|
|
Bitwa pod Kaliszem 13 lutego 1813 - M. Baranowski
|
|
|
|
Bardzo ciekawa książka, poruszająca mało znany temat. Niezgodzę się tylko ze zdaniem we wstępie, iż bitwę pod Kaliszem z 1813 roku, przesłania bardziej znana, stoczona pod tym miastem w czasie wielkiej wojny północnej w 1706 r. Moim zdaniem ta pierwsza batalia, jest równie zapomniana i warta monografii. W pracy dobra charakterystyka armii walczących pod Kaliszem, dużo informacji o Moskalach, Sasach i Polakach, których wojska ponownie po 107 latach spotkały się pod tym Wielkopolskim miastem, tym razem jako wrogowie, a nie koalicjanci
|
|
|
|
|
|
|
|
Książka bardzo przyjemna w czytaniu, porusza nieznany szerzej wcześniej temat, jest to jedna z lepsych mongrafii wydanych w serii Bitwy/Taktyka. Jednakże dopieo teraz zauważyłem mały zgrzyt: Na stronie 35 znajuje się wizerunek żołnierza pułku rewelskiego. Jest to praktycznie idealna kopia (brak mu tylko plecaka i koca.) rysunku przedstawiającego muszkietera z 8 regimentu piechoty, ale Pruskiego! Możecie sami porównać, ta rekonstrukcja znajduje się na 27 stronie tomiku Ospreya Waterloo Geoffreya Woottena. Nie mam nic przerysowaniu rysunków, ale pan Jurga mógłby łatwo znaleźć wizerunki carskiego sołdata, chociażby w sieci Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi również książka się bardzo spodobała. Bitwy tej nie znałem dopóki nie ukazała się ta książka. Najbardziej spodobał mi się pierwszy rozdział, kiedy autor analizuje sytuacje Wielkiej Armii, reorganizującej się w Polsce oraz przyczyny odwrotu za Wartę ks.Eugeniusza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Od siebie dodam tylko, iż praca ta jest oparta na bogatym materiale źródłowym - m.in. zasobach archiwów rosyjskich i SHAT w Vicennes. Choćby z tego względu (ale nie tylko) należy się autorowi szacunek.
Nietypowe załączniki - szczególnie charakterystyka żołnierzy jednego z napoleońskich pułków - łącznie z ich rysopisami. Fajna sprawa.
|
|
|
|
|
|
|
|
W mojej opinii książka ta została poddana zabiegowi sztucznego zwiększania objętości. Sam opis bitwy zajmuje 25 stron, a opis działań poprzedzających bitwę 18. Pozostałe strony zostały poświęcone skróconym biografiom dowódców obu stron, charakterystyce wojsk, działaniom VII Korpusu w kampanii 1812 roku. Nie sądzę, aby wszystkie te informacje były konieczne, tym bardziej, że wojna 1812 roku i armia rosyjska w czasie epoki napoleońskiej jest szczegółowa opisana. Armia saska również doczekała się odrębnego opracowania. W ten sposób wyszło tych stron trochę ponad 200.
Opis początkowych działań na terenie Księstwa Warszawskiego bardzo mi się podobał. Przełom roku 1812 i 1813 został szczegółowo opisany przez Mariusza Łukasiewicza w Armii księcia Józefa 1813, na którego autor się powołuje (podobnie jak na Andrzeja Nieuważnego, który przedstawił rolę Torunia w roku 1813). Jednak w szczegółowym opisie Łukasiewicza łatwo jest się zagubić, a autor Bitwy pod Kaliszem przedstawił nam na prawie 20 stronach kwintesencję początku roku 1813. Rzecz jasna nie znalazło się na nich miejsce na polemikę z innymi autorami, niemniej opis ten jest, w mojej opinii, dzięki swej skrótowości, wartościowy.
Sam opis bitwy pod Kaliszem jest plastyczny, spójny i logiczny. Więcej nie jestem w stanie powiedzieć, gdyż nie czuję się kompetentny. Bez wątpienia opis tej bitwy jest rzeczą pionierską. Bardzo dobrze widać to po przypisach. O ile w rozdziale, który charakteryzowałem wyżej autor szeroko powoływał się na Łukasiewicza, Nieuważnego, Olczaka (Kampania 1813. Śląsk i Łużyce) i kilka dzieł obcojęzycznych, o tyle w rozdziale poświęconym samej bitwie autor powołuje się na materiały źródłowe. Jak sam przyznaje, w szczególności, na raport Wintzingerodego o bitwie.
Tak jak Krzysztofowi bardzo podobają mi się załączniki, niemniej uważam, że bibliografia również została nadmuchana. Pojawiają się w niej pozycje jak Waterloo 1815 Malarskiego, czy Tarutino 1812 Dusiewicza. Zostały one, co prawda, wykorzystane w pracy, ale w tych jej częściach, których nie uważam za konieczne. W końcu co ma Waterloo do Kalisza? Poza tym jednak autor skorzystał ze źródeł francuskich i rosyjskich co jest ogromnym plusem.
Podsumowując uważam, że książka ta jest warta uwagi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pan Baranowski co trzeba przyznać zajął się wreszcie tematami niszowymi, a nie oklepanym Austerlitz czy innym Waterloo. To świadczy dla mnie o pasji poznawczej autora. Kalisz 1813 był całkiem fajny. Autor zadał sobie trud, aby pogrzebać w źródłach. Własnie takich książek nam trzeba. Pozycję o odbudowie kawalerii kupię z przyjemnością, chociaż trudno spodziewać się w niej wybuchowych fajerwerków.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|