Dmowski to miał prawdziwy problem z czym innym - jak uzasadnić odejście od koncepcji powrotu do granic z 1772, które były zupełnie bez sensu dla odrodzonego państwa
Problemu z uzasadnieniem to on nie miał żadnego. Wyraźnie mówił Polska dla Polaków. A niby czemu te granice były bez sensu? Jeszcze mniej sensu miały granice z Traktatu Ryskiego. Granice z 1772 pozwalały na odtworzenie Rzeczpospolitej tym razem Trojga Narodów i na stworzenie państwa silniejszego niż powstało. Oczywiście jako unii trzech równoprawnych części, Korony, Litwy (Białorusi) i Ukrainy. Nie wiem czy by wyszło czy nie ale szansa była a gdyby nie wyszło to byłaby możliwość wyjścia kogoś z tej unii bez nienawiści. Koncepcja Polski jako państwa tylko dla Polaków była do bani bo wychodziło takie Księstwo Warszawskie czyli nieliczące się państewko. W dodatku miliony Polaków pozostałyby poza granicami Polski. Natomiast próba inkorporacji Kresów i przymusowej polonizacji ich niepolskich mieszkańców to nic innego jak osłabianie państwa i sianie nienawiści. Czego zresztą doświadczyliśmy w czasie IIWŚ na Wołyniu.