Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wojna rosyjsko - japońska, Narodziny imperium
     
orlos
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 43.576

Tomasz Orlowski
Zawód: uczen
 
 
post 28/03/2008, 21:02 Quote Post

Witam wszystkich. Zwracam się tu z prośbą do ludzi znających się jak mniemam w temacie, o grafiki mundurów rosyjskich z tejże wojny. Sam szukałem trochę w sieci ale coś mi nie wychodzi. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Petreus007
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 205
Nr użytkownika: 44.765

Piotr Szymiec
Stopień akademicki: doktor
Zawód: doradca inwestycyjny
 
 
post 4/08/2008, 15:23 Quote Post

QUOTE
Witam wszystkich. Zwracam się tu z prośbą do ludzi znających się jak mniemam w temacie, o grafiki mundurów rosyjskich z tejże wojny. Sam szukałem trochę w sieci ale coś mi nie wychodzi. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc:)

No cóż, Ok ale trochę to nie pasuje do tematu więc radze ci założyć nowy. Poza tym witam na forum i życzę owocnej współpracy.

Co jednak do tematu:
QUOTE
Blisko dwuletnia wojna Rosji z Japonią okazała się dla tej drugiej pyrusowym zwycięstwem.

Ja osobiście, rozumiem termin "Pyrrusowe zwycięstwo" jako zwycięstwo bardzo dużym kosztem i w gruncie rzeczy nie przynoszące wymiernych korzyści. Może i Japonia ledwo wygrała tę wojnę, ale zarówno straty były możliwe do szybkiego odnowienia, jak i korzyści płynące ze zwycięstwa były niebanalne.

O zwycięstwie zaważyły tutaj zła organizacja Rosjan, słabe dowodzenie i wspomniane już wcześniej rozruchy.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 5/08/2008, 17:12 Quote Post

QUOTE(Petreus007 @ 4/08/2008, 16:23)
Ja osobiście, rozumiem termin "Pyrrusowe zwycięstwo" jako zwycięstwo bardzo dużym kosztem i w gruncie rzeczy nie przynoszące wymiernych korzyści.
*


Tu jestdefinicja:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pyrrusowe_zwyci%C4%99stwo
"Pyrrusowe zwycięstwo to zwycięstwo osiągnięte nadmiernym kosztem, np. z dużymi stratami w ludziach i sprzęcie wojennym, które są nieproporcjonalne do osiągniętych efektów".
Sprzeczać się można jedynie co do tego czy efekty w istocie przerastały koszty. Ale mniejsza o to, chciałem jedynie zaznaczyć, że Japonia tą niezwykle krwawą wojnę prawie przegrała i w zasadzie tak by się stało, gdyby nie niepokoje na tyłach i zła decyzja o zawieszeniu broni.
QUOTE(Petreus007 @ 4/08/2008, 16:23)
O zwycięstwie zaważyły tutaj zła organizacja Rosjan, słabe dowodzenie i wspomniane już wcześniej rozruchy.
*


Po prostu Rosjanie niezbyt mocno się do tego konfliktu przygotowywali i gdy on już nastąpił to źle się do całej wojny zabrali, co spowodowało niepokoje na tyłach i gdy już szala zwycięstwa przechylała się na stronę Armii Carskiej, pod wpływem przesadzonego strachu przed rozlaniem się rewolucji, wojnę przerwano, zamiast ją kontynuować. Nie można też zapominać o bardzo silnym poparciu dla Japonii ze strony Wielkiej Brytanii.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
StasikJr
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 50.692

 
 
post 19/11/2008, 14:38 Quote Post

moge sie dowiedziac na czym polegala ta olbrzymia pomoc dla japonii ?

ktos pisal o korzysci plynacych z wojny dla francji i niemiec... w tym okresie sojusznikow rosji. ktorych wlaczenie sie do wojny po stronie rosji bylo bardzo prawdopodobne, do momentu podpisania sojuszu z anglia.

jesli chodzi o pomoc z usa, to wzajemne stosunki jap-usa byly w tym okresie dosc napiete w zwiazku z masowa emigracja zarobkowa japonczykow stanow, szczegolnie kaliforni.

pomoc z wlk brytanii ? napewno, ale nie przesadzajmy . brytyjczycy nie byli filantropami, wszystkie kredyty trzeba splacac a te udzielone japonii byly na dosc krzwydzacych dla kraju kwitnacej wisni warunkach ... japonia usytuowana byla przez brytyjskie banki w grupie o podobnych stopach % udzielanych kredytów jak turcja, egipt i chiny.

a sukces w wojnie byl wynikiem zaskoczenia rosjan, ktorzy tak naprawde czuli sie bezkarnie w azji, bedac mylnie przekonanym o sile swojej europejskiej potegi militarnej. napewno rosjanie wygraliby wojne gdyby polaczyli wszystkie trzy, a przynajmniej 2, floty. rowniez gdyby udalo im sie wyslac wczesniej wojska do azji.

ale kolej transsyberysjka nie byla ukonczona,
rejs dookola przyladka dobrej nadziei trwal miesiace

a japonczycy w azji mieli ogromna przewage nad rosjanami, z reszta carska rosja byla juz w trakcie rozkladu...

i odrobili zadanie domowe smile.gif

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
rhetor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 857
Nr użytkownika: 3.405

Jan Szkudlinski
Stopień akademicki: dr
Zawód: historyk, tlumacz
 
 
post 19/11/2008, 16:27 Quote Post

QUOTE(Gronostaj @ 5/08/2008, 17:12)
że Japonia tą niezwykle krwawą wojnę prawie przegrała


gdy już szala zwycięstwa przechylała się na stronę Armii Carskiej


Gronostaju, czy mógłbyś wymienić bitwę morską czy też lądową, którą Japonia przegrała?
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 19/11/2008, 17:14 Quote Post

No, przy tempie tracenia ludzi przez Nogiego pod Port Arturem to Japończykom poszłoby "z górki".
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 17/01/2009, 19:38 Quote Post

A jak myślicie, drodzy Koledzy - czy Rosji mogła się udać skuteczniejsza wojna krążownicza? Czy udałoby się przechwycenie na tyle istotnej ilości transportów morskich między Wyspami Japońskimi a kontynentem, aby poważnie wpłynąć na losy wojny lądowej? Gdyby np. nie zagrożenie Port Arthur, Pierwsza Eskadra dalekowschodnia nie zostałaby zniszczona w bitwie na Morzu Żółtym, a przybywające Druga i Trzecia Eskadra miałyby port, w którym mogłyby odzyskać sprawność bojową. Połączone trzy Eskadry miałyby spore szanse w walce z flotą japońską.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 6/09/2009, 20:28 Quote Post

Co do samej wojny...
Jest faktem, że Rosjanie mogli te wojnę wygrać, nawet po klęsce pod Cuszimą, gdyby nie niepokoje wewnętrzne. Latem 1905 roku Japonia była już wyczerpana ekonomicznie (zaczęły się też wyczerpywać rezerwy ludzkie w postaci przeszkolonych rezerwistów!). Wystarczy powiedzieć, że oba państwa wydały na wojnę po ok. 2 mld. rubli/jenów (rubel i jen były prawie równe pod względem wartości, przy czym kurs rubla był jakieś 5-6 procent większy - oba warte były mniej więcej, w dużym przybliżeniu, po 2 ówczesne szylingi) ale roczny budżet rosyjski był jakieś 7-8 razy większy od japońskiego! Tyle, że rewolucja jednak wybuchła, więc nie ma co "gdybać".
Co do strat... Generalnie w żadnej ówczesnej armii z życiem ludzkim za bardzo się nie liczono. Wystarczy sobie przypomnieć hekatombę I wojny i liczne przykłady wysyłania mas wojska do prawie samobójczych ataków. W czasie wojny rosyjsko-japońskiej coś takiego zdarzyło się przede wszystkim pod Port Arturem i o tyle zostało zauważone, że był to pierwszy taki przykład. Nie sądzę jednak aby Francuzi, Anglicy czy Rosjanie, gdyby im przyszło oblegać podobną twierdzę, zachowywali się inaczej niż Nogi. Pamiętajmy przy tym, że Nogi się śpieszył! Z Europy płynęła II Eskadra Oceanu Spokojnego, jego III Armia potrzebna zaś była na froncie mandżurskim, gdzie Rosjanie zaczynali zdobywać przewagę liczebną. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę wyżej wspomnianą sytuację ekonomiczną Japonii, czas był cenniejszy niż życie paru czy parunastu tysięcy żołnierzy.
Straty w całej wojnie były zaś porównywalne. Co ciekawe, żadna ze stron nie opublikowała chyba strat oficjalnych, ale półoficjalne dane są. Wg. nich Japończycy stracili 88 tys. zabitych z tego niecałe 3 tys. marynarzy oraz ponad 153 tys. rannych oraz jakieś 2 tys. jeńców. Rosjanie jakieś 81 tys. zabitych (z tego 9-10 tys. marynarzy), ok. 150 tys. rannych i nieco ponad 79 tys. jeńców (z tego 16 tys. marynarzy). Jak widać straty obu stron są porównywalne (więcej zabitych Japończycy mieli głównie z powodu walk pod Port Arturem, na froncie mandżurskim były podobne lub nawet nieco większe po stronie Rosjan).
Co do działań krążowniczych... We Władywostoku Rosjanie mieli eskadrę 4 krążowników, ale jej zadaniem było nie tyle zwalczać japońskie linie komunikacyjne (co zresztą robiła wcale zręcznie) ale odciągnąć spod Port Artura jak największe siły japońskie. W Port Arturze Rosjanie mieli 7 pancerników i jeden (słaby) krążownik pancerny. Japończycy zaś dysponowali (nie licząc starych jednostek) 6 pancernikami i 6 silnymi krążownikami pancernymi (zbudowanymi nie do działań krążowniczych jak okręty rosyjskie lecz do staczania bitew). Gdyby wszytko skoncentrowali pod Port Arturem - mieli przewagę. W maju musieli jednak odesłać do Cieśniny Koreańskiej 4 krążowniki pancerne (z powodu aktywności eskadry władywostockiej). W tym czasie Rosjanie stracili 1 pancernik a Japończycy 2 (zyskując 2 kolejne krążowniki pancerne kupione we Włoszech). Dzięki temu 10 sierpnia podczas bitwy na Morzu Żółtym Rosjanie mieli 6 pancerników przeciw 4 pancernikom i 3 krążownikom pancernym (czwarty dotarł na pole bitwy już pod jej koniec) - była więc równowaga sił.To, że Rosjanie bitwę przegrali było wynikiem przypadku (Witgeft, rosyjski dowódca, walczył bardzo dobrze wygrywając pierwszą fazę). Gdyby wygrali, nie wiadomo jakie byłyby dalsze losy wojny. I tylko tak eskadra władywostocka i jej działania krążownicze mogły na nią mieć wpływ.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
piotral
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 880
Nr użytkownika: 62.951

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 19/02/2010, 15:55 Quote Post

W obliczu zbliżającego się bankructwa Japonii (i "problemów" banków które sfinasowały początek, a obecnie odmawiały dalszego jej finasowania) wojna została zakończona po przedstawieniu Rosji "propozycji nie do odrzucenia" przez Anglię i USA. Propozycji postawionej w imieniu (w gruncie rzeczy) swoich banków. Japonia musiała by kontynuować wojnę za pomocą mieczy i bagnetów - w obliczu zmobilizowanej milionowej rosyjskiej armii należało by jedynie życzyć powodzenia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 9/03/2010, 0:22 Quote Post

QUOTE
wojna została zakończona po przedstawieniu Rosji "propozycji nie do odrzucenia" przez Anglię i USA

?! Bez przesady! Na Japończykach nikt nic nie wymuszał - bo nie musiał! Rozpoczynając wojnę Japonia zdawała sobie sprawę z różnic w potencjale ekonomicznym pomiędzy nią i Rosją (tak samo zresztą jak 10 lat wcześniej przed wojną z Chinami). dlatego też zaplanowano ją jako swego rodzaju "wojnę błyskawiczną" - idąc nawet na spore ryzyko aby tylko przyśpieszyć działania. W sumie im się to opłaciło, ale kraj stanął na skaju bankructwa - i tego nikomu tłumaczyć nie było trzeba. Na rozmowy pokojowe Japończycy zgodzili się jeszcze przed Mukdenem, Rosjanie jednak zwlekali licząc na II Eskadrę Oceanu spokojnego - jej przedarcie się do Władywostoku znakomicie by poprawiło ich pozycje przetargową (stąd też uważam, że wyprawa Rożestwieńskiego była jak najbardziej sensowna i celowa). Dopiero po Cuszimie zdecydowali się na rozmowy i powiedzmy sobie szczerze - negocjowali mocno. Japończycy mogli jeszcze przez jakiś czas prowadzić wojnę (tuż przed podjęciem rokowań załatwili sobie kolejną pożyczkę na ponad 200 mln jenów - mogło im to starczyć na jakieś 3-4 miesiące wojny) ale był to raczej gest aby zrobić na przeciwniku wrażenie (tak samo jak kolejna, dziewiąta mobilizacja rosyjska). Wojny mieli już dość wszyscy - Rosja, bo przegrywała i miała problemy wewnętrzne na karku, Japonia, bo już nie była w stanie nic więcej ugrać a koszty rosły, Francja chciała aby Rosja, jej sojusznik, mógł więcej uwagi poświęcić Europie i nie tracił sił na jakiejś peryferyjnej wojnie, Anglicy (sojusznicy Japonii i od niedawna Francji) wspierali Francuzów (mając w perspektywie dogadywanie się z Rosją) itd. Komu ta wojna była potrzebna? Więc tu nikt nikogo do niczego nie musiał zmuszać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 9/03/2010, 9:26 Quote Post

QUOTE(Napoleon7 @ 9/03/2010, 0:22)
Na rozmowy pokojowe Japończycy zgodzili się jeszcze przed Mukdenem, Rosjanie jednak zwlekali licząc na II Eskadrę Oceanu spokojnego - jej przedarcie się do Władywostoku znakomicie by poprawiło ich pozycje przetargową (stąd też uważam, że wyprawa Rożestwieńskiego była jak najbardziej sensowna i celowa).
Tylko czy miał sens rejs eskadry, która po drodze nie miała żadnej bazy, w której załogi miałyby szanse odpocząć, naprawić uszkodzenia i zabrać tyle węgla aby zbytnio nie przeciążyć kadłubów, a równocześnie tyle żeby starczyło na dotarcie do Władywostoku.

A co do wojny krążowniczej, to dla mnie idealny ze względu na prędkość był Nowik, ale jednak Rosjanie nie wykorzystywali go w tym celu intensywnie. Eskadra władywostocka odciągneła za to spore siły japońkie i to był jej niewątpliwy sukces. Ogólnie jednak sporą przewagę w krążownikach mieli Japończycy, stąd na raczej Rosjanie nie odnieśliby zbyt dużych sukcesów gdyby np wykorzystywali krążowniki pomocnicze, lub swoje powolne krążowniki z Port Artura (poza Nowikiem może można by użyć jeszcze Askolda, czy Bajana).
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 9/03/2010, 19:36 Quote Post

QUOTE
Tylko czy miał sens rejs eskadry, która po drodze nie miała żadnej bazy, w której załogi miałyby szanse odpocząć, naprawić uszkodzenia i zabrać tyle węgla aby zbytnio nie przeciążyć kadłubów, a równocześnie tyle żeby starczyło na dotarcie do Władywostoku.

Moim zdaniem zdecydowanie miał. O rejsie II Eskadry nazbierało się sporo mitów starannie pielęgnowanych w czasach ZSRR. Tymczasem sam rejs należałoby rozpatrywać nie razem z bitwą pod Cuszimą tylko osobno. I na wstępie zdać pytanie, czy eskadra rosyjska była 27 maja gotowa do bitwy? Odpowiedź jest jednoznaczna - była. A więc rejs jako taki się udał, bitwa przegrana zaś została z powodu nieudolności Rożestwieńskiego. Wbrew temu bowiem co się pisze, logistycznie wyprawa przygotowana została co najmniej dobrze (pewne problemy wystąpiły na Madagaskarze ale tylko z tego powodu, że czekano tam na eskadrę Niebogatowa, czego wcześniej nie planowano). Zyski polityczne z wyprawy też mogłyby być duże - a sukcesem byłoby już przedarcie się do Władywostoku przy porównywalnych stratach z japońskimi. Co było osiągalne.

A co do Nowika (i pozostałych) - to były świetne okręty, ale nie do służby krążowniczej. Miały za mały zasięg. Jednostki bazujące we Władywostoku były budowane specjalnie do wojny krążowniczej i nadawały się do niej doskonale (do bitwy już nie za bardzo). Moim zdaniem posunięcie Aleksieiewa z podziałem sił było doskonałe - i zdało egzamin podczas wojny.

Samą wojnę krążowniczą Rosjanie zamierzali prowadzić nie na Dalekim Wschodzie ale w trzech punktach na Atlantyku i Oceanie indyjskim, gdzie krzyżowały się szlaki handlowe prowadzące do Japonii. Zamierzali do tego celu wykorzystać 6 krążowników pomocniczych. Ostatecznie z planu zrezygnowali ze względu na kilka ostrych incydentów z Brytyjczykami a krążowniki pomocnicze (5 sztuk) dołączono do II Eskadry (jeden zatonął potem pod Cuszimą, pozostałe nie odegrały większej roli).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 20/03/2010, 22:52 Quote Post

QUOTE(Napoleon7 @ 9/03/2010, 19:36)
Moim zdaniem zdecydowanie miał. O rejsie II Eskadry nazbierało się sporo mitów starannie pielęgnowanych w czasach ZSRR. Tymczasem sam rejs należałoby rozpatrywać nie razem z bitwą pod Cuszimą tylko osobno. I na wstępie zdać pytanie, czy eskadra rosyjska była 27 maja gotowa do bitwy? Odpowiedź jest jednoznaczna - była. A więc rejs jako taki się udał, bitwa przegrana zaś została z powodu nieudolności Rożestwieńskiego.

Decydenci powinni umiec liczyć i wyciągać wnioski z poprzednich walk. A te wskazywały iż I Eskadra przegrała wojnę na morzu z Japończykami, mimo porównywalnych głównych sił. Dlaczego więc zakładasz iż II eskadra mogła wygrać bitwę skoro była słabsza od I Eskadry? I to słabsza pod względem okrętów, wyszkolenia i zaplecza logistycznego? To wszystko powinni rozpatrzeć decydenci. Ale oni pchęli II Eskadrę mimo że Port Artur dawno upadł. Jak dla mnie zwykłe awanturnictwo.

QUOTE
A co do Nowika (i pozostałych) - to były świetne okręty, ale nie do służby krążowniczej. Miały za mały zasięg. Jednostki bazujące we Władywostoku były budowane specjalnie do wojny krążowniczej i nadawały się do niej doskonale (do bitwy już nie za bardzo). Moim zdaniem posunięcie Aleksieiewa z podziałem sił było doskonałe - i zdało egzamin podczas wojny.
Ramond zadał pytanie odnośnie odcięcia kontynentu od Japonii. I właśnie do tego Nowik nadawał się najlepiej. A co do Bajana to w porównaniu z KAŻDYM japońskim krążownikiem pancernym nie miał żadnych szans. Więc nie wiem gdzie Ty widzisz tu jego doskonałość.

QUOTE
Samą wojnę krążowniczą Rosjanie zamierzali prowadzić nie na Dalekim Wschodzie ale w trzech punktach na Atlantyku i Oceanie indyjskim, gdzie krzyżowały się szlaki handlowe prowadzące do Japonii. Zamierzali do tego celu wykorzystać 6 krążowników pomocniczych. Ostatecznie z planu zrezygnowali ze względu na kilka ostrych incydentów z Brytyjczykami a krążowniki pomocnicze (5 sztuk) dołączono do II Eskadry (jeden zatonął potem pod Cuszimą, pozostałe nie odegrały większej roli).
*

Tylko że tak planowana wojna krążownicza nie miała sensu i nie przyniosłaby korzyści mających wpływ na wynik wojny, ot przy ewentualnych sukcesach trochę propagandy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 21/03/2010, 17:11 Quote Post

QUOTE
Decydenci powinni umiec liczyć i wyciągać wnioski z poprzednich walk. A te wskazywały iż I Eskadra przegrała wojnę na morzu z Japończykami, mimo porównywalnych głównych sił.

Przegrała dzięki przypadkowi. Gdyby motyl gdzieś-tam machnął skrzydełkami, mogłaby wygrać.
QUOTE
Dlaczego więc zakładasz iż II eskadra mogła wygrać bitwę skoro była słabsza od I Eskadry?

Po pierwsze - słabsza? A w jakim sensie? Nawet licząc TYLKO II Eskadrę (bez III), to mamy cztery nowoczesne, silne pancerniki, jeden nowoczesny pancernik kolonialny, dwa stare pancerniki i krążownik pancerny. Pierwsza Eskadra w Bitwie na Morzu Żółtym dysponowała dwoma nowoczesnymi silnymi pancernikami, dwoma pancernikami kolonialnymi i dwoma starymi pancernikami.
Po drugie - Druga Eskadra nie musiała wygrywać żadnej bitwy. Wystarczyło NIE PRZEGRYWAĆ.
QUOTE
Ale oni pchęli II Eskadrę mimo że Port Artur dawno upadł.

Druga Eskadra wyruszyła 15 października 1904 roku. Port Arthur upadł 2 stycznia 1905 roku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 21/03/2010, 18:32 Quote Post

QUOTE(Ramond @ 21/03/2010, 17:11)
Przegrała dzięki przypadkowi. Gdyby motyl gdzieś-tam machnął skrzydełkami, mogłaby wygrać.

Mozesz rozwinąć? Chyba wiem co masz na mysli, aczkolwiek nasuwają mi się dwa przypdaki, 1) śmierć Makarowa, 2) przegrana bitwa na M. Żółtym.

QUOTE(Ramond @ 21/03/2010, 17:11)
Po pierwsze - słabsza? A w jakim sensie? Nawet licząc TYLKO II Eskadrę (bez III), to mamy cztery nowoczesne, silne pancerniki, jeden nowoczesny pancernik kolonialny, dwa stare pancerniki i krążownik pancerny. Pierwsza Eskadra w Bitwie na Morzu Żółtym dysponowała dwoma nowoczesnymi silnymi pancernikami, dwoma pancernikami kolonialnymi i dwoma starymi pancernikami.
Słabsza:
1) III eskadra w zasadzie osłabiała flotę a nie ją wzmacniała,
2) 4 nowoczesne silne pancerniki - ja tak nie uważam, a bitwa pod Cuszimą zweryfikowała ich "nowoczesność", dwa stare pancerniki (a w zasadzie 3) były w zasadzie gorsze od Siewastopoli i stary krążownik pancerny mogły być przydatne w obronie wybrzeża, a nie w bitwie morskiej tego czasu.
3) właśnie - I eskadra dysponowała Cesarewiczem, a ten był wybudowany w stoczni francuskiej i był lepszy od swoich następców z II eskadry (Borodino). Retwizan, który chyba jako jedyny okręt rosyjski był porównywalny z pancernikami japońskimi (aczkolwiek miał też wady - owalne "francuskie" wieże artylerii głównej), 2 niezbyt "nowoczesne" pancerniki "kolonialne" - to w cudzysłowie bo przecież właśnie ten typ Japończycy zweryfikowali pod Cuszimą. Właśnie Oslabia jako pierwsza poszła na dno, a właśnie Pobieba i Piereswiet to ten sam typ. Ogólnie były gorsze od pancerników japońskich, aczkolwiek mogły pokonać japońskie krążowniki pancerne.
I wreszczie Sewastopol i Połtawa - nazywasz je starymi. Wg mnie były lepsze od typu Borodino, ustępowały im tylko prędkością.
Generalnie I Eskadra była lepiej wyszkolona i przeszła już chrzest bojowy, a mimo to nie pokonała Japończyków. Załogi II Eskadry miały gorsze okręty, właśnie te Borodino, były nieprzeszkolone z braku czasu i zmęczone długą podróżą z portów bałtyckich.

QUOTE
Po drugie - Druga Eskadra nie musiała wygrywać żadnej bitwy. Wystarczyło NIE PRZEGRYWAĆ.
A jak bez bitwy można było osiągnąć Władywostok? To przecież Japończycy dążyli do bitwy. I nawet jak masz na myśli dotarcie do Port Artura (jeśliby utrzymał się dłużej) to Port Artur nie mógł być bazą floty, gdyż był ostrzeliwany przez Japończyków od 7 sierpnia 1904 roku. A po upadku Wysokiej od 6 grudnia Japończycy rozpoczęli niszczenie I Eskadry. Tak więc II Eskadra jakby dopłynęła do niezdobytego jeszcze Port Artura to mogłaby go ewentualnie tylko zaopatrzyć gdyż jeśliby by weszła do portu to skończyłaby tak jak I Eskadra. Zresztą tak jak piszesz poniżej Port Arur skapitulował 2 stycznia 1905 roku, a przynajmniej teoretycznie mógł się jeszcze utzrymać miesiąc, może dwa ze względu na zapasy, czyli do marca. II i III Eskadra była na Dalekim Wschodzie w maju.

QUOTE
Druga Eskadra wyruszyła 15 października 1904 roku. Port Arthur upadł 2 stycznia 1905 roku.
*

Toteż mogli zawrócić Eskadrę, tak jak to zrobili z Eskadrą Wireniusa na początku wojny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej