Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony « < 3 4 5 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rzezie wojenne epoki kolonialnej
     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 10/02/2010, 13:41 Quote Post

W północno-wschodniej częsći Australii, czyli Queensland trwała tzw. "frontier war", najkrwawsze starcia białychz tubylcami na całym kontynencie. Szacuje się, że ok. 1000 Europejczykow, ale też służących im Aborygenów i Melanezyjczyków padło ofiarą napaści rdzennych mieszkańcow tych ziem, ktorych straty szacowane są na ok. 10 000.
 
User is offline  PMMini Profile Post #61

     
Matihan
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 62.765

Mateusz M
Stopień akademicki: uczen
Zawód: uczen
 
 
post 10/02/2010, 22:03 Quote Post

Cześć smile.gif
Może warto wspomnieć o kilku mniej znanych bitwach z Indianami w Ameryce Północnej:

1813 - Masakra w forcie Mims w Alabamie w 1813 - Krikowie zabili tam 517 białych , w tym ok. 250-260 milicjantów. Uciekło tylko 38 osób.

1814r - Bitwa nad Horseshoe Bend - 2000 żołnierzy Andrewa Jacksona starło się z 1000 Indian Czerwonych Kijów wodza Menawy. Zginęło 400-800 Indian a sam Menawa, choć ciężko ranny, zdołał zbiec. Stray wojsk Jacksona wyniosły 49 zabitych i 154 rannych, w tym wielu śmiertelnie.

1 sierpnia 1867 - Bój na łące - ponad 500 Dakotów i Szejnów zostało odpartych z wielkimi stratami przez 20 żołnierzy i 6 cywili. Indianie stracili kilkudziesięciu zabitych podczas gdy biali 3.

2 sierpnia 1867 W bitwie na barykadzie wozów ponad tysiąc Dakotów przegrało z 31 żołnierzami. Zginęło 50-100 Dakotów, tylko 5 żołnierzy i kilku rannych.

1832 r. Bitwa pod Bad Axe - około 400 wojowników saków Czarnego Jastrzębia i ich rodziny zostało zmasakrowanych przez parowce i oddziały ochotników pod wodzą generała Atkinsona. Podczas przeprawy przez Missisipi. Zgineły setki indian wiele kobiet i dzieci.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #62

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2010, 10:21 Quote Post

Mało znanym tematem są walki w Australii, chciałbym je więc pokrótce przedstawić.
Australijskie wojny na granicy były serią konfliktów między Aborygenami i europejskimi osadnikami. Pierwsze walki miały miejsce w maju 1788 roku i trwały do początku lat 30 XX wieku. Pierwsze starcia miały miejsce w maju 1788 roku, kiedy to zginęło 5 skazańców i jeden AborygenPierwsza wojna na granicy rozpoczęła się w 1795 roku, kiedy Brytyjczycy zaczęli zakładać osady w Nowej Południowej Walii. Zakończyła się starciem i śmiercią 14 tubylców. Atraki ich nie ustały i trwały przez kilka lat, dowodzone przez legendarnego Pemulwuy.
W latach 20. XIX wieku osadnicy przekroczyli Góry Błękitne i starli się z plemieniem Wiradjuri . Gubernator Brisbane zmuszony był wprowadzić stan wojenny w tym rejonie.W latach 1821-1827 w rejonie Bathurst również trwały krwawe starcia (zw. „Bathurst Wars”), gdzie wystrzelano 28 tubylców nocujących w szopie hodowcy bydła, jak również w dolinie Hunter Valley w roku 1826.
W 1803 roku założone pierwsze osady na Tasmanii. Stosunki z lokalną społecznością tubylczą były na ogół dobre aż do 1826 r., kiedy rozwój pasterstwa doprowadził Tasmanczyków do ataków na angielskie farmy. W 1828 roku gubernator Tasmanii wprowadził stan wojenny w związku z ciągłymi starciami pomiędzy osadnikami a tubylcami. W 1830 wprowadzono nagrodę za schwytanie żywego Tasmańczyka, na których zaczęto polować jak na zwierzęta, spychając ich w coraz to dalsze rejony wyspy, a w końcu umieszczono na wyspie Flindersa, gdzie zaczęli wymierać na skutek kontaktu z chorobami europejskimi. Ostatnia Tasmanka zmarła w 1876r.
Walki trwały też w północnej Australii, gdzie mimo oporu lokalnych plemion Brytyjczycy usiłowali założyć forty. Brytyjskie osadnictwo wojskowe nie przetrwało jednak roku 1845. Dokonali tego dopiero misjonarze w wieku XX.
W zachodniej Australii osadnictwo zaczęło się wraz założeniem Albany w 1826r. Stosunki z miejscowym plemieniem Noongar były na ogół poprawne do roku 1829., kiedy to założona została kolonia Swan River. Zaczęło się od zabicia śpiących szkockich pasterzy, którzy przekroczyli granice plemienne. Wybuchły walki, które zaowocowały „masakrą w Pinjarra” – 25 żołnierzy i osadników wymordowało kilkudziesięciu tubylców z plemienia Binjareb (którzy, bądźmy szczerzy, wcześniej zrabowali mąkę z młyna).
Od lat 30. osadnictwo angielskie wkraczało coraz śmielej w głąb lądu i skutkowało takimi masakrami tubylców jak „masakra nad Waterloo Creek” (ok.100-300 zabitych Aborygenów) czy „masakra nad Myall Creek” (ok. 30 zabitych) w 1838r. Walki trwały do lat 40. i kosztowały życie 16 Anglików i ok. 500 Aborygenów. Starcia miały miejsce tez w stanie Wiktoria do końca lat 40. (w tzw. „Gippsland massacres” straciło życie 300-1000 Aborygenów). Pamiętajmy jednak, że wielu Aborygenów zafascynowanych było stylem życia Białych, łączyli się też w bandy z białymi bushrangerami.
W latach 40. osadnictwo sięgnęło wnętrza Queenslandu, i tu też rozgorzały walki, dochodziło do trucia Aborygenów oraz masakr na Białych, np. masakra w miejscu zwanym Cullin-La-Ringo w 1861 roku, gdzie zamordowanych zostało kilkunastu osadników, a w odpowiedzi Biali wymordowali co najmniej kilkudziesięciu Czarnych. W okolicy Dawson w 1857 osadnicy i lokalna policja przez 6 miesięcy polowali na każdego Tubylca, jakiego zobaczyli. W 1873 w okolicy Palm River znaleziono złoto. Droga jednak nie była bezpieczna, ponoć usiana była ciałami i kośćmi Białych „jak brukowanymi kamieniami”.
Do roku 1884 plemię Kalkadoon broniło swych siedzib w północno-wschodniej Australii, aż pokonani zostali w tzw. Bitwie pod Battle Mountain, walki trwały jednak w północnym Queensland kosztują życie co najmniej 470 Białych i kilka tysięcy Czarnych.
W latach 90. w zachodniej Australii trwała podjazdowa zowjna z plemieniem Baluba aż do śmierci ich przywódcy w 1897r., choć utarczki miały miejsce do lat 20. XX wieku. Wtedy też, w maju 1926r., doszło do masakry nad Forrest River, gdzie policja miała zamordować 11 Aborygenów w zamian za śmierć farmera. Ostatnie walki i masakry miały miejsce na Terytorium Północnym, gdzie w 1928r. doszło do „Conniston massacre” – zamordowaniu 11 Aborygenów jako zemsty za śmierć białego myśliwego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #63

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.585
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/09/2010, 12:31 Quote Post

Drodzy Forumowicze!
Zapraszam Was do lektury moich dwuczęściowych wywodów na temat upadku Chartumu w roku 1885:
http://www.historycy.org/index.php?showtop...ndpost&p=781895
http://www.historycy.org/index.php?showtop...ndpost&p=783632
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #64

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 12/02/2012, 13:25 Quote Post

Jeszcze jeden przykład masakry (czy raczej eksterminacji całego ludu) dokonanej przez "cywilizowanych" białych - eksterminacja plemienia Yuki w Kalifornii w latach 1854-64.

W 1854 liczebność Yuki żyjących w Round Valley (hrabstwo Mendocino w północnej Kalifornii) oceniano na 5-20 tysięcy (raczej bliżej tej pierwszej liczby). W 1857 na terenie rezerwatu Round Valley było ich ok. 3000. Do roku 1864 ich liczba w wyniku eksterminacyjnych działań lokalnych osadników (tzw. "Mendocino War") spadła do 85 mężczyzn i 215 kobiet a więc w ciągu ledwo kilku lat - wyginęło ponad 95% plemienia!! (licząc od cyfry ponad 5000) Stało się to przy całkowitej bierności wojska i władz centralnych (bo stanowe władze Kalifornii wspierały eksterminację Indian opłacając milicje osadników).
Przy czym władze wprowadziły embargo na sprzedaż broni palnej Indianom, którego ściśle przestrzegano tak, że Yuki byli całkowicie bezbronni wobec świetnie uzbrojonych grup osadników mordujących całe osady i uprowadzających kobiety oraz dzieci. W zamian - władze utworzyły rezerwat dla Yuki, gdzie mieli być oni bezpieczni zaś strzec miał ich oddział wojska. Oczywiście wojsko nigdy nie wystąpiło przeciwko białym mordercom i biernie przyglądało się masakrze mającej miejsce na terenie rezerwatu.
Obecnie żyje ok. 100 Yuki.

Wogóle Kalifornia była miejscem bezwzględnej eksterminacji Indian - w latach 1848-1900 ich liczba spadła z ok. 150 tysięcy do ok. 25 tysięcy. A więc w ciągu ok. 50 lat wyginęło ok. 85% populacji tubylców kalifornijskich. Plemię Yuki jest tym, które eksterminacyjne działania osadników dotknęły najbardziej.

Ten post był edytowany przez Rian: 12/02/2012, 21:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #65

5 Strony « < 3 4 5 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej