Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> 80 lat pokoju, wartość sama w sobie, czy degeneracja?
     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 19/02/2015, 19:33 Quote Post

Ostatnia wojna na ziemiach polskich, i w krajach cywilizowanej Europy skończyła się w 1945 roku.
Od tego czasu mamy prawie nie przerwany okres pokoju .
To prawie osiemdziesiąt lat bez wojny, osiemdziesiąt lat pokoju.
Okres jedynie wyróżniany "zimną wojną ", i czasami sowieckiej okupacji w krajach Europy Środkowej, i powstaniami ludów zniewolonych jak: Węgry 1956, czy rozpad Jugosławii .
Dziś w obliczu dwu zbrojnych niebezpieczeństw wobec krajów europejskich jak, państwo islamskie ( ISIS),czy agresja rosyjska na Ukrainie ( oraz wzrost faszyzmu wśród Ukraińców ).
Nasze pokojowe wychowanie i dziedzictwo stanowi problem ? Czy tez jest atutem, ponieważ pozwala nam chłodnym okiem, bez emocji, reagować na takie zagrożenia .
 
Post #1

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 19/02/2015, 19:52 Quote Post

ISIS nie jest zagrożeniem dla Europy czy ogólnie rozumianego Zachodu, co najwyżej zagraża interesom krajów zachodnich na Bliskim Wschodzie. W momencie jak stanie się poważne to ISIS przejdzie do Historii a jego przywódcy dołączą do Osamy, Saddama i Muamara. Natomiast konflikt ukraiński jest potencjalnie znacznie poważniejszy bo tuż za płotem. Tu zdecyduje postawa USA, które mają możliwości przyhamowania rosyjskich zapędów. Kwestia czy będą chciały i gdzie jest ta przysłowiowa czerwona linia. Sprawa następna to ten pacyfizm europejskich społeczeństw. Jest jednak zróżnicowany bo inaczej wygląda to u nas gdzie świadomość zagrożenia istnieje a inaczej w Holandii czy WB.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 19/02/2015, 20:34 Quote Post

To raczej 70 lat pokoju.

Jasne, że to pierwsze. W końcu, ileż to mocarstw w historii traciło swój status przez zdziadzienie elit i wojska w złudzeniu własnej wspaniałości i wyższości? A o ile boleśniej odczuwały to przeciętne kraje na drodze?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 19/02/2015, 21:04 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 19/02/2015, 19:33)
Nasze pokojowe wychowanie i dziedzictwo stanowi problem ?

Co to znaczy w tm wypadku; pokojowe wychowanie? To raz.
I dwa, pytanie: od kiedy prawda Si vis pacem, para bellum. przestała byc aktualna?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
RAF
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 120
Nr użytkownika: 14.759

Rafal
 
 
post 19/02/2015, 21:08 Quote Post

Europe czekają poważne zmiany kulturowe. Tempo imigracji poprzez Morze Śródziemne wskazuje, że w ciągu kilkudziesięciu lat Europa cofnie się do poziomu państwa przed narodowego. Państwa stracą swoją siłę militarną i polityczną. Słaba władza centralna będzie starała się zaprowadzić swoją władze w poszczególnych gettach.
Małe enklawy ludności o wspólnych pochodzeniu mogą być całkiem normalnym miejscem do życia. Osobiście odwiedziłem turecką dzielnice w Niemczech i nie byłą tam nic przerażającego. Porządek w czarnych dzielnicach zależy częściowo od pochodzenia kulturowego.Murzyni-chrześcijanie są raczej bezproblemowi.
Bałkanizacja Europy stawia jednak wyzwania dotyczące prawa, państwa i porządku publicznego.
Prawo opiera się na moralności, więc nie będzie mogło istnieć jedno prawo. Prawo szczątkowe panujące w nowym państwie będzie musiało być oparte na podstawowych zasadach( nie kradnij, nie zabijaj etc).
Państwo nie będzie wstanie kontrolować poszczególnych enklaw. Powstanie jakiejkolwiek armii poborowej będzie niemożliwe.
Państwo będzie opierać swoją silę na najemnikach ( żołnierzach zawodowych).
Funkcje policyjne będą musiały być pełnione przez poszczególne enklawy.
Demokracja w warunkach państwa podzielonego moralnie nie będzie możliwa lub przerodzi się w tyranie.
Jeśli enklawy będą dostatecznie duże, może okazać się że powstaną państwa w państwie.
Kryzys gospodarczy może być iskrą która podpali państwo enklaw-owe (nowy termin). Siła takich kilkusettysięcznych enklaw nie będzie dostatecznie duża na szybki konflikt. Enklawy zaczną jednak walczyć o wpływy, zasoby naturalne, ziemie. Wyniszczający konflikt sprowadzi Europe do stanu przypominającego epokę po upadku Rzymu(tylko plemiona będą jeszcze bardziej rozdrobnione). Jedynym rozwiązaniem mogącym uratować nas przed nieuchronnym konfliktem jest monokultura i brak demokracji nawet jeśli miałoby to oznaczać konieczność przejścia na islam.

Ten post był edytowany przez RAF: 19/02/2015, 21:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
von Munchhausen
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 379
Nr użytkownika: 1.307

Stopień akademicki: Dywersant
Zawód: Provocator
 
 
post 19/02/2015, 21:25 Quote Post

Oczywiście, że pokój jest wartością samą w sobie. Inaczej może mówić ktoś, kto nie widział skutków wojny na oczy.


To, że w okresie pokoju nie znikają konflikty i nie mogą pojawić się nowe problemy to zupełnie insza inszość. Pokój oznacza brak wojny, niekoniecznie oznacza rozwój, czy zanikanie problemów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 19/02/2015, 22:05 Quote Post

Mnie w tej sprawie przede wszystkim zastanawia pytanie czemu. Czemu w Europie, zwłaszcza zachodniej, bo w komunistycznej czy też postkomunistycznej jednak tak cukierkowo nie jest, już tyle lat mamy pokój, co na przestrzeni historii Europy jest unikatowe. Odpowiedzią na to jest zintegrowanie gospodarcze, czyli Unia Europejska. Dziś "Si vis pacem, para bellum" to właśnie m.in. pielęgnowanie tej instytucji (obok oczywiście "zewnętrznych" zagrożeń, bardziej już militarnych jak np. Putin).
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 20/02/2015, 20:19 Quote Post

QUOTE(von Munchhausen @ 19/02/2015, 21:25)
Oczywiście, że pokój jest wartością samą w sobie. Inaczej może mówić ktoś, kto nie widział skutków wojny na oczy.
*


Noooo... Ile to taka na przykład Coca-Cola na pewnej wojnie zarobiła? rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 20/02/2015, 21:04 Quote Post

A czy społeczeństwa Europy, są gotowe powiedzieć zdecydowane NIE, gdy pojawi się ktoś pokroju Hitlera?
Czy w imię zachowania kolejnych lat pokoju, będą prowadzić politykę Appeasementu kosztem swego otoczenia ?
 
Post #9

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 20/02/2015, 21:19 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 20/02/2015, 21:04)
A czy społeczeństwa Europy, są gotowe powiedzieć zdecydowane NIE, gdy pojawi się ktoś pokroju Hitlera?
Czy w imię zachowania kolejnych lat pokoju, będą prowadzić politykę Appeasementu kosztem swego otoczenia ?
*


Śledź politykę państw Europy względem Putina, to będziesz miał odpowiedź.
Myślałby kto, że dotarło, że polityka appeasmentu się nie sprawdza. Wychodzi, że jednak nie dotarło...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Wrzrzrzt
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 366
Nr użytkownika: 76.553

Zawód: Przydzial kalorii 0.
 
 
post 20/02/2015, 21:33 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 20/02/2015, 21:04)
A czy społeczeństwa Europy, są gotowe powiedzieć zdecydowane NIE, gdy pojawi się ktoś pokroju Hitlera?
Czy w imię zachowania kolejnych lat pokoju, będą prowadzić politykę Appeasementu kosztem swego otoczenia ?

Tyle że wtedy to robiło pokolenie pierwszowojenne które było osłabione wojną.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 20/02/2015, 21:34 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 19/02/2015, 22:05)
Mnie w tej sprawie przede wszystkim zastanawia pytanie czemu. Czemu w  Europie, zwłaszcza zachodniej, bo w komunistycznej czy też postkomunistycznej jednak tak cukierkowo nie jest, już tyle lat mamy pokój, co na przestrzeni historii Europy jest unikatowe. Odpowiedzią na to jest zintegrowanie gospodarcze, czyli Unia Europejska. Dziś "Si vis pacem, para bellum" to właśnie m.in. pielęgnowanie tej instytucji (obok oczywiście "zewnętrznych" zagrożeń, bardziej już militarnych jak np. Putin).
*


??? Zintegrowanie gospodarcze i pielęgnowanie Unii Europejskiej jest odpowiednikiem "Si vis pacem, para bellum"? Wg. mnie intergracja gospodarcza nie ma nic wspólnego z obroną, szczególnie jeżeli władze UE prowadzą politykę która zamiast bronić mieszkańców Unii zwiększa zagrożenie obywateli Unii i w rezultacie będzie prowadziła nie tylko do rozbicia Unii ale i do ekonomicznego i społecznego krachu.

@ RAF
QUOTE
Małe enklawy ludności o wspólnych pochodzeniu mogą być całkiem normalnym miejscem do życia. Osobiście odwiedziłem turecką dzielnice w Niemczech i nie byłą tam nic przerażającego.

Tak można napisać tylko jeżeli jesteś mężczyzną. Nie ma nic przerażającego w tym że kobiety będą musiały chodzić w hidżabach, że nie będą się mogły uczyć jeżeli im na to ich mahram nie pozwoli, że nie będzie można jeść szynki, wieprzowiny, że nie będzie można pić wina. Takie dzielnice nie są przerażające tylko w jednym wypadku, jeżeli są wyjątkiem od reguły.
QUOTE
Prawo opiera się na moralności, więc nie będzie mogło istnieć jedno prawo. Prawo szczątkowe panujące w nowym państwie będzie musiało być oparte na podstawowych zasadach( nie kradnij, nie zabijaj etc).

Chyba żartujesz? Czy naprawdę uważasz że te reguły są stosowane przez inne cywilizacje.
Pojęcie "nie zabijaj bo to grzech" "nie kradnij bo to grzech" jest stosowane głównie w kulturze/cywilizacji Chrześcijańskiej. W kulturze Islamu "nie zabijaj bo to grzech" "nie kradnij bo to grzech"jest stosowane wyłącznie do muzułumanów, innych można zabijać, bo praktycznie i teoretycznie nie są równi muzułumanom. Nie jest to wskazane, ale nie jest grzechem. Tak samo jak "daj jałmużnę i pomagaj bliźnim" jest stosowane wyłącznie do muzułumanów, innych to nie dotyczy.
Oczywiście teraz niektórzy będą pomagali, ale to będzie jedynie dowodem na ich "człowieczeństwo", a nie dowodem że prawo w enklawach będzie wszędzie takie same.
W cywilizacji Chińskiej kradzież też często nie jest "grzechem" nie jest "złem", wszystko zależy od tego komu kradniesz i jaki to ma wpływ na twoje życie i twoje stosunki z innymi.
QUOTE
Funkcje policyjne będą musiały być pełnione przez poszczególne enklawy.

Czyli będzie prawo szarii, bo najwięcej enklaw będzie muzułumańskich
QUOTE
Jedynym rozwiązaniem mogącym uratować nas przed nieuchronnym konfliktem jest monokultura i brak demokracji nawet jeśli miałoby to oznaczać konieczność przejścia na islam.

A to dlaczego? Czy uważasz że podbicie Europy przez Chiny nie byłoby lepszym wyjściem. W Imperium Chińskim też przecież będzie spokojnie, a władza będzie "normalna" a nie religijna. W Imperium Chińskim kobiety nie będą musiały chodzić w czadorach, i mieć opiekę mahrama. I będą mogły się uczyć. Każdy kto wstąpi do partii komunistycznej i będzie miał świetne wyniki na egzaminach (tych partyjnych i tych na uniwersytetach)będzie mógł dojść do decydenckich pozycji, takich możliwości kobiety nie będą miały w Kalifacie.

Wydaje mi się że to co piszesz jest czymś w rodzaju stwierdzenia że dżuma(imperium muzułumańskie) jest lepsza od zarazy (małe państwka w przyszłościowej europie). Dla mnie ani dżuma ani zaraza nie są wyjściem z sytuacji, szczególnie jeżeli sytuację można zmienić.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 20/02/2015, 21:38 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 20/02/2015, 21:19)
QUOTE(lancaster @ 20/02/2015, 21:04)
A czy społeczeństwa Europy, są gotowe powiedzieć zdecydowane NIE, gdy pojawi się ktoś pokroju Hitlera?
Czy w imię zachowania kolejnych lat pokoju, będą prowadzić politykę Appeasementu kosztem swego otoczenia ?
*


Śledź politykę państw Europy względem Putina, to będziesz miał odpowiedź.
Myślałby kto, że dotarło, że polityka appeasmentu się nie sprawdza. Wychodzi, że jednak nie dotarło...
*


Hmmm..... 70 lat pokoju ( popełniłem pomyłkę pisząc o 80 latach), jedyne doświadczenie militarne jakie ja posiadam to zdjęcie Ojca, który w roku 1968 "wyzwalał" Czechosłowację( jako kierowca czołgu ),rodzinne opowiadania o zbrodniach hitlerowskich, wyzwalaniu Śląska przez czerwonoarmistów, a zbrodniach UPA .
Do dorosłego czlowieka wizja wojny, z czterech tankistow i sabaki już nie dociera.
Sam się wojny boje nawet wypieram myśl, że takowa może mieć miejsce w Europie.
I takich ja są miliony, czy ta bariera psychologiczna jest do pokonania dla Polaka, Niemca, Brytyjczyka....., nigdy nie pozwoliłbym mojemu dziecku ginąć za Kijów, za Rygę, czy Tallin.
Czy ktokolwiek z naszych sojuszników wyśle swych synów, by ginęli za Warszawę ?

Ten post był edytowany przez lancaster: 20/02/2015, 21:40
 
Post #13

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 20/02/2015, 21:42 Quote Post

QUOTE(kathy @ 20/02/2015, 21:34)
QUOTE(Rommel 100 @ 19/02/2015, 22:05)
Mnie w tej sprawie przede wszystkim zastanawia pytanie czemu. Czemu w  Europie, zwłaszcza zachodniej, bo w komunistycznej czy też postkomunistycznej jednak tak cukierkowo nie jest, już tyle lat mamy pokój, co na przestrzeni historii Europy jest unikatowe. Odpowiedzią na to jest zintegrowanie gospodarcze, czyli Unia Europejska. Dziś "Si vis pacem, para bellum" to właśnie m.in. pielęgnowanie tej instytucji (obok oczywiście "zewnętrznych" zagrożeń, bardziej już militarnych jak np. Putin).
*


??? Zintegrowanie gospodarcze i pielęgnowanie Unii Europejskiej jest odpowiednikiem "Si vis pacem, para bellum"?
*


Też się zdziwiłem. Rommel, mógłbyś wejść w szczegóły tej śmiałej tezy?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 20/02/2015, 21:46 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 20/02/2015, 21:19)
QUOTE(lancaster @ 20/02/2015, 21:04)
A czy społeczeństwa Europy, są gotowe powiedzieć zdecydowane NIE, gdy pojawi się ktoś pokroju Hitlera?
Czy w imię zachowania kolejnych lat pokoju, będą prowadzić politykę Appeasementu kosztem swego otoczenia ?
*


Śledź politykę państw Europy względem Putina, to będziesz miał odpowiedź.
Myślałby kto, że dotarło, że polityka appeasmentu się nie sprawdza. Wychodzi, że jednak nie dotarło...
*


Społeczeństwa Zachodu mają prawo być zmęczone wojenną retoryką przeżywszy rzeźnię II wojny światowej a potem 45 lat strachu przed nuklearnym holokaustem. Wypada również zauważyć, że z perspektywy przeciętnego (Zachodnio)Europejczyka Ukraina to niemalże kraj za siedmioma górami, za siedmioma lasami, więc siłą rzeczy tamtejszy konflikt plasuje się gdzieś na poziomie wojen w byłej Jugosławii, czyli ciekawostki polityczno-geograficznej.

Ten post był edytowany przez de Ptysz: 20/02/2015, 21:47
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej