Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Recesja 2008: pekniecie banki inswestycyjnej, Powtórka 1929 ?
     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 9/10/2008, 14:28 Quote Post

QUOTE(Nurglitch @ 9/10/2008, 15:22)
Rząd Wielkiej Brytanii kieruje sprawę do sądu.


I słusznie. Bo to co zrobili Islandczycy jest w moich oczach zwyczajnym świństwem, najgorszym możliwym przykładem protekcjonizmu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Nurglitch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.474
Nr użytkownika: 11.929

Piotr Smolañski
Zawód: Informatyk
 
 
post 9/10/2008, 14:38 Quote Post

QUOTE(yarovit @ 9/10/2008, 12:28)
I słusznie. Bo to co zrobili Islandczycy jest w moich oczach zwyczajnym świństwem, najgorszym możliwym przykładem protekcjonizmu.


Anglicy jak dotąd znazjonalizowali jeden bank, Northern Rock. Przy okazji tej nacjonalizacji rząd powiedział udziałowcom, że mogą im naskoczyć tam, gdzie pan może pana majstra w dupę pocałować. Dość podobny numer.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 9/10/2008, 14:43 Quote Post

QUOTE(Ironside @ 9/10/2008, 13:37)
O ekonomii moje pojęcie jest raczej blade, także jestem władny rozmawiać tylko o objawach wink.gif

A jednym z najciekawszych (jeśli to odpowiednie określenie - dosyć lekarskie, "ciekawy przypadek"...) objawów kryzysu jest sytuacja na Islandii. Jeden z najbogatszych krajów świata jest obecnie sceną iście dantejskich wydarzeń. Bankructwa, masowe wykupywanie towarów, panika...
*




No tak, ale to podobno Polscy rzucili się na sklepy, mając w pamięci lata 80-te wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 9/10/2008, 14:48 Quote Post

QUOTE(Ironside @ 9/10/2008, 14:37)
(...) sytuacja na Islandii. Jeden z najbogatszych krajów świata jest obecnie sceną iście dantejskich wydarzeń. Bankructwa, masowe wykupywanie towarów, panika...
*



I szczególnie wykupywanie z supermarketów cukru przez... Polaków mieszkających na Islandii smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 9/10/2008, 14:59 Quote Post

Tak ale zapoznajcie dlaczego islandzkie banki się przeliczyły ?

dlaczego

Szczerze powiedziawszy to wydaje mi się, że dzięki temu kryzysowi system bankowy jak i w ogóle finansowy w dłuższej perspektywie wyjdzie mocniejszy.

Zresztą jeżeli bank chce mieć gwarancje, że w razie kłopotów Państwo gwarantuje depozyty to powinny stosować zasady odgórnie ustalane przez bank centralny np.: tyle i tyle max można przeznaczyć w inwestycje ryzykowne, a tyle i tyle w to czy tamto.

To musiało nastąpić.
Powiedzcie mi jak można udzielać kredytów na 40 lat ? Pomimo jednak, że oprocentowanie jest dla banku bardzo korzystne to jednak pozbawia się "realnej" gotówki na zbyt długi okres czasu.

Gdy później dochodzi do kolejek po lokaty klientów banku - KRACH.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Nurglitch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.474
Nr użytkownika: 11.929

Piotr Smolañski
Zawód: Informatyk
 
 
post 9/10/2008, 15:06 Quote Post

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 12:59)
Szczerze powiedziawszy to wydaje mi się, że dzięki temu kryzysowi system bankowy jak i w ogóle finansowy w dłuższej perspektywie wyjdzie mocniejszy.


Nie sądzę. Megakorporacje i megabanki nie są zwieńczeniem i apoteozą rynku, ale jego rakiem. Są zbyt wielkie aby upaść i dysponują tak wielką siłą ognia, że mogą destabilizować całe państwa. Ten rak tak się wżarł w nosiciela, że obecnie zrobi on wszystko, aby zapewnić mu przetrwanie. Rządy nie dopuszczą do zagłady raka, będą w niego pompować coraz więcej naszej krwi, dając mu większe i większe poczucie potęgi i bezkarności.
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 9/10/2008, 15:35 Quote Post

QUOTE(Nurglitch @ 9/10/2008, 15:06)
QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 12:59)
Szczerze powiedziawszy to wydaje mi się, że dzięki temu kryzysowi system bankowy jak i w ogóle finansowy w dłuższej perspektywie wyjdzie mocniejszy.


Nie sądzę. Megakorporacje i megabanki nie są zwieńczeniem i apoteozą rynku, ale jego rakiem. Są zbyt wielkie aby upaść i dysponują tak wielką siłą ognia, że mogą destabilizować całe państwa. Ten rak tak się wżarł w nosiciela, że obecnie zrobi on wszystko, aby zapewnić mu przetrwanie. Rządy nie dopuszczą do zagłady raka, będą w niego pompować coraz więcej naszej krwi, dając mu większe i większe poczucie potęgi i bezkarności.
*



A owszem. I na tym opieram wzmocnienie całego systemu - na likwidacji tych megakorporacji jak AIG.

Powinno być jasno ustalone - jeżeli bank, firma ubezpieczeniowa itd ma korzystać z ochrony państwa w przyszłości to musi być jasno określone że taka instytucja nie może posiadać w żaden sposób kontroli nad inną instytucją np bank nad firmą ubezpieczeniowa i na odwrót.

Jeżeli nie zgodzi się na to to cóż gwarancji państwa dla depozytów itd nie będzie.
A myślę, że takie gwarancje dla potencjalnego klienta mogą być czynnikiem decydującym o wyborze banku, ubezpieczalni itd.

Kolejną sprawą powinno być obciążenie kosztami akcjonariuszy z prawem głosu.
Grube ryby brały pieniądze z tytułu dywidend gdy było dobrze to teraz niech płacą gdy jest źle. Ludzie Ci w końcu są odpowiedzialni za zaistniałą sytuację.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Nurglitch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.474
Nr użytkownika: 11.929

Piotr Smolañski
Zawód: Informatyk
 
 
post 9/10/2008, 15:45 Quote Post

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:35)
A owszem. I na tym opieram wzmocnienie całego systemu - na likwidacji tych megakorporacji jak AIG.


OK, ale to się po prostu nie wydarzy. Upadek tych megakorpów byłby strasznym wstrząsem dla rynku. Fakt, że ich przetrwanie na dłuższą metę będzie gorsze niewiele tu znaczy. Politycy są politykami, nie dopuszczą do czegoś takiego.

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:35)
A myślę, że takie gwarancje dla potencjalnego klienta mogą być czynnikiem decydującym o wyborze banku, ubezpieczalni itd.


Zależy o jakim kliencie mówisz. Indywidualni ciułacze nie są bardzo ważni dla megakorpów finansowych. Ich klientami są banki i fundusze inwestycyjne, wszelkiego rodzaju agregatory inwestycyjne. Ci pójdą za największą stopą procentową, nie za gwarancjami.

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:35)
Kolejną sprawą powinno być obciążenie kosztami akcjonariuszy z prawem głosu.
Grube ryby brały pieniądze z tytułu dywidend gdy było dobrze to teraz niech płacą gdy jest źle. Ludzie Ci w końcu są odpowiedzialni za zaistniałą sytuację.


Większość akcjonariuszy nie jest bynajmniej grubymi rybami. Jeżeli pan Johnes przez wiele lat kupował akcje jednego z pewniaków, z zamiarem sprzedania ich po przejściu na emeryturę i sfinansowania pogodniejszej starości, to dowalisz mu kosztami?

Zresztą w pewnej mierze właśnie to się stało. Niemal każdy Amerykanin, który ma gdziekolwiek ulokowane oszczędności (czyli niemal każdy w ogóle) jest posiadaczem akcji (czyli udziałowcem), czy o tym wie, czy też nie. No więc płacą teraz gdy jest źle. Postulat spełniony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 9/10/2008, 15:49 Quote Post

Nurglitch pisze z perspektywy Wielkiej Brytanii. A mi sie wydaje, ze jest nawet gorzej.
Majacy rownie powazne problemy Halifax Bank of Scotland zostal wykupiony przez Lloyds TSB. Jak zapewne dobrze Nurglitchu wiesz brytyjski system bankowy moze swobodnie zostac nazwany oligopolem, z pewnymi jednak roznicami lokalnymi. Moze to i uchroni przed kolejnymi bankructwami ('Panie Kochanku' juz przeciez udzielil gwarancji'), ale spowoduje ze plynaca lodz ma co raz wiecej dziur.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 9/10/2008, 15:51 Quote Post

QUOTE(Nurglitch @ 9/10/2008, 15:45)
QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:35)
A owszem. I na tym opieram wzmocnienie całego systemu - na likwidacji tych megakorporacji jak AIG.


OK, ale to się po prostu nie wydarzy. Upadek tych megakorpów byłby strasznym wstrząsem dla rynku. Fakt, że ich przetrwanie na dłuższą metę będzie gorsze niewiele tu znaczy. Politycy są politykami, nie dopuszczą do czegoś takiego.

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:35)
A myślę, że takie gwarancje dla potencjalnego klienta mogą być czynnikiem decydującym o wyborze banku, ubezpieczalni itd.


Zależy o jakim kliencie mówisz. Indywidualni ciułacze nie są bardzo ważni dla megakorpów finansowych. Ich klientami są banki i fundusze inwestycyjne, wszelkiego rodzaju agregatory inwestycyjne. Ci pójdą za największą stopą procentową, nie za gwarancjami.

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:35)
Kolejną sprawą powinno być obciążenie kosztami akcjonariuszy z prawem głosu.
Grube ryby brały pieniądze z tytułu dywidend gdy było dobrze to teraz niech płacą gdy jest źle. Ludzie Ci w końcu są odpowiedzialni za zaistniałą sytuację.


Większość akcjonariuszy nie jest bynajmniej grubymi rybami. Jeżeli pan Johnes przez wiele lat kupował akcje jednego z pewniaków, z zamiarem sprzedania ich po przejściu na emeryturę i sfinansowania pogodniejszej starości, to dowalisz mu kosztami?

Zresztą w pewnej mierze właśnie to się stało. Niemal każdy Amerykanin, który ma gdziekolwiek ulokowane oszczędności (czyli niemal każdy w ogóle) jest posiadaczem akcji (czyli udziałowcem), czy o tym wie, czy też nie. No więc płacą teraz gdy jest źle. Postulat spełniony.
*



No cóż nie rozumiesz mnie wink.gif

Jeżeli upadający bank lub cała grupa jak AIG jest "wykupywany" (czytaj nacjonalizowany) to wszystko jest możliwe do zrobienia. Rozbić na mniejsze części i sprzedać i tak zapewne się stanie.

A o akcjonariuszach to wyraźnie napisałem "z prawem głosu". Posiadania ułamka procenta kacji nijak prawa głosu nie daje. Posiadania już 5%, 20 % i owszem.

Druga sprawa, mylisz się jeżeli twierdzisz że dla banków najważniejsi są Ci duzi a z małych mają niewiele. Nie po to te największe banki tworzą mnóstwo oddziałów i to w najlepszych (najdroższych) miejscach miast, sieć bankomatów żeby niewiele mieć z nich pożytku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Nurglitch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.474
Nr użytkownika: 11.929

Piotr Smolañski
Zawód: Informatyk
 
 
post 9/10/2008, 16:30 Quote Post

QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:51)
A o akcjonariuszach to wyraźnie napisałem "z prawem głosu". Posiadania ułamka procenta kacji nijak prawa głosu nie daje.


Ależ oczywiście, że daje. Każdy normalny udział daje prawo głosu, drobni udziałowcy czasem wybierają swoich rzeczników na walne spotkania. Po prostu głos kogoś, kto ma pojedynczy udział pośród milionów liczy się tak, jak należy tego oczekiwać - niewiele.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 9/10/2008, 16:48 Quote Post

QUOTE(Nurglitch @ 9/10/2008, 16:30)
QUOTE(Husarz @ 9/10/2008, 13:51)
A o akcjonariuszach to wyraźnie napisałem "z prawem głosu". Posiadania ułamka procenta kacji nijak prawa głosu nie daje.


Ależ oczywiście, że daje. Każdy normalny udział daje prawo głosu, drobni udziałowcy czasem wybierają swoich rzeczników na walne spotkania. Po prostu głos kogoś, kto ma pojedynczy udział pośród milionów liczy się tak, jak należy tego oczekiwać - niewiele.
*



Ale nie każdy zasiada (na ogół poprzez wydelegowaną osobę) w zarządzie. I nie kazdy udział daje głos. To zależy jak zapisane jest w prospekcie emisyjnym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 9/10/2008, 23:16 Quote Post

Jeszcze nikt nie zwrocil uwagi na komentarze rzadu. Jakkolwiek dzisiaj juz Rostowski mowil wyraznie, ze klopoty Europy Zachodniej moga sie bolesnie odbic na eksporcie, to jeszcze pare dni temu dominowaly inne nastroje.
Choc premier wie tyle o ekonomii, co ja o stomatologii, to nie wahal sie (wespol ze Slawomirem Nowakiem) na udzielanie wywiadow, w ktorych przekonywal, ze nic nie grozi.
Podbudowany slowami premiera narod uzna, ze zagrozenia nie ma a samemu rzadowi podskoczy w sondazach.
Warto by tez powiedziec ile jest jeszcze polskich bankow w Polsce.
A nasz najwazniejszy partner gospodarczy Niemcy pewnie sie swietnie miewa.
Taktyka zakrywania oczu pierzyna. sad.gif

Jakie jest natomiast Wasze zdanie w kwestii pomyslu podwyzszenia wysokosc depozytow gwarantowanych ? Z dotychczasowych 22,500 EURO do bodajze 50,000 ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 10/10/2008, 0:04 Quote Post

Co do zdania na temat talentów ekonomicznych premiera- zgoda, ALE: czy wyobrażasz sobie że premier w takiej sytuacji, kiedy od nastrojów zależy właściwie wszystko, wychodzi i mówi: "jest #@%$ źle, będzie jeszcze gorzej, najlepiej sprzedajcie akcje teraz bo będzie taka bessa że giełda będzie musiała dzwon zastawić" ?

QUOTE
Jakkolwiek dzisiaj juz Rostowski mowil wyraznie, ze klopoty Europy Zachodniej moga sie bolesnie odbic na eksporcie, to jeszcze pare dni temu dominowaly inne nastroje.


Jasne, a wcześniej nadmuchana do granic złotówka tak ratowała ten nasz eksport że wszyscy przedsiębiorcy dawali na nowennę z pośbą o wyższe podatki bo nie mają co z pieniędzmi robić. Naszemu eksportowi to że złoty leci w stosunku do euro raczej nie zaszkodzi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 10/10/2008, 1:08 Quote Post

Zupełnie nie rozumiem ludzi, którym z jakiegoś powodu miły jest ogólnoświatowy kryzys. Rozumiem iż niektórzy mogą odczuwać satysfakcję z wizji upadku korporacji. Przeraża mnie jednak to, co taki kryzys przyniesie zwykłemu obywatelowi. Mówię tu o bezrobociu, eksmisjach, przestępczości, może nawet głodzie. Wszystkie te rzeczy miały miejsce podczas poprzedniego kryzysu. Teraz jednak może być gorzej, bo jeśli spadniemy to ze znacznie większej wysokości. Nawet mi się w głowie nie mieści jak wobec tego można się więc cieszyć. Kryzys -jeśli nastąpi- dotknie każdego z nas, niektórych być może bardzo mocno.

P.S. Jeśli stanie się najgorsze, to nawet ci najszczęśliwsi mogą mimo wszystko stracić mównicę do wyrażenia swej satysfakcji. W końcu nie wiadomo, czy w takim wypadku w ogóle działać będzie Internet.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej