|
|
Regularność kryzysów, 1929-1973-2008
|
|
|
chdzirep
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 30 |
|
Nr użytkownika: 58.680 |
|
|
|
|
|
|
Zauważyłem pewną prawidłowość: otóż w ciągu ostatnich stu lat miała miejsce pewna regularność wielkich, ogólnoświatowych kryzysów gospodarczych.
Wielki Kryzys zaczął się w 1929 roku.
Kryzys naftowy zaczął się w 1973 roku, czyli 44 lata później.
Obecny kryzys zaczął się w 2008 czyli... 45 lat po "wybuchu" naftowego.
Wychodzi na to, że ogólnoświatowe kryzysy gospodarcze wybuchają co czterdzieści kilka lat.
Czy to przypadek czy skutek jakichś mechanizmów? Co o tym sądzą szanowni Forumowicze?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest to tak zwany cykl Kondratieva i został zauważony już w latach 20. XX wieku.
Krótko ujmując, jest to długoterminowy cykl koniunkturalny trwający około 50 lat. Autor teorii wiązał go z kwestiami infrastruktury i postępu technicznego.
>>> Tu nieco obszerniej <<<
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Interesujące jest nie tyle samo istnienie cykli Kondratiewa, ile zastanawiająca regularność procesów politycznych i wynalazczości, wyglądających na silnie związane z cyklami K.
|
|
|
|
|
|
|
|
Osobiście nie bardzo wiem co o tym myśleć, ale coś mi się wydaje, że nie do końca tak jest. Wojny I i II światowa również były przyczynami kryzysów gospodarczych. Ale pomijając to nie wiem, czy coś takiego jest w ogóle mierzalne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Może na częstość występowania kryzysów ma wpływ to , że co 25 lat wymienia się pokolenie. 50 lat to dwa pokolenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 28/12/2010, 0:44) Osobiście nie bardzo wiem co o tym myśleć, ale coś mi się wydaje, że nie do końca tak jest. Wojny I i II światowa również były przyczynami kryzysów gospodarczych. Ale pomijając to nie wiem, czy coś takiego jest w ogóle mierzalne.
Wbrew pozorom okres przedwojenny i wojenny mierzony wzrostem PKB jest pozytywny. Dzieje się tak, ponieważ w ogóle zbrojenia zawyżają ten wskaźnik, tak samo jak przygotowania dostaw i zaopatrzenia dla wojska. Beneficjentem tego efektu były Stany Zjednoczone w XX wieku. Owszem - dobrobyt ludności to inna sprawa, zniszczenia również. Tuż po wojnie następuje bardzo krótki kryzys związany z przestawieniem na tryby produkcji pokojowej, a potem zazwyczaj boom ze względu na inwestycje odtworzeniowe ze zniszczeń wojennych.
QUOTE(Coobeck @ 27/12/2010, 23:27) Interesujące jest nie tyle samo istnienie cykli Kondratiewa, ile zastanawiająca regularność procesów politycznych i wynalazczości, wyglądających na silnie związane z cyklami K.
OK. Żeby to uporządkować - cykl Kondratieva jak większość z cykli koniunkturalnych składa się z czterech faz. U niego była to poetycko nazwana wiosna-lato-jesień-zima. Zima to odpowiednik fazy depresji. W okresie największej prosperity - a więc na jesień, oszczędności topnieją, rynki akcji cieszą się najlepszą hossą, zaś dług gospodarstw osiąga rekordowe wysokości. Po tym musi nastąpić zima.
Czemu akurat 50-60 lat? Jedną z wielu konkurencyjnych teorii jest to, że co tyle czasu mieliśmy do tej pory rewolucje techniczne. Wiek rewolucji przemysłowej, maszyn parowych, elektryczności, masowej produkcji, informacyjnej... Kondratiev mówił, że dzieje się tak dlatego, bo gospodarka opiera się na dobrach infrastruktury, w które inwestycja jest długofalowa i zużywają się one właśnie mniej więcej w tym okresie.
Inną konkurencyjną teorią jest ta właśnie:
QUOTE(Jacek Z @ 28/12/2010, 2:51) Może na częstość występowania kryzysów ma wpływ to , że co 25 lat wymienia się pokolenie. 50 lat to dwa pokolenia.
Czy teoria 50 lat jest naciągana? Może tak. Kondratiev nie jest szczególnie lubiany i jego teoria podobnie - był to ekonomista sowiecki i pewnie ma to wpływ na odbiór jego teorii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rothar @ 28/12/2010, 10:59) QUOTE(mobydick1z @ 28/12/2010, 0:44) Osobiście nie bardzo wiem co o tym myśleć, ale coś mi się wydaje, że nie do końca tak jest. Wojny I i II światowa również były przyczynami kryzysów gospodarczych. Ale pomijając to nie wiem, czy coś takiego jest w ogóle mierzalne. Wbrew pozorom okres przedwojenny i wojenny mierzony wzrostem PKB jest pozytywny. Dzieje się tak, ponieważ w ogóle zbrojenia zawyżają ten wskaźnik, tak samo jak przygotowania dostaw i zaopatrzenia dla wojska. Beneficjentem tego efektu były Stany Zjednoczone w XX wieku. Owszem - dobrobyt ludności to inna sprawa, zniszczenia również. Tuż po wojnie następuje bardzo krótki kryzys związany z przestawieniem na tryby produkcji pokojowej, a potem zazwyczaj boom ze względu na inwestycje odtworzeniowe ze zniszczeń wojennych. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji. Wspomniane przez Ciebie USA dzięki I i II wojnie zarobiły ogromne pieniądze, ale Europa została zniszczona w dużym stopniu. Oczywiście przestawienie się gospodarek z trybu wojennego na zwykły, to jedna z przyczyn zaburzeń/kryzysów/zmian itd. Niemniej rozchodzi mi się o to, że na tę odbudowę powojenną trzeba było znaleźć fundusze. Zapewne pomoc według planu Marshalla na wszystko nie wystarczała. A co z państwami Europy wschodniej, które były pod wpływem ZSRR. Odbudowa państw europejskich i całej reszty musiała być bodźcem dla rozwoju gospodarki, ale wojna przyczyniła się najpierw do kryzysu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 28/12/2010, 13:21) Oczywiście wszystko zależy od sytuacji. Wspomniane przez Ciebie USA dzięki I i II wojnie zarobiły ogromne pieniądze, ale Europa została zniszczona w dużym stopniu. Oczywiście przestawienie się gospodarek z trybu wojennego na zwykły, to jedna z przyczyn zaburzeń/kryzysów/zmian itd. Niemniej rozchodzi mi się o to, że na tę odbudowę powojenną trzeba było znaleźć fundusze. Zapewne pomoc według planu Marshalla na wszystko nie wystarczała. A co z państwami Europy wschodniej, które były pod wpływem ZSRR. Odbudowa państw europejskich i całej reszty musiała być bodźcem dla rozwoju gospodarki, ale wojna przyczyniła się najpierw do kryzysu.
No to już zależy jak interpretować koniunkturę. Jeżeli chodzi o warunki dla rozwoju przedsiębiorstw i wzrostu PKB rok do roku to okres powojenny sprawia duże szanse na ponadprzeciętne zyski. Jeśli liczymy dobrobyt - to na pewno wykraczamy trochę poza sferę ekonomii i prawideł gospodarki mieszając do cykli koniunkturalnych zjawiska wojenne*.
* Choć na pewno znajdą się tacy, którzy rozwój demograficzny powiążą z cyklicznością wybuchu wojen. Jak dla mnie to czerwony szlak dla zawodowców i te kwestie z ekonomią ciężko powiązać w logiczne reguły.
|
|
|
|
|
|
|
|
Teoria się łamie.W latach 1900-1903 miał miejsce kryzys europejski, który w USA rozpoczął się być może w 1903 i trwał aż do pierwszej wojny.Jego apogeum to rok 1907 i panika bankowa. Niektórzy rok 1907 uważają za początek kryzysu.
|
|
|
|
|
|
|
Salceson
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 73 |
|
Nr użytkownika: 83.608 |
|
|
|
Rafa³ Salceseñski |
|
|
|
|
Chyba to przypadek. Przecież ten Kondartiew musiałby dysponować 7 ENIACami by przeanalizować wszystkie zmienne jakie należy wziąć pod uwagę przy badaniu kryzysów. To chyba naciągana teoria.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|