Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Brytania 55-54 p.n.e., Tomasz Romanowski
     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 24/03/2018, 16:40 Quote Post

Witam!

Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Tomasza Romanowskiego pt. Brytania 55-54 p.n.e.




QUOTE
Podczas walk z Belgami, w drugim roku wojny galijskiej, Cezar ujrzał w oddali wyspę, o której Galowie niezbyt chętnie mu opowiadali. Możliwe, że to wówczas w głowie rzymskiego wodza narodził się plan wyprawy na tę owianą tajemnicą wyspę. Ale dopiero pokonanie Wenetów i plemion nadmorskich w trzecim roku wojny nadało planowi inwazji na ową nieznaną wyspę, którą była Brytania, realnych kształtów. Wydawało się, że warto jest „odwiedzić” Brytanię, gdyż, jak niosły wieści, była ona bogata, a handel z nią przynosił Wenetom spore zyski. Nic więc dziwnego, że prokonsul rozmyślał o Brytanii, która kusiła zyskami, fascynowała tajemniczością i prowokowała swoją bliskością. A pretekstu do inwazji dostarczyli Cezarowi sami Brytowie, którzy wspierali Wenetów, tak jak wcześniej Belgów, podczas ich walk z Rzymianami.

Angielski historyk Barry Cunliffe wysunął śmiałą tezę, idealnie komponującą się z angielską mentalnością, że Cezar rozpoczął wojnę w Galii wyłącznie po to, aby zdobyć dostęp do Brytanii. Swetoniusz pisał z kolei, że „na Brytanię uderzył w nadziei zdobycia pereł”, ale jest to raczej echo plotek, jakie krążyły wówczas w Rzymie na temat ekspedycji Cezara. Pod koniec sierpnia 55 r. p.n.e. Cezar ruszył na swoją pierwszą wyprawę na wyspę Brytów. Czyn ten miał powtórzyć w roku następnym.

https://ksiegarnia.bellona.pl/?c=ksiazka&bid=9333
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
TytusPullo
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 516
Nr użytkownika: 98.752

£ukasz
Zawód: urzêdnik
 
 
post 25/03/2018, 18:54 Quote Post

Już po tym małym fragmencie widać, że znowu będzie kiepsko jeśli idzie o styl. Pozdrówka.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
demsza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 36.264

Marian Marunski
Zawód: handlowiec
 
 
post 26/03/2018, 13:03 Quote Post

Zerknąłem, jak często czynię, aby zapoznać się z opiniami Forumowiczów przed kupieniem książki , ale widzę, że jeszcze temat nie został podjęty. Lubię poczytać sobie opinnie innych, bo czytając daną książkę mogę zwrócić uwagę na to, o czym pisali Forumowicze i albo uznać ich słuszność, albo też nie. Chcę kupić Brytanię, bo niedawno czytałem o inwazjach Rzymian na Brytanię książkę Faszczy i chcę sobie je porównać. Planuję kupić ją dziś, jak znajdę czas na wycieczkę do księgarni. Czytałem poprzednie książki Romanowskiego i były takie sobie. Jego Alezję oceniłbym na trójkę, ale taką naciąganą, za dobre chęci i trzymanie się tematu, Massalia była nieco lepsza, więc jeśli dobrze zakładam, to Brytania może być lepsza od jego dwóch poprzednich książek. Oczywiście to zależy od tego, czy Forumowicze mieli rację czy nie, gdy pisali o jego Brytanii przy zapowiedziach wydawniczych BHów (mam nadzieję, że się w swoich przypuszczeniach mylili, bo inaczej szkoda czasu i pieniędzy). Ale wszystko wyjaśni się jak ją kupię i przeczytam, i fajnie by było, gdy ktoś jeszcze to zrobi smile.gif. A co do stylu, to może nie jest „profesjonalny”, ale właśnie dzięki niemu jego książki czyta się przyjemnie. Ale oczywiście to kwestia gustu. Tak czy inaczej książki Romanoskiego ją dowodem na to, że o historii nie trzeba zawsze pisać tak jakby się srało marmurem. Tak czy inaczej jak zakupię i znajdę czas to coś na temat tej książki napiszę. Rzadko coś piszę na Forum, bo choruję na chroniczny brak wolnego czasu, ale czasami coś tam wstawię. Jak zakupię i przeczytam to może jeszcze się odezwę. Teraz muszę kończyć, bo jestem w pracy:).
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.284
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 26/03/2018, 15:37 Quote Post

Ja mam już zamówioną lecz niespodziewanie mam obsuwę gdyż swiatksiązki (odbiór za darmo w zaprzyjaźnionej księgarnii) postanowił się trzymać matrixu i ciągle czeka magicznej daty premiery 04.04.18. Mimo że konkurencja (choćby aros/bonito, księgarnie stacjonarne) już dawno ma i oczywiście na stronie Bellony także czarno na białym książka jest nowością a nie zapowiedzią. Gościu który odbiera tel. kontaktowy powtarzał jak mantra datę urodzin mojej córeczki (tak się złożyło smile.gif ) więc napisałem maila do "wyższej instancji". Jakieś 1,5 roku temu przy podobnej sytuacji już przy kontakcie tel. od ręki obiecano mi sprawdzić sytuację po czym nazajutrz oddzwoniono z informacją że książki już wysyłają, przeproszono i na koniec podziękowano za sygnał że jest kłopot. I mimo że oficjalna data wydania u Olesiejuka i tak się nie zmieniła to wtedy światksiązki potrafił zareagować na zaistniałą sytuację całkiem szybko. Widocznie po kilkunastu miesiącach sytuacja się zmieniła i inercja, samozadowolenie oraz skostniały system jest górą. Jeżeli mail nie zadziała, chyba będzie to moje ostatnie zamówienie ku uciesze mobilniejszej konkurencji.

Wracając do tematu - oczywiście po lekturze kilka zdań napiszę choć żałuję że nie czytałem wcześniej pozycji Faszczy. Byłoby bardziej merytorycznie.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Arroyo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 211
Nr użytkownika: 99.016

 
 
post 29/03/2018, 12:35 Quote Post

Póki co zajrzałem do bibliografii tejże książki i... nie jest tak źle. Co prawda publikacji mało jest związanych z tym tematem, aczkolwiek zaintrygowało mnie odwołania do książek Faszczy (to na plus) i na szczęście nie ma tam tworów Gazdy (co też jest na plus). Jak tylko dokupię (bo akurat bibliografię przejrzałem, gdy byłem w księgarni), to dam znać, czy warto po tego HB'ka sięgać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
demsza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 36.264

Marian Marunski
Zawód: handlowiec
 
 
post 31/03/2018, 0:23 Quote Post

Widzę, że niewiele się zmieniło przez te kilka dni w tym temacie. To może kilka uwag swieżo po przeczytaniu. Tak szybko. Książka zaczyna się kilkustrocowym „literackim” wstępem opisującym pierwsze lądowanie Rzymian w Brytanii. Przyznam, że zaskoczyło mnie to. To taki inny początek, który - jak ktoś nie lubi czegoś takiego – można z czystym sumieniem ominąc. Myślę, że jest to tylko takie urozmaicenie, które nie jest złe. Potem zaczyna się właściwa część książki. Nie będę rozwodził się nad konstrukcją książki, ale napisze kilka słów o tym, co najbardziej rzuciło mi się w oczy podczas lektury. Romanowski porusza kwestię miejsc z których Cezar wyruszył ku Brytanii, gdzie dopiero za drugim razem miał to być Port Icjusz, zaś u Faszczy jest to w obu przypadkach Port Icjusz. Poza tym nie kazał – jak uczynił to Faszcza - Rzymianom płynąć za pierwszym razem do Brytanii przez trzy dni. Autor uważa, że wpływ wozów bojowych Brytów na przebieg walk jest przeceniony, a w przeciwieństwie do Faszczy wcale nie uważa brytyjskich wypraw za porażki Cezara, gdyż ten nie miał wcale zamiary trwale podbijać Brytanii, jak robił to z Galią. Poza tym jest kalendarium na końcu książki, a jak już jesteśmy przy datach, to przy datowaniu przebiegu drugiej wyprawy autor podaje daty wg. ”chronologii kontynentalnej” i „chronologii angielskiej”. Ciekawy też jest naprawdę długi przypis 27 na str. 191 - 192, a szczególnie jego puenta, która tak czy inaczej przyznaje rację Autorowi w dość przewrotny sposób.
Podsumowując to muszę przyznać, że książkę czyta się miło i przyjemnie, ze względu na jego „kolokwializm”, i może dzięki temu przez nią przebrnąłem szybciej niż napisaną w „profesjonalnym” języku książkę Faszczy. Uważam, że warto po nią sięgnąć, aby mieć pełniejszy wgląd na wyprawy Cezara do Brytanii. Ale dla zainteresowanych inwazjami Cezar na Brytanię polecam jako pierwszą pozycje Romanowskiego, jako popularno - naukową, a następnie Rzymskie inwazje Faszczy, gdyż jest typową naukową pozycją, i tylko naprawdę zainteresowanych może zainteresować. Tak czy inaczej jest to pozycja warta do poczytania, która ja oceniłbym na mocną czwórkę.
A teraz liczę na Forumowiczów, którzy przeczytali tą pozycję, że spuszczą ze smyczy swoje bezlitosne psy krytyki smile.gif .
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.284
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 4/04/2018, 17:10 Quote Post

Mam i ja (światksiążki postawił na swoim i dostępne u nich od dzisiaj rolleyes.gif więc i mi dostarczyli) . Póki co spis treści:

25 sierpnia 55 roku p.n.e. ...7
Zanim Rzymianie postawili stopę na wyspie, czyli krótka retrospekcja z lat 58-56 ...13
Rzymianie wkraczają do Galii ...22
Tajemnicza wyspa ...51
Pierwsza wyprawa (55 rok) ...105
Pomiędzy wyprawami ...159
Druga wyprawa (54 rok) ...177
Ostatni rozdział ...215
Kalendarium ...231
Wykaz map ...239
Wykaz ilustracji ...241
Bibliografia (wybór) ...243
Indeks osób ...245
Indeks geograficzny ...249

4 mapy:

Rozmieszczenie plemion w Brytanii w czasach wypraw Cezara
Pierwsza wyprawa Rzymian do Brytanii (25 sierpnia - koniec września 55 r.)
Druga wyprawa Rzymian do Brytanii - faza I (21/6 - 24/9 lipca 54 roku)
Druga wyprawa Rzymian do Brytanii - faza II (3 sierpnia - koniec września 54 roku)

2 wkładki z ilustracjami
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 4/04/2018, 17:17 Quote Post

Dzięki niezawodnemu Maciejowi Sotomskiemu z grupy HB na fb możemy od razu zapoznać si z owymi mapami oraz przykładowymi ilustracjami: https://www.facebook.com/groups/110713938975150/

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=171...3&theater&ifg=1
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.284
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 26/04/2018, 14:47 Quote Post

Słów kilka po lekturze.

Praca z oczywistych powodów opiera się na dziele samego Cezara, więc właściwie większość uwag jakie miałem w trakcie lektury nie było skierowanych do autora, a raczej do... samego Gajusza biggrin.gif . Sam autor co i rusz zaznacza gdzie Cezar prawdopodobnie podkolorował lub przemilczał istotne szczegóły, mając przede wszystkim na myśli do czego miała służyć Wojna galijska. Już na samym początku we wspomnianym wcześniej w temacie opisie D-DAY dziwi czytającego zupełny brak próby przykrycia ostrzałem plaży przed lądowaniem legionistów. Zrobiono to dopiero długo później. Oczywiście przychodzi do głowy wytłumaczenie iż okręty wojenne czekały z tą pomocą bo wyczekiwały na możliwe pojawienie się jednostek morskich Brytów, lecz z przedstawionego tekstu tak nie wynika (zresztą sama całkowita nieobecność na morzu Brytów podczas obu inwazji także mnie dziwi). I mógłbym tak dużo więcej, lecz nieprzeczytanie wcześniej Wojny galijskiej (tak, wiem - wstyd!) i pracy Michała Norberta Faszczy http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/1580...407/352x500.jpg powoduje że do momentu nadrobienia tych lektur wstrzymuję się z opiniowaniem książki. Na pewno cieszy opis wojskowości obu stron, próba przybliżenia rzeczywistości politycznej na wyspach przed 55r p.n.e. oczywiście także. Zaś sama lektura przebiegła szybko choć opis podboju Galii skróciłbym jeszcze bardziej.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Wulfila
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 241
Nr użytkownika: 98.916

 
 
post 26/11/2018, 15:35 Quote Post

Mnie osobiście się podobało. Narracja zwięzła. Styl niezły. Oczywiście jest to tylko streszczenie opisu Cezara + spostrzeżenia autora. Brakowało mi rysunków okrętów rzymskich i galijskich, oraz rekonstrukcji obozu Cezara na wybrzeżu (chyba angielscy archeolodzy to zrobili? rolleyes.gif ) Rozbawiło mnie też wymienienie fasoli, jako pożywienia legionistów. Przecież to roślina amerykańska wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
trzeci baon
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 136
Nr użytkownika: 103.133

 
 
post 26/11/2018, 15:57 Quote Post

QUOTE(Wulfila @ 26/11/2018, 15:35)
Rozbawiło mnie też wymienienie fasoli, jako pożywienia legionistów. Przecież to roślina amerykańska wink.gif
*



Chyba chodzi o tą odmianę, znaną od starożytności w basenie Morza Śródziemnego
https://en.wikipedia.org/wiki/Cowpea
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Mazin82
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 695
Nr użytkownika: 97.151

Morten Zimsi
 
 
post 13/03/2019, 18:22 Quote Post

Wrażenia z BRYTANII 55-54 P. N. E ( uwaga Spoilery! wink.gif)

No i jestem świeżo po kolejnym habeku, więc kilka słów...

Brytanię szczerze polecam, czyta się ją praktycznie jednym ciurkiem, nie idzie się oderwać, pod tym wzdlędem wypada dużo korzystniej od Masalii tegoż autora, która nie była zła, ale jednak potrafiła zmęczyć. Spotkałem się z zarzutami, że pisze zbyt literacko, ale nie widzę tutaj fragmentów, które by nie pasowały do tego typu pracy. Ba, wolę gdy w lekturze mam do czynienia z pasją, duszą, nawet humorem, ot, 'śladami' człowieczeństwa w tekście, czegokolwiek by ta praca nie dotyczyła, niż czytać bezosobowe faktografie. Ktoś przyczepił się też do rzekomej dużej liczby literówek, czego absolutnie nie zauważyłem, choć wyłapałem jeden kuriozalny efekt pracy chochlika wink.gif
Natomiast jeślibym sam miał szukać minusów to przyczepiłbym się powtórzeń, których zresztą jest tutaj mniej niż w wielu innych pracach, ale i tak kłują w oczy. Tzn to, że autor dwa razy wylicza ilu legionistów mieściło się w namiocie można wybaczyć, bo i między tymi dwoma momentami jest sporo tekstu. Gorzej gdy autor zaczyna się powtarzać co kilka zdań, szczególnie pod koniec książki, a to o tym jaki to Cezar byl racjonalny itp. Cały ostatni rozdział jest zresztą w sumie takim niepotrzebnym powtórzenie, niby podsumowaniem, tego co już czytelnik już dawno kilka razy się dowiedział i sobie przyswoił wink.gif
Zaliczyłem też niekontrolowany opad szczeny widząc przypis na... uwaga uwaga... półtorej strony, tak że aż zajął miejsce na właściwy tekst.
Problematyczna może być także podwójna datacja, na którą autor się uparł, a która dla mnie tworzyła tylko niepotrzebny chaos.
Być może wielu czytelnikom nie spodoba się dosyć długie wprowadzenie - podbój Galii przez Cezara i historia Brytów do chwili najazdu. Niektórzy pewnie woleliby gdyby od razu przeszedł do meritum, choć mi, jako 'zielonemu' w tych tematach, przypadły te rozdziały jak najbardziej do gustu.
To czego mi brak, to brak odpowiedzi na pewne pytania, albo brak inicjatywy autora by rozwinąć pewne fragmenty tekstu. Np dużo miejsca poświęca brytońskiemu sprzymierzeńcowi Cezara, nawet ileś razy powtarzając się jakąż był ten człowiek dla Rzymian gwiazdką z nieba... Siłą rzeczy liczyłem więc, że dowiem się coś niecoś o dalszych losach tego delikwenta, w sensie o tym co działo się z nim po odwrocie Cezara, ale autor jakby o nim zapomniał.
W podsumowaniu, zamiast niepotrzebnych powtórzeń, mógł z kolei zastanowić się nad tym czy Cezar mógł zostawić jakieś siły w Brytanii, by utrzymać przyczółek, tego jednak brak.
Tak samo nic nie mówi o dalszych losach rzymskich obozów, o tym czy zostały zniszczone przed ewakuacją, czy pozostawiono je za plecami nienaruszone.
Najważniejsza bitwa całej wyprawy, ta po której koalicja Brytów się rozpadła, opisana jest z kolei jakoś od niechcenia, tak że nie wiadomo za cholerę o co w niej chodziło, ot, kilka zdań i tyle, i nie chodzi tu o ewentualny brak źródeł, ale o samo podejście autora, który w tym momencie wyraźnie musiał mieć zniżkę formy.
Brak także podsumowania strat w toku kampanii, tak po jednej jak i drugiej stronie. Ot, autor ileś razy wspomina, że straty to Rzymian to Brytów były duże lub żadne, ale konkretów brak, choć mógłby hipotetycznie ocenić ilu legionistów nigdy nie wróciło z obu wypraw.
To kontrastuje z faktem, że skrupulatnie zajmuje się dla odmiany liczbą okrętów Cezara przy pierwszej i drugiej wyprawie.
Cieszą za to oczywiście mapy, które może nie są jakieś szał owe, ale mogłyby posłużyć za wzór wielu innym piszącym wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.493
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 29/12/2019, 9:41 Quote Post

CODE
Brakowało mi rysunków okrętów rzymskich i galijskich

Jak widzę nie tylko ja odczułem brak takowych ilustracji w książce. wink.gif

HB jak najbardziej na plus. Nie będę się rozpisywał, bo spokojnie mogę się podpisać pod uwagami @Mazina82. Godna uwagi pozycja. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej