci w jeden dzień. Nie wykluczone, że od jesieni 39 do wiosny 41 w jego wsi nie pojawił się żaden niemiecki żołnierz czy żandarm, więc nie miał czego pamiętać.
Ten post był edytowany przez jancet: 24/08/2011, 13:26
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jancet) Byli powstańcy 11 listopada 1918 roku musieliby mieć co najmniej 108 lat w przypadku poborowych, lub 103 lata w przypadku ochotników. Wydaje mi się bardzo prawdopodobne, że niektórzy dożyli. Niestety wątpię, by doceniali doniosłość tych wydarzeń, a jeśli byli zwykłymi żołnierzami - nawet, czy pamiętali o tym, w jakiej armii służyli przez kilka miesięcy prawie 90 lat wcześniej. Jesli poszli do powstania jako ochotnicy, to musieli miec ku temu silna motywację. Nalezy wątpić, żeby ona wygasła z wiekiem. No chyba tylko za przyczyną demencji staczej. Doskonale wiedzieli z kim poszli walczyć, dlaczego i po co. Chyba, że część potraktowała to jako przygodę. Mój dziadek - rocznik 1897 jeszcze w latach 70-tych (zmarł w 1980) doskonale potrafił opowiedzić, gdzie, z kim i czym walczył w czasie I wojny światowej. Znacznie gorzej jest z pamiecią takich wydarzeń u kobiet, które chronologię wydarzeń generalnie stosunkowo szybko mylą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sarissoforoj @ 25/08/2011, 7:06) QUOTE(jancet) a jeśli byli zwykłymi żołnierzami - nawet, czy pamiętali o tym, w jakiej armii służyli przez kilka miesięcy prawie 90 lat wcześniej. Jeśli poszli do powstania jako ochotnicy, to musieli miec ku temu silna motywację. Należy wątpić, żeby ona wygasła z wiekiem. No chyba tylko za przyczyną demencji starczej. Pod określeniem "zwykli żołnierze" rozumiem tych, którzy poszli na wojnę, bo im tak kazano. Ochotnicy do zupełnie inna bajka.
QUOTE Mój dziadek - rocznik 1897 jeszcze w latach 70-tych (zmarł w 1980) doskonale potrafił opowiedzieć, gdzie, z kim i czym walczył w czasie I wojny światowej.
W żadnym razie nie chcę podważania wiarygodności relacji osób starszych uczynić regułą, ale jednak powinniśmy się do nich odnosić ostrożnie.
Mój ojciec był niewiele młodszy od Twego dziadka - rocznik 1903. Zmarł w 1992, dożywszy lat 90-u, w dobrym stanie zdrowia, czego sobie, Tobie i wszystkim serdecznie życzę . Lata 1915-1919 spędził w Moskwie, przeżył więc rewolucję bolszewicką i część wojny domowej w centrum wydarzeń, a potem udało mu się dostać do Polski.
Ojciec był inżynierem, konstruktorem, naukowcem, aktywnym zawodowo aż do 80-ego roku życia. Trochę mi, kilkunastoletniemu szczeniakowi, opowiadał o swoich przeżyciach z lat 1917-1919. Problem w tym, że kiedy przeczytałem "Przedwiośnie" Żeromskiego, okazało się, że tata o swych przeżyciach opowiadał cytatami z tej książki.
To wcale nie oznacza, że zmyślał. Po prostu jego osobiste przeżycia tak były podobne do fragmentu losów Cezarego Baryki, że zlały mu się w jedno z literacką fikcją. Ale jednak znacząca wątpliwość pozostaje.
QUOTE Znacznie gorzej jest z pamięcią takich wydarzeń u kobiet, które chronologię wydarzeń generalnie stosunkowo szybko mylą. A tu bym się nie zgodził, moja matka (rocznik 1923) bardzo dobrze przedstawiała chronologię wydarzeń, nawet tych z przewrotu majowego (dziadek stracił wtedy cały swój majątek), choć sama nie mogła przecież tego pamiętać !!!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jancet) Pod określeniem "zwykli żołnierze" rozumiem tych, którzy poszli na wojnę, bo im tak kazano. Ochotnicy do zupełnie inna bajka. Ja miałem oczywiście na mysli ochotników. W końcu trudno sobie wyobrazić 14-16 letnich poborowych uczestników powstania.
QUOTE(jancet) To wcale nie oznacza, że zmyślał. Po prostu jego osobiste przeżycia tak były podobne do fragmentu losów Cezarego Baryki, że zlały mu się w jedno z literacką fikcją. Ale jednak znacząca wątpliwość pozostaje. Ja nie miałem mozliwości i potrzeby weryfikowania informacji od dziadków (obaj walczyli w wielkiej wojnie). Im też mogło się to zdarzyć, a ich wspomnienia mogły być kompilacją róznych wspomnień. Raczej ich wiedza nie sięgała do literatury, obaj nauczyli się czytać i pisać (trochę) w okresie międzywojennym.
QUOTE(jancet) A tu bym się nie zgodził, moja matka (rocznik 1923) bardzo dobrze przedstawiała chronologię wydarzeń, nawet tych z przewrotu majowego (dziadek stracił wtedy cały swój majątek), choć sama nie mogła przecież tego pamiętać !!! No cóż różnie bywa z tą pamięcią. Może kobiety z mojej rodziny poprostu wyparły przykre wspomnienia związane z wojnami.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|