|
|
USofA: wybory prezydenckie 2020
|
|
|
|
Do samych wyborów jeszcze ponad rok, ale na giełdzie nazwisk potencjalnych kandydatów jest już gorąco. O ile po stronie republikańskiej sytuacja jest raczej jasna i kandydatem będzie prawdopodobnie urzędujący prezydent, to o wiele więcej niepewności jest po stronie Demokratów. Tu na razie wśród licznych kandydatów na kandydatów faworytem jest dawny wiceprezydent u boku Obamy, Joe Biden:
QUOTE Biden faworytem sondaży wśród demokratycznych kandydatów na prezydenta USA 30 kwietnia 2019 20:40
Biden faworytem sondaży wśród demokratycznych kandydatów na prezydenta USA Joe Biden jest zdecydowanym faworytem wśród Demokratów zamierzających startować w wyborach prezydenckich w USA w 2020 roku.
Joe Biden jest zdecydowanym faworytem wśród Demokratów zamierzających startować w wyborach prezydenckich w USA w 2020 roku - poinformowała AFP, powołując się na sondaż instytutu SSRS przeprowadzony na zlecenie CNN.
76-letni Biden w sondażu uzyskał 39 procent głosów poparcia. Drugie miejsce zajął senator z Vermont Bernie Sanders (15 proc.), a trzecie senator z Massachusetts Elizabeth Warren (8 proc.). Na kolejnych miejscach uplasowali się burmistrz South Bend Pete Buttigieg (7 proc.), kongresmen z Teksau Beto O'Rourke (6) i Kamala Harris z Kalifornii (5).
Biden, który dwie kadencje spędził jako wiceprezydent u boku Baracka Obamy, rozpoczął w Pittsburghu swoją kampanię do Białego Domu. Jest 20. politykiem, który oficjalnie ogłosił ubieganie się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej.
W miniony piątek Biden w sondażu ośrodka Hill-HarrisX 43 wyprzedził prezydenta Donalda Trumpa o 6 pkt. Według badania 43 proc. Amerykanów zagłosowałoby w wyborach na Bidena, podczas gdy Trumpa poparłoby 37 proc. wyborców.
Biden jest najbardziej doświadczonym politycznie demokratycznym pretendentem; przed objęciem urzędu wiceprezydenta przez sześć kadencji zasiadał w Senacie, będąc m.in. szefem wpływowej komisji spraw zagranicznych (dwukrotnie) oraz komisji sprawiedliwości. Dwukrotnie już ubiegał się o prezydencką nominację Demokratów - w 1988 i 2008 roku - ale w obu przypadkach bardzo szybko się wycofywał, jeszcze przed pierwszymi prawyborami.
Powszechnie spodziewano się, że Biden wystartuje w prawyborach Partii Demokratycznej w 2016 roku, ale ostatecznie nie zdecydował się na to z powodu śmierci syna.
Konwencja Partii Demokratycznej, na której formalnie zostanie wyłoniony kandydat na prezydenta tego ugrupowania, odbędzie się w lipcu w Milwaukee w stanie Wisconsin. https://www.wnp.pl/parlamentarny/swiat/bide...-usa,38907.html
Kto jest waszym faworytem?
Ten post był edytowany przez Pimli: 4/06/2019, 12:06
|
|
|
|
|
|
|
|
Obrazek wyglada nastepujaco: Jest juz 23 kandydatow reprezentujacych demokratow, ktorzy oglosili swoje kandydatury do "wyscigu koni" w roku 2020. Jest nawet jeden republikanin, ktory zglosil swoja kandydature. Niejaki Bill Weld z Massachusetts, ktory w 2016 probowal kandydowac z ramienia partii libertarianow.
New York Times zrobil ladne i przejrzyste podsumowanie, odnoszace sie do wszystkich potencjalnych kandydatow na dzien 1 czerwca 2019. https://www.nytimes.com/interactive/2019/us...candidates.html
A w sondaze robione na polecenie CNN to tak samo mozna wierzyc, jak w ich dzisiejsza prognoze pogody na wtorek, 3 listopada 2020 roku. (Dzien wyborow).
W 2016 tez do samego konca sondaze CNN mowily o gwarantowanym zwyciestwie niejakiej Hillary Clinton. Ktos wogole jeszcze pamieta ta babe?
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwsze debaty Demokratów:
QUOTE The first group of 10 appearing on Wednesday, June 26:
Sen. Cory Booker of New Jersey Sen. Elizabeth Warren of Massachusetts Former Rep. Beto O'Rourke of Texas Sen. Amy Klobuchar of Minnesota Former Rep. John Delaney of Maryland Rep. Tulsi Gabbard of Hawaii Former Housing Secretary Julián Castro Rep. Tim Ryan of Ohio New York City Mayor Bill de Blasio Washington Gov. Jay Inslee
The second group of 10 appearing on Thursday, June 27:
Sen. Bernie Sanders of Vermont Sen. Kamala Harris of California Former Vice President Joe Biden Mayor Pete Buttigieg of South Bend, Indiana Sen. Michael Bennet of Colorado Author Marianne Williamson Rep. Eric Swalwell of California Sen. Kirsten Gillibrand of New York Entrepreneur Andrew Yang Gov. John Hickenlooper of Colorado. https://www.nbcnews.com/politics/2020-elect...debate-n1017676
Ten post był edytowany przez Lizergus: 14/06/2019, 18:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Phouty:
QUOTE Ale pamietam przypadki zmiany "przynaleznosci" partyjnej przez senatorow, czy tez kongresmenow w trakcie sprawowania urzedu. Nie tylko. Kampania wyborcza 1980 roku. John Anderson, w trakcie kampanii, "przyduszony" przez bonzow partii republikanskiej zadecydowal kandydowac jako independent. Pamietam, ze dalem 10 dolcow na jego fundusz kampanii wyborczej i nalepilem jego sticker na zderzaku mojego Buicka Regala. Phouty, tu masz cala historie: https://www.nytimes.com/2017/12/04/us/polit...dead-at-95.html
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Krzysztow @ 22/10/2019, 2:21) Czy regułą jest że o ten urząd ubiega się senator bądź gubernator czy też sa jeszcze inne przypadki? Wykraczam poza ramy wątku ale ten temat wydaje sie być taki ciekawy....
W sumie dobre pytanie! Przyjrzyjmy sie wiec grupce kandydatow na prezydenta bioracych udzial w tym wyscigu koni z ramienia demokratow. Wlasnie ukazal sie artykul w Los Angeles Times, omawiajacy ich zyciorysy. https://www.latimes.com/politics/la-na-pol-...2019-story.html
Jak widac, to w przytlaczajacej wiekszosci przypadkow sa to "zawodowi politycy" i to z wyzszych politycznych polek, czyli senatorowie, kongresmeni, gubernatorzy i tak dalej. Jednakze jest kilka wyjatkow!
Taki Pete Buttigieg, jest tylko merem w miare malego miasta w stanie Indiana. Tom Steyer natomiast jest w zasadzie zwyklym inwestorem. Marianne Williamson jest autorka kilku ksiazek. Andrew Yang jest blizej nieokreslonym biznesmanem.
Co ta ostatnia czworka ma ze soba wspolnego? Ano to, ze zadne z nich nie ma tego "name recognition", czyli sa oni kompletnie "nierozpoznawalni" i najprawdopodobniej kazdy z nas, wlaczywszy w to Phoutyego by przeszedl kolo nich na ulicy nie zwracajac na nich najmniejszej uwagi. Wiec jakie szanse oni maja? Praktycznie zerowe, jednakze kazde z nich bedzie moglo sobie w przyszlosci "wpisac w zyciorys", ze kandydowali oni na prezydenta USA, co samo w sobie jest juz duzym osiagnieciem!
Przyszlo mi wlasnie do glowy, ze niejaki Phouty moglby tez zaliczyc taki "wpis do zyciorysu". Przeciez spelniam wszystkie formalne warunki, wiec dlaczego by nie zrobic jakiejs kampanii wyborczej w 2024 roku? A kasa sie zawsze znajdzie! (Patrz malzenstwo Hillary i Bill Clinton). Przynajmniej taki Vermin Supreme zrobil sie swego czasu slawny, a ja tez potrafie obiecywac kazdemu Amerykaninowi, ze gdy zostane prezydentem, to kazdy ode mnie dostanie darmowego kucyka. https://www.youtube.com/watch?v=aJGlmrZe8_0 W sumie to nic innego, co obiecuja obecnie ci kandydaci z ramienia partii demokratow. Ale obiecuje, ze nie bede wymagal, azeby kazdy Amerykanin codziennie myl zeby.
Ten post był edytowany przez Phouty: 22/10/2019, 19:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Trochę OT: przypomina mi się kandydat na prezydenta Polski /jak on się nazywał?/ który na każde pytanie o rozwiązanie problemów Polski reklamował wkładki do butów których był producentem. Była to chyba najefektowniejsza kampania reklamowa w Polsce. Choć nie wiem czy przyniosła jakieś rezultaty w wzroście liczby sprzedanych wkładek.
|
|
|
|
|
|
|
|
No i teraz jest pytanie czy w USA zaakceptują podejście, że za indywidualny (potencjalny) sukces w walce o prezydenturę warto zapłacić czymkolwiek. Jeśli tak, to nie widzę przeszkód aby kolejni kandydaci na prezydenta USA płacili tajemnicami państwowymi czy decyzjami korzystnymi np. dla Chin w zamian za "haki" na konkurentów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Delwin @ 25/10/2019, 9:50) No i teraz jest pytanie czy w USA zaakceptują podejście, że za indywidualny (potencjalny) sukces w walce o prezydenturę warto zapłacić czymkolwiek. Jeśli tak, to nie widzę przeszkód aby kolejni kandydaci na prezydenta USA płacili tajemnicami państwowymi czy decyzjami korzystnymi np. dla Chin w zamian za "haki" na konkurentów. Jak narazie to tylko Obama szukał na zarejestrowanego kontrkandydata swojej partii haków za granicą na Ukrainie, wykorzystując slużby. Binden nie był i nie będzie kontrkandydatem Trumpa w kolejnych wyborach. Nawet nieudolność Demokratów ma swoje ograniczenia...
Ten post był edytowany przez Darth Bane: 25/10/2019, 10:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Bane @ 25/10/2019, 11:11) Binden nie był i nie będzie kontrkandydatem Trumpa w kolejnych wyborach. Nawet nieudolność Demokratów ma swoje ograniczenia... Większa nieudolność niż nieprawidłowa pisownia prostego nazwiska?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Bane @ 25/10/2019, 1:11) Binden nie był i nie będzie kontrkandydatem Trumpa w kolejnych wyborach. Nawet nieudolność Demokratów ma swoje ograniczenia...
No dobrze, a kogo z grona demokratow widzisz jako glownego kontrkandydata dla Trumpa? Na czym polega ta nieudolnosc demokratow?
Co by sie stalo, gdyby komisja Shiffa przekonala jednak Izbe Reprezentantow i doszlo by postawienie Trumpa w stan oskarzenia?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 25/10/2019, 19:57) No dobrze, a kogo z grona demokratow widzisz jako glownego kontrkandydata dla Trumpa?
Jedynym kandydatem, a właściwą kandydatką, która może wygrać Z DT jest Tulsi Gabbard. Reszta tych "demokratycznych" kandydatów, to albo kompletni idioci pokroju naszej Moniki Spurek, albo takie "talenty" jak DT, które powinny oglądać świat zza krat, no może poza Yangiem, ale on szans z obecnym prezydentem nie ma.
Dowcip polega na tym, że TG nigdy nie zdobedzie nominacji, już DNC zadba o to z całą pewnością.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Trochę OT: przypomina mi się kandydat na prezydenta Polski /jak on się nazywał?/ który na każde pytanie o rozwiązanie problemów Polski reklamował wkładki do butów których był producentem Przychodzi mi do głowy Stan Tymiński ale on chyba słynął z "czarnej teczki".
|
|
|
|
|
|
|
|
Dwa ciekawe linki Pierwszy
Drugi
w temacie: kto pracuje w sztabach wyborczych...
Ten post był edytowany przez Marlow Charles: 17/01/2020, 3:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(1234 @ 22/10/2019, 21:22) Trochę OT: przypomina mi się kandydat na prezydenta Polski /jak on się nazywał?/ który na każde pytanie o rozwiązanie problemów Polski reklamował wkładki do butów których był producentem. Była to chyba najefektowniejsza kampania reklamowa w Polsce. Choć nie wiem czy przyniosła jakieś rezultaty w wzroście liczby sprzedanych wkładek. Podejrzewam że również najtańsza jakbyś miał przeliczać na czas antenowy. Największym i prawie jedynym konkretnym "kosztem" p. Kazimierza Piotrowicza byłoby chyba zdobycie 100 tysięcy podpisów (i to zakładając że ktoś nie poszedł "na skróty" bo w tych czasach mogło się to prześlizgnąć przez weryfikację).
Phouty - czy podobną motywację (czyli reklamę - siebie, swoich książek czy biznesu) wyczuwasz u wymienionych przez siebie "egzotycznych" kandydatów? Czy w US będą tu przeważać że tak powiem "bezinteresowne" oszołomy?
Ten post był edytowany przez Grzegorz_B: 17/01/2020, 7:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grzegorz_B @ 16/01/2020, 22:07) Phouty - czy podobną motywację (czyli reklamę - siebie, swoich książek czy biznesu) wyczuwasz u wymienionych przez siebie "egzotycznych" kandydatów? Czy w US będą tu przeważać że tak powiem "bezinteresowne" oszołomy?
Trudno mi jednoznacznie jest odpowiedziec na to pytanie. Niewatpliwie, jak w kazdej dziedzinie zycia w USA, reklama (w tym takze samoreklama) odgrywa niebywale duza role. Podchodzac do zagadnienia w sposob bardzo cyniczny, to niewatpliwie odpowiedzia byloby "TAK".
Jednakze nie samym cynizmem Ameryka zyje i nie mam najmniejszej watpliwosci, iz kazdy z kandydatow startuje takze z powodow, nazwijmy to roboczo patriotycznych, czy chociazby tylko czysto ideologicznych. Takie postawy sa oczywiscie widoczne wsrod kandydatow.
Reasumujac, to najprawdopodobniej bedzie to suma powyzej wymienionych glownych czynnikow, a jej "sklad procentowy" bedzie oczywiscie zalezal od danego kadydata/kandydatki.
Nie ulega tez watpliwosci, iz pokazanie swojej twarzy na politycznej arenie narodowej, powoduje popularyzacje danej osoby w skali lokalnej, co ewentualnie toruje droge do robienia politycznej kariery w skali lokalnej, czy to na poziomie stanowym, czy tez na poziomie hrabstwa.
Oczywiscie dotyczy to tych wszystkich osob, ktore z jakichkolwiek przyczyn pragna sie poswiecic tak zwanej polityce, co nie wyklucza faktu, ze nie maja oni zamiaru wykorzystywac tego co osiagniecia swoich osobistych ambicji.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|