Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Niemieckie wypędzenia
 
Co uważacie o niemieckich wypędzeniach?
a) były słuszne [ 42 ]  [67.74%]
b) były słuszne, ale przesadzono pod względem humanitarnym [ 9 ]  [14.52%]
c) były niesłuszne [ 8 ]  [12.90%]
d) trudno powiedzieć [ 3 ]  [4.84%]
Suma głosów: 62
Goście nie mogą głosować 
     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 10/08/2011, 22:27 Quote Post

Wypędzenia - fajnie ujęte, ale...
No wlaśnie tym ale jest kilka spraw. Ani Polacy ani Niemcy mieszkający obok siebie w Wielkopolsce, Śląsku czy Pomorzu nie byli jak jeden mąż wrogami względem siebie. Sąsiedzi jak inni.
W '39 roku w imię jedynie słusznej idei Niemcy wygonili Polaków do GG, a na ich miejsce sprowadzili n.p. Niemców bałtyckich z Litwy, Łotwy i Estonii którzy akurat zmieniali miejsce zamieszkania, potem dołączyli do nich Niemcy z Bałkanów. W '45 r. w imię zupełnie innych jedynie słusznych idei pogoniono Niemców, tych co mieszkali i tych co byli gonieni przez zupełnie kogoś innego.
Na marginesie: jak może się czuć człowiek, mając świadomość tego, żeby dostać dach nad głową został wysiedlony w "try miga" rolnik, mający to gospodarstwo od dziesięcioleci?
To co się działo w '45 r. było czkawką lat wcześniejszych. W chwili kiedy ktoś złamie zasady, takie czy inne, dotyczące postępowania z ludnością kraju podbitego, w momencie kiedy jest przegranym - inni także nie mają obaw ze złamaniem zasad względem nich.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Beckham
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 63.532

 
 
post 10/08/2011, 22:31 Quote Post

QUOTE
Na marginesie: jak może się czuć człowiek, mając świadomość tego, żeby dostać dach nad głową został wysiedlony w "try miga" rolnik, mający to gospodarstwo od dziesięcioleci?


Zapewniam, że znacząco lepiej niż zagazowywany Cyklonem B, czy na którym dokonywane są eksperymenty medyczne, operacje bez znieczulenia.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 16/08/2011, 14:50 Quote Post

QUOTE(Balto @ 10/08/2011, 22:27)

Na marginesie: jak może się czuć człowiek, mając świadomość tego, żeby dostać dach nad głową został wysiedlony w "try miga" rolnik, mający to gospodarstwo od dziesięcioleci?

*


W jakimś niemieckim pisemku z czasów wojny był opis "zasiedlenia" Zamojszczyzny. Zasadniczo opisywany "osiedlany" czuł się dobrze, bo gospodarstwo było zasobne i dobrze utrzymane.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 5/10/2011, 20:30 Quote Post

QUOTE
Zapewniam, że znacząco lepiej niż zagazowywany Cyklonem B, czy na którym dokonywane są eksperymenty medyczne, operacje bez znieczulenia.
Beckham

Sugerujesz, że to rolnik z Pomorza gazował Żydów cyklonem B. Twoje tezy mnie obrażają. Jak można w ten sposób generalizować? Myślę, że Ciebie Polaku należałoby posadzić za kratki, ponieważ wy Polacy kradniecie w Niemczech auta!

I co podoba Ci się taka generalizacja?

Tego nie wolno robić, a wypędzenia ze względu na narodowość nigdy nie były słuszne i są wyjątkowym bestialstwem. Kary powinny dosięgnąć tych którzy tą wojnę wywołali - nazistów i komunistów, a nie rolników z Pomorza!!!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Beckham
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 63.532

 
 
post 5/10/2011, 23:12 Quote Post

QUOTE
Sugerujesz, że to rolnik z Pomorza gazował Żydów cyklonem B. Twoje tezy mnie obrażają. Jak można w ten sposób generalizować? Myślę, że Ciebie Polaku należałoby posadzić za kratki, ponieważ wy Polacy kradniecie w Niemczech auta!

I co podoba Ci się taka generalizacja?

Tego nie wolno robić, a wypędzenia ze względu na narodowość nigdy nie były słuszne i są wyjątkowym bestialstwem. Kary powinny dosięgnąć tych którzy tą wojnę wywołali - nazistów i komunistów, a nie rolników z Pomorza!!!


"Wehrmacht został rozbudowany ze 100 tys. żołnierzy do 3,92 mln w 1939, a w 1944 do 11 mln żołnierzy. Łącznie między 1939 i 1945 w jego szeregach służyło około 17 mln osób, na wszystkich frontach walki w czasie trwania II wojny światowej zginęło około 4,7 mln."
Dane za Wikipedią.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wehrmacht

17 mln Niemców służących w Wehrmachcie zaciekle broniło obozów koncentracyjnych, mając pełną świadomość popełnianych zbrodni.Do tego jeszcze trzeba doliczyć kilkaset tysięcy w Waffen SS, plus inne służby. Walczyli zaciekle do 1945r. Ich żony, matki i siostry cieszyły się otrzymując rzeczy zrabowane z całej Europy.


Sugeruje, że to dzięki rolnikowi z Pomorza dzielnie walczącemu na wszystkich frontach II wojny, inny rolnik np. z Badenii mógł przemysłowo mordować ludzi w Oświęcimiu

Teraz wylej łzy nad niewinnym narodem niemieckim, prześladowanym przez nazistów..... i opowiadaj dalej ludziom bajkę stworzona po 45 r. gdy Niemcy stali się potrzebni dla obu stron zimnej wojny.....

Ten post był edytowany przez Beckham: 5/10/2011, 23:16
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 6/10/2011, 4:01 Quote Post

Winni byli politycy. Nikt w Niemczech nie mówił w radio o tym co się dzieje w obozach koncentracyjnych. Nawet strażnicy tych obozów, np. Stutthof, nie wiedzieli czego w rzeczywistości pilnują.
Żony i matki gwałcicieli z Armii Czerwonej też się cieszyły gdy ich chłopcy przywozili im zrabowane dobra z zachodu.
Wszelkie generalizacje są złe.
Chociaż jednak trochę Ciebie rozumiem i dlatego w ankiecie zaznaczyłem opcję - "trudno powiedzieć".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 6/10/2011, 10:43 Quote Post

QUOTE(Arbago @ 6/10/2011, 4:01)
Winni byli politycy. Nikt w Niemczech nie mówił w radio o tym co się dzieje w obozach koncentracyjnych. Nawet strażnicy tych obozów, np. Stutthof, nie wiedzieli czego w rzeczywistości pilnują.
Żony i matki gwałcicieli z Armii Czerwonej też się cieszyły gdy ich chłopcy przywozili im zrabowane dobra z zachodu.
Wszelkie generalizacje są złe.
Chociaż jednak trochę Ciebie rozumiem i dlatego w ankiecie zaznaczyłem opcję - "trudno powiedzieć".
*


Wszelkie generalizacje są złe.
Zgadzam się w pełni , ale wysiedlenie Niemców było słuszne i w polskim ingresie .
 
Post #22

     
Beckham
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 63.532

 
 
post 6/10/2011, 20:49 Quote Post

QUOTE
Winni byli politycy. Nikt w Niemczech nie mówił w radio o tym co się dzieje w obozach koncentracyjnych. Nawet strażnicy tych obozów, np. Stutthof, nie wiedzieli czego w rzeczywistości pilnują.


Oni byli winni najbardziej( tj. politycy), ale strzelali niemieccy robotnicy i profesorowie.
Analiza listów niemieckich żołnierzy z frontu do rodzin wskazuje, że świadomość zbrodni wojennych była powszechna pomimo cenzury.
Te miliony żołnierzy wracało na przepustki i urlopy do domów i widziało się ze znajomymi gdzie wiele opowiadali, a nie zapominajmy że Wehrmacht ma na koncie tysiące (a może dziesiątki tysięcy) zbrodni wojennych.
To był chleb powszedni, rasa panów nie powinna się litować nad robactwem i szczurami jak byli indoktrynowani niemieccy żołnierze.

Ten post był edytowany przez Beckham: 6/10/2011, 21:25
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Anasurimbor
 

Cesarz-Aspekt
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.704
Nr użytkownika: 68.588

K.M.
Zawód: wojak
 
 
post 7/10/2011, 19:19 Quote Post

Nie można generalizować że wszyscy Niemcy byli źli i trzeba było ich wypędzić tylko dlatego jakim językiem mówili.Nie można obarczać winą za zbrodnie wojenne wszystkich Niemców,ale wojna(zwłaszcza z Polską)była przez większość społeczeństwa przyjęta jako sprawiedliwość dziejowa.To zwykli,szarzy ludzie głosowali na nazistów.Ale przecież nikt wtedy w programie wyborczym nie mówił o potrzebie wymordowania połowy Europy.Wysiedlenie Niemców było konieczne i korzystne dla ówczesnej Polski i pod tym kątem powinniśmy na te wydarzenia patrzeć.Zostawienie niemieckiej mniejszości(a zapewne w niektórych rejonach byliby większością)doprowadziłoby szybko do konfliktów narodowościowych z kresowiakami i znacznie silniejszym niż w realu "Werwolfem".
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Alexander Malinowski
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 937
Nr użytkownika: 8.510

 
 
post 25/11/2011, 19:58 Quote Post

To co piszesz to są kłamstwa i przeinaczenia, stąd w ogóle nie nalezy głosować w twojej ankiecie.

Prawda jest taka, że liczby dotyczące tzw. wysiedleń wg. związków tzw. wypędzonych oblicza sie następująco:
1. Ludność niemiecka zamieszkująca dane tereny w 1939 roku
2. Ludność niemiecka, która zaresjestrowała się w Niemczech po wojnie

Wg. kłamliwej wersji liczba 2 to jest liczba wypędzonych, a liczba 1- liczba 2 to jest liczba zamordowanych, co im wychodzi dwa miliony.

Nie jest prawdą, że wiekszość uchodzców (liczba 2) została wypędzona przez władze Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Większość uciekła albo została ewakuowana jeszcze w trakcie wojny. W Polsce dotyczy to ludności Prus Wschodnich, terenów okupowanych, Pomorza. Jedynym wyjątkiem jest Dolny Śląsk, gdzie większość ludności się nie-ewakuowała.
Liczba tzw. wymordowanych zawiera straty wojenne, ofiary bombardowań, ofiary ewakuacji, ofiary działań wojennych, ofiary armii radzieckiej, Polaków oraz inne osoby, które zostały w Polsce, a nawet osoby któe wyemigrowały do Australii i Kanady.

Jak wiadomo samą decyzję o przesiedleniu pozostałej ludności niemieckiej podjęto w Poczdamie, w władze Polski tą decyzję tylko wykonały.

Ale stosunkowo szybko, bodajże w 1951 roku władze PRL przebaczyły wszystkim pozostałym obywatelom niemieckim i od tego momentu wydostanie się z kraju stanowiło niemały problem. Mimo to, wszystkie osoby, które wyemigrowały później mimo sprzeciwu władz Polski dalej liczone są do "wypędzonych".

Natomiast od swojej strony muszę powiedzieć, że uważam, iż w wielu wypadkach tzw. komisje weryfikacyjne popełniły błędy.

Dodatkowo uważam, że straciło swoje majątki szereg osób, które były zasłużone dla Polski.

Chciałbym jeszcze postawić taki temat: zachowanie osób narodowości niemieckiej, mieszkańców Polski. Otóż szereg osób zachowało się przyzwoicie. Tutaj nie ma reguły i liczy się odpowiedzialność indywidualna. Wiele osób nie przyjęło Volkslisty (np. dziadek Jerzego Stuhra).
Wiele osób wykorzystywało wiedzę o planowanych represjach, żeby np. ostrzegać polskich sąsiadów przed wywózkami. Były też osoby dobrze traktujące np. polskich robotników albo ratujace Żydów, czy też przechowujące jeńców alianckich.

Natomiast obywatel Niemiec, lojalny wobec swojego państwa jest obciążony odpowiedzialnością za zbrodnie reżimu nazistowskiego.






QUOTE(wikto150 @ 10/08/2011, 14:29)
Szacuję się na ogół, iż swych stron ojczystych pozbawionych zostało od 8 do 14 mln Niemców. Bardzo wiele z nich zmarło już podczas ucieczki lub zaraz po zamieszkaniu w nowym landzie, najczęściej z powodów zdrowotnych, czasami też z powodu załamania psychicznego. Pamięć o terenach ojczystych nie zanikła. Wypędzenia odbiły się na całe życie osób, które doświadczyły terror (najczęściej ze strony polskiej i rosyjskiej), jak i na przyszłych pokoleniach. Zapraszam do brania udziału w ankiecie.

___
W.R.
*



Temat dotyczy wysiedlonych/uciekinierow ze wszystkich utraconych terytoriow ktore znajdowaly sie pod administracja III Rzeszy.
Gdyby temat dotyczyl wylacznie terytorium polskiego po II WS, watek znajdowalby sie w innym, merytorycznie wlasciwym dziale.
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 25/11/2011, 20:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 25/11/2011, 22:03 Quote Post

A.M.: zważ na sprawę, że każdy obywatel z założenia ma być lojalny wobec swego państwa, w innym wypadku bowiem czekają go paragrafy za zdradę stanu, za inne takie.
Fakt wypędzenia Niemiec z terenów przez nich zamieszkałych [Prusy, ZZiO, CzS i in] był sposobem na eliminację tego, co Niemcy wykorzystywali jako powód do ingerencji w państwa ościenne. To, że było ich ileś milionów tak naprawdę się nikt nie przejmował. Dla Stalina był to tzw. detal, sam przesiedlał dużo więcej obywateli, dla krajów gdzie Niemcy nabroili dużo bardziej niż na Zachodzie - swego rodzaju sprawiedliwość dziejowa, pozwlajaća z jednej strony zemścić się na tych co wymordowali obywateli, zniszczyli kraj, są winni wojny [a jak odpowiedzialność zbiorowa] z drugiej uczynić zemstę jeszcze słodszą - czyli zająć lub zrabować [a czasem i jedno i drugie] całkiem nieźle rozwinięte gospodarstwa rolne czy domy.
Przy okazji należy wspomnieć o osobach które tułały się po świecie od roku '39/'40 czyli Niemców z południa Europy i Pribałtyki. Oni najpierw zostali przesiedleni ze swoim domów, po czym w '40 r. zostali "zasiedleni" na gospodarstwach po przesiedlonych Polakach / Czechach itd, by w 4 lata później, no niecałe pięć, uciekać, lub po pięciu - sześciu znowu zaczynać życie od nowa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Alexander Malinowski
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 937
Nr użytkownika: 8.510

 
 
post 26/11/2011, 9:34 Quote Post

Jasne, ale historii były liczne sytuacje, gdy nie ma żadnego wyjścia z sytuacji. Np. będąc żołnierzem Stalina miało się wybór: dać się zabić, dostać się do niewoli, a w tym ostatnim przypadku dać się zagłodzić na śmierć przez Hitlera albo zdradzić na rzecz Hitlera, co dawało pewną śmierć w 1945 roku.
Obywatele Niemiec ponosili konsekwencje działań swojego państwa.



QUOTE(Balto @ 25/11/2011, 23:03)
A.M.: zważ na sprawę, że każdy obywatel z założenia ma być lojalny wobec swego państwa, w innym wypadku bowiem czekają go paragrafy za zdradę stanu, za inne takie.

*


 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 26/11/2011, 10:31 Quote Post

A.M.: o ile mnie dziurawa pamięć nie myli to bodajże Lichtensetin? Luksemburg przyjął i ochronił część żołnierzy RONY, wydając Rosjanom tylko część dowódców.
Ludność tak naprawdę wyboru nie miała. Współpraca z okupantem czy nieprzyjacielem wszędzie post factum była traktowana jako zdrada. Wystarczy poczytać o dzieciach w Danii, Francji i in. krajach będących owocem nieraz rzetelnej miłości między żołnierzem niemieckim, a kobietami z tego czy innego terenu. One także emigrowały, także przemieszczały się na miejsce, bywa, że do Niemiec, bo tak były w powojennej rzeczywistości akceptowane.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 26/11/2011, 20:55 Quote Post

QUOTE
Na marginesie: jak może się czuć człowiek, mając świadomość tego, żeby dostać dach nad głową został wysiedlony w "try miga" rolnik, mający to gospodarstwo od dziesięcioleci?
Jak? Znaczna część tych ludzi podobnie musiała porzucać gospodarstwa utrzymywane przez dziesięciolecia, w tym przez dwa będące częścią Polski. Uwierz, Polacy z Kresów zasiedlający Ziemie Odzyskane doskonale rozumieli to, co przeżywają Niemcy. Znaczną różnicą jest tu fakt, że Niemcy byli wysiedlani, a Polacy uciekali - bo na ich ziemiach nastał reżim sowiecki, który dobrze znali z czasów okupacji.
Nie podoba mi się za to inna rzecz, wyolbrzymianie cierpienia "wypędzonych" - co najmniej, jakby ktoś ich wygnał na Sybir w jednej koszuli. Państwo niemieckie zajęło się nimi, nie zostawiło ich na lodzie. Pewien szok psychiczny mógł się pojawić, ale nie tylko oni stracili przez wojnę dorobek całego życia...
Same przesiedlenia uważam za słuszne, kiedy zdecydowano się na przyłączenie do Polski wschodnich ziem Niemiec. Uchroniły nas (i Niemców) od napięć etnicznych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 26/11/2011, 21:22 Quote Post

B: czym innym jest przesiedlenie kilku milionów ludzi w ciągu plus minus trzech lat, a czym innym kilkuset tysięcy w trzech czy czterech falach.
Przy okazji - czytając opisy tego co działo się na ZZiO nie raz i nie dwa można trafić na opis, jak osiedleniec dostaje przydział do gospodarstwa, przyjeżdża na miejsce a tam normalnie mieszka trzypokoleniowa rodzina niemiecka, uprawiająca jeszcze zboże. Oni mieli być przesiedleni, ale za trzy czy sześć miesięcy. Niektórzy mieszkali wspólnie, zdarzały się także sytuacje kiedy po prostu wyrzucano Niemców z domu.
Kłopot nie polegał na tym, że wysiedlano ludność, ale na tym, że robiono to z ludźmi mieszkającymi "od zawsze", a mijali się w drzwiach z osobami, które spotkało to dokładnie to samo, jakieś dwa miesiące wcześniej.
Nie należę do osób które uważają, że polskie przesiedlenie [z Kresów] było o wiele bardziej bolesne niż niemieckie, uważam że były to osoby jednako dotknięte drastycznymi zmianami jakie przyniosła historia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej