Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sojusznicy Corteza
     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 20/05/2007, 13:55 Quote Post

Jaki byl los plemion i ludow, ktore wspieraly Corteza w walce przeciwko Aztekom. Zwlaszcza jak potoczyly sie losy jego najsilniejszego sojusznika - Tlaskalanow???? Czy pozostawiono im na jakis czas autonomie wewnetrzna?? Czy tez brutalnie podporzadkowano??
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
etubel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 605
Nr użytkownika: 23.553

Przemyslaw Mazur
Stopień akademicki: mgr
Zawód: archiwista
 
 
post 21/05/2007, 7:25 Quote Post

Tlaxcaltekowie wyszli na sojuszu całkiem korzystnie ponieważ to właśnie oni stali się właściwymi władcami Doliny Meksyku aż do schyłku XVI wieku. Bez ich pomocy Cortes nie tylko nie byłby w stanie zdobyć Tenochtitlanu ale też i utrzymać podległości innych ludów Nahua. Stąd tak znaczna autonomia Tlaxcalteków w ramach Wicekrólestwa Nowej Hiszpanii. Sami zaś wspomniani Indianie chętnie wspierali Europejczyków w ich dalszych eksploracjach (wyprawy Cortesa do Hondurasu i na Półwysep Kalifornijski, Nuno de Guzmana do tzw. Nowej Galicji)często zyskując przy tym znaczne korzyści majątkowe. Potomkowie tlaxcalteckiej arystokracji byli mile widzianymi goścmi na kastylijskim dworze, a przy tym ulegali szybkiej hispanizacji. Część z nich posiadała nawet własne plantacje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 23/05/2007, 11:52 Quote Post

Naturalnie wszyscy musieli "dobrowolnie" przyjac chrzescijanstwo??
CZy zachowali swych wladcow, czy tez podlegali jakiemus namiestnikowi hiszpanskiemu??
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
etubel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 605
Nr użytkownika: 23.553

Przemyslaw Mazur
Stopień akademicki: mgr
Zawód: archiwista
 
 
post 23/05/2007, 12:28 Quote Post

Naturalnie. Choć trzeba uczciwe przyznać że tamtejsi Indianie dość szybko zaakceptowali katolicyzm co było zasługą działalności m.in. franciszkanów takich jak Toribio de Benavente (Motolinia). Arystokracja plemienna zachowała wpływy z tą różnicą, że musieli oni uznać zwierzchnictwo wicekróla rezydującego w odbudowanym Meksyku. Znacznie wzrosła rola władców Ocotelolco - jednego z czterech, głównych miast "konfederacji" Tlaxcallan - którego współczesny konkwiście władca - Maxixcatzin - skłonił starszyznę plemienną do sojuszu z Cortesem. Rzecz jasna wraz z upływem czasu władza kolonialna stopniowo ograniczała ich samodzielność niemniej do schyłku XVI stulecia Tlaxcaltekowie cieszyli się względną autonomią.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 25/05/2007, 12:07 Quote Post

Czy Tlaxcaltekowie mieli rowniez swoja literature (Kodeksy) podobnie jak Aztekowie?? Zostala ona tak samo zniszczona????
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
etubel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 605
Nr użytkownika: 23.553

Przemyslaw Mazur
Stopień akademicki: mgr
Zawód: archiwista
 
 
post 25/05/2007, 14:22 Quote Post

Z tego co mi wiadomo niestety nie co dziwi bo przecież zamieszkiwali strefę cywilizacyjną w której traktowano "księgi" z dużym szacunkiem. Być może zaważyła na tym niechęć do posługiwania się podobną formą wyrazu co znienawidzeni przez nich Mexikowie. Z drugiej strony wspomniany antagonizm miał dość świeżą metrykę (najwcześniej połowa lat siedemdziesiątych XV wieku, a prawdopodobnie jeszcze później), a kodeksy powstawały już wcześniej. Widać tradycja ustna miała dla nich większe znaczenie. Za to już po podboju powstało kilka ciekawych prac - m.in. "Historia de Tlaxcala" Munoza Camargo (fragmenty przekładu znajdują się w zbiorku pt. "Zmierzch Azteków. Kronika zwyciężonych").
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 27/05/2007, 13:01 Quote Post

A stolica Tlaxcaltekow?? Czy Tlaxcala zostala pozniej zniszczona (i przebudowana w stylu hiszpanskim) jak Tenochtitlan?? Czy tez zachowala sie jakas czesc dawnej stolicy plemiennej??
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
etubel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 605
Nr użytkownika: 23.553

Przemyslaw Mazur
Stopień akademicki: mgr
Zawód: archiwista
 
 
post 28/05/2007, 8:15 Quote Post

Tak naprawde miasto Tlaxcala rozwinęło się dopiero w epoce kolonialnej stając się z czasem stolicą jednego z najważniejszych stanów państwa Meksyk (oczywiście już po uzyskaniu niepodległości). Przed przybyciem Hiszpanów trudno byłoby mówić o jednym ośrodku miejskim. Bardziej adekwatny byłby termin "konfederacja" Tlaxcallan - początkowo luźny związek kilkunastu miast zamieszkiwanych przez potomków plemion Xalisco wywodzących się z grupy językowej Nahua (czyli tej samej co Mexikowie). Wraz z narastajacą ekspansją Tenochtitlanu i wiążącym się z tym procesem zagrożeniem wzmożono współpracę pomiędzy miastami "konfederacji" w której najbardziej znaczącą rolę odgrywały cztery z nich: Cuiahuiztlan, Tepeticpac, najludniejsze Tizatlan oraz Ocotelolco (gdzie znajdowało się najważniejsze sanktuarium Tlaxcalteków poświęcone bogu Camaxtli - odpowiednikowi mexickiego Huitzilopochtli). Miasta te nie uległy zniszczeniu lecz raczej przekształceniu według standardów wczesnokolonialnej architektury. Niestety ubodzy tlaxcateccy górale - dodatkowo represjonowani ze strony Trójprzymierza embargiem na podstawowe produkty (m.in. sól) nie mogli poszczycić się wyszukaną architekturą toteż nie zachowało się zbyt wiele reliktów doby prekortezjańskiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
daigotsu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 556
Nr użytkownika: 20.769

Stopień akademicki: magister
 
 
post 29/05/2007, 9:33 Quote Post

Z cieawostek mogę dodać że pokonani Aztekowie mieli np. jeszcze przez kilkadziesiąt lat po 1521r. swych marionetkowych władców, potem zaś gubernatorów dawnego Tenochtitlan podległych urzędnikom hiszpańskim...tak więc generalnie losy indian po konkwiscie wcale nie były takie oczywiste("ujarzmienie i zniewolenie" że zacytuję dotychczasowy schemat)jak się wydaje...Gdy znajde nieco czasu podam listę owych władców azteckich rzadzących po 1521r.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
etubel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 605
Nr użytkownika: 23.553

Przemyslaw Mazur
Stopień akademicki: mgr
Zawód: archiwista
 
 
post 29/05/2007, 10:32 Quote Post

Dokładnie tak. Ostatni władca Tenochtitlanu - Cauahtemotzin - został starcony przez Cortesa (w nie do końca jasnych okolicznościach) dopiero w trakcie feralnej wyprawy do Hondurasu w roku 1525. Zresztą zdobywca Meksyku pierwotnie zamierzał wykorzystać zastaną indiańską strukturę protopaństwową rządząc za pośrednictwem uwięzionego Motecuhzomy II. Bezkrwawe przejęcie władzy uniemożliwiło powstanie Mexików sprowokowanych masakrą ich starszyzny z polecenia Pedro de Alvarado. Innym wiele mówiącym przykładem może być życzliwe przyjęcie wnuka Motecuhzomy II w Valladolid i Madrycie. Z kolei potomkowie arystokracji plemiennej kształcili się w kolegium Santa Cruz w Tlatelolco (dzielnica Tenochtitlanu/Meksyku) łącząc wiedzę swych przodków z europejskimi nowinkami. Niektórzy z nich pełnili ważne funkcje w ramach urzędów kolonialnych a możne kastylijskie rody nie miały nic przeciwko by ich synowie zawierali zwiążki małżeńskie z mexickimi arystokratkami (rzecz zresztą charakterystyczna dla całego obszaru hiszpańskiej kolonizacji). Nie było chyba zatem aż tak źle.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 29/05/2007, 13:47 Quote Post

Jest tu jakas analogia do stosunkow w Peru - gdzie poczatkowo Pizarro rowniez rzadzil za pomoca marionetkowych wladcow z dynastii Inkow (do czasu powstania Manco Capaca)
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
etubel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 605
Nr użytkownika: 23.553

Przemyslaw Mazur
Stopień akademicki: mgr
Zawód: archiwista
 
 
post 31/05/2007, 13:42 Quote Post

Kolejne analogie odnajdziemy również na Jukatanie, gdzie rodzina de Montejo sprawowała kontrole nad podbitym obszarem tylko dzięki wsparciu ze strony plemion Xiu w zamian za co najważniejsi przedstawiciele ich starszyzny uzyskali tytuły szlacheckie. Podobnie rzecz się miała na zachód od Tenochtitlanu gdzie tamtejsze miasta ludu Purepecha (czy też Tarasców) bez walki przyjęły hiszpańskie zwierzchnictwo. Oba wspomniane związki plemienne cieszyły się znaczną autonomią - oczywiście podobnie jak w przypadku Tlaxcalteków - do czasu wzmocnienia władz kolonialnych. Dzięki temu obyło się jednak bez drastycznego w skutkach podboju.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
archeolożka
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 5.230

Zawód: studentka
 
 
post 15/09/2007, 20:08 Quote Post

Ja w sprawie "literatury" tlaxcalańskiej: dysponujemy dwoma kodeksami piktograficznymi z regionu Tlaxcali: Lienzo de Tepeticpac i Códice de Huamantla. Oba są kolonialne, ale mają dużo przedhiszpańskich cech i to może wskazywać na istnienie w tlaxcali tradycji manuskryptów piktograficznych przed przybyciem Cortesa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
daigotsu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 556
Nr użytkownika: 20.769

Stopień akademicki: magister
 
 
post 17/09/2007, 16:52 Quote Post

Jeżeli zaś chodzi o Indian pod rządami hiszpańskimi to i w Mezoameryce i w Peru lokalna arystokracja miała do końca 16 w. określone prawa i przywileje niczym hiszpańska szlachta - warstwa ta asymilowała sie z czasem m.in. dzięki mieszanym małżeństwom których Hiszpanie w przeciwieństwie do np.Anglików wcale nie potępiali(generalnie protestanci byli znacznie większymi rasistami od katolików, co wynikało ze swoistej, "starotestamentowej" interpretacji Biblii), w końcu zaś utraciła przywileje i wpływy gdy zaczęto centralizować zarząd koloniami - to z kolei związane było z osłabieniem pozycji Hiszpanii, skutecznie zwalczanej przez Anglię, Holandię, Francję...Centralizacja miała zgodnie z 16-17 wiecznymi poglądami wzmocnić państwo - w warunkach amerykańskich sprawdziło sie to o tyle, że do początku 19w. Hiszpania władała tymi ziemiami i większych zaburzeń nie było...Inna sprawa, że taki system zarządzania sprawił, że Ameryka hiszpańska pozostawała zacofana i uzależniona w skrajnym stopniu od metropolii...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej