Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony « < 5 6 7 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów, Mord polityczny czy rabunkowy ?
     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 17/03/2018, 23:45 Quote Post

QUOTE(modulometer @ 17/03/2018, 12:11)
Chciał się zresztą rozwieść z Solską ale nie pozwolił Gomułka.
*


A Gierek pozwolił?
 
User is offline  PMMini Profile Post #91

     
oxygen
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 94.504

 
 
post 18/03/2018, 6:50 Quote Post

A to musisz zapytać się syna Jaroszewicza bo to on twierdził ze rozwód z Solską kosztowałby ojca karierę - w tym czasie Piotr Jaroszewicz miał już romans z jakąs kobieta i nieoficjalnie żył z Solską w separacji. A Gomułka to Gomułka. Przaśnie i po chłopsku. Tam się wszyscy go bali. Jak podczas partyjnej biesiady jadło się szynki i kawiory to na słowo "Towarzysz Pierwszy sekretarz nadciąga" na stół wjeżdżał przysłowiowy biały ser z marmoladą.
Jest taka książka "Zbrodnie prawie doskonałe". Ja tam do takich pozycji zawsze podchodzę z dużym dystansem ale nawet jak 50% z tego co tam opisano to prawda to można sobie wyobrazić co w tej rodzinie się działo. Natomiast w świetle ustaleń policji to wątek rodziny jest raczej mało prawdopodobny

Ten post był edytowany przez oxygen: 18/03/2018, 6:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #92

     
mayweather
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 45
Nr użytkownika: 83.218

Piotr Sentkowski
Zawód: student
 
 
post 8/07/2018, 10:54 Quote Post

Jeśli chodzi o teorie spiskowe to według mnie trudno brać na poważnie jego domniemaną wiedzę na temat Bieruta jako motyw zbrodni. Bieruta w latach 90-tych nikt przecież nie bronił i tak jak już tutaj wspomniano - interesowałoby to głównie historyków. Musiałoby to coś świeższego. W książce "Długie ramię Moskwy" Cenckiewicza znalazłem taki oto fragment wspomnień Jaroszewicza:
[I]
[i]"W połowie dekady [70] musieliśmy zaangażować się w poważne inwestycje w przemyśle zbrojeniowym i systemie naszej obrony. Zbiegło się to w czasie ze zmniejszeniem przez nas zakresu inwestycji w wielu dziedzinach ważnych dla dalszego rozwoju gospodarczego. W połączeniu z innymi pozainwestycyjnymi wydatkami na cele wojskowe było to niespodziewane, a znaczne obciążenie gospodarki.[...] Nowe technologie, uzyskane w latach siedemdziesiątych w ramach licencji na Zachodzie, stały się także przydatne dla doskonalenia nowych typów uzbrojenia produkowanego w polskich zakładach. Było to jednak zbyt kosztowne obciążenie dla naszej nabierającej tempa gospodarki."


A więc Gierek i jego ekipa "uzyskiwali technologie w ramach licencji zakupionych na Zachodzie". A co jeśli "uzyskiwali" te licencje także innymi niż "zakup" metodami? Ponieważ działo się to w latach 70-tych, taka wiedza mogłaby komuś zaszkodzić. Oczywiście to tylko gdybanie, ale chyba lepsze niż ten Bierut.

Ten post był edytowany przez mayweather: 8/07/2018, 10:56
 
User is offline  PMMini Profile Post #93

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 19/03/2019, 22:13 Quote Post

Nowe zarzuty dla podejrzanych ws. zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony

Śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej zostało przedłużone do 30 czerwca 2019 roku. Do tego czasu został też przedłużony areszt tymczasowy dla wszystkich podejrzanych. Głównemu podejrzanemu w prawie postawiono kolejne zarzuty - m.in. zabójstwa innego małżeństwa. Z zebranych dowodów wynika, że podejrzani włamali się do domu byłego premiera i jego żony, obezwładnili ich i brutalnie torturowali małżeństwo, zanim zamordowali Piotra Jaroszewicza i jego małżonkę.
Głównym podejrzanym o zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów jest Robert S.
- Równolegle ustalono, że podejrzani Robert S. oraz Marcin B. wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą dopuścili się kolejnych rozbojów w tym jednego na terenie Anina, który miał miejsce w styczniu 1994 roku, oraz drugiego w miejscowości Przysucha w sierpniu 1994 roku. Trwają dalsze czynności weryfikacyjne w tym wątku - informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.
Nie można określić terminu zakończenia całego śledztwa - dodaje rzecznik. Prokuratorzy je prowadzący zakładają, że wątki uprowadzenia dla okupu 10-leniego chłopca (zdarzenie ze stycznia 2017 roku) i uprowadzenia krakowskiego biznesmena (zdarzenie z czerwca 2013 roku) zostaną ukończone do 30 czerwca 2019 roku.
Zdaniem prokuratury, Dariusz S. i Bogusław K. byli wspólnikami w porwaniu dla okupu połączonym ze szczególnym udręczeniem 76-letniego biznesmena z Krakowa. Bogusław K. jest także podejrzany o uprowadzenie w styczniu 2017 r. 10-letniego chłopca, który został zwolniony po wpłaceniu okupu przez rodzinę.
Zarzuty zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji
W połowie marca zeszłego roku prokuratura poinformowała, że Dariuszowi S. oraz Marcinowi B. i Robertowi S. postawiono zarzuty zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji oraz rozboju. Prokuratura podała, że informacje na temat zbrodni w warszawskim Aninie pojawiły się właśnie w toku śledztwa dotyczącego porwań dla okupu, w tym 10-letniego chłopca.
Jak informowała prokuratura, dwóch podejrzanych przyznało się do zarzutów i podało szczegóły, które nie były podawane w mediach ani na poprzedniej sprawie sądowej, a wskazywały, że byli oni na miejscu zdarzenia i brali w tym udział. Jeden z podejrzanych nie przyznał się, odmówił składania wyjaśnień - poinformowano podczas briefingu 14 marca ub.r. z udziałem prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Z zebranych dowodów wynika, że podejrzani włamali się do domu byłego premiera i jego żony, obezwładnili ich i brutalnie znęcali się nad nimi. Mieli wspólnie zabić Piotra Jaroszewicza, natomiast jego żonę miał zabić Robert S. Prawdopodobny jest motyw rabunkowy, ale brane są pod uwagę również inne motywy. Sprawcy dostali się do domu przez otwarte okno, wykorzystując drabiny. To nowy szczegół w śledztwie, ponieważ sprawcy zamknęli potem okno od wewnątrz i wyszli z domu drzwiami - poinformowała prokuratura.
Gang karateków - przeprowadzali brutalne napady w całej Polsce
Podejrzani to członkowie tzw. gangu karateków, powiązanego z mafią pruszkowską, który w latach 1993-95 dokonał kilkudziesięciu wyjątkowo brutalnych napadów rabunkowych w całej Polsce. Dariusz S. przebywa w areszcie śledczym w sprawie porwań, Robert S. - w zakładzie karnym w związku z inną sprawą. Marcin B. został zatrzymany na polecenie prokuratora 12 marca br. i aresztowany. Małżeństwo Jaroszewiczów zamordowano w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r. w ich willi w warszawskim Aninie.
Pierwotnie w sprawie w kwietniu 1994 r. zatrzymano cztery osoby - Krzysztofa R. - "Faszystę", Wacława K. - "Niuńka", Henryka S. - "Sztywnego" i Jana K. - "Krzaczka". Zatrzymani od początku twierdzili, że są niewinni, a prokuratura bezzasadnie przypisuje im zabójstwo Jaroszewiczów. W 1998 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił całą czwórkę z braku dowodów - wnosiła o to nie tylko obrona, ale też oskarżyciel. W 2000 r. wyrok uniewinniający utrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie.
W połowie zeszłego roku do badania zabójstwa Jaroszewiczów powróciła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Wszczęcie śledztwa było możliwe po przekazaniu do prokuratury materiałów dotyczących ujawnienia w mediach uznawanych za zagubione śladów kryminalistycznych ze sprawy dotyczącej tej zbrodni.

(ONET)

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #94

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.417
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 19/12/2019, 12:46 Quote Post

Zabójstwo Jaroszewiczów. Jest akt oskarżenia

Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi S, Marcinowi B. i Robertowi S. ws. zabójstwa Alicji i Piotra Jaroszewiczów.

Jaroszewiczów zamordowano w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku w ich willi w warszawskim Aninie. Nie wiadomo, w jaki sposób włamywacze dostali się do jednorodzinnego, stojącego wśród drzew budynku Jaroszewiczów. Małżeństwo dbało o swoje bezpieczeństwo. Willi pilnował pies obronny, a Jaroszewicz zawsze miał przy sobie broń. Do willi wpuszczano jedynie wcześnie umówionych gości, po których Jaroszewiczowie wychodzili na zewnątrz sami.

Zabójcy spędzili w willi Jaroszewiczów wiele godzin. Były premier był torturowany przez wiele godzin i uduszony nad ranem 1 września rzemiennym paskiem i ciupagą. Jego żona leżała związana w łazience, gdzie nad ranem została zabita strzałem w tył głowy ze sztucera męża.
Ciała ofiar odnalazł 1 września około godziny 23. ich syn Jan. Gdy rodzice nie odbierali jego telefonów, zaniepokojony postanowił ich odwiedzić.


https://fakty.interia.pl/polska/news-zabojs...campaign=chrome
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #95

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 19/08/2020, 16:42 Quote Post

QUOTE
Wraca sprawa zabójstwa Jaroszewiczów. Rusza proces oskarżonych


QUOTE
Na ławie oskarżonych zasiądą Robert S., Marcin B. i Dariusz S. - członkowie tzw. gangu karateków, powiązanego z mafią pruszkowską, który w latach 1993-95 dokonał kilkudziesięciu wyjątkowo brutalnych napadów rabunkowych w całej Polsce. Mężczyźni odpowiedzą przed sądem za napad rabunkowy na posesję byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji w willi małżeństwa w warszawskim Aninie w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r., podczas którego wspólnie, jak ustalono w toku śledztwa, zamordowali Piotra Jaroszewicza, zaś Robert S. zabił Alicję Solską-Jaroszewicz.


Całość: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-08...es-oskarzonych/
 
User is offline  PMMini Profile Post #96

     
bigboss1986
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 103.557

big boss
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 19/08/2020, 18:51 Quote Post

https://www.youtube.com/watch?v=Zu0Ka-2jpYI...lBCTQ&index=407

tutaj o gangu karateków. na końcu jest wzmianka o morderstwie Jaroszewiczów.



YouTube to slabe zrodlo.
To, co jest widzialne dzisiaj, znika
po pewnym czasie.
N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 19/08/2020, 19:32
 
User is offline  PMMini Profile Post #97

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 23/02/2021, 16:53 Quote Post

QUOTE
Sprawa Jaroszewiczów. "Nie miało być żadnych ofiar"


QUOTE
Nie miało być żadnych ofiar; to miał być napad rabunkowy - mówił przed sądem Dariusz S. współoskarżony ws. zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów w 1992 r. Dodał, że bał się sytuacji, której konsekwencje "mogą okazać się tragiczne". Przyznaję się do napadu, ale nie do zabójstwa - podkreślił.


QUOTE
Dariusz S. to jeden członków tzw. gangu karateków, który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu brutalnych napadów rabunkowych. Wraz z dwoma innymi członkami gangu - Robertem S. oraz Marcinem B. - jest oskarżony w procesie dotyczącym zabójstwa b. premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony, który ruszył przed Sądem Okręgowym w Warszawie w sierpniu ub.r. 

"Nie miało być żadnych ofiar" 

Podczas wtorkowej rozprawy S. kontynuował składane wcześniej wyjaśnienia. Oskarżony wielokrotnie podkreślał, że po tylu latach nie jest w stanie ocenić, na ile niektóre sytuacje pamięta, a na ile sugeruje się przebiegiem zdarzeń przedstawionym w aktach sprawy oraz relacjami pozostałych dwóch oskarżonych.

Z jego wyjaśnień odnoszących się do dnia zabójstwa Jaroszewiczów wynika, że miał przekonanie, iż uczestniczy jedynie w napadzie rabunkowym. - Nie miało być żadnych ofiar - mówił. Dopytywany, czy dowodzący akcją Robert S. powiedział to wprost, oskarżony podkreślał, że wszystko to "wynikało z kontekstu". - Chodziło o zdobycie pewnej ilości pieniędzy czy złota - mówił


QUOTE
Dariusz S. podkreślał, że o tym, jak wyglądać ma cała akcja, dowiedział się z niewielkim wyprzedzeniem. Jak twierdził, Robert S. "nie opowiadał, jak to ma wyglądać". - Powiedział, że wybrał jakieś miejsce, osoby (…) Wybrał je, zakładając, że będą tam wartościowe rzeczy (…) A to, czy on wybrał ministra, kosmonautę, wojskowego nie miało żadnego znaczenia – mówił.

"Poszedłem tam jak do kina"

 O tym, że w willi, do której się włamują, są dwie osoby, S. miał dowiedzieć się "godzinę czy pół godziny" przed dokonaniem włamania. Mężczyźni mieli wejść do mieszkania po drabinie. "Jak weszliśmy na górę, (Robert) S. powiedział, że on się zajmie mężczyzną, a my kobietą i psem" - relacjonował. Jak potem dodał, on sam miał "zająć się" kobietą, czyli Alicją Solską-Jaroszewicz, która przebywała wówczas w sypialni.

Dopytywany, czy miał jakiś plan działania i zakładał, w jaki sposób będzie postępował, S. odparł: - Ciekawy byłem, co się stanie. Poszedłem tam jak do kina, żeby obejrzeć jakąś akcję. Podkreślił, że bał się, żeby nie doszło do sytuacji, w której "może dojść do jakiejś wymiany agresji".


QUOTE
- Bałem się, bo nie byłem przygotowany, bałem się konsekwencji, które mogą okazać się tragiczne, starałem się jak najdelikatniej uspokoić tę kobietę" - mówił. - Usiadłem i rozmawiałem z nią, żeby wiedziała, że to jest napad rabunkowy i żeby siedziała spokojnie (...) Zachowywała się rozsądnie, nie krzyczała - mówił. Podkreślił, że nie krępował jej i nie był w stanie wyjaśnić, kto ani kiedy ją związał.

Następnie mężczyzna miał opuścić sypialnię Solskiej-Jaroszewicz i udać się do gabinetu Jaroszewicza, by go pilnować. Oskarżony nie pamiętał, czy były premier był wówczas przywiązany do fotela. Jak tłumaczył, nie patrzył na niego, ani też się do niego nie zwracał, tylko na własną rękę zaczął przeszukiwać "coś na kształt sejfu", w którym znalazł m.in. 3-4 złote monety i papierośnicę. [...]


Całość: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-02...fiar/?ref=kafle

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 23/02/2021, 16:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #98

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 4/11/2023, 10:39 Quote Post

Ukaże się w tym miesiącu książka autorstwa najstarszego syna P. Jaroszewicza, Andrzeja i jego żony pt. Piotr Jaroszewicz. W niej m.in., ale nie tylko o zabójstwie byłego premiera i jego żony. Andrzej Jaroszewicz sprawia wrażenie jedynej osoby, której naprawdę zależało i zależy na wyjaśnieniu tej sprawy. I już od lat podsuwa inne niż dominujące hipotezy co do okoliczności tej zbrodni. Fragment książki odnośnie zabójstwa z 1992 roku do przeczytania poniżej:
Kariera i śmierć premiera. Dlaczego i jak zginął Piotr Jaroszewicz? Najgłośniejsze morderstwo III RP

Ten post był edytowany przez Fuser: 4/11/2023, 10:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #99

7 Strony « < 5 6 7 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej