Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Amerykańska wojna secesyjna _ Rekonstrukcja Południa po wojnie secesyjnej

Napisany przez: The General 13/07/2008, 12:24

Moi kochani, sleep.gif

czytam teraz trochę o Rekonstrukcji i tracę już zupełnie ostatnie uczucia sympatii jakim ongiś darzyłem Południe. Stopień zacietrzewienia i rasizmu jaki panował w stanach niewolniczych był po prostu przeogromny i w związku z tym przestaję także rozumieć miłośników niewolniczego Południa. Nie oznacza to, że na Północy wszyscy się kochali - nic z tych rzeczy.

Więc może o Rekonstrukcji sobie porozmawiamy, lub jak nasi południowi przyjaciele wolą o Destrukcji (?) czyli o okresie, w którym pokonane zbuntowane stany Południa powracały do pełnoprawnego członkowstwa w Unii oraz gdy wyjaśniano kwestię murzyńską.

Nie wiem czy dobrze, ale tak sobie oto podzieliłem ten okres:

1. 01.01.1863 – kwiecień 1865 – Rekonstrukcja pod patronatem prezydenta A. Lincolna.

2. kwiecień 1865 – grudzień 1865 – Rekonstrukcja pod patronatem prezydenta A. Johnsona.

3. styczeń 1866 - ... 1873 (?) – Rekonstrukcja pod patronatem Kongresu.

4. 1872-1877 – odwrót z Rekonstrukcji - w morzu terroru toną kolejne rządy republikańskie na Południu, Republikanie tracą przewagę w Kongresie, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydaje kilka kontrowersyjnych werdyktów, a przy okazji nierozstrzygniętych wyborów prezydenckich roku 1876 następuje polityczne dobicie targu, które kończy Rekonstrukcję.

--

Pierwsze moje pytanie brzmi – ilu byłych rebeliantów zostało skazanych na wieloletnie więzienie lub powieszonych za zdradę lub zbrodnie wojenne?

Napisany przez: Nico 13/07/2008, 13:03

QUOTE(The General @ 13/07/2008, 12:24)
Pierwsze moje pytanie brzmi – ilu byłych rebeliantów zostało skazanych na wieloletnie więzienie lub powieszonych za zdradę lub zbrodnie wojenne?


Jeden, oczywiście całkowicie nie słusznie, kapitan Wirz.

Napisany przez: The General 13/07/2008, 17:10

QUOTE(Nico @ 13/07/2008, 14:03)
Jeden, oczywiście całkowicie nie słusznie, kapitan Wirz.
*


Tylko jeden i do tego nie słusznie powiadasz... no to gdzie ta Destrukcja???


Napisany przez: Szalony Koń 13/07/2008, 18:30

Rekonstrukcje można streścic w jednym zdaniu, banda jankeskich złodzieji i morderców przyszła i zniszczyła piękny kraj jakim było Południe.

Napisany przez: The General 13/07/2008, 18:34

QUOTE(Szalony Koń @ 13/07/2008, 19:30)
Rekonstrukcje można streścic w jednym zdaniu, banda jankeskich złodzieji i morderców przyszła i zniszczyła piękny kraj jakim było Południe.
*


Hmmm... a to ciekawe. Jakieś konkrety kolega potrafi podać czy tak jeno było i kropka?

Napisany przez: Nico 13/07/2008, 21:22

QUOTE(The General @ 13/07/2008, 17:10)
Tylko jeden i do tego nie słusznie powiadasz... no to gdzie ta Destrukcja???


No jak to gdzie? Zaczęła się wraz z wojną, zniszczone miasta, infastruktura. Skradziona własność prywatna. rolleyes.gif Słowem destrukcja niczym hordy Hunów...

Napisany przez: Szalony Koń 14/07/2008, 10:18

QUOTE
Hmmm... a to ciekawe. Jakieś konkrety kolega potrafi podać czy tak jeno było i kropka?


Tak było i kropka. A tak na poważnie to może troche przesadziłem ale najpierw mordercy w stylu Shermana palili miasta i wioski, a potem jankesi zaczeli traktowac swój "własny" kraj o którego "jednośc" walczyli całą wojne jako terytorium okupowane.

Napisany przez: The General 14/07/2008, 16:24

QUOTE(Szalony Koń @ 14/07/2008, 11:18)
QUOTE
Hmmm... a to ciekawe. Jakieś konkrety kolega potrafi podać czy tak jeno było i kropka?

A tak na poważnie to może troche przesadziłem ale najpierw mordercy w stylu Shermana palili miasta i wioski, a potem jankesi zaczeli traktowac swój "własny" kraj o którego "jednośc" walczyli całą wojne jako terytorium okupowane.
*


Dalej nie rozumiem o co ci chodzi.... jeśli o to, że na Południu stacjonowały wojska federalne to zdecydowanie przesadzasz, bo było ich tam tyle co pies napłakał.

A tak przy okazji - Sherman był żołnierzem, a nie mordercą.


Napisany przez: Nico 14/07/2008, 20:11

QUOTE(The General @ 14/07/2008, 16:24)
A tak przy okazji - Sherman był żołnierzem, a nie mordercą.


Jedno drugiego nie wyklucza.

Napisany przez: Darios 15/07/2008, 12:39

QUOTE
Tak było i kropka. A tak na poważnie to może troche przesadziłem ale najpierw mordercy w stylu Shermana palili miasta i wioski, a potem jankesi zaczeli traktowac swój "własny" kraj o którego "jednośc" walczyli całą wojne jako terytorium okupowane.[COLOR=red][/COLOR]


Zgodzę się z tym . To podchodziło pod zbrodnię wojenną . Uzasadnione z militarnego punktu widzenia było niszczenie fabryk,magazynów z bronią i wyposażeniem , linii i taboru kolejowego , linii telegrafów , mostów i wiaduktów . Palenie miast , grabieże itp. nie miało znaczenia militarnego i podchodziło zwyczajnie pod zbrodnię wojenną np. zniszczenie Jackson oraz późniejsze pozostawienie spalonej ziemi w Georgii i obu Karolinach . Barbarzyństwo . Konfederaci w Pensylwanii w 1863 r. ograniczyli się do niszczenia zakładów przemysłowych , kolei itp. A za zarekwirowaną żywność płacili .

Napisany przez: The General 15/07/2008, 16:21

QUOTE(Darios @ 15/07/2008, 13:39)
Uzasadnione z militarnego punktu widzenia było niszczenie fabryk,magazynów z bronią i wyposażeniem , linii i taboru kolejowego , linii telegrafów , mostów i wiaduktów . Palenie miast , grabieże itp. nie miało znaczenia militarnego i podchodziło zwyczajnie pod zbrodnię wojenną np. zniszczenie Jackson oraz późniejsze pozostawienie spalonej ziemi w Georgii i obu Karolinach. Barbarzyństwo . Konfederaci w Pensylwanii w 1863 r. ograniczyli się do niszczenia zakładów przemysłowych , kolei itp. A za zarekwirowaną żywność płacili .
*


Uzasadnione z militarnego punktu widzenia było niszczenie wszystkiego co może pomóc przeciwnikowi prowadzić wojnę. Zniszczenie Jakcson było jak najbardziej uzasadnione, bo to była potencjalna baza z której rebelianci mogli operować przeciwko tyłom wojsk federalnych oblegających Vicksburg. To samo było z Atlantą - obawiam się, że w tym przypadku niemożliwe było zniszczenie jedynie instalacji wojskowych w mieście, bo były one przemieszane z zabudową mieszkalną i musiałbyś po kolei wysadzać każdy domek, a na to nie było czasu.

W Georgii Jaknesi nie stosowali taktyki spalonej ziemi.... może trochę w Południowej Karolinie, ale kto by żałował Południowej Karoliny? Dostała to o co prosiła w '61.

Przykładem niepotrzebnego zniszczenia jakiegoś miasta jest na przykład wizyta armii senatora Lane'a w Osceoli (Missouri), ale Pogranicze rządziło się swoimi prawami, a wielu ludzi miało tam wiele różnorodnych rachunków do wyrównania. Inne przykłady - no nie wiem, ale może Fredericksburg? Ale tu też jest łatwe wytłumaczenie - rebelianci mogli ustąpić pola armii federalnej i stanąć do honorowej walki w otwartym polu. Skoro Szary Lis bronił się na wzgórzach zaraz przy mieście, a w samym mieście pełno było rebelianckich snajperów to nie dziw się, że Fredericksbuerg przy okazji poszedł z dymem.

QUOTE
Konfederaci w Pensylwanii w 1863 r. ograniczyli się do niszczenia zakładów przemysłowych , kolei itp. A za zarekwirowaną żywność płacili .

Wielokrotnie pobierali haracz z miast i miasteczek, porywali i niewolili ludzi, a kawaleria Stuarta ostrzeliwała miasta pełne cywilów + terroryzowała ludność cywilną.

Nie ma co wskazywać palcami - wojna jest wojną, a nie zabawą.

---

Ale co to moi kochani sleep.gif ma wspólnego z Rekonstrukcją??? Mamy rok 1865 - armie rebelii skapitulowały. Niewolnictwo umarło, ale trzeba żyć dalej. Na tronie w Białym Domu zasiada południowiec Andrew Johnson, w osobie którego pokonane Południe ma wielkiego obrońcę. Południowcy oczywiście się 'ślizgają' jeśli chodzi o kwestię murzyńską i pod pozorem działań zgodnych z prawem chcą instytucję niewolnictwa reanimować tzn. ograniczyć wolność czarnych do absolutnego minimum. Ale na szczęście na Północy byli jeszcze porządni ludzie...

Napisany przez: Nico 15/07/2008, 22:48

QUOTE(The General @ 15/07/2008, 16:21)
Ale na szczęście na Północy byli jeszcze porządni ludzie...


Tak porządni, że segregacja rasowa istniała do lat 50/60 ych następnego wieku, a w latach 20ych KKK maszerował sobie beztrosko po ulicach Waszyngtonu. Strach się bać tych porządnych ludzi z północy ...

Dla dzieci, którę nie znają historii. Wiecie, kiedy i po jakich wydarzeniach powstała murzyńska organizacja NAACP? Po zamieszkach rasowych w pewnym pięknym jankeskim mieście wielkiego emancypatora.... wink.gif Tacy to porządni byli ludzi na północy.

---

A jak tam was Obama? Już zmienił śpiewkę przed wyborami i nagle mu się poglądy zmieniły o 180 stopni w wielu sprawach. Piękna, demokratyczna, chorągiewka na wietrze.... rolleyes.gif

Napisany przez: The General 16/07/2008, 18:48

Senatorze drogi, mimo wszystko znaku równości między Północą a Południem postawić się tu nie da, i to zarówno pod względem stopnia kultury społecznej, stopnia segregacji rasowej jak i skali terroru wobec Afro-Amerykanów. Więc co wy tu chcecie te dzieci uczyć? Jak chcecie je uczyć to podajcie na przykład liczbę ofiar przemocy na tle rasowym jaka miała miejsce na Południu, a jaka na Północy.

QUOTE
A jak tam was Obama? Już zmienił śpiewkę przed wyborami i nagle mu się poglądy zmieniły o 180 stopni w wielu sprawach. Piękna, demokratyczna, chorągiewka na wietrze....

Przedwyborcze potyczki mnie nie interesują - Vermont i tak głosuje na Obamę sleep.gif

Napisany przez: Nico 16/07/2008, 18:57

Generale co wy mi tutaj? Demokracja zwyciężyła na Południu, stany rządziły się tak jak chciała większość, większość chciała segregacji. Ja się raczej zapytam, gdzie byli Ci wspaniali emancypatorzy z północy skoro tak źle na Południu było? Terror powiadasz? Jaki terror? Żaden prezydent USA nic takiego nie mówił, a stany Południa od zakończenia rekonstrukcji miały zawsze pełnie praw. Gdyby jakiś terror tam się dział to rząd federalny napewno by zareagował, czyż nie drogi Generale rolleyes.gif ?

Chcecie liczb proszę bardzo. Zobaczmy jak zmieniła się Ameryka...

http://www.fbi.gov/ucr/hatecm.htm

W Massachussets było bilsko 13 więcej przestępstw tzw. 'hate crimes' niż w Południowej Karolinie ! Nowy Jork, Ohio, Pensylwania - wstyd.....

Jaki spokój i porządek w Mississippi, nie to co u jankesów. Rasizm, nienawiść eh ...

---

QUOTE
Przedwyborcze potyczki mnie nie interesują


Kłamstwa, manipulajce, ściemnianie senatora Obamy was nie interesują? Nic dziwnego, prawda w historii WS też was nie interesuje sleep.gif

Napisany przez: The General 16/07/2008, 19:15

QUOTE(Nico @ 16/07/2008, 19:57)
Generale co wy mi tutaj? Demokracja zwyciężyła na Południu, stany rządziły się tak jak chciała większość, większość chciała segregacji. Ja się raczej zapytam, gdzie byli Ci wspaniali emancypatorzy z północy skoro tak źle na Południu było? Terror powiadasz? Jaki terror? Żaden prezydent USA nic takiego nie mówił, a stany Południa od zakończenia rekonstrukcji miały zawsze pełnie praw. Gdyby jakiś terror tam się dział to rząd federalny napewno by zareagował, czyż nie drogi Generale  rolleyes.gif ?
*


Dyskutujemy o Rekonstrukcji, a podczas niej istniał terror wobec Afro-Amerykanów oraz tych, którzy chcieli im pomagać - ogrom problemu był tak wielki, że rząd federalny musiał odgórnie interweniować. W końcu terror ten był istotnym czynnikiem odzyskania władzy przez białych konserwatystów, którzy powprowadzali te wszystkie prawa Jima Crowa.

QUOTE
Chcecie liczb proszę bardzo. Zobaczmy jak zmieniła się Ameryka...

Tam gdzie interes się kręci jest i przestępczość... u Jankesów interes się kręci, u Joszków rośnie kukurdza...

Napisany przez: Nico 16/07/2008, 19:20

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:15)
Dyskutujemy o Rekonstrukcji, a podczas niej istniał terror wobec Afro-Amerykanów oraz tych, którzy chcieli im pomagać - ogrom problemu był tak wielki, że rząd federalny musiał odgórnie interweniować. W końcu terror ten był istotnym czynnikiem odzyskania władzy przez białych konserwatystów, którzy powprowadzali te wszystkie prawa Jima Crowa.


Jaki terror? W stanach rządzili okupanci republikańscy razem ze zdrajcami i czarnymi pachołkami głosującymi jak pan z północy kazał. Wszędzie stały wojska okupacyjne, rząd federalny opanowany przez złodziejskich republikanów, SN w rękach pana, który sam stwierdził, że wprowadzenie przez niego papierowego pieniądza było prawnie błędne....i oni dopuścili do jakiegoś terroru?

Rozumiem, że podczas II WŚ na ziemiach polskich też istniał terror wobec Niemców, volksdeutschów i kolaborantów? rolleyes.gif

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:15)
Tam gdzie interes się kręci jest i przestępczość... u Jankesów interes się kręci, u Joszków rośnie kukurdza...


Tak Generał właśnie próbuje odwracać kota ogonem kiedy liczby wskazują na coś zupełnie innego niż mówi... wink.gif Fakty nie pasują, tym gorzej dla faktów!

Napisany przez: The General 16/07/2008, 19:47

QUOTE(Nico @ 16/07/2008, 20:20)
W stanach rządzili okupanci republikańscy razem ze zdrajcami i czarnymi pachołkami głosującymi jak pan z północy kazał. Wszędzie stały wojska okupacyjne, rząd federalny opanowany przez złodziejskich republikanów, SN w rękach pana, który sam stwierdził, że wprowadzenie przez niego papierowego pieniądza było prawnie błędne....i oni dopuścili do jakiegoś terroru?
*


Ci których nazywasz zdrajcami byli w istocie postępowymi południowcami, którzy dość mieli tej całej byłej Slavokracji. Tych których nazywasz czarnymi pachołkami, byli w istocie normalnymi obywatelami danego stanu, którzy mieli prawo do decydowania o tym kto będzie rządził. Nikt im na nikogo głosować nie musiał kazac, bo trzymali się razem i głosowali na swoich ludzi, dobrych i uczciwych ludzi.

I co z tego, że na Południu stacjonowały wojska federalne? Sprawy dotyczące przestepst kryminalnych na ogół podlegały władzy stanowej, a nie federalnej. Nawet jeśli armia miała dowody na to, że ktoś jest notorycznym przestepcą to i tak drogi cywilnej przeskoczyć się nie dało. Dopiero gdy czasowo zawieszano habeus korpus, albo gdy weszła w życie ustawa anty-KKK wojsko wkraczało do akcji i wyłapywało wszystkie szumowiny, ale to nie zdarzało się często.
A szumowiny w białych kapturach na ogół atakowały w nocy... rankiem oczywiście nikt o niczym nie wiedział, a ofiary były zbyt przerażone aby zeznawać.

Dobrzi ludzie na Północy pomagali jak się dało - XIV i XV poprawka, Biuro d/s Wyzwoleńców, czy wspomniana już ustawa anty-KKK.

Napisany przez: Nico 16/07/2008, 19:57

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:47)
Ci których nazywasz zdrajcami byli w istocie postępowymi południowcami, którzy dość mieli tej całej byłej Slavokracji.


Szczęsny Potocki, Ksawery Branicki, Szymon Rzewuski, tak Polska też miała takich postępowych bohaterów...

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:47)
Tych których nazywasz czarnymi pachołkami, byli w istocie normalnymi obywatelami danego stanu, którzy mieli prawo do decydowania o tym kto będzie rządził. Nikt im na nikogo głosować nie musiał kazac, bo trzymali się razem i głosowali na swoich ludzi, dobrych i uczciwych ludzi.


Głosowali tak jak im KTOŚ kazał. Czasem byli to jankesi, czasem Południowcy jak np. A. Stephans do którego przyszli jego ex-niewolnicy i spytali na kogo mają głosować. Ciemny lud nie wie na kogo głosować, głosuje jak im powiedzą, czasem na ambonie, czasem na falach pewnego radia...
Normalny obywatel ma świadomość na co głosuje.

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:47)
I co z tego, że na Południu stacjonowały wojska federalne? Sprawy dotyczące przestepst kryminalnych na ogół podlegały władzy stanowej, a nie federalnej.


Władzy stanowej opanowanej przez okupantów i kolaborantów. W czym problem?

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:47)
ale to nie zdarzało się często.


To już problem władzy federalnej, więc pretensje do niej.

QUOTE(The General @ 16/07/2008, 19:47)
Dobrzi ludzie na Północy pomagali jak się dało - XIV i XV poprawka, Biuro d/s Wyzwoleńców,  czy wspomniana już ustawa anty-KKK.


Wszystko to martwe prawa, szczytne hasełka i nic więcej.

Napisany przez: The General 18/07/2008, 21:42

QUOTE(Nico @ 16/07/2008, 20:57)
Głosowali tak jak im KTOŚ kazał.
*


Nie. Mieli rozum i głosowali na ludzi, którzy dawali im jakąś nadzieję na lepsze jutro. Oczywiście ludzie ci byli związani z Republikanami - albo czarni liderzy, albo dobrzi lub mniej dobrzi miejscowi biali lub przybysze z Północy. Czarni stanowili solidną część południowej Partii Republikańskiej i dlatego byli terroryzowani przez konserwatywnych południowców, głównie ex-konfederatów, którzy byli Demokratami.

QUOTE
Normalny obywatel ma świadomość na co głosuje.

Zgadza się i tak też było w tym przypadku. Historie o 'upośledzeniu' czarnych są częścią zwykłej rasistowskiej propagandy.

QUOTE
Władzy stanowej opanowanej przez okupantów i kolaborantów. W czym problem?

Władze stanowe oraz sądownictwo raczej nie były całkowicie opanowane przez Republikanów, a ci nawet jeśli rządzili to nie dążyli do jakiejś zbrojnej konfrontacji czy prześladowań.
Za to bojownicy Białej Ligi czy KKK aż tak bardzo się tych władz (i ich słabo uzbrojonych milicji) nie obawiali i gdyby nie wojska federalne to na Południu by pewnie jakaś ogromna wojna domowa wybuchła.

Napisany przez: Nico 19/07/2008, 0:11

QUOTE(The General @ 18/07/2008, 21:42)
Nie. Mieli rozum i głosowali na ludzi, którzy dawali im jakąś nadzieję na lepsze jutro. Oczywiście ludzie ci byli związani z Republikanami - albo czarni liderzy, albo dobrzi lub mniej dobrzi miejscowi biali lub przybysze z Północy. Czarni stanowili solidną część południowej Partii Republikańskiej i dlatego byli terroryzowani przez konserwatywnych południowców, głównie ex-konfederatów, którzy byli Demokratami.


Głosowali na republikanów, którzy dawali nadzieję na lepszy jutro po czym Ci republikanie zostawili czarnych samym sobie do lat 50/60 ych XX wieku. Perfidni republikanie, czyż nie?

Taki mieli rozum, że ex-niewolnicy A.Stephansa przychodzili do niego, aby się spytać na kogo głosować. smile.gif

QUOTE(The General @ 18/07/2008, 21:42)
Zgadza się i tak też było w tym przypadku. Historie o 'upośledzeniu' czarnych są częścią zwykłej rasistowskiej propagandy.


Żadne to upośledzenie rasistowskiem. Zwykły brak obycia politycznego-obywatelskiego. To o czym pisał R.E.Lee i W.T.Sherman w swoich listach. Pewnym ludziom po prostu nie należą się prawa wyborcze, bo do tego trzeba posiadać pewną świadomośc i mądrość. Czarni w 1865 roku jej nie posiadali, jaki wielu naszych obywateli w XXI wieku do dziś...

QUOTE(The General @ 18/07/2008, 21:42)
Władze stanowe oraz sądownictwo raczej nie były całkowicie opanowane przez Republikanów, a ci nawet jeśli rządzili to nie dążyli do jakiejś zbrojnej konfrontacji czy prześladowań.
Za to bojownicy Białej Ligi czy KKK aż tak bardzo się tych władz (i ich słabo uzbrojonych milicji) nie obawiali i gdyby nie wojska federalne to na Południu by pewnie jakaś ogromna wojna domowa wybuchła.


Taaak a kto pobił się w Arkansas, że aż wybuchła regularna wojna? Zapewne ci miłośnicy pokoju z pod znaku republikanów. Oh Generale przestań opowiadać wkółko te same bajki..

Napisany przez: The General 19/07/2008, 13:44

QUOTE(Nico @ 19/07/2008, 1:11)
Głosowali na republikanów, którzy dawali nadzieję na lepszy jutro po czym Ci republikanie zostawili czarnych samym sobie do lat 50/60 ych XX wieku. Perfidni republikanie, czyż nie?
*


Nie perfidni, tylko po prostu zostali pokonani przemocą i terrorem, a daleka Północ nie miała juz ochoty słuchać o problemach społecznych Południa.

QUOTE
Taki mieli rozum, że ex-niewolnicy A.Stephansa przychodzili do niego, aby się spytać na kogo głosować. 

To chyba jest z jakiegoś Pamiętnika Dobrego Massy...

QUOTE
Żadne to upośledzenie rasistowskiem. Zwykły brak obycia politycznego-obywatelskiego. To o czym pisał R.E.Lee i W.T.Sherman w swoich listach. Pewnym ludziom po prostu nie należą się prawa wyborcze, bo do tego trzeba posiadać pewną świadomośc i mądrość. Czarni w 1865 roku jej nie posiadali, jaki wielu naszych obywateli w XXI wieku do dziś...

Własnie jak się czyta o Rekonstrukcji to ciekawe jest to, że zaraz po wojnie czarni byli pełni entuzjazmu, zaczeli się organizować, szukać ziemi, wstępowali do tzw. Union Leagues, gdzie ich biali i czarni przywódcy uczyli ich tego politycznego obycia. Mieli w swoich kręgach wykształcone osoby, na które po prostu głosowali. Białym ex-konfederatom to przeszkadzało i właśnie powstały takie historyjki o "braku obycia politycznego-obywatelskiego" czarnych. A nawet jesli coś takiego istniało, to był to wynik praktykowania niewolnictwa więc zwykła przyzwoitość nakazuje, Senatorze, aby naprawić krzywdy które się wyrządziło i o żadnym braku obycia politycznego-obywatelskiego tych, których się gnębiło nie wspominać sleep.gif

A teraz coś specjalnie dla ciebie, Senatorze - czytam teraz książkę o czasach Rekonstruckji i chciałbym zacytować fragment listu jednego z szeryfów w Mississippi do gubernatora tego stanu. Tym szeryfem był przybysz z Północy (południowcy pogardliwie nawywali takich carpet-baggerami), a w liście opisywał jak oddziały Białej Ligi sterroryowały jedno z miast, a on sam musiał się ukrywać (rzecz dzieje się w czasie wyborów 1875, które Demokraci wygrali tylko dzięki terrorowi).

... My friend, I fought four years; was wounded several times; suffered in hospitals, and as a prisoner; was in twenty-seven different engagements to free the slave and save our glorious Union – to save such a country as this! I have some love left for my country, but what is country without it protects its defenders? ...

Proszę, proszę, ktoś jednak walczył zarówno o wolność dla niewolników jak i o jedność Unii smile.gif

Napisany przez: Nico 19/07/2008, 14:01

QUOTE(The General @ 19/07/2008, 13:44)
Nie perfidni, tylko po prostu zostali pokonani przemocą i terrorem, a daleka Północ nie miała juz ochoty słuchać o problemach społecznych Południa.


Pokonani? O ile pamiętam to wojska okupantów stały na Południu, a nie na odwrót. Znów Generale coś Ci się myli. Dobrzy jankesi nie chcieli pomóc czarnym? Ojej i to pewnie znów wina Południowców biggrin.gif ?

QUOTE(The General @ 19/07/2008, 13:44)
To chyba jest z jakiegoś Pamiętnika Dobrego Massy...


Fakty nie pasują, tym gorzej dla faktów?

QUOTE(The General @ 19/07/2008, 13:44)
Tym szeryfem był przybysz z Północy (południowcy pogardliwie nawywali takich carpet-baggerami), a w liście opisywał jak oddziały Białej Ligi sterroryowały jedno z miast, a on sam musiał się ukrywać (rzecz dzieje się w czasie wyborów 1875, które Demokraci wygrali tylko dzięki terrorowi).


A może zacytujesz listy 'terroryzowanych' kolaborantów i okupantów na ziemiach polskich podczas II WŚ? Albo 'biednych' UBeków/NKVDzistów zabijanych przez polskie podziemie..... Tak to jest, że okupantów i kolaborantów się terroryzuje Generale, choć raczej prawidłowe określenie by tu było - walka partyzancka wink.gif .

Napisany przez: The General 20/07/2008, 17:47

QUOTE(Nico @ 19/07/2008, 15:01)
Pokonani? O ile pamiętam to wojska okupantów stały na Południu, a nie na odwrót. Znów Generale coś Ci się myli. Dobrzy jankesi nie chcieli pomóc czarnym? Ojej i to pewnie znów wina Południowców biggrin.gif ?
*


Liczebność US Army systematycznie spadała i przykładowo, gdy upadał rząd Republikański w Mississippi, w całym tym stanie stacjonowało zaledwie 300 żołnierzy federalnych. Gdy Hampton i terrorysta Butler odzyskiwali dla Demokratów Południową Karolinę było tam 1000 żołnierzy federalnych, a same paramilitarne oddziały Demokratów liczyły co najmniej 20.000 znakomicie uzbrojonych meneli.
Samo stacjnowanie wojsk federalnych wiele nie wnosiło o czym już wspomniałem.


Napisany przez: Nico 25/07/2008, 21:29

Liczebność armii okupanta to problem okupanta, a nie partyzantów walczących o wolność. Skargi proszę więc słać Generale do Waszyngtonu, a nie na Południe.

Napisany przez: The General 1/08/2008, 16:55

No dobrze, ale dlaczego gdy Andy Johnson dał białemu Południu szansę to tylu ex-konfederatów do Kongresu się pofatygowało skoro ich kraj był okupowany? (na przykład taki vice-prezydent CSA pan Stephens chciał być senatorem). Często Senatorze używacie takich sformułowań jak "okupant" czy robicie jakieś błędne porównania do Września'39 więc jak się to ma do tego? Bo to tak jakby po zajęciu Polski przez hitlerowców jej premier zaraz startował w wyborach do Reichstagu confused1.gif

Napisany przez: Nico 1/08/2008, 23:22

Startował a jednak nie miał prawa w/g okupanta być w tym kongresie. Zdecydujcie się drogi okupancie?

Napisany przez: hubimohi93 2/08/2008, 12:11


QUOTE
A tak przy okazji - Sherman był żołnierzem, a nie mordercą


Tak........Hitler też....

Napisany przez: The General 13/08/2008, 18:16

QUOTE(Nico @ 2/08/2008, 0:22)
Startował a jednak nie miał prawa w/g okupanta być w tym kongresie. Zdecydujcie się drogi okupancie?
*


Nie miał prawa, bo był wysokim dygnitarzem władz rebelii i zdrajcą, który złamał przysięgę, którą kiedyś skladał. Dopuszeczenie do Kongresu ludzi takich jak on byłoby policzkiem dla ludu Północy, który poświęcił wielu swoich synów, aby zaprowadzić w kraju porządek.
Co więcej władze stanowe, które wysłały do Kongresu ludzi takich jak Stephens trzeba było na cztery strony świata rozpędzić, ponieważ zaczęły ograniczać wolność mieszkańców Południa. 'Czarne kodeksy' były sprzeczne z zasadami republikańskimi więc przedstawicielom władz, które je ustanowiły wypadało powiedzieć jedynie: Paszła na Południe, paszła... tam kozy paść, a nie prawo w sercu Republiki ustanawiać!

Napisany przez: Nico 13/08/2008, 18:28

QUOTE(The General @ 13/08/2008, 18:16)
Nie miał prawa, bo był wysokim dygnitarzem władz rebelii i zdrajcą, który złamał przysięgę, którą kiedyś skladał. Dopuszeczenie do Kongresu ludzi takich jak on byłoby policzkiem dla ludu Północy, który poświęcił wielu swoich synów, aby zaprowadzić w kraju porządek.


Oczywiście nie miał prawa w/g okupanta. Porządek na bagnetach, przypomina się porządek zaprowadzany przez armię czerwoną....

QUOTE(The General @ 13/08/2008, 18:16)
Co więcej władze stanowe, które wysłały do Kongresu ludzi takich jak Stephens trzeba było na cztery strony świata rozpędzić, ponieważ zaczęły ograniczać wolność mieszkańców Południa. 'Czarne kodeksy' były sprzeczne z zasadami republikańskimi więc przedstawicielom władz, które je ustanowiły wypadało powiedzieć jedynie: Paszła na Południe, paszła... tam kozy paść, a nie prawo w sercu Republiki ustanawiać!


Sprzeczne w/g zasad republikańskich, ale zgodne z duchem obywateli Południa. Znów jak z komuchami i mieszkańcami wasalnych państewek Europy Wschodniej. Komuchy najlepiej wiedziały co dobre dla nas. Ileż analogii, prawda Generale! smile.gif

"Virginia, by God, sir, is going to be run by Virginians." wink.gif

Napisany przez: The General 13/08/2008, 19:03

Ależ szybka odpowiedź... 12 minutek nawet nie upłynęło smile.gif Czuwajcie Senatorze, czuwajcie jak za starego dobrego PRL-u smile.gif

QUOTE
Sprzeczne w/g zasad republikańskich, ale zgodne z duchem obywateli Południa.

Tak jest Senatorze i tego ducha należało złamać, bo to zły duch był. Stare przyzwyczajenia - amoralne, nieludzkie, despotyczne praktyki mieszkańców ex-niewolniczego Południa należało zakazać i tępić wszelkie próby ich reaktywowania.

Napisany przez: Nico 13/08/2008, 19:58

QUOTE(The General @ 13/08/2008, 19:03)
Ależ szybka odpowiedź... 12 minutek nawet nie upłynęło smile.gif Czuwajcie Senatorze, czuwajcie jak za starego dobrego PRL-u smile.gif


Wiesz jak to jest, slave patrole nie śpią tongue.gif.

QUOTE(The General @ 13/08/2008, 19:03)
Tak jest Senatorze i tego ducha należało złamać, bo to zły duch był. Stare przyzwyczajenia - amoralne, nieludzkie, despotyczne praktyki mieszkańców ex-niewolniczego Południa należało zakazać i tępić wszelkie próby ich reaktywowania.


Tak, towarzysz Lenin też wiedział lepiej czego potrzeba robotnikom i chłopom do szczęśćia....

Napisany przez: The General 26/11/2008, 18:13

KKK-to mi wytłumaczy dlaczego po wojnie zdecydowana większość Afro-Amerykanów popierała Republikanów i nie chciała się bratać ze swoimi byłymi właścicielami?

Napisany przez: The General 2/03/2009, 18:23

Nie wiem czy ktoś słyszał o profesorze Williamie A. Dunningu, ale nazwisko jest ważne w kontekście tematu Rekonstrukcji. Profesor ten stworzył bowiem pewien obraz tej epoki, który następnie wraz ze swoimi wychowankami wbijał studentom na różnorodnych uczelniach. Profesor ten sympatyzował z byłymi właścicielami niewolników i krótko mówiąc wizja Rekonstrukcji prof. Dunninga to wizja jednych wielkich cierpień białego Południa. Nie wiem jak to się stało, ale ta szkoła była bardzo wpływowa i w zasadzie jest dalej, bo potoczny odbiór Rekonstrukcji wiele z niej czerpie. Przykładowo Nico pisał już o rządach złodziei i zdrajców opartych na głosach czarnych mas i nie wiem czy Niko zdaje sobie sprawę, że jest pod wpływem szkoły prof. Dunninga? Tak czy siak Nico musi sobie zdawać sprawę z tego, że szkoła pod której wpływem się znajduje jest przesiąknięta uprzedzeniami, świadomie lub nie pomija wiele rzeczy i nie oddaje tego co tak naprawdę się wydarzyło.

Do lat 30-tych XX w. wizje Dunninga nie były praktycze przez nikogo podważane. Dopiero potem pojawiali się historycy, którzy zauważyli, że coś w tym wszystkim nie gra. Jednym z nich był Kenneth Stampp (jak się potem okazało jeden z najlepszych amerykańskich historyków jeśli chodzi o XIX w.), który m.in. w książecce The Era of Reconstruction podważył teorie Dunninga.

Więcej o szkole Dunninga można poczytać sobie choćby w Wikipedii, gdzie w ostatnim zdaniu wyczytamy, iż historycy przyjaźni neo-Konfederatom czy też ci, który twardo stoją za Konfederacją z reguły znajdują się pod wpływem szkoły Dunninga właśnie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Dunning_School

Napisany przez: Nico 2/03/2009, 22:52

QUOTE(The General @ 2/03/2009, 17:23)
Jednym z nich był Kenneth Stampp (jak się potem okazało jeden z najlepszych amerykańskich historyków jeśli chodzi o XIX w.)


Jak to dobrze, że się jakiś geniusz znalazł i oświecił nas smile.gif.

Zacytujmy tego geniusza ze strony wikipedii, którą zapodał Generał.

"the corruption was real, the failures obvious, the tragedy undeniable. Grant is not their idea of a model President, nor were the southern carpetbag governments worthy of their unqualified praise. They understood that the radical Republicans were not all selfless patriots, and that southern white men were not all Negro-hating rebels"

Dziękuje.

Napisany przez: The General 16/12/2009, 20:07

Na blogu Kevina Levina znalezłem wzmiankę o ciekawym filmie na temat Rekonstrukcji zrobionym przez History Channel:
Aftershock - Beyond the Civil War

Na YouTube całego filmu nie widzę, ale warto zerknąć na to co jest.

http://www.youtube.com/watch?v=D9Qlnd_dqT0

Napisany przez: panzergrenadier 17/12/2009, 11:05

QUOTE"Dyskutujemy o Rekonstrukcji, a podczas niej istniał terror wobec Afro-Amerykanów oraz tych, którzy chcieli im pomagać - ogrom problemu był tak wielki, że rząd federalny musiał odgórnie interweniować."

Nie jestem ekspertem od tego tematu, ale przypominam sobie fragment ksiazki K.Michałek, Narodziny potegi. USA 1863-1945 ( tytuł mogłem troche przekrecic.) Otóz znalazłem tam ciekawa informacje. Wczesniej wiedziałem o Ku-Klux-Klan tyle co z PRL-owskiej propagandy. A tam przeczytałem, że na Południe po wygranej wojnie zjechało z Północy mnóstwo jankesów, w typie szabrowników, cwaniaków, hochsztaplerów, którzy zaczeli robic znakomite interesy. Wiazało sie to z różnymi przekretami , pozbawianiu ziemi południowców pod róznymi pretekstami, itp. Spory udział w tym procederze mieli byli niewolnicy ( mam na mysli tych pozbawionych jakichś skrupułów maralnych). I dlatego , jako taki ruch oporu przeciw jankesom, powstał Ku-Klux-Klan. W oficjalnej lewicowej propagandzie sa to rasisci, zwyrodnialcy itp. którzy morduja i przesladują tych biednych Afroamerykanów. ohmy.gif

Napisany przez: The General 17/12/2009, 13:20

QUOTE(panzergrenadier @ 17/12/2009, 12:05)
Nie jestem ekspertem od tego tematu, ale przypominam sobie fragment ksiazki K.Michałek, Narodziny potegi. USA 1863-1945 ( tytuł mogłem troche przekrecic.) Otóz znalazłem tam ciekawa informacje. Wczesniej wiedziałem o Ku-Klux-Klan tyle co z PRL-owskiej propagandy. A tam przeczytałem, że na Południe po wygranej wojnie zjechało z Północy mnóstwo jankesów, w typie szabrowników, cwaniaków, hochsztaplerów, którzy zaczeli robic znakomite interesy. Wiazało sie to z różnymi przekretami , pozbawianiu ziemi południowców pod róznymi pretekstami, itp. Spory udział w tym procederze mieli byli niewolnicy ( mam na mysli tych pozbawionych jakichś skrupułów maralnych). I dlatego , jako taki ruch oporu przeciw jankesom, powstał Ku-Klux-Klan. W oficjalnej lewicowej propagandzie sa to rasisci, zwyrodnialcy itp. którzy morduja i przesladują tych biednych Afroamerykanów.    ohmy.gif
*


Jak tam z książek Michałka informacji nie czerpię, bo są one co najwyżej powierzchownym ujęciem danego tematu. To co napisałeś to typowy sposób w jaki ex-konfederaci postrzegali przybyszów z Północy i jako tako jest to tylko jednostronne przedstawienie tego zagadnienia. Jeżeli chcesz się dowiedzieć dlaczego powstał KKK to najlepiej zobacz sobie 4 cześć w/w filmu, która kończy się właśnie na zawiązaniu tej organizacji. Miejmy nadzieję, że BloodyMargie wkrótce zamieści pozostałe części filmu.

Napisany przez: Nico 17/12/2009, 18:28

QUOTE(The General @ 17/12/2009, 12:20)
To co napisałeś to typowy sposób w jaki ex-konfederaci postrzegali przybyszów z Północy i jako tako jest to tylko jednostronne przedstawienie tego zagadnienia.


Jednostronne, ale jakie prawdziwie. Ciekawe jak mieli postrzegać ludzi, którzy dokonywali zbrodni na Południu, niszczyli Południe. Nie przypominam sobie, by w 1793-95 pajano miłością do zaborców w Polsce.

Napisany przez: The General 17/12/2009, 19:37

QUOTE(Nico @ 17/12/2009, 19:28)
Jednostronne, ale jakie prawdziwie. Ciekawe jak mieli postrzegać ludzi, którzy dokonywali zbrodni na Południu, niszczyli Południe. Nie przypominam sobie, by w 1793-95 pajano miłością do zaborców w Polsce.
*


Tyle, że największą z tych zbrodni było to, że się z ex-niewolnikami bratali i chcieli z nich pełnoprawnych obywateli zrobić. Całkowite wywrócenie do góry nogami dotychczas obowiązującej struktury społeczniej i to była największa obelga. Kiedyś czytałem pewną wypowiedz południowca o sytuacji w powojennym Dixie i było tam takie jedno mądre zdanie, w którym znajduje się się dużo prawdy o Rekonstrukcji - powiedział, że dajcie czarnym prawo głosu, a będziecie potrzebowali armii, aby utrzymać białą ludność Południa w ryzach. I tak było.

Napisany przez: Nico 18/12/2009, 9:13

Nie widzę tutaj nic dziwnego. Południowcy mieli prawo powiedzieć nie dla czarnych jako obywateli, w końcu byli u siebie. Jakbyś się czuł gdyby Niemcy zmuszali Polaków do przyznania obywatelstwa jakiejś grupie w Polsce pomimo sprzeciwu Polaków?

Napisany przez: The General 18/12/2009, 20:00

QUOTE(Nico @ 18/12/2009, 10:13)
Nie widzę tutaj nic dziwnego. Południowcy mieli prawo powiedzieć nie dla czarnych jako obywateli, w końcu byli u siebie. Jakbyś się czuł gdyby Niemcy zmuszali Polaków do przyznania obywatelstwa jakiejś grupie w Polsce pomimo sprzeciwu Polaków?
*


Murzyni mieszkający na Południu też byli u siebie, też byli południowcami, a w dodatku w przeciwieństwie do większości białych południowców nie próbowali w ciągu ostatnich lat zniszczyć rządu i kraju. Dlatego po latach cierpień miali prawo do zostania obywatelami, do ochrony i do głosowania nawet na świętą Matkę Teresę z Kalkuty jak im się zachce. I guzik mnie w tym temacie obchodzą Polacy, a jeszcze mniej Niemcy.

Napisany przez: Nico 18/12/2009, 22:26

Nie mieli obywatelstwa, nie byli obywatelami. Obywatelstwo dostali tylko w wyniku bezprawia agresora z północy.
Kraj zniszczyli jankesi Generale, jak zwykle Ci się wszystko myli.
Prawa nie mieli Generale, obywatele stanów Południowych - Południowcy (a nie, niewolnicy) - sobie tego nie życzyli. A lata cierpień sobie daruj, w polityce nie ma miejsca na moralne frazesy. Jak jankesi tak bardzo kochali czarnych to mogli ich zabrać do siebie, niestety jak się okazało kochali ich bardzo, ale na odległość.

Napisany przez: MIKI RAPAX 19/12/2009, 20:04

QUOTE
Nie mieli obywatelstwa, nie byli obywatelami. Obywatelstwo dostali tylko w wyniku bezprawia agresora z północy.

Obywatelstwo otrzymali większością głosów kongresu, czyli demokratycznie. Bez udziału Południa, no cóż niestety nie posiadały statusu stanów, więc okupant wprowadził swoje prawo, czy południowcom to się podobało czy nie nie. Przegrali wojnę, którą rozpętali i ich głos nie miał znaczenia

QUOTE
Kraj zniszczyli jankesi Generale, jak zwykle Ci się wszystko myli.

Z perspektywy czasu to dobrze dla południa. Zburzono patologiczny system odebrano władze oligarchii, stworzono podstawy pod budowę silnych nowoczesnych stanów. Tak na marginesie to zniszczenia wojenne powodują szybszy rozwój po wojnie, wbrew logice
Po drugie jankesi chcieli też odzyskać swoja własność, koleje, stocznie, składy no i oczywiście część ziem stanów powstałych z ziem zakupionych przez rząd federalny, a to, że ucierpieli południowcy to nie ma znaczenia, zwycięzca bierze wszystko w polityce i na wojnie nie ma zmiłuj

QUOTE
Prawa nie mieli Generale, obywatele stanów Południowych - Południowcy (a nie, niewolnicy) - sobie tego nie życzyli. A lata cierpień sobie daruj, w polityce nie ma miejsca na moralne frazesy. Jak jankesi tak bardzo kochali czarnych to mogli ich zabrać do siebie, niestety jak się okazało kochali ich bardzo, ale na odległość.

To, że sobie nie życzyli nie miał żadnego znaczenia. Czarni to nie problem całych USA, ale głównie Południa. Sami ich sprowadzili więc to ich problem. Prędzej czy później i tak z tym problemem by musieli się zmierzyć. Obserwując to co działo się na południu przez następne 100 lat po ACW, uważam, że rasizm i głupota na południu tkwiła bardzo głęboko i nie miał racji Calhoun, że tylko wojna może zmienić białą społeczność południa. Musiały wymrzeć 4 pokolenia południowców aby zrozumieć, że skazani są na sąsiedztwo czarnych czy tego chcą czy nie nie. Nawet w latach 60 XX w. to właśnie jankesi musieli wprowadzić prawo o zakazie segregacji rasowej na Południu

Napisany przez: The General 19/12/2009, 21:03

QUOTE(Nico @ 18/12/2009, 23:26)
Nie mieli obywatelstwa, nie byli obywatelami. Obywatelstwo dostali tylko w wyniku bezprawia agresora z północy.
Kraj zniszczyli jankesi Generale, jak zwykle Ci się wszystko myli.
Prawa nie mieli Generale, obywatele stanów Południowych - Południowcy (a nie, niewolnicy) - sobie tego nie życzyli. A lata cierpień sobie daruj, w polityce nie ma miejsca na moralne frazesy.
*


Nie ma także miejsca na takie retoryczne frazesy o jakich piszesz - południowcy przegrali wojnę wynikiem czego było zniszczenie instytucji niewolnictwa, a tego zaś wynikiem była konieczność zrobienia czegoś z ludźmi, którzy przestali być niewolnikami.

QUOTE
Jak jankesi tak bardzo kochali czarnych to mogli ich zabrać do siebie, niestety jak się okazało kochali ich bardzo, ale na odległość.

Tylko jest mały problem Senatorze - ojczyzną murzynów, o których tu piszemy było Poludnie i oni wcale nie chcieli się z tamtąd ruszać (jesteś dobry z historii Polski więc przypomnij sobie temat wysiedleń). A skoro biali południowcy, którzy przez ostatnie lata walczyli przeciwko rządowi i swojemu krajowi pretendowali do miana obywateli USA, to nie widzę dlaczego nie mieli by pretendować do tego czarni południowcy, których dziesiątki tysięcy za ten kraj walczyło i umierało.

Napisany przez: The General 20/12/2009, 11:27

Miss Madam Bloody Margie umieściła kolejne trzy części AFTERSHOCK - o powstaniu KKK w Tennessee, o wydarzeniach w Arkansas i historię Indian Lumbee z Północnej Karoliny. Pierwsza taka sobie i prawdę mówiąc zrobiłbym to nieco inaczej, trzecia to rewelacja, bo pierwszy raz tą historię słyszę, natomiast odcinek o Arkansas jest całkiem fajny. Jest to historia byłego żołnierza Unii – D.P. Uphama, który po wojnie osiadł w Arkansas i tam próbował sobie ułożyć życie. Jest to właśnie dobry przykład osoby, którą południowcy ochrzcili mianem carpet-baggera i którą z czasem wyzywali od złodziei, szabrowników, cwaniaków, honsztaplerów i innych tego typu, o których jeden z kolegów niedawno czytał. A wszystkie te grzechy w zasadzie skupiały się na tym, że Upham był jankesem, byłym żołnierzem Unii, obrotny (plantacja, którą nabył funkcjonowała bardzo dobrze), dołączył do Partii Republikańskiej i popierał nadanie praw obywatelskich ex-niewolnikom, których oczywiście wydział jako jedną z podpór swojej partii. Ku Klux Klan z czasem pojwił się również w Arkansas i celem jego ataków oprócz Murzynów byli właśnie tacy przybysze jak Upham. W 1868 r. terror był tak duży, że gubernator Arkansas postanowił stawić czoła terrorystom. Podzielił stan na cztery dystrykty (dowódcą jednego z nich został Upham), wprowadził stan wojenny i wezwał do broni milicję. Ogółem stawiło się około 2000 milicjantów – głównie biali z północnej i zachodniej części stanu, trochę czarnych oraz siły specjalne z Missouri wyszkolone do walki z partyzantami. No i zaczęła się wojna, którą Ku Klux Klan przegrał. Miłośnicy białych rajtuz, albo porzucili gangsterkę, albo uciekli do pobliskiego Memphis, w każdym razie na początku 1869 Klan w Arkansas w zasadzie przestał istnieć. Walka z terrorystami do łatwych nie należała i przy okazji ludność nieco wycierpiała, ale spokój został zaprowadzony. Dodam tylko, że jak zerkniemy na południowe relacje z tej kampanii to są one pełne określeń typu – krwiożercze bandy gubernatora Claytona pełne żądnych białej krwi Murzynów i inne tego typu określenia dobrze nam wszystkim znane z potocznego odbioru Rekonstrukcji, jako okresu, w którym bezbronni i Bogu ducha winni południowcy cierpieli okropnie.

O wydarzeniach tym można dowiedzieć się co nieco z 6 części w/w filmu:

http://www.youtube.com/watch?v=icHQK4ZstWE

Napisany przez: MIKI RAPAX 20/12/2009, 14:45

Oglądałem, bomba mellow.gif. Praktycznie temat rekonstrukcji Południa jest mało znany w Polsce, prawie wcale w przeciwieństwie do ACW. Ciekawe co teraz powiedzą zwolennicy kwitnącego południa. Czyżby kwiat rycerstwa dopuszczał się zbrodni i dewastacji własnych stanów. Podobno wg niektórych to tylko wyłącznie jankesi dopuszczali się zbrodni. W sumie wychodzi na to, że Jankesi siłą musieli cywilizować panów z Dixilandu.
A tak z innej beczki, szukam napisów do 9 - częściowej epopei dokumentalnej Kena Burnsa "Civil War". Kiedyś to śmigało w publicznej dwójce w piątkowe wieczory.

Napisany przez: The General 20/12/2009, 16:37

Masz rację, że okres tzw. Rekonstrukcji jest w Polsce mało znany - w zasadzie chyba zupełnie nie jest znany. A szkoda, bo myślę, że jeśli chcemy poznać odpowiedź na pytanie dlaczego doszło do secesji i dlaczego wybuchła wojna, to równie dobrze musimy sobie przeanalizować Rekonstrukcję jak i to co działo się przed secesją.

Napisany przez: Nico 20/12/2009, 17:39

Żołnierz Uphan wpasowuje się dobrze w oficerów carskich, którzy zajmowali majątki szlachty przejęte w wyniku klęski powstań. Nic dziwnego, że nie był mile widziany na Południu (jako okupant) jak i jego kolaboranci.

Napisany przez: The General 20/12/2009, 18:01

QUOTE(Nico @ 20/12/2009, 18:39)
Żołnierz Uphan wpasowuje się dobrze w oficerów carskich, którzy zajmowali majątki szlachty przejęte w wyniku klęski powstań. Nic dziwnego, że nie był mile widziany na Południu (jako okupant) jak i jego kolaboranci.
*


Upham równie dobrze mógł sobie po prostu kupić ziemię. Jak ją zdobył nie wiem więc nie będę spekulował. A z tym okupantem to oczywiście przesadzasz, bo za takiego go z pewnością np. czarni południowcy nie uważali.

A teraz może Nico w całej swej doskonałości retorycznej opowie nam z czym to coś poniżej się je?

Napisany przez: Nico 20/12/2009, 18:04

Oczywiście, że mógł kupić, zapewne ziemię która należała do człowieka, który oddał życię za wolność i sprawiedliwość w szeregach wojsk CSA.
Niezmienia to faktu, że był okupantem i żołnierzem armii tyrana.

Napisany przez: The General 20/12/2009, 19:30

QUOTE(Nico @ 20/12/2009, 19:04)
Oczywiście, że mógł kupić, zapewne ziemię która należała do człowieka, który oddał życię za wolność i sprawiedliwość w szeregach wojsk CSA.
Niezmienia to faktu, że był okupantem i żołnierzem armii tyrana.
*


Ja myślę, że równie dobrze możemy przewidywać, iż nabył ziemię od wdowy po oficerze 1-go federalnego pułku kawalerii z Arkansas, który zginął nad potokiem Łaszita oddając życie za wolność (od niewolniczej oligarchii), sprawiedliwość, jedność kraju i lepsze jutro.

Obrazu szefa terrorystów z KKK Nico oczywiście nie skomentował, bo idąc śladem swoich porównań musiałby napisać, że chavalier ten niczym powstaniec polski walczy o jakieś tam szczytne cele. Niestety ja tu prędzej jakiś Taliban czy Appartheid widzę niż powstańców polskich...

Napisany przez: Nico 20/12/2009, 20:25

Sądze raczej, że nie mógł nabyć, bo ta ziemia z pewnością została już wcześniej skonfiskowana zdrajcy stanu Arkansas przez legalne władze stanowe podległe rządowi Skonfederowanych Stanów Ameryki.
Przypomnijmy, że ze stanu Arkansas wywodził się wielki Południowy emancypator, generał Cleburne wink.gif

Partyzantów walczących o wolność, chciałeś napisać Generale. Terroryści to byli na północy, niesławni jayhawkers np.

Napisany przez: MIKI RAPAX 20/12/2009, 23:52

QUOTE
Oczywiście, że mógł kupić, zapewne ziemię która należała do człowieka, który oddał życię za wolność i sprawiedliwość w szeregach wojsk CSA.

Lub bujał się na swym bujanym foteliku przez 5 lat wojny kiedy inni walczyli, a na końcu prysnął ze strachu do Meksyku lub Europy

Napisany przez: MIKI RAPAX 20/12/2009, 23:56

QUOTE
Partyzantów walczących o wolność, chciałeś napisać Generale. Terroryści to byli na północy, niesławni jayhawkers np.

A o jaką wolność walczyli? Walczyli tylko po to by pozbyć się czarnych. Murzyn zrobił swoje murzyn be. To nie byli partyzanci to rodem biała hołota czysto z RPA

Napisany przez: Nico 21/12/2009, 0:45

QUOTE(MIKI RAPAX @ 20/12/2009, 22:56)
A o jaką wolność walczyli?


Na to pytanie odpowiedział już kiedyś Generał.

http://www.youtube.com/watch?v=P4Y7mGCyrbg

Odpowiedź znajduje się w 2:50 min filmiku wink.gif

Napisany przez: The General 27/02/2010, 20:21

IN LOVING REMEMBRANCE
ERECTED TO THE MEMORY OF THE HEROES

STEPHEN DECATUR PARISH
JAMES WEST HADNOT
SIDNEY HARRIS

WHO FELL IN THE COLFAX RIOT
FIGHTING FOR WHITE SUPREMACY
APRIL 13, 1873


Powyższy napis pochodzi z pomnika jaki biała ludność hrabsta Grant Parish w Luizjanie postawiła ku czci trzech białych, którzy zginęli podczas tzw. masakry w Colfax roku 1873 (najkrwawszy dzień Rekonstrukcji). Od razu wyjaśniam, że masakrowali tam biali murzynów, których zginęło co najmniej 60. Zdaje się, że pomnik ten można do dzisiaj oglądać na zabytkowym cmentarzu w Colfax.

Ale chciałbym zwrócić uwagę na tą treść:
WHO FELL IN THE COLFAX RIOT FIGHTING FOR WHITE SUPREMACY.

Zginęli w walce o supremację rasy białej... ciekawe co powiedzą na to zwolennicy Konfederacji? Albo nasi rekonstruktorzy civil war Louisiana, bo w końcu jesteśmy w Luizjanie i nie wykluczone, że wśród sprawców masakry byli także żołnierze CSA, których nasi rekonstruktorzy z taką ochotą dzisiaj odtwarzają.

Ja powiem tyle, że kwestia stosunków rasowych była oczywiście bardzo ważna i być może nawet najważniejsza w tym wszystkim. Była obecna także podczas secesji i spokojnie mogę stwierdzić, że strach przed interwencją partii republikańskiej w stosunki społeczne panujące na Południu odgrywał o wiele większą rolę w decyzji o secesji niż kwestia jakże sławnych już ceł.

Napisany przez: kontousuniete220717 25/03/2013, 12:55

Myślę,że na różne ekstremistyczne zachowania ludności Południa w okresie Rekonstrukcji mogła mieć wpływ trauma wojny- Północ zastosowała wobec swoich jakby nie patrzeć ziomków zbrodnicze metody na masową skalę- niszczenie farm, infrastruktury, palenie całych miast(vide rajd czołowego zbrodniarza Shermana-on powinien wisieć na suchej gałęzi, nie zasługiwał nawet na rozstrzelanie),mordowanie ludności cywilnej itp. Co się stało później- z Północy przyjechali carpetbaggers wszelakiej maści ,których głównym celem było dorobić się kosztem pokonanych Południowców(którzy i tak już byli zrujnowani wojną), czyli krótko mówiąc-morderców i złodziei w granatowych kurtkach zastąpili złodzieje w urzędach.Nie dziwię się więc temu,że nastroje na Południu tak się zradykalizowały- ci ludzie w ciągu kilku lat przeszli drogę od dostatnie żyjących farmerów czy plantatorów do wykorzystywanych i oszukiwanych na każdym kroku nędzarzy pozbawionych praw obywatelskich w swoim własnym kraju-ich życie się zawaliło i dla wielu przestało mieć sens.Nienawiść została skierowana na Murzynów, bo sprytni Jankesi tak sformułowali swoją propagandę,że niby walczyli o ich wyzwolenie, a przecież chodziło o coś zupełnie innego(przecież nawet Lincoln był zwolennikiem niewolnictwa...)-postąpili według sprawdzonej od stuleci metody dziel i rządź. W każdym razie wcale się temu nie dziwię,że powstał KKK czy inne organizacje- w zniewolonej Polsce też walczyliśmy z zaborcami, a przecież tam zaborcą,mordercą i złodziejem był nie przedstawiciel innego narodu jak u nas tylko teoretycznie brat-Amerykanin-więc to musiało jeszcze bardziej boleć.

Napisany przez: Stonekeeper 30/03/2019, 11:56

QUOTE(Nico @ 13/07/2008, 21:22)
QUOTE(The General @ 13/07/2008, 17:10)
Tylko jeden i do tego nie słusznie powiadasz... no to gdzie ta Destrukcja???


No jak to gdzie? Zaczęła się wraz z wojną, zniszczone miasta, infastruktura. Skradziona własność prywatna. rolleyes.gif Słowem destrukcja niczym hordy Hunów...
*


Nico wielokrotnie pisał o uwolnieniu niewolników przez Unię jako o kradzieży własności prywatnej. Jest błąd, ponieważ zgodnie z kodeksem karnym "kradzież – zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia, tj. włączenia do własnego majątku". Nikt tych wyzwoleńców przecież nie przywłaszczył.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)