|
|
Najbardziej bezwzględni kolonizatorzy
|
|
|
|
Ta twoja wstawka o rzece wynika chyba z nieznajomości tematu...
Jak Sekou Toure miał mówić do de Gaulee'a? Naprawdę nie zrozumiałeś tego, co napisałem? Język jest podstawowym wyróżnikiem narodowości. Jak ktoś nie używa swojego języka, a na co dzień używa języka wroga, to coś tu nie gra. I nie wiem, w jakim kraju ty żyjesz, ale w tej Polsce, której ja obywatelem jestem, nie ma niemieckiego i rosyjskiego języka urzędowego. Na pewno winą de Gaulee'a było, że Toure gadał po francusku. On o na 100% z szacunku do niego zrobił. Chociaż, mógł mówić miejscowymi narzeczami i używać tłumacza, ale dosięgła go cywilizacja i poszedł za wyższą kulturą. Chyba nie za bardzo mówił miejscowymi językami. Murzyn piszemy z wielkiej litery, maści mają konie, nie ludzie. Daruj sobie rasistowskie teksty. Zachowaj je sobie dla muru na śmietniku w swojej dzielnicy. W Afryce bywam tylko w Etiopii, oni uważają, że nigdy skolonizowani nie byli, a elementy zachodniej cywilizacji sami zapragnęli mieć u siebie. To jest ciekawe. Rząd Wielkiej Brytanii i Francji gros pieniędzy pozyskanych z koloni przeznaczał na ich rozwój, więc nie demonizujmy. Wydaje ci się, że Nigeryjczycy znad rzeki Onitsza patrząc na białego rozróżniają, czy jest to przedstawiciel rządu brytyjskiego, czy działacz charytatywny? Biały, to biały, jak dla większości Europejczyków czarny, to czarny i nieważne skąd on jest. Nie wszyscy Europejczycy byli kolonistami? No to to jest dopiero ubaw. Podaj przykłady Europejczyków, którzy w pierwszej połowie XX wieku przybywali do Afryki nie jako koloniści, nie jako ludzie, którzy zasiedlali ziemie swojego imperium, którzy nie przyjeżdżali, żeby jego rozwijać. Nawet jak ktoś działał non profit, to będąc Belgiem jechał do koloni belgijskich. A jeśli do innych, to ciągle był postrzegany przez miejscowych jako kolonizator. Po '45 w Polsce nie zastanawiano się, czy ten pan w niebieskiej czapce z malinowym otokiem przybył tu, bo jest złym cwaniakiem, czy naprawdę wierzy w swoją misję. Polska nie wróciła do drewnianych chat, bo przed '39, nie wiem, czy wiesz o tym, była niepodległym państwem zachodniej cywilizacji. A propos, kto jak nie germańscy zaborcy rozwinęli zachodnią Polskę? Można twierdzić, że Polacy też by to zrobili, ale przykład do końca XVIII wieku niezbyt dobry dawali swoją gospodarnością. Mniejsze z tym. Nie rozumiem porównania do Polski powojennej. Dwa zupełnie inne światy. I też, twoim zdaniem czołgi, samochody i szpitale, to dopiero Rosjanie nam przywieźli? Dlaczego tak źle piszesz o kraju swym? Jesteś polonofobem? Uwierz mi, w Polsce mieliśmy już te osiągnięcia cywilizacyjne zanim przybyli tu sowieci. Naprawdę. A Zulusi nie mieli. Dopiero Europejczycy pokazali im, o, to jest zapalniczka - pstryk i ogień, a tu masz karabin - bum i gazela leży.
Rzeczywiście, dziwny mam styl pisania. Ale nie demonizujmy kolonizatorów. Żadna afrykańska kolonia francuska, na ten przykład, nie ucierpiała poprzez kolonializm. Obywatele tych koloni mogli i mogą się dzięki temu rozwijać - bo Francja okazała im wdzięczność za dawne usługi. I w Saint Denis teraz sami czarnoskórzy mieszkają.
Aha, nie wiem, czy wyśmiewanie odmiennego zdania jest czymś świadczącym o własnej inteligencji i kulturze osobistej. Może tak myślisz, ale naprawdę tak nie jest. Wyśmiewasz mnie podrzucając jakieś debilne argumenty o Polsce po wojnie. Twój tekst sprawia wrażenie, hmm... Rosjanie mawiają "Eto kak tigra j***t - i smieszno i straszno". Takie wrażenie sprawia. No i tak. Zamknąłeś dyskusję. Oczywiście, świetny pomysł. Rzucam na czyjeś zdanie i na kogoś osobiście wiadro pomyj i chowam się za drzwiami krzycząc "Koniec zabawy". Gdyby chociaż te pomyje sensowne były. Naprawdę, stwierdzenie, że to co napisałeś jest śmieszne i się zaśmiałem (bo nie potrafię ogarnąć rozumem tego, co napisałeś?), więc ci trochę w głupi i ośmieszający samego siebie sposób pojadę, ale absolutnie nie powiem nic merytorycznego. Co to, to nie!
Brawo.
|
|
|
|
|
|
|
|
A wracając do tematu. Mówiąc o bezwzględności kolonizatorów to interesujące byloby porównać liczbę lokalnej ludności zmarlej/zabitej w wyniku panowania obcych mocarstw. Poszperalem troche po internecie ale nie za bardzo mi idzie. Podejrzewan że niemożliwością jest dojście do liczby ofiar. Samo Kongo Belgijskie to od 3 do 10 milionów. Liczby ofiar w koloniach brytyjskich to nie sposób w ogóle podliczyć. Samo Powstanie Sipajów to chyba "tylko" 100 000 rebeliantów, ale do tego dochodzą miliony cywili zmarlych z glodu. W obliczu tylko tych dwóch przykladów to Niemcy nie wyglądaja tak źle...
|
|
|
|
|
|
|
|
Podejrzewam, że afrykańskie klęski głodu mogą dać odpowiedź porównawczą względem inicjatywy kolonizatorów. Bynajmniej nie będzie to zły argument dla zdobywców.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozumiem, ale moim zdaniem nie można wliczać do ofiar brytyjskiego rządu, ludzi którzy pomarli na skutek polityki East India Company. Głód w Bengalu w XVIII wieku - 3 mln ofiar był spowodowany działalnością spółki. To że w drugiej połowie XIX wieku Brytyjczycy wzieli pod władzę rządu Londyńskiego Indie, odbierając je EIC. Ja administracja państwowa wzięła się za rządzenie Indiami nie było już takich klęsk głodu.
|
|
|
|
|
|
|
nordwest
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 62 |
|
Nr użytkownika: 79.367 |
|
|
|
|
|
|
Jakościowo i ilościowo najwięcej okrucieństw najprawdopodobniej popełniła administracja tzw. Wolnego Państwa Kongo - prywatnego państwa Leopolda. Ale formalnie przynajmniej nie obciąża to państwa belgijskiego. Jeśli odpowiadać na pytanie postawione w ankiecie - to chyba Niemcy. Praca przymusowa i regularne ludobójstwo popełnione na Hererach w Namibii. Niemieckie kolonie powstały późno, Niemcy w odróżnieniu od Brytyjczyków i Francuzów nie mieli długotrwałych doświadczeń w kontaktach z ludami o innym kolorze skóry i innej kulturze, administracja kolonialna i warstwa kolonizatorów składała się z awanturników chcących szybko się wzbogacić. Paradoksalnie jednak bardzo okrutni jeśli chodzi o wymuszanie pracy przymusowej i sadystyczne kary fizyczne, byli też Portugalczycy, którzy mieli wielowiekowe doświadczenia z Afrykanami i nie mieli raczej uprzedzeń rasowych. Ogólna prawidłowość jest chyba taka, że im kolonizator był mniejszy i/lub mniej doświadczony, tym bardziej bezwzględnie postępował. Dlatego wypada raczej się cieszyć, że II RP nie zdołała pozyskać Kamerunu czy Madagaskaru...
|
|
|
|
|
|
|
nordwest
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 62 |
|
Nr użytkownika: 79.367 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elchullogrande @ 20/06/2012, 8:46) Jak Sekou Toure miał mówić do de Gaulee'a? Naprawdę nie zrozumiałeś tego, co napisałem? Język jest podstawowym wyróżnikiem narodowości. Jak ktoś nie używa swojego języka, a na co dzień używa języka wroga, to coś tu nie gra.
To dlaczego Irlandczycy, łącznie z członkami IRA, mówią w ogromnej większości po angielsku? A skoro Szwajcarzy używają 4 języków, to nie są narodem? A latynoamerykańscy rewolucjoniści walczący bezwzględnie z Hiszpanami na początku XIX w. - w jakim języku mówili, jeśli nie po hiszpańsku?
We wszystkich definicjach narodu które bazują na jakimś zestawie "obiektywnych" kryteriów wyróżniających naród, język zawsze jest wymieniany jako jedna z kilku, ale nie zawsze konieczna. Obok języka najczęściej wymienia się terytorium, kulturę, wspólnotę interesów gospodarczych itd. Ale zawsze można znaleźć jakąś zbiorowość, która nie spełnia tego czy innego kryterium, a funkcjonuje jako naród. Poza tym stosowanie europejskich pojęć narodu i narodowości do społeczeństw pozaeuropejskich zawsze jest dyskusyjne...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(nordwest @ 23/09/2012, 21:49) Jakościowo i ilościowo najwięcej okrucieństw najprawdopodobniej popełniła administracja tzw. Wolnego Państwa Kongo - prywatnego państwa Leopolda. Ale formalnie przynajmniej nie obciąża to państwa belgijskiego. Jeśli odpowiadać na pytanie postawione w ankiecie - to chyba Niemcy. Praca przymusowa i regularne ludobójstwo popełnione na Hererach w Namibii.
Też obstawiłbym te dwie nacje. O tym, co wyprawiali Niemcy w Namibii traktuje ta skiążka: http://www.amazon.com/The-Kaisers-Holocaus...k/dp/B0045I7FZ6
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE O tym, co wyprawiali Niemcy w Namibii traktuje ta skiążka: Co się tyczy dokonanego przez Niemców na mieszkańcach Namibii ludobójstwa, to warto zwrócić uwagę na jeden jakże wymowny szczegół. Polecam go zwłaszcza wszystkim admiratorom i miłośnikom niemieckości, którzy uparcie twierdzą, że w latach 1933-45 nasi zachodni sąsiedzi znajdowali się de facto pod okupacją wstretnych nazistów, którzy zmuszali ich do robienia brzydkich rzeczy kompletnie nieprzystających do niemieckiej kultur.
Oto profesor medycyny i głośny gloryfikator praktyk eugenicznych, Eugen Fischer, wraz z zespołem nabliższych współpracowników, otrzymał od masakrujących populację Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej władz kolonialnych zgodę na przeprowadzanie nieludzkich eksperymentów na czarnoskórych jeńcach i więźniach. Eksperymenty te obejmowały m.in. przymusową sterylizację, amputacje oraz celowe zakażanie wirusami chorób takich jak ospa, gruźlica i tyfus. Wielu nieszczęśnych Herero zmarło w ich wyniku w niewyobrażalnych wprost męczarniach. Tymczasem prof. Fischer powrócił do Niemiec, zabierając ze sobą pokaźną kolekcję czaszek i kości swych ofiar, które służyły mu potem w "badaniach" nad nierównością ras ludzkich. W początkach lat 30-tych, już jako poważany w całych Niemczech autorytet, Fischer zajął się badaniami nad fenomenem bliźniąt. Jednym z jego najbliższych współpracowników został młody i obiecujący lekarz dr Josef Mengele...
Nie sposób więc nie dostrzec swoistej sztafetowej kontynuacji "dzieła"...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(nordwest @ 23/09/2012, 21:56) QUOTE(elchullogrande @ 20/06/2012, 8:46) Jak Sekou Toure miał mówić do de Gaulee'a? Naprawdę nie zrozumiałeś tego, co napisałem? Język jest podstawowym wyróżnikiem narodowości. Jak ktoś nie używa swojego języka, a na co dzień używa języka wroga, to coś tu nie gra. To dlaczego Irlandczycy, łącznie z członkami IRA, mówią w ogromnej większości po angielsku? A skoro Szwajcarzy używają 4 języków, to nie są narodem? A latynoamerykańscy rewolucjoniści walczący bezwzględnie z Hiszpanami na początku XIX w. - w jakim języku mówili, jeśli nie po hiszpańsku? We wszystkich definicjach narodu które bazują na jakimś zestawie "obiektywnych" kryteriów wyróżniających naród, język zawsze jest wymieniany jako jedna z kilku, ale nie zawsze konieczna. Obok języka najczęściej wymienia się terytorium, kulturę, wspólnotę interesów gospodarczych itd. Ale zawsze można znaleźć jakąś zbiorowość, która nie spełnia tego czy innego kryterium, a funkcjonuje jako naród. Poza tym stosowanie europejskich pojęć narodu i narodowości do społeczeństw pozaeuropejskich zawsze jest dyskusyjne...
Moje zdanie wyrwane z kontekstu rzeczywiście dziwnie brzmi. Miałem na myśli to, że jak ktoś uważa kogoś za najeźdźcę, ciemiężyciela i takiego złego, że ho ho ho, bo to taki okupant nas niszczy i w ogóle, to po kiego grzyba mówi w języku tegoż ciemiężyciela? Zwróć też uwagę, że w Ameryce Łacińskiej o wyzwolenie nie walczyli rdzenni mieszkańcy (ci to nawet często Hiszpanów wspierali) - walczyli Hiszpanie mieszkający wiele lat w Ameryce. Mówili po Hiszpańsku, jak większość obywateli Hiszpanii, a takimi byli. Posługiwanie się na co dzień językiem angielskim przez bojowników IRA to rzeczywiście lekka porażka dla nich. Tak, Irlandia była wiele lat okupowana przez Anglię, Czechy przez Niemców (no dobra - wchodziły w skład państwa niemieckiego. Austria to też państwo niemieckie). Czesi mówią po czesku, Irlandczycy po angielsku... Francuzi nie traktują Bretończyków za oddzielną nację, bo nie mówią oni przecież w innym języku. Tu możemy się różnymi przykładami boksować. Ale np. syjoniści zaczynali m.in. od odtworzenia języka hebrajskiego, żeby nikt im braku języka nie zarzucił. A wracając do tematu. Naprawdę - jeśli byłem bezwzględnie kolonizowany przez 70 lat, to tak się cieszę, że otrzymawszy wolność rezygnuję z wszystkiego, co związane jest z okupantem. Zwłaszcza w sferze duchowej. Polacy niszczą cerkwie w Warszawie i rezygnują z nauczania w języku rosyjskim i niemieckim. Gwinejczycy uznają, że Francja to taki okupant i ciemiężyciel, a Francuzi są be, ale ciągle uczą dzieci po francusku mówić. Dlaczego?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elchullogrande @ 11/10/2012, 23:36)
Polacy mieli alternatywę, własny język, jeden dla wszystkich, który ze swoich mieliby wybrać Gwinejczycy jako ten najważniejszy? Ale tak, by nie urazić mówiących innym językiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Aquarius @ 12/10/2012, 0:04) QUOTE(elchullogrande @ 11/10/2012, 23:36) Polacy mieli alternatywę, własny język, jeden dla wszystkich, który ze swoich mieliby wybrać Gwinejczycy jako ten najważniejszy? Ale tak, by nie urazić mówiących innym językiem.
Bardzo proste. Mieliby zrezygnować z tych wstrętnych granic narzuconych przez wstrętnych kolonizatorów po to, by ich wstrętna administracja mogła sobie płynnie pracować. Dlaczego nie chcieli granic narodowych, tylko pozostali przy francuskich? Mogli przecież stworzyć państwo mówiących w fulfulde Fulanów i państwo ludów Mandinko (zbliżone języki itd.). Skoro Gwinejczycy nie mieli wspólnego języka, wspólnej historii i wspólnych tradycji, to nie byli oni Gwinejczykami. Byli wieloma plemionami zamkniętymi przez Francję w pewnych granicach. Bardzo im się one spodobały... Takie typowe dla Afryki - nie chcemy granic etnicznych, chcemy te, które wyznaczyli kolonizatorzy i będziemy się wewnątrz tych państw tłuc między sobą o dominację nad innymi plemionami. Tak, wiem - w Gwinei wojen etnicznych nie było.
|
|
|
|
|
|
|
Arokis29
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 66 |
|
Nr użytkownika: 95.191 |
|
|
|
|
|
|
Włochy bo użyli przeciw Etiopczykom broń chemiczną
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|