|
|
Będą nowi "Krzyżacy" ?,
|
|
|
|
Już dwa tygodnie temu było tym na onecie.
Zastanawiam się cóż to za Litewsko-białoruska wersja bitwy pod Grunwaldem i czym się różni od naszej?
|
|
|
|
|
|
|
|
jeżeli chodzi o nowatorskie spojrzenie, warto przyjrzeć się temu co w opisie filmu (fakt raczej lakonicznym) widnieje tutaj:QUOTE Ma pokazać ewolucję stosunków między Wielkim Księciem Litewskim Witoldem, a Królem Polski Władysławem Jagiełłą. temat to wcale trudny i skomplikowany. Nam niestety nie wyszło nakręcenie "Krzyżaków" po raz drugi a szkoda bo chętnie zobaczył bym Grunwald w nowoczesnym filmowym ujęciu. Może sąsiadom się uda?
|
|
|
|
|
|
|
|
Co mozna nakrecic za 3.5 mln euro? Jezeli chodzi o bialoruskie postrzeganie bitwy.Od kazdego Bialorusa, z ktorym rozmawialem (znam ich wielu na codzien ), dowiadywalem sie zawsze, ze zadnych Paliakow tam nie bylo, a sprawe zalatwily pulki smolenskie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(NELSON @ 28/10/2009, 16:17) Co mozna nakrecic za 3.5 mln euro? Jezeli chodzi o bialoruskie postrzeganie bitwy.Od kazdego Bialorusa, z ktorym rozmawialem (znam ich wielu na codzien ), dowiadywalem sie zawsze, ze zadnych Paliakow tam nie bylo, a sprawe zalatwily pulki smolenskie. Lud to prosty i ciemny, więc nie trzeba mu wierzyć.
|
|
|
|
|
|
|
|
a w tej wersji to kto wygra bitwę?
|
|
|
|
|
|
|
|
Biorąc pod uwagę podejście Litwinów do historii można się spodziewać że film ten "obiektywnością" będzie przypominał radzieckie filmy o II WŚ.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anakin @ 28/10/2009, 23:38) a w tej wersji to kto wygra bitwę?
Oczywiście, że te pułki smoleńskie pod wodzą Witolda.
|
|
|
|
|
|
|
|
Parę ładnych lat temu, za Krzyżaków brał się ponoć Bogusław Linda. Szkoda że mu nie wyszło (Jagiełło znudzonym głosem do krzyżackich heroldów : "nie chce mi się z wami gadać"
|
|
|
|
|
|
|
|
czolem, nie bylem na obchodach bitwy, bylem na Kluszynie w Wa-wie, ale paru moich kuzynow bralo udzial w obchodach na polach Grunwaldu ... ale chcialbym uslyszec Wasze warazenia z tej wielkiej i donioslej imprezy 'narodowej' i miedzynarodowej. min przeczytalem refleksje Marcina Wolskiego, ktorego zazwyczaj bardzo cenie za dowcip i ciety jezyk, http://niezalezna.pl/article/show/id/36835 ale ktory zbyt wiele nie napisal byl
tak wiec wasze refleksje, i spokojnie, bez wycieczek po za temat i ad personam , dzieki z gory
Ten post był edytowany przez bachmat66: 21/07/2010, 22:02
|
|
|
|
|
|
|
|
Według innych gazet to szklanka wody kosztowała złotówkę. Widzę, że żurnalista organu prasowego wiadomej Partii ma skłonność do przesady nie mniejszą niż średniowieczni kronikarze. Za dużo to się jednak nie rozpisał. Może ma niezłą wierszówkę, to nie musi się wysilać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(alcesalces1 @ 21/07/2010, 15:18) Według innych gazet to szklanka wody kosztowała złotówkę [....] nie musi się wysilać. Caveat! kolego, piszesz nie na temat - wiec przestan bo znow nam temat poleci na wszystkie strony
...! i jesli byles na Grunwaldzie to pisz o twoich tylko odczuciach, lub podlaczaj linki do odczuc innych
przy okazji 2 galerie na stronach 'hussar' i 'kluszyn1610';
http://www.hussar.com.pl/13970/grunwald-600-lat-po-we-snie
http://www.kluszyn1610.pl/?page_id=747
Ten post był edytowany przez bachmat66: 22/07/2010, 13:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Choć w tym roku nie byłem, napiszę coś o wrażeniach ze strony rekonstruktorów, bo to w końcu od nastu lat ich impreza, do której podpinają się co jakiś czas turyści - zwykle nie przeszkadzając. No i tu jest problem, bo w tym roku organizator rozwiązał sprawę tak, że święto rekonstruktorów wczesnego XV wieku zamieniło się w jarmark i jakieś dożynki. Lista zarzutów jest tak długa, że na pewno wszystkich nie zapamiętam, ale przerosła moje oczekiwania (a jeśli o tegoroczny grunwald chodzi, to nie oczekiwałem nic dobrego).
Po pierwsze turyści. Było ich za dużo - miejsce nie było przystosowane do takiego spędu i to było widać: nie było gdzie parkować samochodów, brakowało toi toi'ów (a ponoć część tych przeznaczonych dla rekonstruktorów była zamknięta na kłódki - których nikt nie otworzył - co najwyżej kilka osób "otworzyło" przy pomocy metalowych przedmiotów), brakowało wody. Nie było żadnych przejezdnych dróg ewakuacyjnych, czy lądowiska dla helikopterów, coby dało się nieść pomoc medyczną. Nie było policji, a ochroniarzy było za mało i w nocy się zmywali - co skutkowało kradzieżami, (ponoć) jednym gwałtem na rekonstruktorce, a w efekcie sami rymcerze musieli stawiać warty. Do tego doszedł "obóz musztardowej chorągwi", czyli wesołe miasteczko, wielka dmuchana reklama musztardy, tancbuda napierniczająca disco-polo do 5tej w nocy, strzelnica itp. atrakcje ZARAZ OBOK średniowiecznego obozu. Te chorągwie, które się tam rozbiły, przeklinają dzień, w którym zdecydowały się jechać na Grunwald 2010. Zachowanie samych turystów było ponoć bardzo różne - czyli jak zwykle: zdarzyli się ludzie "tolerowalni" i zupełnie nieakceptowalni (wiele przypadków ładowania się do obozów po pijaku, parkowanie (lol) w obozie, darcie mordy pod obozem, obrażanie rekonstruktorów itp.). Jedyna wina organizatorów polega na tym, że nie zadbali o odseparowanie obozu rekonstruktorów od kapitalistycznej obory . Drugą sprawą są politycy. Nie wnikam, kto, gdzie, dlaczego, itp. głupoty. IMO nie powinno być żadnych i z relacji widzę, że od początku miałem rację. Gdy przyjechał elekt, do obozu wpadł BOR, oznajmiając, że "konfiskuje wszystkie ostre przedmioty", co samo w sobie jest tak kretyńskie, że mam nadzieję, że to był żart (koniec końców nic nie zarekwirowali) - w którym to wypadku, byłby dosyć udany. Niemniej rekonstruktorzy zostali w obozie dosłownie zamknięci - uważam to za chamstwo. Bitwa... kolejna masakra - z jakiegoś powodu (zdaje się, że przez trudności z dostaniem się na miejsce bitwy przez turystów - tylko jedna droga) jej rozpoczęcie opóźniło się o godzinę, przez którą chłopaki stały na 46 stopniach (tak pokazał termometr, który ze sobą wzięli) w blachach. Ktoś ze Śląskiej nawet usmażył sobie jajko sadzone na napierśniku. Niejeden musiał sobie w tym momencie odpuścić (nie wszyscy rekonstruktorzy mają 20-30 lat :/). No i znowu temat wody: na bitwę organizatorzy przewidzieli 1,5l wody na kombatanta. Jak dla mnie to przejaw porażenia mózgu, ale w sumie nie każdy stał na słońcu w płytach (już 25 stopni jest trudne do wytrzymania), to może nie wiedzieć. Pieniądze. Czytam, że na imprezę wydano ok. 26 mln zł, z czego na samą rekonstrukcję kilka (chyba 5) mln. No to ja nie wiem, na co to poszło, ani jak sobie liczą. Wiem, że chorągwie dostawały po 50 zł za kombatanta w czasie bitwy (większość i tak tej kasy nie widziała), ale zawsze za samo miejsce w obozie płacić trzeba było 60 zł od osoby, więc nawet po odliczeniu wody, RR wychodzi na sporym minusie. Z tego co słyszę, infrastruktura nie ruszona, szranki nie ruszone, widownia nie ruszona, tylko muzeum zrobione, a i tak nie może równać się z analogicznymi muzeami z innych krajów. To gdzie te miliony? Może liczą sobie wartość sprzętu rekonstruktorów (ktoś wyliczył, że to będzie ok 24 mln - 6 tys. osób, ze sprzętem wartym średnio 4 tys. zł), ale w takim razie to czyste xxxxxxxx, bo to są prywatne pieniądze prywatnych ludzi, a nie wydatek organizatorów.
Na pewno o tym i owym zapomniałem, ale wychodzi z tego niezły bajzel. Grunwald to nie jest "impreza narodowa", to nie jest spęd dla pospólstwa, a już na pewno nie jest to okazja polityczna. To jest zjazd rekonstruktorów z całej Polski - to oni tworzą tę imprezę i tworzą ją dla siebie przede wszystkim. Wszyscy inni są tam jedynie gośćmi i powinni się jak przystało na gości zachowywać. Tymczasem ci, bez których event w ogóle by nie zaistniał po raz kolejny potraktowani zostali jako dodatek do robienia szmalu/spędzania weekendu - jak małpy i klauni bawiący gawiedź. No ale... co roku jest to samo, co roku RR odgraża się, że "za rok krzyżacy wygrywają/nie jedziemy" i co roku większość pojedzie po to, by spotkać się ze znajomymi. Za rok ma być podobno inaczej, w co osobiście wątpię - część nie przyjedzie, będzie trochę nowych osób, raczej ku spadkowi jakości imprezy, bo naprawdę dobrzy rekonstruktorzy zastępowani są dzieciakami, tzw. mrokiem. Z drugiej strony wiem, że w tym roku część nie przyjechała obawiając się tego, o czym pisałem. W każdym razie miło byłoby, gdyby rekonstruktorzy w końcu kiedyś się postawili i zagrozili poważnie, że nie przyjadą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Patologia.
Na wszystko można machnąć ręką, ale ten gwałt (jeśli to prawda) to już za duży hardkor.
Jak tak ma wyglądać doniosłe święto narodowe, to ja dziękuję...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|