|
|
Bolesław II Śmiały 1039-1081, Zabójca Św Stanisława
|
|
|
|
Jak oceniacie tego władcę?Proszę o wasze opinie na ten temat
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy temat wywołałeś, ale trochę kontrowersyjny. Historiografia polska począwszy od Kadłubka rozwinęła "czarną" legendę tego króla. Najlepiej o tym świadczy fakt, że początkowy przydomek Bolesława Szczodry, który kojarzy się jak najbardziej pozytywnie, zastąpiono z czasem przydomkiem Śmiały, który ma z kolei jednoznacznie perjoratywny wydźwięk. Nie wiedzieć czemu postać ta nie cieszyła się jak dotychczas całościowym zainteresowaniem historyków. Wystarczy wspomnieć, że spośród wszystkich pierwszych Piastów do Krzywoustego włącznie tylko Bolesław i jego brat Władysław Herman nie doczekali się monografii z prawdziwego zdarzenia. Czyżby więc nie było o czym pisać? Na pewno nie. Według mnie był to władca wybitniejszy niż trzeci z kolei Bolesław o czym świadczy przede wszystkim fakt, że nosił królewską koronę co udało się we wczesnym średniowieczu tylko trzem osobom. Rozmach jego polityki zagranicznej i sukcesy jakie odniósł na tym polu (osadzanie według własnej woli tronów na Węgrzech i na Rusi, odzyskanie Grodów Czerwieńskich) można tylko porównać z sukcesami Chrobrego. Znacznie gorzej powodziło mu się w polityce wewnętrznej i jego gwałtowność oraz wybujały charakter ściągnął na niego w końcu katastrofę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wg. mnie, Bolesław śmiały to władca utalentowany - mógłby zrobić jeszcze wiele dobrego. Zgubiła go (i przy okazji niestety koronę...) jego trochę nadmierna "śmiałość"
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak myślice gdzie jest pochowany bolesław?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o miejsce pochowania Bolesława Szczodrego to mamy do wyboru dwie wersje. Pierwsza opiera się na stwierdzeniu, że miejscem pochówku króla jest opactwo w Tyńcu, druga natomiast opiera się na tradycji, że miejscem pochowania jest klasztor w Osjaku w Karyntii lub w Wilten w Tyrolu. Za Tyńcem opowiedziała się jako pierwsza Zofia Kozłowska-Budkowa, która prowadząć badania w tym benedyktyńskim opactwie odkryła szczątki okutej trumny, jakiej używano przy dłuższym transporcie zwłok i na tej podstawie wysunęła hipotezę, że po śmierci Bolesław Szczodry został w niej przewieziony i złożony w Tyńcu, siedzibie swej fundacji. Za prawdziwością tej hipotezy przemawia po pierwsze fakt, że większość badaczy zgadza się, że opactwo w Tyńcu faktycznie należy do fundacji tego władcy, a w średniowieczu była bardzo rozpowszechniona droga, że władcy po śmierci byli chowani w miejscu swej kościelnej fundacji. Po drugie w zapiskach nekrologicznych zwraca uwagę odnotowanie śmierci Bolesława jako króla, co wskazuje, że w Polsce nie zabrakło szacunku dla zmarłego władcy, a więc nie było prawdopodobnie przeszkód aby pochować go w kraju. Druga z hipotez opiera się na tradycji ustnej. Z opowiadania Galla Anonima wynika, że Bolesław nie bawił na Węgrzech w jednym miejscu, ale podróżował samodzielnie po kraju. Rodzi się zatem hipoteza, że król odbywał na Węgrzech pielgrzymkę pokutną, podobną do późniejszej pielgrzymki Krzywoustego. Dopiero jednak XV-wieczne źródła informują wprost, że Bolesław Szczodry faktycznie odbywał pokutę w zagranicznym klasztorze. Pokuta miała trwać 10 lat, gdzieś na granicy Węgier i Austrii. W klasztorze król miał też umrzeć i tam zostać pochowany. Nie ma jednak nigdzie podanej nazwy tego klasztoru. Dopiero tradycja lokalizowała ten klasztor w podanych przez ze mnie na początku miejscach. I za czy tu się opowiedzieć, Tyniec czy Osjak lub Wilten?
|
|
|
|
|
|
|
|
Istnieje rozwiązanie kompromisowe - zmarł i został pochowany w Osjaku lub Wilten, a póxniej sprowadzono trumnę z jego zwłokami do Tyńca...
|
|
|
|
|
|
|
|
Według mnie rozwiązanie takie odpada, ponieważ później na tyle mocno rozwinęła się "czarna" legenda Bolesława jako zabójcy św. Stanisława, że nie zgodzono by się pochować władcy w kraju. Zresztą kiedy według Ciebie miało by nastąpić to przewiezienie zwłok?
|
|
|
|
|
|
|
|
Może w latach 1086-1089 czyli wtedy kiedy księciem krakowskim był mieszko bolesławowic chęć sprowadzenia ciała ojca do kraju to chyba rzecz oczywista, przy okazji belfrze chyba jako żonę bolesława śmiałego wpisałeś N/N jako matkę mieszka znalazłem wiaczesławe jakąś księżniczkę ruską.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Parę miesięcy-parę lat po śmierci.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedyną według mnie możliwością jest, że ciało króla Bolesława sprowadził do kraju najpóźniej w 1086 r. wraz z jego żoną i synem Władysław Herman. Późniejszy okres odpada. W takim jednak razie należy wykluczyć tradycję, że Bolesław odbywał na Węgrzech kilkuletnią, czy nawet dożywotnią pokutę. Może więc faktycznie był to Tyniec. Trudność polega jednak na tym, że do czasów obecnych nie zachowały się zwłoki króla, a to utrudnia identyfikację osoby. Zwłoki prawdopodobnie zostały usunięte z trumny wkrótce po kanonizacji św. Stanisława, a więc po roku 1254. Wreszcie istnieje i taka możliwość, że w odnalezionej w Tyńcu trumnie spoczęło ciało Mieszka Bolesławowica, a nie jego ojca. A co do matki Mieszka to faktycznie jedyne co jest pewne to to, że była księżniczką ruską. Napisałem, że jej imię jest nieznane i to prawda. Imię Wieczesława przekazał dopiero Długosz, a ta informacja nie zasługuje na wiarę.
|
|
|
|
|
|
|
|
W takim jednak razie należy wykluczyć tradycję, że Bolesław odbywał na Węgrzech kilkuletnią, czy nawet dożywotnią pokutę
Przecię bolesław mógł umrzeć np w roku 1085 więc od chwili jego ucieczki z kraju minęło te pare lat które mógł poświecić na pokutę
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie masz racji Dominiku. Źródła wyraźnie podają, że Bolesław Szczodry zmarł w 1081 lub 1082 r., a więc nie było czasu na tą kilkuletnią pokutę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak wiem niektóre nawet uścislaja 2\3 IV 1081 jednak to wcale nie musi byc prawda bo niby na czym oparte są te źródła? gall nic nie wspomina o dacie jego śmierci ani o miejcu jego pochowku nawet jeśli zmarł w 1081 to może te niespełna trzy lata można uznać za kilka
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tą datą śmierci Bolesława Szczodrego jest faktycznie problem. Brak jej u Galla nie jest żadnym argumentem, ponieważ w jego kronice nie ma żadnej daty rocznej. Co ciekawe bardziej dyskusyjna w nauce jest data roczna śmierci Bolesława niż data dzienna. Ta druga jest powszechnie przyjmowana jak napisałeś na 2/3 kwietnia. Zachowany w oryginale z XII w. "Rocznik dawny" podaje rok 1082. Natomiast pochodzący z XIII w. "Rocznik kapituły krakowskiej" podaje, że zgon króla Bolesława nastąpił w 1081 r., ale jego daty są często przesunięte o rok, a ponadto można przypuszczać, że XIII-wieczny rocznikarz żyjący w atmosferze niedawno kanonizowanego św. Stanisława mógł tendencyjnie przyspieszyć śmierć króla, aby pokazać, że zabójca biskupa szybko doczekał się kary bożej. W każdym bądź razie problem to raczej nierozwiązywalny, a mający swoje grono zwolenników po jednej jak i po drugiej stronie. Jest jednak jeszcze jeden według mnie argument, że Bolesław żadnej pokuty na Węgrzech nie odbywał. Świadczy o tym opisane przez Galla wyniosłe zachowanie się polskiego władcy wobec Władysława węgierskiego. Świadczy ono o tym, że Bolesław liczył na pomoc swego sojusznika w powrocie do Polski i że tę wyprawę przygotowywał. Chciał więc odzyskać utracony tron.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nic dziwnego że chciał odzyskac tron kto by nie chciał ale to nie wyklucza tezy o tym że mógł odbyć jakąś pokutę w końcu gdyby chciał szybko odzyskać utracone ziemie to nie czekałby do 1081 z zbrojnym powrotem do kraju
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|