|
|
Reorientacja polityki zagranicznej, Propozycja dla Iranu
|
|
|
|
Polityka zagraniczna jest czynnością dynamiczną. Wskazują na to przykłady najbardziej aktywnych światowych aktorów. Trzymanie się jawnych doktryn powoduje pozbawienie się potencjału negocjacyjnego, ogranicza ruchy w tym zakresie.
Nowe fakty, nowe sytuacje wymagają nowego spojrzenia na system bezpieczeństwa z którym nasz kraj jest związany. Wady dotychczasowych orientacji są powszechnie znane: - sojusz nastawiony na Stany Zjednoczone - ograniczenie się do ścisłych związków z Unią Europejską - zbliżenie z Rosją
nie jest prawdą, że nie ma kolejnej alternatywy. Jest nią zbliżenie z Iranem. Zwracam uwagę, że z krajem Persów nigdy nie byliśmy w konflikcie i nie mamy wzajemnie żadnych sprzecznych interesów. Sojusz ten da naszemu krajowy zarazem bezpieczeństwo energetyczne (irańska ropa), jak i parasol ochronny w postaci irańskiego systemu jądrowego. System ten - jak wszystko na to wskazuje - będzie pełnosprawny i niezagrożony neutralizacją (rezygnacja z tarczy antyrakietowej).
W zamian możemy zaoferować temu kraju wyjście z politycznej izolacji, w której się dostał poprzez antyislamską histerie zachodnich środowisk i obrażoną dumę Amerykanów (fiasko operacji teherańskiej w 1980).
Historia uczy przed błędami i wskazuje też dobre rozwiązania. Tak jak dla krajów zachodnich Wiedeń, Monachium i Jałta jest wyrobionym i zawsze aktualnym wzorcem zachowania stabilizacji i pokoju tak możemy się też przyjrzeć jak to się robiło w Rapallo.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anakin @ 20/09/2009, 11:04) Polityka zagraniczna jest czynnością dynamiczną. Wskazują na to przykłady najbardziej aktywnych światowych aktorów. Trzymanie się jawnych doktryn powoduje pozbawienie się potencjału negocjacyjnego, ogranicza ruchy w tym zakresie. Nowe fakty, nowe sytuacje wymagają nowego spojrzenia na system bezpieczeństwa z którym nasz kraj jest związany. Wady dotychczasowych orientacji są powszechnie znane: - sojusz nastawiony na Stany Zjednoczone - ograniczenie się do ścisłych związków z Unią Europejską - zbliżenie z Rosją nie jest prawdą, że nie ma kolejnej alternatywy. Jest nią zbliżenie z Iranem. Zwracam uwagę, że z krajem Persów nigdy nie byliśmy w konflikcie i nie mamy wzajemnie żadnych sprzecznych interesów. Sojusz ten da naszemu krajowy zarazem bezpieczeństwo energetyczne (irańska ropa), jak i parasol ochronny w postaci irańskiego systemu jądrowego. System ten - jak wszystko na to wskazuje - będzie pełnosprawny i niezagrożony neutralizacją (rezygnacja z tarczy antyrakietowej). W zamian możemy zaoferować temu kraju wyjście z politycznej izolacji, w której się dostał poprzez antyislamską histerie zachodnich środowisk i obrażoną dumę Amerykanów (fiasko operacji teherańskiej w 1980). Historia uczy przed błędami i wskazuje też dobre rozwiązania. Tak jak dla krajów zachodnich Wiedeń, Monachium i Jałta jest wyrobionym i zawsze aktualnym wzorcem zachowania stabilizacji i pokoju tak możemy się też przyjrzeć jak to się robiło w Rapallo. Jako rzadko zgadzam się z Anakinem ... Jako łączników tej nowej politycznej inicjatywy mogę podać dużą irańską kolonię w szweckim Sodertelie, gdzie mam znajome rodziny persko-polskie. Zaczyn zacieśniania stosunków już jest ....
|
|
|
|
|
|
|
mariuniu
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 97 |
|
Nr użytkownika: 44.786 |
|
|
|
gall anonim |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: politolog |
|
|
|
|
Dla mnie wzorem pozostanie konserwatywna mysl amerykanskich republikanow .Mysle ze Polska duzo stracila wraz z przyjsciem Obamy. Polityka ustepstw moze sie zle skonczyc .
|
|
|
|
|
|
|
|
Panowie, krecimy sie wokol tematu Polska- USA.Akurat nie zgadzam sie z Anakinem ze sojusz czy zblizenie z IRanem byloby korzystne dla Polski.Moze najpierw popatrzmy na polityke Polski w USA.Jak aktywna i przedsiebiorcza jest aktywnosc polskich dyplomatow w Washingtonie.Czy raczej ambasada jest tratowana jako synekura i nagroda za biernosc i wiernosc.Jako Polacy mamy (powiedzmy mozemy miec) duzy wplyw na politye USA.A to poprzez glosy polskie na polityow USA.Ostatecznie Obama byl senatorem z Illinois.Chicago jest olbrzymim skupiskiem Polakow.Czyli mozna go bylo dawno temu "utemperowac".Gdzie sa ci co mienia sie reprezentantami polskiej spolecznosci.Bandz skloconych dziadkow, ktorzy potrafia sie procesowac o inskrypcje na lawce, organizowac demonstracje pod polskim konsulatem w sprawie aborcji czy innych dupereli, natomiast sprawy powazne leza odlogiem.Moze tym powinnismy sie zajac.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zbliżenie z Iranem nie jest złym pomysłem. Mnie rządy ajatollahów nie przerażają specjalnie i jakoś średnio wierzę, w rakietę z głowicą nuklearna wystrzeloną stamtąd w kierunku Warszawy. Iran nie cierpi Izraela ale bardziej realne jest podkopywanie stabilności państwa żydowskiego za pomocą finansowania Hezbollahu niż bezpośrednie wymazanie z mapy Izraela za pomocą ładunków jądrowych. Zresztą zawsze można działać na rzecz współistnienia teokracji Irańskiej i państwa żydowskiego, ujmy na m to nie przyniesie a korzyści ze współpracy z Iranem mogą być całkiem wymierne. Moim zdaniem Polska za mało się angażuje w kontakty gospodarcze i polityczne z krajami spoza UE. Wizyta Tuska w Peru nic konkretnego chyba nie przyniosła a powinna owocować właśnie zainteresowaniem biznesowym obu stron.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE nie jest prawdą, że nie ma kolejnej alternatywy. Jest nią zbliżenie z Iranem. Zwracam uwagę, że z krajem Persów nigdy nie byliśmy w konflikcie i nie mamy wzajemnie żadnych sprzecznych interesów. Sojusz ten da naszemu krajowy zarazem bezpieczeństwo energetyczne (irańska ropa), jak i parasol ochronny w postaci irańskiego systemu jądrowego. System ten - jak wszystko na to wskazuje - będzie pełnosprawny i niezagrożony neutralizacją (rezygnacja z tarczy antyrakietowej).
W zamian możemy zaoferować temu kraju wyjście z politycznej izolacji, w której się dostał poprzez antyislamską histerie zachodnich środowisk i obrażoną dumę Amerykanów (fiasko operacji teherańskiej w 1980).
Ależ cóż my mamy do zaoferowania za to "zbliżenie"...Dobre słowo? Wpływy? A jakimże nas inne potęgi darzą szacunkiem, ze pod wpływem perswazji naszych przezdolnych polytyków nagle Zachód zmieni zdanie na temat Iranu? Iran będzie bardziej zainteresowany "kontaktami" z Koreą Płn. niż z nami...od niej przynajmniej może uzyskac jakieś konkretne i przydatne do wspinania się do pozycji mocarstwa technologie... Sorry ale dla ajjatollahów sympatia, Belvedere i Cepelia to ciut za mało...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Watta @ 20/09/2009, 17:17) Wizyta Tuska w Peru nic konkretnego chyba nie przyniosła a powinna owocować właśnie zainteresowaniem biznesowym obu stron.
Kontrakt na 140 szt. PT-91 TWARDY wartosci 400 mln. dolarow.Peruwianska odpowiedz na zakup przez Chile Leopardow 24A. Kontrakt chyba jeszcze nie podpisany, ale w probach terenowych bierze udzial tylko TWARDY. Jeszcze kontrakt energetyczny (ABB Poland), przy okazji budowy hydroelektrowni Machu Pichu.Bodajze 25 mln. dolarow.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bez przesady, w latach 70-tych w Iranie nasze firmy budowlane robiły to i owo i dzisiaj też dałoby się coś tam zbudować, poza tym handlować byłoby czym. Iran to nie tylko przygotowania do okiełznania atomu
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Watta @ 20/09/2009, 17:55) Bez przesady, w latach 70-tych w Iranie nasze firmy budowlane robiły to i owo i dzisiaj też dałoby się coś tam zbudować, poza tym handlować byłoby czym. Iran to nie tylko przygotowania do okiełznania atomu zwracam uwagę, iż post Anakina był li jedynie prowakacją intelektualną ... którą twórczo rozwijacie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE zwracam uwagę, iż post Anakina był li jedynie prowakacją intelektualną To sie wie...
QUOTE Bez przesady, w latach 70-tych w Iranie nasze firmy budowlane robiły to i owo i dzisiaj też dałoby się coś tam zbudować, poza tym handlować byłoby czym. Iran to nie tylko przygotowania do okiełznania atomu
Come on ...ależ budowac mozemy też na Białorusi, Kubie. A tu autor wątku miał na myśli reorientacje polityki z USA na... Iran czyli tu chyba chodzi o "zblizenie", o jakąś formę sojuszu strategicznego z ajjatollahami, inaczej rzecz ujmując nie obeszłoby się bez bliskich kontaktów na szczeblu polityczno-militarnym... Obie strony liczyłyby na jakies wymierne korzyści z tym związane? My zostalibyśmy zabezpieczeni...energetycznie...OK . A na co mógłby liczyc Teheran? Na nasze czołgi? Mają swoje...
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomysł założyciela wątku rozumiem jako rozpaczliwe wołanie o to, aby Polska prowadziła wreszcie JAKĄKOLWIEK SAMODZIELNĄ I DŁUGOFALOWĄ politykę zagraniczną. Niestety, widzę ciemność! Czy mamy jakichkolwiek mężów stanu?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(silent_hunter @ 20/09/2009, 17:14) inaczej rzecz ujmując nie obeszłoby się bez bliskich kontaktów na szczeblu militarnym... Obie strony liczyłyby na jakies wymierne korzyści z tym związane? A na co mógłby liczyc Teheran. Na nasze czołgi? Mają swoje...
nie znam się ale ja wiem? Może nasz naukowy potencjał związany z fizyka teoretyczną nie jest taki mały? Może cos mamy do zaoferowania? Poza tym wyjście z izolacji polega między innymi na tym, że jest łącznik ze światem zewnętrznym. Przy całym szacunku do osiągnięc i otwartości Najdroższego Przywódcy Kim Dżong Ila KRLD nie jest dobrym mostem tranzytowym.
tak czy owaw, myśłę, że sprawę należy tu sprawdzisz - nomen omen - w boju. Zintensyfikujmy kontakty n a róznych poziomach z gospodarczym i politycznym na czele a zobaczymy co się urodzi.
QUOTE zwracam uwagę, iż post Anakina był li jedynie prowakacją intelektualną nie wiem o co chodzi
|
|
|
|
|
|
|
|
Zbliżenie to zbliżenie ale sojusz strategiczny to my mamy w UE i NATO z ajatollahami taka impreza nie wchodzi w grę, nie widzę sensu i racji bytu takiego sojuszu.
|
|
|
|
|
|
|
|
I to my mielibyśmy Iranowi zapewnic wyjście z izolacji??? Kto, gdzie, kiedy, jak? Nasi przezdolni polytycy mają bardzo poważne kłopoty z promowaniem Polski na arenie międzynarodowej a tu musieliby skutecznie wypromowac niezbyt popularnych ajjatollahów ?
QUOTE(Watta @ 20/09/2009, 12:28) Zbliżenie to zbliżenie ale sojusz strategiczny to my mamy w UE i NATO z ajatollahami taka impreza nie wchodzi w grę, nie widzę sensu i racji bytu takiego sojuszu. No i właśnie o to chodzi, jest bez sensu... Interesa niech robią biznesmeni bez potrzeby uciekania się do wchodzenia w polityczne "zblizenia" z włodarzami kraju o wątpliwej reputacji. Np. Stany i Europa Zach. kupują ropę u Chaveza a czy to ich obliguje do wchodzenia w jakieś specjalne polityczne układy z Wenezuelą?
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomysł Anakina... rzekłbym, trącący wizją Polski mocarstwowej bo idący wskroś interesom USA czy UE. Na taką polityke możemy sobie pozwolić jak będziemy mocarstwem. Przynajmniej lokalnym. Natomiast ewentualne zadziałanie takiej wizji w obecnej sytuacji to jedynie możliwe jest w porozumieniu z USA lub/i UE. Polskę obecnie nie stać na taką ekstrawagancję które za jednym, zamachem zawaliłaby nasze z trudem budowane dobre relacje z Izraelem i zapewne wkurzyłoby amerykanów. Zauważmy iz na takie manewry nie pozwalają sobie nawet Kuwejtczycy czy Saudyjczycy, nie wspominając już o Egipcjanach... którzy mają ku temu stosowne mozliwości i sa kulturowo do zaakceptowania dla Ajatollachów. Dla mnie ten pomysł to zupełne fikcja w dodatku bez żadnych podstaw z Naszej strony. A co do Rappallo jako porównania to kraje które wtedy dokonały ten manewr były juz mocarstwami, chociazby lokalnymi w duzym stopniu mogacymi dokonywac takich zagrywek bo ewentualne storpedowanie takich działań ze strony innych mocarstw byłoby zbyt kosztowne... o ile wogóle realne ( szczególnie wobec ZSRS).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|