|
|
Kozacki Rejestr, Jak duży powinien być?
|
|
|
|
Faktycznie, wygląda na to żem palnął głupotę. Niniejszym posypuję głowę popiołem i proszę o wybaczenie. Przy okazji dodam że takich Ukraińców było też co nieco pod Cecorą, Ochmatowem itd. Może ktoś wie czy przed bitwami kampani wiosennej 1648 roku zdarzały im się większe zdrady czy też nie sprawiali problemu ? Wiem też z książki Kupisza o Kozakach osadzonych na pograniczu smoleńskim, gdzie wspierali załogi. Wygląda na to że największym problemem był regestr i brak załogi siczy-jedynie w 1638 roku regestrowych i to nie wszystkich bo 4500 z 7000 udało się powstrzymać od zdrady, w innych buntach masowo wspierali wychodzących z siczy buntowników a z kolei w 1648 roku Chmielnicki tylko dzięki ich postawie i pomocy zdołał spędzić załogę siczy. Oczywiście likwidacja regestru nie oznaczała likwidacji Kozaków bo ci zostaliby przecież poza regestrem czy to jako "w chłopy obrócone pospólstwo" czy jako ludzie zasilający szeregi pocztów pańskich ale nie byłoby ich tak wielu w dużej grupie, ryzyko kolejnych buntów tym samym by znacznie zmalało.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko czy realna była całkowita pacyfikacja kozaczyzny? Raczej nie, było ich po prostu za dużo, a i szlachcie, magnatom zależało na spokoju, stąd m.in. rejestr. Zauważ iż to jeden z najwybitniejszych polskich hetmanów - Koniecpolski był twórcą rozwiązania problemu kozaczyzny w takim, a nie innym kształcie.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ile wynosił rejestr kozacki za Sasów?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Hetman Różyński @ 24/05/2012, 16:14) A ile wynosił rejestr kozacki za Sasów? Wiem ze stary wpis ale widze ze wczoraj byłeś na forum: rejestr zlikwidowano ostatecznie w 1699 r.
---
Co do tematu - kwestia finansowa nie była głownym problemem. Jak ladnie widac z wyliczeń Filipczak-Kocur w 1638 taniej wyszloby podwojenie rejestru z 6 do 12 tys. zamiast wprowadzania kontroli w postaci komisarza, szlacheckich pułkownikow i ich straży. A jednak nie zdecydowano sie na zwiekszenie rejestru co prowadzi nas do wniosku ze decydujacą role odgrywała wola polityczna a nie koszty finansowe.
Po prostu powiekszanie rejestru nie rozwiązywało problemu, wiec miało ograniczony sens. Skoro juz rejestr był, to wysokosc wahajaca sie w obrebie kilku tys. byla odpowiednia i tutaj nie ma nic problematycznego. W 1638 najlepiej byłoby zlikwidowac rejestr a najwazniejszych ze starszyzny wcielic w sklad kwarcianych. Jednak decyzja Koniecpolskiego zeby utrzymac 6 tys. rejestru tez była do pewnego stopnia sensowna, ambitna, na zasadzie "zjesc ciastko i miec ciastko".
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy kiedykolwiek pojawiły się pomysły aby część kozaków rejestrowych stacjonowała na co dzień gdzieś daleko od Ukrainy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jak ladnie widac z wyliczeń Filipczak-Kocur w 1638 taniej wyszloby podwojenie rejestru z 6 do 12 tys. zamiast wprowadzania kontroli w postaci komisarza, szlacheckich pułkownikow i ich straży. A jednak nie zdecydowano sie na zwiekszenie rejestru co prowadzi nas do wniosku ze decydujacą role odgrywała wola polityczna a nie koszty finansowe.
Może chęć zdobycia dodatkowych źródeł dochodu dla szlachty i chociaż w ten sposób odzyskania części podatku płaconego na utrzymanie wojska
QUOTE Czy kiedykolwiek pojawiły się pomysły aby część kozaków rejestrowych stacjonowała na co dzień gdzieś daleko od Ukrainy?
Z mojej mizernej wiedzy o tamtych czasach wynika, że kozaków trzymano do obrony Ukrainy przed Tatarami...więc przenoszenie ich gdzie indziej mijało się z celem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na stałe to sobie nie przypominam. Ale Kozacy uczestniczyli w walkach poza swoim zwykłym terenem operacyjnym (czyli na Ukrainie i na M. Czarnym). Zygmunt III i Władysław IV wykorzystywali ich np. w wojnie przeciwko Moskwie - na terenie Państwa Moskiewskiego (szli np. z królewiczem Władysławem na Moskwę, gdy ten upomniał się o koronę carską). Były też plany w 1635 roku wykorzystać Kozaków przeciwko Szwedom na Bałtyku - na czajkach mieli zdobywać szwedzkie okręty...
Ten post był edytowany przez Barg: 24/04/2019, 18:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Barg @ 24/04/2019, 13:53) Były też plany w 1635 roku wykorzystać Kozaków przeciwko Szwedom na Bałtyku - na czajkach mieli zdobywać szwedzkie okręty...
O właśnie np. o tym myślę.
Obrona ukrainy swoją drogą, ale gdyby zwiększenie rejestru nie przekładało się na zwiększenie ich stanu na Ukrainie. I także kosztów. Najlepiej byłoby ich wysyłać na jakieś wojenki, czy wręcz je same prowokować (np. wejść na Pomorze Zachodnie, do Prus Książęcych). Do tego trzeba by było skoncentrowanej władzy, mającej takie dążenia. Niewątpliwie RON nei wykorzystał potencjału, który miał. Tak jak potem Rosja.
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat Rosja jeśli chodzi o kozaków potencjał wykorzystała.
|
|
|
|
|
|
|
|
I właśnie to miałem na myśli.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale chyba nie zaporoskich...
|
|
|
|
|
|
|
|
To bez znaczenia których. Wykorzystanie różnych tubylczych kultur wojowniczych jako elitarnych formacji przez metropolię było popularne wśród większości państw kolonialnych.
Więc albo Zaporożcy byli tacy unikalni, że nie dało się z nimi nic takiego zorganizować, albo RON nie była w stanie dać im odpowiedniej oferty w tym zakresie. Kozacy nie pływali więc na czajkach po Bałtyku i nie prali się z piratami na Karaibach nie dlatego, że nie chcieli, tylko dlatego, że RON nie miała żadnej infrastruktury i zaplecza na długoterminowe dysponowanie takimi jednostkami.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 25/04/2019, 15:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, że ma znaczenie. Kozaków w imperium rosyjskim było kilkanaście grup, ale tylko jedna została formalnie rozwiązana przez władze carskie - Zaporożcy w 1775 roku. Inni - Kozacy dońscy, kubańscy, azowscy i wielu innych, przetrwali praktycznie do rewolucji bolszewickiej.
Kozacy zaporoscy to dla Rosji carskiej nie tyle potencjał do wykorzystania, ale co najwyżej pretekst.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że nie ma znaczenia.
Mechanizm utylizacji tego typu kultur jest identyczny obojętnie czy chodzi o Kozaków, Irlandczyków, Berberów, Gurkhów etc. Kozaków zaporoskich też byłyby różne grupy, jedne zutylizowane przez metropolię, inne zmarginalizowane lub zlikwidowane.
Jeśli już, głównym kłopotem RON było to, że wyhodowaliśmy sobie taką silną kulturę wojowników-rozbójników dużo wcześniej, niż nastąpiła centralizacja władzy państw europejskich, do tego dając jej sprzeczne sygnały jeśli chodzi o jej status.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 25/04/2019, 16:55
|
|
|
|
|
|
|
|
Niemal każde państwo kolonialne czy też o "płonących granicach" posiadało takich "Kozaków" - bukanierzy, flibustierzy, coureurs des bois i bandeirantes, konkwistadorzy, hajducy i uskocy. Tworzyli oni quasi-społeczności zwarte, ze swoistą etyką rycerską czy raubritterską, z pewnymi aspiracjami społecznymi czy nawet politycznymi. Kozacy nie byli wyjątkiem i ich rozwój następował równolegle do powyższych przykładów. "Nasi" Kozacy po prostu zostali brutalnie zmieleni przez tryby historii i ościenne potęgi.
Dlatego moim zdaniem nie można mówić, że Rosja wykorzystała ich potencjał.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|