Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
21 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Gen. Tadeusz Kutrzeba
     
leszek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.859
Nr użytkownika: 3.472

Zawód: BANITA
 
 
post 1/06/2005, 17:06 Quote Post

QUOTE(korten @ Jun 1 2005, 05:34 PM)
Tylko ze Wyzsza Szkola Wojenna ksztalcila wlasnie majorow i pulkownikow.A porucznicy i kapitanowie byli produktem zwyklych szkol oficerskich.A jesli chodzi o Mossora czy nie byl on typowany na szefa sztabu armi Poznan?,  A jezeli byl to co zrobil Kutrzeba abyy ten zdolny oficer otrzymal nalezne mu stanowisko?
Dodajmy jescze gen.Orlicz- Dreszera i jego alarmujace wypowiedzi o mozliwosciach niemieckiej broni pancernej.Czy WSWoj. przeprowadzila jakies badania,opracowala plany?
*




Wyższa Szkoła Wojenna po wojnie nazwana Akademią Sztabu Generalnego miała za zadanie kształcić oficerów niższych ( głównie kapitanów, niekiedy poruczników) aby stali się wartościowymi oficerami wyższymi. Pułkownicy najczęściej wtedy pochodzili "z nadania". Na obsadę stanowisk w sztabach nie zawsze mieli wpływ dowódcy.
Kutrzeba nie był wykładowcą taktyki. A właśnie na tym poziomie należało uczyć walki z czołgami. Bo to właściwie dość prosta rzecz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 1/06/2005, 17:27 Quote Post

Gen.Jozef Kuropieska napisal kiedys ksiazke
"Ze wspomnien oficera sztabu" w ktorej dosc dlugo opisuje swoj pobyt jako studenta WSWoj.
I opinie o niektorych wykladowcach sa naprawde nieciekawe. Taktyki walki z czolgami nie uczy sie na Akademi Sztabu tylko strategi. I jeszcze raz powtarzam, jesli WSWoj miala uczyc kapitanow na przyszlych generalow to jakie warunki stworzono dla innowatorow myslacych troche inaczej. Czy dano im mozliwosc wypowiedzenia, nadano katedry czy patrzono jak tu pozbyc sie "pyskuli". Kiedy Liddell -Hart wyrazil sie na lamach jednego z profesionalnych pism brytyjskich o niklych mozliwosciach polskiej armii, polski sztab generalny i ministerstwo spraw zagranicznych zaczelo naciski na Brytyjczykow w celu ukarania "winowajcy".
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Egzeginum
 

Sancte Romane Ecclesiae Magnus Incvisitor
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.401
Nr użytkownika: 4.405

Szymon Nowicki
Stopień akademicki: magister
Zawód: Ksi¹dz
 
 
post 1/06/2005, 18:20 Quote Post

No i trudno sie dziwic- wojsko to nie jest instytucja dla fantastów. Polacy nie byli dopuszczani na poligony Rep. Weimarskiej i potem Rzeszy w charakterze obserwatorów. Z taktyka Pancernego uderzenia spotkalismy sie dopiero w 1939 roku we wrzesniu.
Dowódzwo mielismy dobre i wina nie lezy calkowicie po stronie Sztabu, dlatego nie czepiaj sie Kutrzeby, bo nie masz racji. W 1939 roku decydowaly wzgledy nie militarno-strategiczne tylko polityczne, a mianowicie punkt bodaj 5 ukladu z Aliantami, mówiacy o tym, ze warunkim udzielenia pomocy Polsce przez kraje asygnujace, jest zaangazowanie wszyskich sil wojskowych w obronie- czyli skazanie calej naszej sily na powolna smierc z przyczyn politycznych.
Dlatego dowódzwo, wraz ze zdesperowanym Rydzem-Smiglym, chocby chcialo musialo dzialac wbrew sobie angazujac w pierwszych dniach wojny WSZYSTKIE swe sily- prócz Armii Poznan.

Kutrzeba posiadal doskonala siatke logistyczna i znal doskonale ruchy wojsk wroga. To on wpadl na wydawoloby sie banalny pomysl marszu w nocy. To on w koncu walczyl o zwrot zaczepny, który odrzucilby wojska Niemickie, odciazyl sily Lodzi i Warszawy, opóznil zwyciestwo Niemiec i pomoc Sowietów, a takze podreperowal opinie europejska o "nieistniejacej" juz Armii Polskiej. Mial wiedziec o co najminiej o dwóch skutkach. Manewr mimo spóznienia i przegranej- zmienil troche bieg historii wrzesnia.
Byl jednym ze zdolniejszych dowódców Kampanii Wrzesniowej po stronie polskiej, doskonale dowodzil obrona Warszawy, zadajac ogromne straty wrogowi. Niemcy, majac do niego ogromny szcunek, trzymali go w dosc dobrych warunkach w swoim obozie internowania.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 2/06/2005, 3:05 Quote Post

Ok. Hold your horses!
Po pierwsze z zagonami pancernymi wojsko polskie zetknelo sie juz w 1920 roku, tylko ze to byly nasze zagony. Wprawdzie nie dopuszczano Polakow na poligony Republiki Weimarskiej, ale dopuszczano na poligony Francji i Wielkiej Brytani (to, ze wysylano polglowkow jako obserwatorow to juz inna sprawa). Skoro Polska zdecydowala sie kupic licencje Vickersa, musialo to byc potwierdzone poznaniem wlasciwosci taktycznych tego wozu i brytyjskiej doktryny uzycia broni pancernej.
Zreszta Niemcy cwiczyli wiele rozwiazan w Kazaniu. Masz racje, dowodztwo mielismy doskonale, szkoda tylko ze, nie wiedzieli o tym Niemcy i wlasni zolnierze. Do dzisiaj swieca nam przyklady generalow Deba-Biernackiego, Fabrycego czy Bonczy-Uzdowskiego. Nie mowiac juz o wspanialym zagonie w kierunku Szosy Zaleszczyckiej (tylko dzieci uczyc). Ale wracajmy do gen.Kutrzeby, ktory wedlug Ciebie wyymyslil "marsz nocny" i doskonale znal ruchy nieprzyjaciela dzieki swojej siatce logistycznej. Dotychczas wydawalo mi sie, ze
"logistics" to zaopatrzenie(kwatermistrzostwo), ale ty na pewno wiesz lepiej (bylbym dozgonnie wdzieczny
gdybys swoje dywagacje poparl jakims zrodlem).
Co to byly te "sily Lodzi", bo dotychczas wydawalo mi sie, ze Lodz oddano prawie bez walki (nieboszczyyk gen.Litman pewnie przewrocil sie w grobie). I jeszcze gdybys byl tak dobry i podal kiedy to gen. Kutrzeba dowodzil obrona Warszawy. Wydawalo mi sie, ze to gen.Czuma i Rommel wydzieraja sobie ta funcje.
Ps. W nastepnym poscie napisz jak to gen. Kutrzeba razem z ksiedzem Kordeckim bronili Czestochowy przed Szwedami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Egzeginum
 

Sancte Romane Ecclesiae Magnus Incvisitor
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.401
Nr użytkownika: 4.405

Szymon Nowicki
Stopień akademicki: magister
Zawód: Ksi¹dz
 
 
post 2/06/2005, 14:44 Quote Post

Ktos kiedys powiedzial, ze czlowiek, któremu wyczepaly sie argumenty, ucieka sie do drwiny.

QUOTE
Po pierwsze z zagonami pancernymi wojsko polskie zetknelo sie juz w 1920 roku,tylko ze to byly nasze zagony.Wprawdzie nie dopuszczano Polakow na poligony republiki Weimarskiej,ale dopuszczano na poligony Francji i Wielkiej Brytani(to ze wysylano polglowkow jako obserwatorow to juz inna sprawa)


Brawo jedny "geniusze" spotykaja u siebiezaslepionych i zapatrzonych w nich uczniaków, pokazjac im naprawde niewiele. Francuzi, którzy byli blisko wojny blyskawicznej w znaczeniu drugowojennym, w polowie lat 20. uznali te taktyke za "bezuzyteczna i nieskuteczna"- Szef Sztabu Armii Francuskiej. Guderian czytal kilku Francuzów.

QUOTE
Skoro Polska zdecydowala sie kupic licencje Vickersa musialo byc potwierdzone poznaniem wlasciwosci taktycznych tego wozu i brytyjskiej doktryny uzycia broni pancernej.


Wedlug Twego rozumowania brytyjczycy iw szystkie kraje "alianckie", znaly doskonale powszechna taktyke zastosowania niemieckich czolgów, a BlitzKrieg nie byl zadnym zaskoczeniem. A plk. Ferdinand Valois, który po ataku na Francje, widzac szybkosc czolgów dostal padaczki i z powodu obrazen umarl, jest wymyslem jakiegos sztabowca.

QUOTE
.Do dzisiaj swieca nam przyklady generalow Deba-Biernackiego,Fabrycego czy Bonczy-Uzdowskiego.Nie mowiac juz o wspanialym zagonie w kierunku Szosy Zaleszczyckiej(tylko dzieci uczyc).


To sa wszyscy polscy dowódcy? Napisalem, ze wyzyna polskiego dowództwa byla albo pospilsudczykowska albo byla trwala zgraja przyjaciól, których nie dalo sie wyslac na emeryture. Do tego hermetycznego srodowiska powoli zaczynali przechodzic mlodzi i swiezi, ale do byly poczatki.

Kutrzeba nie byl idealem, ale w odróznieniu od WIEKSZOSCI DOWÓDCÓ ALIANCKICH na poczatku wojny, mial plan zatrzymania niemców, mial strategie, a w przeciwienstwie do wszytskich dowódców II Rzeczypospolitej, wiedzial JAK wykorzystac nasze sily w walce z poteznym wrogiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 2/06/2005, 15:13 Quote Post

Argumenty to mi sie nie wyczerpaly, tylko cierpliwosc w rzucaniu grochem o sciane. Teorie "lightning war" pojawiaja sie w brytyjskich pracach (Liddell-Hart,Fuller) w latach 20. Jesli poczytasz Guderiana to sam przyznaje, ze czerpal z nich. W odroznieniu od Francuzow, Brytyjczycy nie odrzucili teori zmasowanego ataku i przelamania. Jesli chodzi o tych co umierali z zaskocznia na widok obcych czolgow, to dodalbyym tu jeszcze gen. kawaleri Stumme (czasowo zastapil Rommla na stanowisku dowodcy Armii Pancernej Afryka), ktory umarl na atak serca w pierwszym dniu bitwy pod El Alamain. Idac Twoim rozumowaniem Niemcy tez nie widzieli ataku czolgow? Jesli chodzi o ten Twoj "plan Kutrzeby" to czy moglbys wyjasnic na czym on polegal. Bo wedlug wielu zrodel, to polaczone armie Poznan i Pomorze mialy juz i tak odcieta droge do Warszawy i predzej czy pozniej musialy wdac sie w bitwe (niektorzy twierdza, ze koncepcja gen.Bortnowskiego byla znacznie lepsza). A jedynym czlowiekiem ,ktory wykazal sie jakims planem i umiejetnoscia jego realizacji byl gen.von Runstedt "na nosa " wyczuwajac obecnosc polskich sil na zachodnim brzegu Wisly,dzieki czemu zatrzymal przeprawy na wschod 10 armii gen.von Reichenau.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Primus Pilus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 89
Nr użytkownika: 6.378

Zawód: student
 
 
post 2/06/2005, 16:16 Quote Post

Moja ocena gen. Kutrzeby jest zbiezna z poglądami korten. Kutrzeba był inteligentny i miał wybitny zmysł operacyjny, jednocześnie miał negatywne cechy osobowe, był miękki i ustępliwy oraz nie potrafił konsekwentnie działać. "Zwrot zaczepny" znad Bzury to największa porażka w całej kampanii która obnażyła wszystkie negatywne cechy dowodzenia gen. Kutrzeby. W dzisiejszych czasach trzeba być obiektywnym, jak ktoś popełnił błędy to powinno sie o nich mówić, a nie szukać wyłącznie samych cech dodatnich. A przesadna ocena jego zdolności to wynik prac historyków minionego systemu, którzy gloryfikowali co im sugerowano.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Egzeginum
 

Sancte Romane Ecclesiae Magnus Incvisitor
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.401
Nr użytkownika: 4.405

Szymon Nowicki
Stopień akademicki: magister
Zawód: Ksi¹dz
 
 
post 2/06/2005, 18:24 Quote Post

QUOTE
Brytyyjczycyy nie odrzucili teori zmasowanego ataku i przelamania


Nie racza nas tylko o tym poinformowac. Wówczas podano Polakom zalorzenia jaki znali on odnosnie zastosowania broni i niedzieleno sie zadnymi pomyslami. Do tego Niemcy zaskoczyli wszystkich nowymi modelami czolgów i nowa do nich strategia uderzenia, oraz doskonala ich lacznoscia- niezbedna do pancernej wojny manewrowej.

QUOTE
ktory umarl na atak serca w pierwszym dniu bitwy pod El Alamain


Rommel umarl we Francji nieopodal swego domu, wybrawszy "honorowe" wyjscie w obliczu odkrycia jego udzialu w spisku przeciw Hitlerowi.
Jezeli to jakas aluzja- nie jest ona udana.

QUOTE
Idac Twoim rozumowaniem Niemcy tez nie widzieli ataku czolgow?


Móglbys jasniej?

QUOTE
Jresli chodzi o ten Twoj "plan Kutrzeby"
to czy moglbys wyjasnic na czym on polegal.Bo wedlug wielu zrodel,to polaczone armie Poznan i Pomorze mialy juz i tak odcieta droge do Warszawy.


Plan uderzenia zaczepnego Kutrzeby byl podany Naczelnemu Dowództwu w momencie, kiedy Kutrzeba upewnil sie, ze nie jest atakowany (ok 2-ego wrzesnia), a na granicy Rzeszy i Polski przy A. Poznan Niemcy nie maja wiekszych sil a ruchy wojsk (Grenschutz) byly JEDYNIE pozorowane. Kutrzeba odwazyl sie tez na kilka wypadów rekonesansowych za granice. A Naczelny Wódz wydal rozkaz "czekac" i okopac sie, mimo ze Niemcy nie wiedzieli o Armii Poznan.
Byly trzy warianty wykorzystania rezerwy dosc mocnej Armii Poznan:

1) Skierowanie na styk Armii Lódz i Kraków sporej czesci Armii Poznan, gdzie skierowana nyla tylko Wolynska Brygada Kawalerii (na lepszych mapach jest to zaznaczone). W to miejsce Niemcy, wiedzac ze przedra pierwsza linie defensywy polskiej (zagrozenie dwóm armiom) skierowali naprawde duze sily, mimo to jednak pod Mokra odniesli POWAZNE straty- co by sie stalo gdyby tam byla czesc Armii Poznan? Oczywiscie nie dam glowy ze akurat to bylo jego pomyslem, jednak Dowództow wiedzialo o "wolnej" Armii, znalo oferte Kutrzeby, natomiast wypelnienie luki Dywizja Kawalerii bylo niewystarczajace

2) Pomysl juz Kutrzeby- atak na flanke 8. Armii podczas walk o Lódz- na jej przedpolach. Oferta zostala odrzucona przez Nacz. Wadza, który kazal sie okopac. Kiedy upadla Lódz Kutrzeba dostaje rozkaz wycofania sie na linie Wisla-Narew-San.

3) Zrealizowany plan, czyli atak na pogon 8. Armii. Niestety mocno spózniona operacja nie zmienia juz zbyt wiele.

QUOTE
Moja ocena gen. Kutrzeby jest zbierzna z poglądami korten. Kutrzeba był inteligentny i miał wybitny zmysł operacyjny, jednocześnie miał negatywne cechy osobowe, był miękki i ustępliwy oraz nie potrafił konsekwentnie działać. "Zwrot zaczepny" znad Bzury to największa porażka w całej kampanii która obnażył wszystkie negatywne cechy dowodzenia gen. Kutrzeby. W dzisiejszych czasach trzeba być obiektywnym jak ktoś popełnił błędy to powinno sie o nich mówić, a nie szukać wyłącznie samych cech dodatnich. A przesadna ocena jego zdolności to wynik prac historyków minionego systemu, którzy gloryfikowali co im sugerowano.


Po pierwsze co do "niezdecydowania" i "braku konsekwentnego dzialania"- jezeli chodzi o zdecydowanie wobec oporu zwierzchnika- rozkaz zwierzchnika jest niepodwazalny. Nie wiem gdzie jeszcze mozna bylo posadzic go o niekonsekwecje. Pozatym nie ozlacam Kutrzeby, jednak uwazam go za jedynego dwódce z PLANEM obrony. Posiada bledy. Nigdy nie popadam w skrajnosc. Ale Korten raczej wogóle nie uwaza go za postac godna szacunku.

Kutrzeba dokonal jedynego ataku na Niemców we wrzesniu. Rozciagnieta 8. Armia byla latwym celem- i to ten dobry strateg wykorzystal. Zadal wrogowi potezne straty, opózniajac jego marsz i przysparzajac dowódcy 8. Armii podwyzszona goraczke... W Wraszawie dowodzil w sposób bardzo dobry, jako jedyny do konca planowal i pilnowal kolejnych linii obronnych- oczywiscie na swojej "dzialce".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 3/06/2005, 1:22 Quote Post

W pieknym skadinad jezyku Byrona i Szekspira
istnieje takie okreslenie jak "verbal diarhoea",czyli slowna sr....a.Twoje ostatnie posty sa dokladna ilustracja ze bez znajomosci jezykow obcych mozna swietnie ilustrowac pewne tresci.Ale to juz Twoj problem.
Wrocmy jednak do histori i nieszczesnego gen.Kutrzeby.
Juz pierwsze zdanie dowodzi ze nie wiesz o czym mowisz.Brytyjczycyy nie musza nas informowac.Wiadomosci sa w ksiazkach.Oto kilka z nich
Liddell-Hart-The decisiwve wars in history (London 1929)-przeczytalem jest bardzo duzo o indirect approach
Liddel-Hart The remaking of modern armies London 1929.
Liddel - Hart "The future of infantry" London 1933
Liddel-Hart"Europe in arms" London 1937.
To tylko jeden z autorow (zreszta glowny teoretyk of Lightning war).Ksiazki te lezaly sobie w ksiegarni,wystarczylo kupic i przeczytac.
Po drugie Rommel nie umarl we Francji tylko
w NIemczech.Moj post byl o generale Stumme(Papa Stumme),ktory czasowo zastepowal Rommla.
Po trzecie Kutrzeba istotnie odwazyl sie na wypad rekonesansowy na terytorium Niemiec,ale dopiero jak sie przekonal ze nie ma tam armii niemieckiej,w odroznieniu od zakrojonej na znacznie szersza skale akcji gen.Kmicic-Skrzynskiego.
Jesli caly genialny plan Kutrzeby polegal na podzieleniu armii na czesci i wyslaniu ich w roznych kierunkach no to naprawde oplotkowy Napoleon.Poza tym od Mokrej do miejsca zesrodkowania armii Poznan bylo pare ladnych kilometrow.Jesli Wolynska Brygada walczyla pod Mokra w dniach 1-2 wrzesnia,a Kutrzeba wystapil ze swoim planem 2 wrzesnia to jak mialy sie tam dostac oddzialyy armii"Poznan",
a w dodatku drogi blokowaly tyly armii Lodz.
Juz drugi raz ci prosze zebys napisal cos o tyych walkach o Lodz i podal kiedy Kutrzeba bronil Warszawy,bo z mojego kalendarza wyypada ze kilka dni przebyywal w Warszawie.
Co na temat Plk.Porwita i gen.Zaulafa ,bo wyydawalo mi sie ze to oni kierowali"odcinkami obrony Warszawy".Co sie tyczy uderzenia na lewe skrzydlo 8 armii,to chyba Niemcy zadali znaczne wieksze straty Armii Poznan, a co do "goraczki" dowodcy 8 Armii,to chyba wyystarczyla szklanka herbaty
z sokiem malinowym i bylo po goraczce i dowodca Grupy Armii Poludnie przejal komende. A swoja droga jak to mawial stary pulkownik Werobej(Armia Pomorze)"Pokaz na mapie cos tu nabreszyl" czyli podaj jakies zrodlo historyczne z ktorego czerpiesz swoje rewelacje
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Egzeginum
 

Sancte Romane Ecclesiae Magnus Incvisitor
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.401
Nr użytkownika: 4.405

Szymon Nowicki
Stopień akademicki: magister
Zawód: Ksi¹dz
 
 
post 3/06/2005, 18:25 Quote Post

Wybacz, nie lubie sie klócic, mam ogromny szacunek do ludzi sporo wiedzacych, za jakiego Cie uwazam, ale nie znosze inwektyw publicznych pod moim adresem.

Kiedy piszesz, pisz rzeczowo- aluzje i próby ironizowania napisane reka bez wyczucia cos chyba nie wychodza- jezyk pisany i mówiony znaczaco sie róznia.

To ze ksiazka byla dostepna, nie znaczylo ze miala byc czytana. U nas w armii obowiazywal raczej francuski- i tej nota bene najpotezniejszej wówczas armii w Europie (moze prócz przyszlego ZSRR) sie sluchano. Brytyjczycy byli zbyt daleko.

Co do boju pod Mokra- nie wiem czy to byl pomysl Kutrzeby- napisalem to, a w tym wypadku w ciagu jednego dnia mozna bylo przegrupowac dwie dywizje i wesprzec Wol. Brygade Kawalerii.
Co do walk na przedpolach Lodzi- toczyly sie 6-8 wrzesnia- 2,8,30 dywizje piechoty i oraz dwie Brygady Kawalerii- Kresowa i Wolynska (resztki). Pózniej dolaczyly one do grup pod komenda gen. Thomme. Ale nie o to pytales.

QUOTE
Warszawy,bo z mojego kalendarza wyypada ze kilka dni przebyywal w Warszawie.


Nie pisalem ile byl, a ile zrobil- znaczaca róznica. Tam sie liczyly dni, a czasem godziny, wiec to nie argument.

QUOTE
Po trzecie Kutrzeba istotnie odwazyl sie na wypad rekonesansowy na terytorium Niemiec,ale dopiero jak sie przekonal ze nie ma tam armii niemieckiej


No przepraszam- mial wysylac na niepewny teren swoich zolnierzy- to wedlug Ciebie jest odpowiedzialny dowódca. Gdyby tak zrobil bylby delikatnie mówiac lekkomyslny. W realiach Wrzesnia sama wiedza o Niemcach byla sukcesem- on nie tylko wiedzial, on byl pewien.

QUOTE
Co sie tyczy uderzenia na lewe skrzydlo 8 armii,to chyba Niemcy zadali znaczne wieksze straty Armii Poznan


Kiedy sporowadzili wsparcie dywizji piechoty zmot. Akurat to dalo sie przwidziec. Wtedy dla Polski kazda strata byla powana- co nie znaczy, ze nie mielismy walczyc. Uderzenie na 8. Armie bylo juz mocno spóznione- Kutrzeba nie mial Armii Lódz (wiemy co z niej zostalo), na której wsparcie liczyl i polaczenie sil liczyl.

Ewenement Kutrzeby polegal nie na jednym, manewrze, a na rodzaju taktyki jaka zasugerowal i jaka na Niemców znalazl- jak dzisiaj oceniaja analitycy jedynej, by Niemców zatrzymac. Kutrzeba wiedzial, ze nie bedzie zaatakowany i chcial wykorzystac mobilnosc swoja oraz Armie Lódz do porzadnego kontrataku. To po pierwsze zatrzymaloby Niemców, zaskoczylo ich i dalo polityczny oraz militarny argument sojusznikom do przyspieszenia pomocy- zachodnia opinia publiczna zobaczylaby, ze wbrew opiniom, Wojsko Polskie istnieje (nieistnieniem i slaboscia argumentowano brak obiecanej pomocy). Przy okazji odwlekloby interwencje Sowiecka (bitwa nad Bzura napedzila im pietra)- oczywiscie tego Kutrzeba nie wiedzial.
Wojsko Polskie bez takich kontrataków, równiez zostaloby zniszczone- w obronie nad Wisla, która sie zblizala, bo byla jedyny "genialnym" planem Naczelnego Wodza i jego Grona Przyjaciól, a jednoczenie nie tylko niedopracowanym, ale tez niedopracowanym i nieprzygotowanym. Co gorsza, do tego Niemcy byli znakomicie przygotowani- na kontrataki- nie.

"Wielki Atlas Histryczny" WSiP i PWK
"Europa" i "Boze Igrzysko" N. Davies
"Historia- 1871-1945" Wydawnictwo Naukowe PWN
"Encyklopedia Szkolna" WSiP... z grubsza
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Primus Pilus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 89
Nr użytkownika: 6.378

Zawód: student
 
 
post 3/06/2005, 20:39 Quote Post

Egzeginum biblografia którą podałeś nigdy nieda ci szerszego spojrzenia na omawiany temat, a korten bez problemu będzie zbijał twoje kolejne argumenty. Literatura ta jedynie daje ci możliwość pobieżnego zapoznania z tematem nie wchodząc w głępsze aspekty całej sprawy. Proponuję ci siegnięcie do:
T. Jurga "Bzura 1939" z serii Historyczne Bitwy na poczatek.
M. Porwit "Komentarze do historii polskich działń obronnych 1939 roku", T.1 "Plany i bitwy graniczne", T.2 "Odwrót i kontrofensywa", T.3 "Bitwy przebojowe i obrona bastionów". Warszawa 1983.
J. Piekałkiewicz. "Polski wrzsień. Hitler i Stalin rozdzierają Polskę", Warszawa 1999.
T. Jurga, "Obrona Polski 1939", Warszawa 1990
J.R. Godlewski "Bitwa nad Bzurą", Warszaw 1973
P. Bauer, B. "Polak Armia Poznań w wojnie obronnej 1939", Poznań 1982
K. Ciechanowski "Armia Pomorze 1939", Warszawa 1983.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
leszek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.859
Nr użytkownika: 3.472

Zawód: BANITA
 
 
post 3/06/2005, 20:48 Quote Post

Korten - jednak trochę się mylisz. W pierwszej fazie bitwy nad Bzurą to strona polska miała przewagę. nie techniczną oczywiście bo Niemcy byli lepiej wyposażeni, ale operacyjną. Dowódca Grypy Armii musiał przejąć komendę bo 8 Armia nie radziła sobie w obronie mimo przewagi technicznej i materiałowej. Być może błędem Kutrzeby było wstrzymanie ofensywy ale i tak bitwę rozstrzygnęły zawrócone spod Warszawy dywizje pancerne.
Brak współdziałania ze strony Armii "Łódź" to wyłączna wina Rydza. Na plus Kutrzebie jeszcze należy zapisać właściwe wykorzystanie lotnictwa armijnego, czego inni dowódcy zaniechali.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Egzeginum
 

Sancte Romane Ecclesiae Magnus Incvisitor
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.401
Nr użytkownika: 4.405

Szymon Nowicki
Stopień akademicki: magister
Zawód: Ksi¹dz
 
 
post 3/06/2005, 21:06 Quote Post

Podalem PODSTAWOWA i przykladowa literature. Czytam dosc sporo, a tytulów wielu ksiazek niestetyt nie moge dokladnie podac, nie mówiac o wydawnictwach- a to juz moglo by byc karane na forum. Wiec wole na razie podac to czego jestem pewien.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Primus Pilus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 89
Nr użytkownika: 6.378

Zawód: student
 
 
post 3/06/2005, 21:30 Quote Post

QUOTE
Podalem PODSTAWOWA i przykladowa literature. Czytam dosc sporo, a tytulów wielu ksiazek niestetyt nie moge dokladnie podac, nie mówiac o wydawnictwach- a to juz moglo by byc karane na forum. Wiec wole na razie podac to czego jestem pewien.


Ja nie mówiłem, że mało czytasz i nie musisz się usprawiedliwiać, połknąć dwa Daviesy to sporo dawka druku. A bibliografię którą ci wypisałem, podałem w dobrej wierze, napewno pomoże ci w bardzjej swobodnej wypowiedzi, popartej konkretnymi argumentami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 4/06/2005, 19:07 Quote Post

Nie chcialem Cie absolutnie obrazic .
Ale zwrocic uwage na pewne fakty.
1.) ze nie czytano teoretykow angielskich (co robili Niemcy) a Francuskich to czynie jest to wina wlasnie Kutrzeby i consortes.Ostatecznie jak spoznisz sie na pociag musisz winic Siebie za nieczytanie rozkladu jazdy.Wine KUtrzeby widze w tym ze nie wykorzystal swojego stanowiska jako Komendant WSWoj. do promowania nowych rozwiazan strategiczych i nowych typow uzbrojenia.Wine za przegrana nad Bzura ponosi w wiekszosci "nasz drogi,dzielny wodz" niz Kutrzeba,ktory w chwili rozpoczecia bitwy byl juz raczej w sytuacji bez wyjscia.
A tak na marginesie czy gen.von Blaskovitz nie zasluguje na troche wiecej szacunku.W paru postach przedstawiono go tu jako cwiercdebila,ktory nie wiedzial co robic ,gdy zostal zaatakowany.tego rodzaju informacje podawala juz w formie szeptanej proganda hitlerowska,gdy von Blaskovitz wystepowal ostro przeciw brutalnemu zachowaniu SS na terenach Polskich.Na znak protestu zrezygnowal. Nie dostal za to blawy marszalkowskiej i po cichu dorobiono mu opinie nieudolnego dowodcy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

21 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej