|
|
Chrześcijaństwo W Polsce, Kiedy ludzie naprawdę zaczęli wierzyć?
|
|
|
domanweb1
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 104.375 |
|
|
|
Kamil Domanskie |
|
Zawód: W³asny |
|
|
|
|
Witam, przeczytałem dzisiaj, że pierwsze tłumaczenie biblii na język polski odbyło się jakoś między XIII a XIV wiekiem. To nam daje ponad 300 lat, kiedy to w Polsce oficjalnie panowało chrześcijaństwo, jednak podejrzewam, że zaledwie promil ludzi znał jako tako treść biblii. I tu pojawiają się pytania; czy wtedy ludzie rzeczywiście stawali się chrześcijanami? Jeśli tak, to w co w ogóle wierzyli; czy przypominało to obecną formę chrześcijaństwa, czy raczej odbywało to się na zasadzie plotek, że każda wioska wierzy w inną formę chrześcijaństwa (lub czegoś bardziej lub mniej podobnego do chrześcijaństwa)? Kiedy w ogóle można szukać początków takiego prawdziwego chrześcijaństwa w Polsce; kiedy to większość ludzi naprawdę wierzyła w Boga z biblii i wiedziała już mniej więcej o co w tej religii chodzi? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
W społecznościach niepiśmiennych nie ma większego znaczenia, czy oficjalna księga religijna spisana jest po łacinie, czy w języku narodowym - i tak samo rozumienie religii, jej przeżywanie i stosowanie się do jej zasad odbywa się przez realizowane przez kapłanów praktyki, kazania i rytuały. Kontroli zgodności z doktryną (w domyśle - z biblią, w praktyce - z jej ustalonymi interpretacjami) to z kolei rola biskupów.
W praktyce "mniej więcej" o co chodzi w tej religii ochrzczone społeczności wiedziały dość szybko od powołania u nich parafii, zbudowania świątyni i rozpoczęcia regularnej pracy duszpasterskiej (msze, celebracja świąt religijnych, sakramenty, kazania). Natomiast ujednolicenie praktyki to już osobna sprawa, związana raczej z umacnianiem się struktur kościelnych na terenie Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
Podejrzewam, że stosunkowo wcześnie ludzie w Polsce wierzyli w podstawowe założenia chrześcijaństwa - istnienie jednego Boga w trzech osobach, życia po śmierci, etc. Do tego nie potrzebna jest bezpośrednia znajomość pisma świętego, tym bardziej jego samodzielna lektura. Żeby stać się żarliwym katolikiem nie musi też minąć nie wiadomo ile - zobacz jak w większości zachowują się obecnie neofici. A mamy przecież XXI wiek, powszechną umiejętność czytania i pisania, szeroki dostęp do wszelkiej maści informacji i źródeł.
Nie jestem ekspertem od czasów wczesnego średniowiecza w Polsce, ale zasadniczo chrześcijaństwo koncentrowało się wokół wąskiej grupy duchownych i sieci parafii, które dbały o zachowanie jednolitej formy wyznania. Czy im się to udawało? I tak i nie. Z jednej strony chrześcijaństwo miało się bardzo dobrze, z drugiej mamy mnóstwo pamiątek pogaństwa, które przeniknęły do religii i stały się jej nierozłączną częścią.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ludzie stali się chrześcijanami w trakcie reformacji i kontrreformacji. Pierwszy etap to był import chrześcijan z Niemiec w 12 i 13 wieku. Potem rozpowszechniło się chrześcijaństwo pomiędzy wyższymi warstwami społeczeństwa, ale zejście w dół to 16 wiek.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(domanweb1 @ 10/01/2019, 8:33) Witam, przeczytałem dzisiaj, że pierwsze tłumaczenie biblii na język polski odbyło się jakoś między XIII a XIV wiekiem. To nam daje ponad 300 lat, kiedy to w Polsce oficjalnie panowało chrześcijaństwo, jednak podejrzewam, że zaledwie promil ludzi znał jako tako treść biblii. I tu pojawiają się pytania; czy wtedy ludzie rzeczywiście stawali się chrześcijanami? Jeśli tak, to w co w ogóle wierzyli; czy przypominało to obecną formę chrześcijaństwa, czy raczej odbywało to się na zasadzie plotek, że każda wioska wierzy w inną formę chrześcijaństwa (lub czegoś bardziej lub mniej podobnego do chrześcijaństwa)? Kiedy w ogóle można szukać początków takiego prawdziwego chrześcijaństwa w Polsce; kiedy to większość ludzi naprawdę wierzyła w Boga z biblii i wiedziała już mniej więcej o co w tej religii chodzi? Pozdrawiam
Kto ci nawciskał takich bzdur że żeby być chrześcijaninem trzeba znać Biblię? Pragnę przypomnieć tylko dwie rzeczy Raz) w pierwszych latach istnienia chrześcijaństwa Biblia w ogóle nie istniała. A całą wiedzę nt. Życia Jezusa przekazywano ustanie Dwa) w Średniowieczu każdy kto umiał czytać znał łacinę. Nie było potrzeby tłumaczenia Biblii na języki narodowe. Choć czasami to robiono. I mieliśmy Biblię(o ile dobrze pamiętam) w języku Gruźinskim
@up panie protestancie kiedy zaczniecie spożywać ciało i krew Chrystusa jak on sam nakazał?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Quinque @ 12/01/2019, 13:28) Kto ci nawciskał takich bzdur że żeby być chrześcijaninem trzeba znać Biblię? Pragnę przypomnieć tylko dwie rzeczy Raz) w pierwszych latach istnienia chrześcijaństwa Biblia w ogóle nie istniała. A całą wiedzę nt. Życia Jezusa przekazywano ustanie Dwa) w Średniowieczu każdy kto umiał czytać znał łacinę. Nie było potrzeby tłumaczenia Biblii na języki narodowe. Choć czasami to robiono. I mieliśmy Biblię(o ile dobrze pamiętam) w języku Gruźinskim @up panie protestancie kiedy zaczniecie spożywać ciało i krew Chrystusa jak on sam nakazał? Kiedy szanowny kolega odniesie się do bardzo licznych zarzutów co do merytorycznej treści swoich kaznodziejskich wypowiedzi w odpowiednim wątku, oraz kiedy szanowny kolega przestanie uprawiać propagandę i prozelityzm na forum historycznym ? Post powyższy zgłaszam moderacji.
|
|
|
|
|
|
|
hipponae
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 68 |
|
Nr użytkownika: 101.635 |
|
|
|
|
|
|
Powszechnie podaje się bodaj XIII wiek, ja stawiałbym raczej na koniec niż początek. Choć jak wskazywali rozmówcy wyżej, chrystianizacja dokonała się - szczególnie na wsi polskiej - raczej drogą akomodacji wielu rodzimych wierzeń i praktyk, szczególnie związanych z rytmem natury i uprawy roli (co samo w sobie nie jest niczym złym dla wiary jako takiej). Chłop polski i w XVI wieku niewiele rozumiał z całej tej teologii, choć jak słusznie pisał @Piegziu, miał na pewno jakieś tam pojęcie o podstawowych prawdach wiary. Sama znajomość Biblii oczywiście na pewno pomagała, choć jak spojrzeć na historię reformacji, to przeczytanie Pisma Św. nie musi jeszcze oznaczać pogłębienia wiary (vide: anabaptyści z Munster).
|
|
|
|
|
|
|
|
Mianowicie tego że twój post nijak nie ma się do tematu. Ponadto piszesz o czymś co nie ma miejsca. Więc sobie daruj
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Quinque @ 15/01/2019, 20:02) Mianowicie tego że twój post nijak nie ma się do tematu. Ponadto piszesz o czymś co nie ma miejsca. Więc sobie daruj Mogłeś napisać gdy zapytałem, że nie zrozumiałeś żadnego ze słów, które napisałem, byłoby łatwiej i uczciwiej Pozwoli szanowny kolega, że przypomnę, bo widać, że pamięć krótka: w temacie o historyczności Jezusa powypisywałeś dużo bzdur, po czym opuściłeś dyskusję gdy wskazano, że to co napisałeś to właśnie jest to. Bzdury. Teraz przychodzisz też tutaj i do innych tematów szerzyć z kaznodziejskich zapałem banialuki, często wyrywkowo odnosząc się do tego co piszą inni, bo tylko na wyrywki znasz jakieś odpowiedzi skopiowane z jakiś katolickich forów i podręczników internetowej apologetyki dla bardzo początkujących. Zaniżasz poziom dyskusji i próbujesz zmienić forum historyczne w poletko kaznodziejskiej propagandy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy temat, ale zgasł zanim sią zaczął. Ustalmy co oznacza, że ludzie wierzą naprawdę? 1. Powszechnie znane są główne prawdy wiary. 2. Powszechnie sprawowane są obrzędy. 3. Zaprzestano obrzędów związanych z poprzednią religią.
W takim kontekście można przyjąć, że: 1. Poznanie głównych prawd wiary było warunkiem udzielenia chrztu. Można przyjąć, że dwór ochrzcił się w 966 r., a większość rycerstwa za panowania Bolesława Chrobrego była już ochrzczona. W latach 30. XI w. miała miejsce tzw. rebelia pogańska, co oznacza, że chrześcijaństwo było traktowane jako symbol opresji i wciąż nie było powszechne. Z drugiej strony Gall Anonim pisze o "fałszywych chrześcijanach", co oznacza być może próbę reformy ówczesnego kościoła przez uniezależnienie go od Kościoła Rzymskiego, a nie powrót do pogaństwa. To wskazuje, że w XI w. chrześcijaństwo było religią elit. 2. Groby ciałopalne znikają ok. XI w. Wtedy też pojawiają się pierwsze rzędowe cmentarzyska szkieletowe (przełom X-XI w.) - początkowo są to rycerze obcego pochodzenie (Waregowie). W XII w. powstaje sieć parafialna, co wskazuje na potrzebę włączenia ludu do grona chrześcijan i nadejście okresu, w którym chrześcijaństwo staje się religią powszechną. 3. Ślady obrzędów pogańskich wciąż są obecne w naszej rzeczywistości. Większość została zaadaptowana przez Kościół (zaduszki), inne towarzyszą obrzędom kościelnym w sposób nieformalny (śmigus-dyngus, kolędnicy), niektóre są sprawowane w formie zabawy lub zabobonu (noc świętojańska - a właściwie noc Kupały, dożynki, magiczne obrządki jak np. szeptuchy, przelewanie jajka czy zatykanie wiechy). Oczywiście większość z nich ma charakter folklorystyczny, a swój wymiar religijny utraciły w większości ok. XIV-XV w. Niektóre, jak zaklinanie, czy rzucanie uroków - będące całkowicie sprzeczne z wiarą chrześcijańską i traktowane jako grzech ciężki, można było sporadycznie spotkać jeszcze w XX w.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|