|
|
Leopold II a ludobójstwo w Kongu
|
|
|
alfons00
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 72 |
|
Nr użytkownika: 84.010 |
|
|
|
Zawód: BANITA |
|
|
|
|
Ludobójstwo w Kongu jest uważane za jedno z największych w początkach XX wieku, mówi się nawet o 10 milionach ofiar. Czy to działo się w Wolnym Państwie Kongo pod osobistymi rządami Leopolda II odstawało od praktyk w koloniach brytyjskich, francuskich, portugalskich, hiszpańskich, niemieckich.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ludobójstwo w Kongu jest uważane za jedno z największych w początkach XX wieku, mówi się nawet o 10 milionach ofiar.
Watpię żeby wtedy w ogóle mieszkało tam tylu ludzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(General Belgrano @ 7/10/2013, 21:33) QUOTE Ludobójstwo w Kongu jest uważane za jedno z największych w początkach XX wieku, mówi się nawet o 10 milionach ofiar. Watpię żeby wtedy w ogóle mieszkało tam tylu ludzi.
Przed pewnie tak, potem już nie bardzo.
Odstawało, bo Leopold był osobą prywatną, która chciała się bardzo szybko nachapać. Każda inna państwo kolonialne stosowało jakieś prawa i w ciągu długiego czasu wykształciło swoistą formę rządów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszędzie rząd dawał możliwości a prywatne firmy realizowały zysk - na maksymalnym poziomie. O większości takich przypadkow się ni episze ale handel narkotykami na masową skalę wspierany armatami państw czy Polinezja z pracą ponad isły na plantacjach kopru świadczaą że Kongo to reguła ni ewyjątek. Postawy bogactwa "cywilizowanej Europu" (tam gdzie były kolonie) to właśnie takie "Konga".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotral @ 9/10/2013, 7:11) ...czy Polinezja z pracą ponad isły na plantacjach kopru... Krótki wtręt: Nie kopru, tylko kopry. Zostaw poczciwy koperek w spokoju...
Ten post był edytowany przez emigrant: 9/10/2013, 10:22
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 9/10/2013, 10:18) QUOTE(piotral @ 9/10/2013, 7:11) ...czy Polinezja z pracą ponad isły na plantacjach kopru... Krótki wtręt: Nie kopru, tylko kopry. Zostaw poczciwy koperek w spokoju... Oczywiście kopry = dziękuję.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotral @ 9/10/2013, 7:11) Wszędzie rząd dawał możliwości a prywatne firmy realizowały zysk - na maksymalnym poziomie. Postawy bogactwa "cywilizowanej Europu" (tam gdzie były kolonie) to właśnie takie "Konga".
Bzdura. Maksymalny zysk to realizowały firmy angielskie w Anglii.
W rzeczywistości szereg krajów zdołało stracić na swoich koloniach, że wymienię tutaj Włochy, Niemcy i częściowo Francję.
Sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Jeśli kraj dobrze zorganizował kolonie, to jednocześnie mógł czerpać znaczne zyski, biznes się bogacić, jak i kraj rozwijać. Dobry przykład to Indie.
W każdym razie bilans nie jest jednoznaczny, a zbrodnie nie były wcale regułą. Panowanie Europejskie zapoczątkowało też eksplozję demograficzną krajów III świata.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(alfons00 @ 7/10/2013, 16:57) Ludobójstwo w Kongu jest uważane za jedno z największych w początkach XX wieku, mówi się nawet o 10 milionach ofiar. Czy to działo się w Wolnym Państwie Kongo pod osobistymi rządami Leopolda II odstawało od praktyk w koloniach brytyjskich, francuskich, portugalskich, hiszpańskich, niemieckich. Owszem i to bardzo co wynika z organizacji eksploatacji terenów Wolnego Państwa Kongo. System bazował na nadawaniu koncesji i systemie organizacji korporacyjnej. Pracownicy europejscy dostawali niskie regularne pensje, ale wysokie dywidendy od osiągniętego zysku. Co zachęcało do maksymalizacji zysków przy minimalnych kosztach. Jednym z głównych obniżanych kosztów, były koszty pracy. Stosowano przymus, odpowiedzialność zbiorową, kary cielesne. Do tego innego rodzaju oszczędności. Czarni żołnierze byli rozliczani z amunicji, czy jej nie marnują, czy nie handlują nią pokątnie. Dlatego za każdy zużyty nabój powinni przedstawić dowód na jego sensowne wykorzystanie. Najczęściej uciętą rękę ofiary. Jak się można domyśleń, nie zawsze martwej.
Jednak Poza przypadkiem tłumienia powstania Hererów, w żadnej innej posiadłości kolonialnej nie dochodziło do takich sytuacji na taką skalę. A nawet w przypadku Hererów mamy do czynienia z wojną i pacyfikacją przeciwnika. Brutalną, ale, tak wiem jak to zabrzmi, mieszczącą się w logice zbrojnego konfliktu. To była kara z bunt. W przypadfku innych grup ludności np. Ovambo, Rehoboth Basters, do takich sytuacji jak w Kongu nie dochodziło. Tak administracja kolonialna, jak i kościoły stanowiły hamulec do nadużyć. W efekcie, nie idealizując sytuacji, w koloniach brytyjskich, niemieckich, włoskich czy francuskich nawet jeżeli zdarzały się podobne sytuacje, to nie na taką skalę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 9/10/2013, 21:24) QUOTE(piotral @ 9/10/2013, 7:11) Wszędzie rząd dawał możliwości a prywatne firmy realizowały zysk - na maksymalnym poziomie. Postawy bogactwa "cywilizowanej Europu" (tam gdzie były kolonie) to właśnie takie "Konga". Bzdura. Maksymalny zysk to realizowały firmy angielskie w Anglii. W rzeczywistości szereg krajów zdołało stracić na swoich koloniach, że wymienię tutaj Włochy, Niemcy i częściowo Francję.
A co straty państw mają do zysków firm? Jedno nie wyklucza drugiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gorąco polecam odnośnie tego tematu znakomitą książkę: Duch króla Leopolda, autorstwa Adama Hochschilda
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(General Belgrano @ 21:33) QUOTE Ludobójstwo w Kongu jest uważane za jedno z największych w początkach XX wieku, mówi się nawet o 10 milionach ofiar. Watpię żeby wtedy w ogóle mieszkało tam tylu ludzi.
Ludobójstwo trwało tam kilka dekad wiec "załapało" się na nie parę pokoleń tubylców.
Sytuacja tych ostatnich pogarszała się zresztą coraz bardziej z uwagi na rodzaj prowadzonej eksploatacji. Administracja króla Leopolda ani myślała o prowadzeniu jakiejś sensownej gospodarki. Zmuszano tubylców po prostu do dostarczania jak największej ilości kauczuku. Haczyk polegał na tym, że rosnąca w Kongu roślina kauczukowa to pnącze. O ile drzewo kauczukowe można eksploatować przez wiele lat, pnącze się niszczy przy zbieraniu kauczuku. Rabunkowa eksploatacja prowadziła wiec do stałego zmniejszania się zbiorów. Oczywiście administracja miala na to jeden sposób - zwiększenie brutalności metod.
Ten post był edytowany przez yarovit: 14/02/2014, 11:21
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lord Mich @ 14/02/2014, 14:24) Czy to jest jakaś inna książka niż ta sprzed dwóch postów?
QUOTE(Yarovit) Ludobójstwo trwało tam kilka dekad wiec "załapało" się na nie parę pokoleń tubylców. W jakich latach to w takim razie mniej, więcej trwało?
CODE X: Ludobójstwo w Kongu jest uważane za jedno z największych w początkach XX wieku, mówi się nawet o 10 milionach ofiar. GB: Watpię żeby wtedy w ogóle mieszkało tam tylu ludzi. Teraz podają, że mieszka tam 56 mlnów (plus 4 mlny W Kongo Brazaviile), więc liczba 8-10 mlnów ofiar jest całkiem możliwa tym bardziej, jeślo tak długo trwało, jak pisze Yarovit.
Ten post był edytowany przez emigrant: 14/02/2014, 17:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Leopold był tam za pośrednictwem podstawionych stowarzyszeń i firm krzaków obecny juz od lat 70tych. Natomiast śmierć Leopolda i aneksja przez Belgię to rok 1908. Tak więc ludobójcza eksploatacja Konga to w sumie około 30 lat. Wystarczająco dużo aby w międzyczasie urodziły się i wyrosły dwa pokolenia na dokładkę do tych, którzy już żyli gdy kraj dostawał się pod skrzydła Leopolda.
|
|
|
|
|
|
|
|
Leopold II odpowiadał za bezwzględną eksploatację Konga, natomiast za palenie wiosek i bezpośrednie mordowanie ludności cywilnej przez Force Publique odpowiadał głównie sadystyczny oficer Leon Rom.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|