|
|
Nizaryci - asasyni
|
|
|
|
Witam wszystkich miłośników historii! Czytałem kilka książek o muzułmańskich ismailitach i moim zdaniem nie można im przypiąć jedynie miana sekty. Uważam, że poprzez swego rodzaju odizolowanie się wynikające na początku z pobudek religijnych, ich życie wytworzyło odmienne zasady, nowe obyczaje i swoista kulturę. Ci ludzie różniący się w coraz to większym stopniu od innych nacji, pragnęli utworzyc własne państwo. Niestety nie posiadali dużej siły gospodarczej i militarnej, dlatego dość często stosowali dosyć niekonwencjonalne sposoby działania. Skrytobójcy(asasyni) - "fedaini" - tot tylko nie wielka liczba wytrenowanych szpioegów-zabójców, często religijnych fanatyków. Reszta to normalni ludzie. Podobnie było z Katarami, ale to juz inna bajka. Co o tym sądzicie zacni panowie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nizaryci to ismaelici, zaś asasyni to jedynie zabójcy, czyli "fedaini". Moje pytanie było nieco innej natury. Dzięki i Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Ismailici - odłam szyitów uznający Muhammada Ibn Isma`ila jako 7 imama. Ten nurt rozpadł się na dwie frakcje po roku 1094 kiedy to został zgładzony prawowity następca kalifa Nazir (uznawany przez niektórych ismailitów za imama). Po zgładzonym Nazirze władzę przjął jego brat Abu`l-Kasim Ahmad. Ci ismailici którzy uznali go za prawowitego władcę zwani są mustalijskimi, zaś ci którzy uważali, że tytuł powinien zostać przekazany synom Nazira zwani są nizarytami. Asasyni - potoczna europejska nazwa fedainów nizaryckich. Nazwa ta wywodzi się od pogardliwego określenia nadanego nizarytom przez innych muzułmanów: hasziszijjun.
|
|
|
|
|
|
|
|
sekta - grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, majaca własną hierarchię wartości, zespół normzachowania się,silnie akcentujący rolę przywódcy. Definicja słownikowa. Nizaryci się w niej nie mieszczą? Czemu tak się wzbraniasz przeciwko temu określeniu? Co to znaczy, że różnili się od "innych nacji"? Czyżbyś sugerował, że stanowili oni naród? Sama niezależność polityczna nie tworzy jeszcze narodu Szczupaczku. Pozdro
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE sekta - grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa
Problem polega na tym, że oni tworzyli samodzielne społeczeństwo. A wiec nie bardzo mieszczą się w tej definicji.
|
|
|
|
|
|
|
zzz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 11.260 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Victor @ 11/11/2005, 10:36) QUOTE sekta - grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa Problem polega na tym, że oni tworzyli samodzielne społeczeństwo. A wiec nie bardzo mieszczą się w tej definicji.
Przeciez temu nie przecze. Zakres znaczeniowy sformulowania "samodzielne spoleczenstwo" pokrywa sie czasem, moim zdaniem, z pojeciem "sekta". Nie zacytowales definicji w calosci, przez co wypaczyles jej sens. Przepraszam za brak polskich liter; pisze na zwalonym macu. Pozdro dla wszystkich.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zakres znaczeniowy sformulowania "samodzielne spoleczenstwo" pokrywa sie czasem, moim zdaniem, z pojeciem "sekta".
QUOTE sekta - grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa,
to się nazywa niespójność logiczna
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogi Victorze. Przerób sobie klasyczny rachunek zdań, to może nie będziesz tak szafować pojęciem niespójności logicznej (szczególnie po tym, kiedy sam pośrednio - poprzez cytat i samodzielną wypowiedż - użyłeś definicji "idem per idem"). Gorące buziaki moje Dzieciaki:)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE to może nie będziesz tak szafować pojęciem niespójności logicznej
niespójność logiczna - wzajemne wykluczenie się dwóch niezbednych czynników lub wskazanie na elementy zbioru których dana formuła nie obejmuje a powinna
wg mnie jeżeli coś jest całością to nie może być jedną z części. Żeby izolować się od czegoś trzeba być tego fragmentem, częścią a nie całością. Choć możliwe, że nie dostrzegam tu innych implikacji.
Ps. to samo przez to samo - nie bardzo rozumiem czego to dotyczy (tym bardziej, że nie przytaczałem do tej pory żadnych definicji nie przytoczonych we wczesniejszych listach)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE wg mnie jeżeli coś jest całością to nie może być jedną z części. Żeby izolować się od czegoś trzeba być tego fragmentem, częścią a nie całością. Choć możliwe, że nie dostrzegam tu innych implikacji.
W pierwszym zdaniu, brakuje pewnego istotnego elementu, przez co Twoje twierdzenie nie jest prawdziwe. Powinno być: jeżeli coś jest całością to nie może być jedną z części TEJ CAŁOŚCI. Wtedy i tylko wtedy... Nie zgadzam się również z tym, że trzeba być fragmentem czegokolwiek, aby się od tego izolować. Co prawda domyślam się co o co Ci chodzi, lecz skoro już wdaliśmy się w spór logiczny, to trzeba szczególnie uważać na treść i konstrukcję zdań; czyż nie? I rzeczywiście - nie dostrzegasz innych implikacji.
Moja mała ( maleńka )wina jest w tym, że wciągnąłem Cię w ten jałowy, zupełnie scholastyczny i coraz bardziej oderwany od rzeczywistości dyskurs, który staje się powoli wręcz karykaturalny. Dostrzegasz to Victorze? Niedługo odkurzymy stare podręczniki do logiki i zaczniemy do siebie strzelać całymi rozdziałami:) Czy uda nam się rozstrzygnąć problem zakresów znaczeniowych sekty i społeczeństwa na TYM forum? Chyba nieeee.
Pozdro dla Rybki i innych bożych stworzonek:)
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyznam szczerze, że się poddaje - logikę swego czasu lubiłem ale był to dziesięc lat temu
uzyłem zwrotu to się nazywa niespójność logiczna nieświadomie - dopiero Pański post zwrócił mi uwagę, że zachaczyłem o logikę. Moją intencją było wskazanie że coś jest niezgodne ze zdrowym rozsądkiem.
QUOTE który staje się powoli wręcz karykaturalny. Dostrzegasz to Victorze? dostrzegam a jakże - ale poza tym, że odeszliśmy od tematu - to jest to dla mnie miły powrót do czasów abstrakcyjnych dyskusji studenckich. dziękuję i pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy nie zauważacie pewnego podobieństwa w historii Katarów i Nizarytów. Jedni i drudzy nie szkodzili bezpośrednio nikomu, no ewentualnie niektórzy ekstremiści "ismaelscy" nie tolerowali i czasami zwalczali władzę kalifatu bagdadzkiego - leberko Jednych i drugich wspomina się szczególnie z okresu ok. 200 lat, od XI do XIII wieku - wtedy zauważamy szczególny rozkwit owych społeczności(sekt ). Zarówno Katarzy, jak i Nizaryci zostali zniszczeni około połowy tego samego wieku. Jedni przez krucjatę europejczyków, szczególnie Franków, drudzy przez Mongołów, niedobitkowie przez Bajbarsa. I jednych i drugich się obawiano. Katarów obawiał się Kościół katolicki, Nizarytów Hulagu i jego wojsko ze względu na ich nietypową legendę, a może po prostu ich rozzłościli nieudanymi próbami zabójstw. Co prawda Katarzy dysponowali dużym bogactwem (panowie feudalni Andegawenii, Langwedocji), tylko nie potrafili zażegnać swoich waśni i zjednoczyć się - szczególnie w czasie zagrożenia - to tak jak Polacy w XVIII wieku. A Ismailitów nie tolerowali szyiccy i sunnicy fanatycy muzułmańscy, często dochodziło do masowych mordów, co też pewnie było sprawką nietolerancyjnych przywódców duchowych - abstrahując od mentalności ludzi żyjących w tamtych czasach. Prędzej, czy później ludzie bystrzy i moralni dostrzegali swoje błędy i przewinienia. A dzisiaj co...Palestyńczycy walczą o niezależność i swoje ziemie - tak na marginesie. Hej
|
|
|
|
|
|
|
|
Asassyni zwani także nizaryci byli skrajnym odłamem Szyitów, powstałych po podziale islamu jeszcze za czasów Mahometa (na Szyitów i Sumnitow, obserwujemy to do dnia dzisiejszego). Stworzyli oni coś w rodzaju tajnego bractwa o własnych unikalnych obyczajach. Ich nazwa pochodzi od nazwy narkotyku, który zażywali przed walką, był niem oczywiście haszysz (stąd arab. hashishi --> asyssyn). Sekta została załozona przez Hasana as-Sabbah z Persji. W tamtych czasach Turcy Seldżuccy nie byli "lubiani" przez egipskich Fatymidów, dlatego namówili nowo powstałe zgromadzenie do podjęcia walki z Seldźukami. Asassyni wyspecjalizowali się w skrytobójczych zamachach na znane ówcześnie osobistaści. Pierwszą ofiarą padł seldżucki wezyr Nizam al-Mulk, a następnie Malik Szah. Zwolennicy Hasana obrali jako główną siedzibę twierdzę Alamut położoną między Księstwem Antiochii, a Hrabstwem Trypolisu. W dążeniu do osiągnięcia obranego celu Asyssyni byli zdolni nawet do współpracy z krzyżowcami (co w świecie arabski prawie równało sie z hańbą). Kiedy w 1256 roku Mongołowie zdobyli Alamut, doprowadzili tym samym do upadku politycznego sekty. Znikneli oni całkowicie z historii Ziemi Świętej pod koniec XIIIw.
P.S. Gorąco polecam http://www.teksty.gildia.pl/kormak/asasyni interesujący artykuł na temat Asyssynów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Asassyni zwani także nizaryci byli skrajnym odłamem Szyitów, powstałych po podziale islamu jeszcze za czasów Mahometa (na Szyitów i Sumnitow, obserwujemy to do dnia dzisiejszego).
Podział islamu na sunnicki i szyicki nastąpił wiele lat po smierci Mahometa.
Nazwa Nizaryci podlega zasadom polskiej gramatyki a więc powinnismy mówić: zwani także nizarytami
Co do lokalizacji Alamutu - znajduje się on daleko na wschód od Trypolisu i Antiochi w wyokich górach persji (Iranu). Tak jak pisałem w TYM temacie (nota bene utworzonym przez Pana).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|