|
|
Generałowie Konfederacji
|
|
|
|
QUOTE(Stonewall) Nie wiem, czy trzeba być bardziej głupim, czy złym, żeby traktować sprowadzenie do obozu zdrowej małżonki na równi ze sprowadzaniem osoby ciężko chorej. Prowadzisz dyskusję w złej wierze. Longstreeta dyskredytujesz na podstawie trzech wydarzeń, ignorując zupełnie resztę faktografii. Taka wybiórczość cechuje tylko jednostki małostkowe i wybitnie nieuczciwe. Tym wystawiasz sobie jako historykowi marne oceny, ale za braki warsztatowe moderatorzy nie wyciągają tutaj konsekwencji. To, że nie rozumiesz, czym jest urlop okolicznościowy w sytuacji braku poważniejszego zagrożenia armii (Jackson nie sprowadziłby małżonki na pierwszą linię frontu), a czym zaproszenie do złożenia wizyty w obozie zdrowego członka rodziny, świadczy tylko o Twoim braku poszanowania zasad moralnych obowiązujących w świecie wyrosłym na podłożu chrześcijaństwa. Jako historyk i humanista wystawiłeś sobie bardzo niskie noty.
Jak zwykle moderator rzuca swoje osądy i pomyje, bez możliwości odpowiedzenia zamykając temat.
Jeśli napisanie, że Longstreet dla mnie jest tuż za Jacksonem jest jego dyskredytacją to nie wiem czy moderator umie czytać ze zrozumieniem, czy tylko w złej woli wybiera fragmenty w których piszę o niecnych zachowaniach generała Longstreeta, aby mu się zgadzało do pojałanki. Jeśli moderator nie zauważył, a widać nie, to wypominając Longstreetowi jego czyny odpowiadałem na posty np. Generała w których ten naświetlał negatywne zachowania Jacksona, tak aby była równowaga i porównanie co do czynów nie-militarnych obu generałów skoro te aspekty zostały podniesione. Daruj więc sobie moderatorze ten ton moralizatorski i pouczający, bo nijak on ma się do tego co napisałem i na co odpowiadałem. Co do chorej małżonki to rozumiem, że wiedziałeś tego dnia lepiej od generała Jacksona czy jest zagrożenie wrogiem, czy nie. Winszuję takiej przenikliwości.
QUOTE(Stonewall) Dodam tylko, że „niezdrowe poglądy” prezentujesz właśnie Ty. Należy do nich uparta obrona prawa białych Południowców do niewolenia innych ludzi. Głównie uzasadniasz ją „świętym prawem własności”. Nie trzeba chyba nikomu przypominać, że w latach 60 XIX wieku niewolnictwo nie było instytucją cieszącą się w świecie powszechną aprobatą. Tym samym Twoje poglądy odstają także na tle czasów, o których piszesz. Nic Cię nie broni – ani racje historyczne, ani moralne. Jako osoba kwestionująca jedno z elementarnych praw człowieka zasługujesz w pełni na podniesienie poziomu ostrzeżeń.
To ciekawe, ostrzeżenie za obronę racji ludzi, którzy mieli do czegoś pełne prawo 150 lat temu. Czym jeszcze mnie zaskoczysz moderatorze? Racje historyczne mnie bronią, niewolnictwo było prawnie chronione na terenie USA, murzyn wyrokiem SN nie był uznawany za człowieka. Racje moralne mnie nie bronią. Aprobata przez opinie publiczną nie jest zaś żadnym kryterium prawdy, czy racji. Życzę więc więcej rzetelności drogi moderatorze.
Ten post był edytowany przez Nico: 6/10/2010, 11:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Szanowni Państwo! Publiczna krytyka pracy moderatora także podlega sankcjom.
Temat zamknięty w charakterze dowodu rzeczowego.
Po przeprowadzeniu procedury sankcji na forum temat ponownie otwieram. S.
Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 6/10/2010, 15:49
|
|
|
|
|
|
|
Rebelyel
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 52 |
|
Nr użytkownika: 68.522 |
|
|
|
Jacek Rutka |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: audytor |
|
|
|
|
Jeśli chodzi o osobowość i koncepcję to niekwestionowanym wzorem jest dla mnie gen. Robert E. Lee Jesli chodzi o rozwagę i strategię defensywna to gen. James Longstreet Jeśli chodzi o manewrowość, "ułańską fantazję" i inticję to gen. "Stonewall" Jackson
To według mnie najwybitniejsi dowódcy CSA, ale tylko w pełnym zestawieniu. Po śmierci Jacsona, Lee postawił na Ewella i Hilla, co było kardynalnym błędem, zamiast np. na Beauregarda i Hooda. Promowano generalnie Wirgińczyków, a ci nie zawsze byli najlepsi. Choć z nich najlepszy był właśnie "Stonewall".
|
|
|
|
|
|
|
|
1. Wcale nie wiadomo, czy Beauregard zechciałby współpracować z Hoodem... do tego pod dowództwem Lee 2. Jakie były możliwości takich przenosin pomiędzy taetrami działań? Na Północy to działało, ale w Konfederacji...?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|