|
|
Najlepsze wyjście dla Polski, Co powinniśmy zrobić ?
|
|
|
|
A dlaczego akurat w Muszynie, a nie w Zakopanem?
|
|
|
|
|
|
|
|
Polscy przywódcy sprzymierzyli się ze stroną, która ostatecznie wygrała wojnę. Tu akurat wybrali dobrze. Jedyne, co można było zrobić więcej, to grać na czas. Dać Hitlerowi ten korytarz i pozwolić zająć Gdańsk, oczywiście wcześniej powiedzieć o tym Brytyjczykom i Francuzom, żeby nie byli zaskoczeni. Może by to coś dało.
Ale ogólnie Polska miała małe pole do manewru.
Ten post był edytowany przez Heksagram: 1/08/2013, 23:28
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Heksagram @ 2/08/2013, 0:21) Dać Hitlerowi ten korytarz i pozwolić zająć Gdańsk, o
I co dalej ? W powszechnej opinii ( mam na myśli zarówno opinie publiczne liczących się krajów tudzież znacznej cz. ich polityków) nie mieliśmy prawa do Gdańska.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Heksagram @ 2/08/2013, 0:21) Polscy przywódcy sprzymierzyli się ze stroną, która ostatecznie wygrała wojnę. Tu akurat wybrali dobrze. Jedyne, co można było zrobić więcej, to grać na czas. Dać Hitlerowi ten korytarz i pozwolić zająć Gdańsk, oczywiście wcześniej powiedzieć o tym Brytyjczykom i Francuzom A czego Hitler nie miał w Gdańsku co moglibyśmy mu dać ? Niemcy mieli 99% Gdańska. Jedyne co mogliśmy zrobić to nie protestować kiedy Hitler wcielałby Gdańsk do Rzeszy. Powszechnie mówi się o tym dawaniu albo nie dawaniu Hitlerowi Gdańska. Myśmy Gdańska nie mieli. Natomiast korytarz był o tyle ważny, że Polska pobierała potężne cła za tranzyt niemieckich towarów do Prus Wschodnich. To było rzeczywiście dla Niemców dolegliwe zarówno od strony finansowej jak i prestiżowej. Musieli słono płacić za możliwość przewiezienia towarów z jednej części swojego kraju do drugiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 1/08/2013, 17:15) Jeszcze jedno; Co Wyście się tak uparli na jakiś sojusz Adolfa z Kobą, którego nigdy nie było? No był. Formalną podstawą to jest tajny załącznik do Ribbentropa-Mołotowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Podejrzewam, że te cła nie były aż tak dolegliwe. W przeciwnym razie bardziej by się Niemcom kalkulowało przesyłać towary drogą morską np. ze Szczecina do Królewca i z powrotem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 5/08/2013, 18:54) Podejrzewam, że te cła nie były aż tak dolegliwe. W przeciwnym razie bardziej by się Niemcom kalkulowało przesyłać towary drogą morską np. ze Szczecina do Królewca i z powrotem. O ile dobrze pamiętam to te cła stanowiły ok. 10% polskich wpływów dewizowych a więc bardzo dużo. Czytałem kiedyś na ten temat bardzo dobry artykuł w necie. Jak znajdę to podam źródło.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I co dalej ? W powszechnej opinii ( mam na myśli zarówno opinie publiczne liczących się krajów tudzież znacznej cz. ich polityków) nie mieliśmy prawa do Gdańska. No nie mieliśmy wg nich - i stąd Wolne Miasto. A że naciskano na nas OTL na oddanie - to mamy dobre stosunki z Niemcami do czasu, gdy się wąsaty wujcio ruszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 5/08/2013, 18:54) Podejrzewam, że te cła nie były aż tak dolegliwe. W przeciwnym razie bardziej by się Niemcom kalkulowało przesyłać towary drogą morską np. ze Szczecina do Królewca i z powrotem.
To nie były cła bo Rzesza mogła przewozić towary do Prus bezcłowo to były opłaty za użytkowanie naszej infrastruktury kolejowej i drogowej. Dla nas to były spore sumy (15% budżetu), dla Niemców niezbyt, tyle, że były to płatności w dolarach a z tymi w Tysiącletniej było bardzo krucho. Niemcy wisieli więc nam kupę kasy. W 1936 roku Niemcy wisieli nam już 200 mln marek w dewizach, wtedy ustalono, że część mogą płacić w towarze. W 1939 np. nam zapłacili czeskimi ciężarówkami
A co do WMG to o ironio w przypadku wkroczenia Niemców do Gdańska umowy międzynarodowe nakazywały nam ich z niego wyrzucić, ponieważ Polska odpowiadała za obronę terytorium WMG przed agresją. W żaden zaś sposób nie byliśmy władni dysponować jego terytorium.
http://www.polityka.pl/historia/204514,1,d...do-gdanska.read
Ten post był edytowany przez Realchief: 5/08/2013, 18:55
|
|
|
|
|
|
|
|
Tajny załącznik dotyczy podziału stref wpływów w Europie Środkowej, a nie jakiegoś sojuszu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli dwaj bandyci się dzielą domem do którego nie mają żadnych praw, to sąd ich uzna za wspólników w zbrodni jeśli obaj napadną na owo domostwo czy też nie? To, że jeden napada później i twierdzi, że nie napada, ma znaczenie dal sądu czy nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
No pewnie że ma, bo ten drugi ratuje część domowników przed złym jego gospodarzem. Norymberga wykazała, że ten drugi jest poza podejrzeniami.
Edit; Częściowa racja Szefie Realny - To były opłaty tranzytowo-celne a mnie się popitoliło z samymi opłatami celnymi. Tylko czy to aby na pewno dawało wpływy w wysokości 15% polskiego budżetu? Nie daję temu wiary.
Skąd wiedza ile nam Niemcy "wisieli" za te opłaty?
Ten post był edytowany przez poldas372: 5/08/2013, 23:19
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lehrabia @ 5/08/2013, 19:32) ....... - to mamy dobre stosunki z Niemcami do czasu, gdy się wąsaty wujcio ruszy.
I tu jest sprawa. Autor wątku rozdziela ( bardzo słusznie zresztą ) spojrzenie z dzisiejszej perspektywy i ówczesnej. IMHO to pierwsze nie ma sensu i jest gdybologią stosowaną - w końcu historia to także splot okoliczności nieprzewidywalnych.Jak najgłębszy sens ma natomiast próba odpowiedzi na pytanie co było wyjściem akceptowalnym--- dysponując ówczesnymi narzędziami. Ktoś tu wcześniej sugerował "wpuszczenie RKKA" - dla ludzi żyjących w II RP rozwiązanie absolutnie niemożliwe już z powodów , nazwijmy to , mentalnych.Nie do rozpatrywania zarówno na poziomie publicznym jak elity politycznej. Sojusz z Rzeszą - ryzykowny ale ostrożnie akceptowalny , głownie na poziomie elit politycznych.Sojusz ze stroną anglo-francuską - akceptowalny publicznie, z poziomu elit politycznych cokolwiek absurdalny , ewidentnie egzotyczny wręcz irracjonalny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby przed wojną była pewność, że Francja tak szybko upadnie, to wybór polskiej publiki byłby bardziej przychylny opcji pro-Rzeszowskiej. Proszę tego nie mylić ze stolicą obecnego województwa Podkarpackiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 6/08/2013, 9:27)
Wybór publiki to głownie pochodna edukacji i publicystyki. Miałem okazję poczytać kilka przedwojennych podręczników dla dzieci i młodzieży.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|