Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Historia Polski ogólnie _ Fałszowanie polskiej historii przez Brytyjczyków

Napisany przez: muchkomuch 21/10/2012, 18:56

Enigma, lotnicy z Dywizjonu 303, a teraz ***inne tego typu rzeczy ***. Szlag powoli mnie trafia. sleep.gif

Napisany przez: Travis 21/10/2012, 19:04

Ja bym jeszcze dorzucił kwestię tzw. "The Warsaw Uprising", które dla bardzo wielu Brytyjczyków (ale i Amerykanów, Australijczyków etc.) jest równoznaczne z Powstaniem w warszawskim getcie.

Napisany przez: indigo 21/10/2012, 19:29

Ok, ale co wspólnego z polską historią ma "zima, która zmusiła Sulejmana do odwrotu spod Wiednia"?

Napisany przez: Baszybuzuk 21/10/2012, 19:37

QUOTE(muchkomuch @ 21/10/2012, 19:13)
Angielscy twórcy programów na Viasat History/ N. Geographic? Sorry bro, ale to trafia do mas.


Organizuj więc akcje mailingowe do kierownictwa obu programów, w których wspierając się autorytetami naukowymi obalasz ich twierdzenia i żądasz sprostowań.

Napisany przez: emigrant 21/10/2012, 19:41

QUOTE(muchkomuch @ 21/10/2012, 18:56)
Enigma, lotnicy z Dywizjonu 303, a teraz "zima, która zmusiła Sulejmana do odwrotu spod Wiednia". Szlag powoli mnie trafia.  sleep.gif
*


Możesz podać o co konkretnie chodzi z tym Dywizjonem 303?

Napisany przez: konto usunięte 051218 21/10/2012, 19:41

QUOTE(muchkomuch @ 21/10/2012, 19:56)
lotnicy z Dywizjonu 303


Tutaj masz listę Bajana, i bez trudu sam dojdziesz, że to, co napisał Arkady Fiedler w "Dywizjonie 303" delikatnie mówiąc trochę mija się z prawdą, która z kolei jest bliższa temu, o czym piszą źródła brytyjskie:

http://www.polishairforce.pl/zestrz2w.html

Napisany przez: muchkomuch 21/10/2012, 21:13

QUOTE(indigo @ 21/10/2012, 19:29)
Ok, ale co wspólnego z polską historią ma "zima, która zmusiła Sulejmana do odwrotu spod Wiednia"?
*


To cytat z programu, który właśnie sobie obejrzałem. Zima. Nie Sobieski. Coś pomyliłem?

QUOTE(ciekawy @ 21/10/2012, 19:41)
QUOTE(muchkomuch @ 21/10/2012, 19:56)
lotnicy z Dywizjonu 303

Tutaj masz listę Bajana, i bez trudu sam dojdziesz, że to, co napisał Arkady Fiedler w "Dywizjonie 303" delikatnie mówiąc trochę mija się z prawdą, która z kolei jest bliższa temu, o czym piszą źródła brytyjskie:
*



Żadnego Fiedlera nie czytałem. Dane również niewiele mi mówią. Mam inną wiedzę na ten temat.

Pierwszy cytat z googla: "W czasie Bitwy o Anglię Polacy zestrzelili 203 maszyny Luftwaffe, co stanowiło 12% ogółu strat niemieckich w tej bitwie." O słowach Churchilla nie wspomnę( wiadomo o które chodzi). Chyba że inne historie znamy confused1.gif

QUOTE(Baszybuzuk @ 21/10/2012, 19:37)
QUOTE(muchkomuch @ 21/10/2012, 19:13)
Angielscy twórcy programów na Viasat History/ N. Geographic? Sorry bro, ale to trafia do mas.

Organizuj więc akcje mailingowe do kierownictwa obu programów, w których wspierając się autorytetami naukowymi obalasz ich twierdzenia i żądasz sprostowań.
*



I po co ten sarkazm?

Napisany przez: indigo 21/10/2012, 21:18

QUOTE
To cytat z programu, który właśnie sobie obejrzałem. Zima. Nie Sobieski. Coś pomyliłem?


Chyba tak - http://pl.wikipedia.org/wiki/Oblężenie_Wiednia_(1529)

Napisany przez: muchkomuch 21/10/2012, 21:20

QUOTE(indigo @ 21/10/2012, 21:18)
QUOTE
To cytat z programu, który właśnie sobie obejrzałem. Zima. Nie Sobieski. Coś pomyliłem?


Chyba tak
*



Rok. Czyli wypada mi usunać honorowo ten temat. wink.gif

Napisany przez: Baszybuzuk 21/10/2012, 21:40

QUOTE(muchkomuch @ 21/10/2012, 21:13)
I po co ten sarkazm?


Ależ to nie jest sarkazm, tylko propozycja konstruktywnego działania, zamiast forumowych narzekań. Chętnie podpisze się pod tego typu (dobrze uzasadnionym) apelem do stacji.

Nie żebym coś takiego sam zorganizował, jestem na to za leniwy.

Napisany przez: farkas93 21/10/2012, 21:43

QUOTE
Ja bym jeszcze dorzucił kwestię tzw. "The Warsaw Uprising", które dla bardzo wielu Brytyjczyków (ale i Amerykanów, Australijczyków etc.) jest równoznaczne z Powstaniem w warszawskim getcie.


Na zachodzie w ogóle często za wzór stawia się Francuski Ruch Oporu, a o nas to się zapomina. W U.S.A. mamy zaś łatkę masowych kolaborntów i współuczestników Holocaustu.

Napisany przez: silent_hunter 22/10/2012, 13:34

QUOTE
lotnicy z Dywizjonu 303


No zaraz, zaraz ale te legendarne 126 zestrzałów w BOB to jest jednak zawyżenie.

Napisany przez: emigrant 22/10/2012, 13:44

QUOTE(silent_hunter @ 22/10/2012, 13:34)
QUOTE
lotnicy z Dywizjonu 303


No zaraz, zaraz ale te legendarne 126 zestrzałów w BOB to jest jednak zawyżenie.
*


Czyli chodzi o liczby dotyczące zestrzeleń...
Muchkomuchu, polecam artykuł Jacka Kutznera pt. "Niższe loty Dywizjonu 303" w UważamRze Historia nr.3 z tego roku. Tam jest rzecz analizowana na zimno.

Napisany przez: silent_hunter 22/10/2012, 13:48

Autora proszę o dokładne precyzowanie zarzutów bo na razie dyskutanci muszą się domyślać o co chodzi. Pomocne byłyby źródła i do tego sensowny komentarz. Fałszowanie to ciężki zarzut i wymaga konkretnych dowodów. Uogólnienia tu nie wystarczą.

QUOTE
Pierwszy cytat z googla: "W czasie Bitwy o Anglię Polacy zestrzelili 203 maszyny Luftwaffe, co stanowiło 12% ogółu strat niemieckich w tej bitwie."

Okej, załóżmy, że tą statystykę często u nas pojawiającą się uznamy za oficjalną, końcową to czy fair jest przypisywanie 17 zestrzeleń Frantiska jako...polskie?? rolleyes.gif

Napisany przez: muchkomuch 23/10/2012, 19:32

QUOTE(silent_hunter @ 22/10/2012, 13:48)
Autora proszę o dokładne precyzowanie zarzutów bo na razie dyskutanci muszą się domyślać o co chodzi. Pomocne byłyby źródła i do tego sensowny komentarz. Fałszowanie to ciężki zarzut i wymaga konkretnych dowodów. Uogólnienia tu nie wystarczą.


Zprecyzuję wiec zarzuty - a paradoksalnie je uogólnię wink.gif. Nie chodzi mi broń boże o liczbę zestrzleń, chcoiaż wydaje mi się, że była ona najwyższa wśród innych walczacych tam dywizjonów. Zarzucam więc, że szanowowni Brytyjczycy pomjają nasz udział w momentach chwały; sztandaraowy przykład - fim o Enigmie. Tego typu przykładów jest na peczki, po to zakładam temat, by podjąć tu dyskuję, usłyszeć Wasze argumenty. Źródła, z kórych biorę wiedzę? To bez znaczenia przy takiej oglnej dyskusji, ale czytałem "Sprawę Honoru". Pisali tam, że placy wyróżniali się walczenością, walczyli w niepsotykany, brawurowy sposób. Tutaj chyba fałszu być nie może. wink.gif Czy przeciętny Anglik wie o udziale naszego Dywizjonu w Bitwie o Anglię? U góry ktoś mówi o francuskim ruchu oporu, kolejna sprawa. Nie wiem, może jestem przeczulony, ale razi mnie to.

Napisany przez: Ossee 23/10/2012, 20:18

CODE
. Pisali tam, że placy wyróżniali się walczenością, walczyli w niepsotykany, brawurowy sposób. Tutaj chyba fałszu być nie może


Bo?

Napisany przez: poldas372 23/10/2012, 20:19

QUOTE
Brytyjczycy pomjają nasz udział w momentach chwały; sztandaraowy przykład - fim o Enigmie.
Który?
QUOTE
Czy przeciętny Anglik wie o udziale naszego Dywizjonu w Bitwie o Anglię?
Czy przeciętny Polak wie o udziale eskadry złożonej z obywateli USA w wojnie polsko-bolszewickiej?

Napisany przez: Kamaz73 23/10/2012, 21:46

Rany Julek jak można pisać iż "pomijają" ? Może kiedyś tak było bo to było niewygodne politycznie ale teraz? Toż to zrobiono juz kilka niezłych filmów dokumentalnych na BBC czy na Discovery! Myślę że przeciętny brytyjczyk szybciej i łatwiej dowie się o 303 dywizjonie niż Polacy dowiedzą się o np walkach wojsk Brytyjskich w Birmie.
Pozdro

Napisany przez: mobydick1z 24/10/2012, 0:19

Problem tkwi w tym, że Polacy nie potrafią swoją historią zainteresować świata. Film "Enigma" pokazuje, że to Brytyjczycy byli tak wspaniali, że rozpracowali Niemców, a polski film "Enigma" (co prawda bardzo ciekawy)pochodzi z okresu PRL i nijak nie zainteresuje obcokrajowców. Trzeba by więc nakręcić film, który byłby jednocześnie dobry jakościowo oraz pokazywał, kto tak na prawdę rozszyfrował Nazistów. Podobnie powinna wyglądać sprawa z dywizjonem 303, z tym że tu jest sprawa trudniejsza, bo tutaj trzeba by było włożyć w to mnóstwo pieniędzy aby nagrać coś dobrego kinowo i jednocześnie z przekazem historycznym, oraz jak to wyglądało z polskiej perspektywy. Taki film nie może zakończyć się po wygraniu Bitwy o Anglię, ale powinien pokazywać perypetie polskich pilotów podczas wojny i po wojnie, to jak ich potraktowano i przed jakim dylematem stawali-co zrobić ze sobą po wojnie. Myślę że dobrym przykładem może być tu film "Katyń", który pokazuje nie tylko samą kaźń, ale również całą tego otoczkę na konkretnych przykładach.

Napisany przez: mobydick1z 24/10/2012, 0:21

QUOTE(poldas372 @ 23/10/2012, 20:19)
Czy przeciętny Polak wie o udziale eskadry złożonej z obywateli USA w wojnie polsko-bolszewickiej?
*


Myślę, że większość o tym nie wie, że obywatele USA i Kanady uczestniczyli w tej wojnie i właśnie z tego powodu Amerykanie kręcą lub planują nakręcić taki film. Słyszałem o tym kilka miesięcy temu.

Napisany przez: Piegziu 24/10/2012, 0:32

QUOTE
Problem tkwi w tym, że Polacy nie potrafią swoją historią zainteresować świata.

Problem jest taki, że uważamy się za pępek świata, który zasługuje na wieczną uwagę. Zamiast skupić się na własnym podwórku, aby je ulepszać, musimy słyszeć same pochwały i dowartościowania.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 2:01

Piegziu

Dlaczego zaraz pępek?
Po prostu irytujące jest gdy ktoś bezczelnie przypisuje sobie czyjeś sukcesy.
Odczułem to na sobie. Jeden anglik powiedział mi,że to tylko i wyłącznie ich matematykom udało sie złamać kod enigmy.
Wiedza przeciętnych Anglików ogranicza sie do stwierdzenia,że Niemcy podbiły Polskę w kilka dni i słuch o nas zaginął. Dla nich nasz udział w wojnie ogranicza sie do owych kilku pierwszych dni.
A na dokładkę przypominam program "Top Gear" w którym Clarkson szydził ,że Niemcy najechali nas jednym czołgiem a nasze wojsko i cywile uciekali w panice.
Mnie to irytuje
Niech piszą i pokazują prawdę,albo nic.

smile.gif


Napisany przez: Marek Zak 24/10/2012, 6:41

Mój pierwszy korporacyjny szef powtarzał; ,sell yourself". Jeśli tego nie potrafimy, wina leży wyłącznie po naszej stronie.
Inne powiedzenie w temecie: ,,If you don't blow your own trumpet, nobody will".

Tak to działa i nie ma co się obrażać na rzeczywistość.

Napisany przez: Jacpi 24/10/2012, 8:20

QUOTE(poldas372 @ 23/10/2012, 20:19)
QUOTE
Brytyjczycy pomjają nasz udział w momentach chwały; sztandaraowy przykład - fim o Enigmie.
Który?
QUOTE
Czy przeciętny Anglik wie o udziale naszego Dywizjonu w Bitwie o Anglię?
Czy przeciętny Polak wie o udziale eskadry złożonej z obywateli USA w wojnie polsko-bolszewickiej?
*


Właśnie mało kto wie, że walczył w tej eskadrze nie kto inny ale Gary Cooper sleep.gif No chyba że się nie wie kim był Gary Cooper. Ale to już inna bajka.

Napisany przez: Julek150 24/10/2012, 9:10

QUOTE
"W czasie Bitwy o Anglię Polacy zestrzelili 203 maszyny Luftwaffe, co stanowiło 12% ogółu strat niemieckich w tej bitwie." O słowach Churchilla nie wspomnę( wiadomo o które chodzi). Chyba że inne historie znamy confused1.gif


Nie zestrzelili a zaliczono im tyle zestrzeleń. I nie wiem o ci ci chodzi z tymi słowami Churchila ? wink.gif

Jacpi na pewno o tego Coopera chodzi ? W wspominanej jednostce latał Merian Caldwell Cooper.

QUOTE
A na dokładkę przypominam program "Top Gear" w którym Clarkson szydził ,że Niemcy najechali nas jednym czołgiem a nasze wojsko i cywile uciekali w panice.


A powiedz mi z kogo w "Top Gear" nie szydzono. Co mają powiedzieć Francuzi po których tam jada na okrągło smile.gif

QUOTE
Film "Enigma" pokazuje, że to Brytyjczycy byli tak wspaniali, że rozpracowali Niemców


Film "Enigma' pokazuje prace nad rozszyfrowaniem enigmy stosowanej przez krigsmarine. I są tam też straszne błędy i uproszczenia na temat pracy brytyjskiego wywiadu i kryptologów.

Niektórzy przoczą na fałszowanie historii a sami robią niewiele lepiej. Nie było tak ze Polacy złamali Enigme i to był koniec roboty a Anglicy nić już nie robili tylko czytali niemieckie depesze.

Nie zauważyłem też aby jakoś specjalnie była zakłamywana Historia dywizjonu 303 czy ogólnie polskich lotników walczących na brytyjskim niebie. Byłem w Anglii parę lat temu zauważyłem że jest wręcz przeciwnie.

Czyżby takie akcje były elementem zakłamania historii smile.gif
http://www.youtube.com/watch?v=sqI0iDg_p18

Czyżby robienie filmów dokumentalnych o Polkich lotnikach było zakłamywaniem historii ?

Napisany przez: mobydick1z 24/10/2012, 9:52

QUOTE(Piegziu @ 24/10/2012, 0:32)
Problem jest taki, że uważamy się za pępek świata, który zasługuje na wieczną uwagę.

Chyba nie rozumiesz istoty problemu. Nikt nie żąda, aby świat nas wychwalał pod niebiosa, lecz by nie odbierano Polakom tego, czego udało się faktycznie dokonać.
QUOTE(Julek150 @ 24/10/2012, 9:10)
Niektórzy przoczą na fałszowanie historii a sami robią niewiele lepiej. Nie było tak ze Polacy złamali Enigme i to był koniec roboty a Anglicy nić już nie robili tylko czytali niemieckie depesze.

Nikt nie twierdzi, że Anglicy już nic więcej nie robili, i tylko czytali depesze. Chodzi tylko o sam fakt przypisywania sobie złamania Enigmy, przy czym to nie oni tego dokonali.

Napisany przez: Jacpi 24/10/2012, 9:54

Jacpi na pewno o tego Coopera chodzi ? W wspominanej jednostce latał Merian Caldwell Cooper.

Ano masz rację respekt.gif . Strzeliłem babola. Bo i ten. i tamten Cooper byli związani z filmem tylko na inny sposób. Tak to jest jak ma się mało czasu i czyta artykuły przy obiedzie smile.gif

Napisany przez: Piegziu 24/10/2012, 9:54

QUOTE(Jack Bond @ 24/10/2012, 2:01)
Niech piszą i pokazują prawdę,albo nic.
*


Ale ja się tam nie za bardzo tym nie przejmuję. Ktoś kiedyś powiedział, że "Brytyjczycy to kompletni idioci i ignoranci" i było na publiczności wielkie oburzenie. Ja tam się takiemu zdaniu nie dziwię, bo pomimo rozbudowanej edukacji seksualnej w szkołach (od 9 roku życia) młode Brytyjki często zachodzą w ciążę w wieku 13-15 lat, bo one i ich partnerzy seksualni nie wiedzą, że sperma ma nasienie, które może je zapłodnić.

Czego my zatem od nich oczekujemy?

Bardziej martwiłbym się przekłamywaniem historii na naszym podwórku.

Napisany przez: wojtek k. 24/10/2012, 10:02

QUOTE(Piegziu @ 24/10/2012, 0:32)
Problem jest taki, że uważamy się za pępek świata, który zasługuje na wieczną uwagę.


Generalnie, jest to przypadłość wszystkich bez wyjątku nacji, a i mniejszych wspólnot, ale tylko u nas postrzega się to jako coś dziwnego wink.gif

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 11:19

CODE
Wiedza przeciętnych Anglików ogranicza sie do stwierdzenia,że Niemcy podbiły Polskę w kilka dni i słuch o nas zaginął. Dla nich nasz udział w wojnie ogranicza sie do owych kilku pierwszych dni.


Tak po prawdzie - nic w tym nagannego...
Wojnę przegraliśmy w kilka dni, a potem byliśmy już tylko na utrzymaniu naszych kolejnych Aliantów...

Napisany przez: muchkomuch 24/10/2012, 15:38

QUOTE(mobydick1z @ 24/10/2012, 0:19)
Problem tkwi w tym, że Polacy nie potrafią swoją historią zainteresować świata.


Ano, kręcimy filmy, tyle że gówniane. dry.gif Katyń okej( Wajda krecił lepsze), lecz na ogół dostajemy Bitwy Warszawiskie czy inne Wiednie, jeden gorszy od drugiego. To powinno wyjść od narodu, od rządu, ale patriotyzm chyba zginał... Jak słyszę, że Ir...landczyk nie wie, czym w ogóle jest Polska, szlag trafia. Jak tu być dumnym z bycia Polakiem? Głupi ludzie, głupi rząd, historia - pozostaje nieznana.

QUOTE(Ossee @ 23/10/2012, 20:18)
CODE
. Pisali tam, że placy wyróżniali się walczenością, walczyli w niepsotykany, brawurowy sposób. Tutaj chyba fałszu być nie może


Bo?
*


A sam sobie odpowiedz na pytanie.

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 15:54

CODE
A sam sobie odpowiedz na pytanie.


Nie. Ty stawiasz tezę - Ty ją udowadniasz.
Mi NIC nie wiadomo o "wyróżnianiu się" Polaków walecznością "walce w sposób niespotykany, brawurowy".
Czyli - fałsz jest.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 18:40

Ossee

Może i byliśmy na utrzymaniu aliantow, ale co to ma do rzeczy? Pracowaliśmy na ICH konto?
Mieliśmy swoje sukcesy. Mniejsze lub większe,ale nasze-polskie. Nie angielskie czy jeszcze inne.

smile.gif

Napisany przez: Piegziu 24/10/2012, 19:43

QUOTE(Jack Bond @ 24/10/2012, 18:40)
Pracowaliśmy na ICH konto?
*


Mógłbyś przybliżyć o co Ci chodzi? confused1.gif

Napisany przez: muchkomuch 24/10/2012, 19:44

QUOTE(Ossee @ 24/10/2012, 15:54)
CODE
A sam sobie odpowiedz na pytanie.


Nie. Ty stawiasz tezę - Ty ją udowadniasz.
Mi NIC nie wiadomo o "wyróżnianiu się" Polaków walecznością "walce w sposób niespotykany, brawurowy".
Czyli - fałsz jest.
*



Bez innych źródeł, poza wspomnianą "Sprawą Honoru". A więc, Polscy lotnicy podlatywali do wrogów bliżej niż Brytyjczycy, wykonywali bardziej ryzykowne manewry, techniką też nieraz przewyższali wyspiarzy, o ryzykownych wypadach z formacji zakończonych zestrzeleiem nie wspomnę. Nie wiem, jak możesz zaprzeczać temu. Byli oni swego typu "powietrznymi rycerzami" rolleyes.gif Są świadectwa brytyjczyków o walecznosci Polaków. Wybaczysz, ale nie będę wykraczał poza ogólnie znaną prawdę i nie przytoczę konkretów. Kojarzę, że wychwalał ich angielski dowódca, któremu dywizjon przydzielono. Innych świadectw też pewno nie brakuje.

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 19:46

To nie jest "ogólnie znana prawda" - tylko: ogólnie znana i przyjmowana za prawdę propagande bogoojczyźniana...

Napisany przez: muchkomuch 24/10/2012, 19:52

QUOTE(Ossee @ 24/10/2012, 19:46)
To nie jest "ogólnie znana prawda" - tylko: ogólnie znana i przyjmowana za prawdę propagande bogoojczyźniana...
*


Okej, Polacy w ogóle się nie wyróżniali. Teraz ty udowodnij mi, laikowi, tezę o Ich przeciętności.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 19:55

Piegziu

Zdanie o które pytasz było odpowiedzią na post Ossee.
Ossee napisał na str. wcześniej,że byliśmy na utrzymaniu aliantow.
To,że byliśmy na utrzymaniu aliantow nie znaczy,że nasze sukcesy to ich sukcesy. Stad to zdanie. O.K? rolleyes.gif


smile.gif

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 19:55

Ja takiej tezy nie postawiłem.
To Ty stwierdziłeś, że Polacy byli jakimiś übermensachami podpierajac to... Dziełem Olson!
Lepsze to niż traktowanie jako źródła historycznego Żeromskiego, ale - na litość boską!

Nie uważam, że musze udowadniać to, że Polak - też człowiek. Taki sam jak Brytyjczyk, Czech, Niemiec, Australijczyk i Japończyk.
I Włoch.


CODE

oże i byliśmy na utrzymaniu aliantow, ale co to ma do rzeczy? Pracowaliśmy na ICH konto?
Mieliśmy swoje sukcesy. Mniejsze lub większe,ale nasze-polskie. Nie angielskie czy jeszcze inne.


A niby na czyje? Najemnik na czyje konto pracuje?
Swoje czy pracodawcy?

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 20:02

Brak mi słów Ossee. Głupszej rzeczy dawno nie słyszałem. dry.gif

Napisany przez: muchkomuch 24/10/2012, 20:09

QUOTE(Ossee @ 24/10/2012, 19:55)
Ja takiej tezy nie postawiłem.
To Ty stwierdziłeś, że Polacy byli jakimiś übermensachami podpierajac to... Dziełem Olson!
Lepsze to niż traktowanie jako źródła historycznego Żeromskiego, ale - na litość boską!


Oczywiście, że nie musisz udowadniać. Ty masz swoją tajemną literaturę, swoje argumenty, których ja znać nie musze.

QUOTE(Ossee @ 24/10/2012, 19:55)
Nie uważam, że musze udowadniać to, że Polak - też człowiek. Taki sam jak Brytyjczyk, Czech, Niemiec, Australijczyk i Japończyk.
I Włoch.

Ale już nie Irlandczyk, z Australjczykiem też bym się sprzeczał. Fakt, że pozostałym wymienionym nacjom ustępujemy.

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 20:09

A co Ci nie pasuje?
Płacono nam za walkę, a kiedy walka się skończyła - przestano płacić.
Najemnictwo, proste.



CODE
Oczywiście, że nie musisz udowadniać. Ty masz swoją tajemną literaturę, swoje argumenty, których ja znać nie musze.


i:



CODE
Ale już nie Irlandczyk, z Australjczykiem też bym się sprzeczał. Fakt, że pozostałym wymienionym nacjom ustępujemy.


A tak merytorycznie?

Napisany przez: muchkomuch 24/10/2012, 20:19

Użytkowniku muchkomuch, jeszcze jedno prowokowanie do zbędnych polemik i będzie WARN plus urlop.
To jest dział merytoryczny a nie czateria, zatem proszę o pisanie postów licujących z powagą niniejszego forum. Ta prośba skierowana jest do wszystkich dyskutantów.

s_h

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 20:26

Ossee

Najemnik walczy dla pieniędzy. Polacy w RAFie walczyli dla pieniędzy?
Po drugie władze brytyjskie nie zapraszają na uroczystości rocznicowe polskch pilotów. A przecież mieliśmy znaczący wkład w obronie anglii.
I po trzecie polskie sukcesy to nie tylko RAF i enigma.

smile.gif

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 20:34

Miało być merytorycznie.

CODE
Najemnik walczy dla pieniędzy. Polacy w RAFie walczyli dla pieniędzy?


Za brytyjskie pieniądze, tak.

CODE
A przecież mieliśmy znaczący wkład w obronie anglii.


Nie "anglii" tylko "Anglii", jeśli już.
W zasadzie - Wielkiej Brytanii vel Imperium Brytyjskiego.
I Ty oczekujesz szacunku, gdy inne państwa stereotypową nazwa określasz - i do tego małą literą?
Obrażając Szkotów, Irlandczyków, Walijczyków, Australiczyków, Kanadyjczyków, Nowozeladczyków, Hindusów etc?



CODE
I po trzecie polskie sukcesy to nie tylko RAF i enigma.


Enigma i szerzej - wywiad to jedne z nielicznych, mających duże znaczenie polskich sukcesów IIWŚ.

Napisany przez: poldas372 24/10/2012, 20:34

QUOTE
A więc, Polscy lotnicy podlatywali do wrogów bliżej niż Brytyjczycy, wykonywali bardziej ryzykowne manewry,...

To nawyk z "Jedenastek i Siódemek" (P-11 i P-7); Marne uzbrojenie (2 karabiny) powodowało konieczność podlatywania bardzo blisko, aby zrobić krzywdę wrażej maszynie.
Ad. problem Enigmy;
Polacy tuż przed wojną sprezentowali Francuzom i Brytyjczykom po jednej kopii Enigmy? Takie wersje również czytywałem, a guzik są one zgodne z prawdą. Przekazano dwa zestawy dekodujące o nazwie "Bomba", które składały się z odpowiednio sprzęgniętych ze sobą polskich maszyn kodujących Lacida.
Te zestawy nie miały już wtedy możliwości odczytywania kodów niemieckich, gdyż wcześniej dołożono Enigmie dodatkowe dwa krążki kodujące. Było to już powyżej technicznych możliwości Polaków.
Sami Brytyjczycy też mieli z tym problem, dopóki nie zbudowali sobie jednego z pierwszych komputerów, zwanym Colossus.
Co prawda na Viki piszą, że ten ostatni służył dopiero do rozpracowania tzw. "Maszyny Lorentza". Ja temu wiary nie daję.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 20:48

Ossee

Nie walczyli DLA pieniędzy!! Zrozum tą różnice.
Njemnikowi zwisa i powiewa o co walczy-byle płacili. Czy to samo możesz powiedzieć o naszych pilotach?


Z "Anglii" wyszło z przypadku, z drugiej strony dlaczego mam szanować Anglików skoro oni nie szanują Polaków?

smile.gif

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 21:10

CODE
Njemnikowi zwisa i powiewa o co walczy-byle płacili. Czy to samo możesz powiedzieć o naszych pilotach?


To nie wyczerpuje definicji najemnika.

Okej, niech będzie, że PSZ nie były siłami najemniczymi - co to zmienia?
Były na utrzymaniu Naszych Aliantów - i to dzięki Naszym Aliantom mogli odnosić jakiekolwiek sukcesy.
Wniosek: bez aliantów nie byłoby sukcesów, więc są one co najmniej "wspólne".


CODE
Z "Anglii" wyszło z przypadku, z drugiej strony dlaczego mam szanować Anglików skoro oni nie szanują Polaków?


Primo. BRYTYJCZYKÓW. BRY - TYJ - CZY - KÓW.
Secundo. Może dlatego, że Polacy nie szanują Brytyjczyków.

Napisany przez: Piegziu 24/10/2012, 21:11

Ale Polacy walczyli zarówno na własne i obce konto. Byleby bić się z Niemcami. Ulega to jakiejkolwiek wątpliwości, że zwycięstwo pod Falaise było zarówno Polskie/Brytyjskie/Amerykańskie/Kanadyjskie? confused1.gif

Napisany przez: poldas372 24/10/2012, 21:27

QUOTE
Nie walczyli DLA pieniędzy!! Zrozum tą różnicę.

Kolejne uogólnienie.
W końcu żołd brali i umieli z niego korzystać.
Było coś takiego jak "Waafki" (damski personel obsługi lotów).
W opinii wspomnieniowej naszych lotników - "wyrwać taką laskę, to było COŚ".
Chłopaki mieli branie - Do czasu...
...Aż zaczęły spływać do Albionu kontyngenty lotników z USA.
Oni zmienili nastawienie miejscowych dam odnośnie poziomu akceptowalnej, a liczonej zasobnością kieszeni, aparycji panów zalecających się do nich.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 21:37

Jeśli sukces był wspólny to współtwórcy nie powinni być pomijani.
Byłem w wojsku, brałem żołd,a najemnikiem nie byłem.
Branie żółdu nie jest równoznaczne z byciem najemnikiem. Nie w tym przypadku.

smile.gif

Napisany przez: Piegziu 24/10/2012, 21:38

QUOTE(Jack Bond @ 24/10/2012, 21:37)
Jeśli sukces był wspólny to współtwórcy nie powinni być pomijani.


smile.gif
*


A czy ktokolwiek umniejsza roli Polaków w bitwie/walkach o Tobruk/Monte Cassino/Ankonę/Bolonię/Falaise/Arnhem/Wilhelmshaven?

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 21:44

CODE
Byłem w wojsku, brałem żołd,a najemnikiem nie byłem.
Branie żółdu nie jest równoznaczne z byciem najemnikiem. Nie w tym przypadku.


W ramach powszechnej służby wojskowej?

Bo armia zawodowa to armia de facto najemnicza.
Złożona z obywateli RP, ale jednak - najemnicza.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 21:48

Piegziu

Chodzi mi raczej o pomijaniu polskich pilotów RAFu na uroczystościach rocznicowych przez BRY-TYJ-CZY-KÓW ( rolleyes.gif Ossee)

Ossee

Tak- z poboru. Może porównanie nie do końca trafne,ale mniejsza o nazwę.
Z szacunku do ludzi którzy ginęli broniąc Londynu wypadało by o nich pamiętać.

smile.gif

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 21:52

Nazwij Szkota i Irlandczyka Anglikiem, a potem się śmiej.
No, ale tak - przecież to żadna różnica, wszyscy oni po angielsku bredzą, jedni wszyscy są... Gorzej tylko, jak by kto Polaków Niemcami nazywał - o to by byl wrzask...

Zresztą - my już Niemcami i Rosjanami byliśmy, dziwne, że się o tym zapomina...

Napisany przez: poldas372 24/10/2012, 22:01

QUOTE
Byłem w wojsku, brałem żołd,a najemnikiem nie byłem.

QUOTE
W ramach powszechnej służby wojskowej?

Mamy tu do czynienia z ciekawym zagadnieniem. Poruszam to w kontekście np. Witolda Urbanowicza.
Przy okazji - Ciekawy materiał na odrębny temat się pojawia.

Napisany przez: Julek150 24/10/2012, 22:12

QUOTE
Po drugie władze brytyjskie nie zapraszają na uroczystości rocznicowe polskch pilotów


A na jakie to uroczystości naszych lotników nie zaproszono ?

QUOTE
A co Ci nie pasuje?
Płacono nam za walkę, a kiedy walka się skończyła - przestano płacić.
Najemnictwo, proste.


Ossee też to żeś taką głupotę palnął ze głowa mała. Porównywanie Polskich żołnierzy walczących w drugiej wojnie do najemników o kpina. Najemnik walczy tylko i wyłącznie dla pieniędzy i to forsa jest dla nich główna motywacja. Chcesz powiedzieć ze powalczy przedzierali się przez pół bo w UK płacono lotnikom funtami ?

Napisany przez: farkas93 24/10/2012, 22:15

QUOTE
Chłopaki mieli branie - Do czasu...
...Aż zaczęły spływać do Albionu kontyngenty lotników z USA.
Oni zmienili nastawienie miejscowych dam odnośnie poziomu akceptowalnej, a liczonej zasobnością kieszeni, aparycji panów zalecających się do nich.


Brat mojej babci mówił, że polscy żołnierze mieli też branie w Londynie w 1945r.. Potem gdy przybyło tam dużo polskich dipisów z Niemiec sytuacja się zmieniła. Żołnierze polscy byli generalnie bowiem ludźmi z ogładą. Zaś wśród dipisów różni się zdarzali.

A co do tego, że uwarzamy się za pępek świata to i tak i nie. Na pewno irytujące jest gdy pomija się nasze sukcesy. Na zachodzie często wogóle nie pamięta się udziale Polski w wojnie, a do tego mamy często niezasłużoną opinię kraju gdzie kolaboracja była o wiele większa niż ruch oporu, a o polskich oddziałąch armii regularnej walczącej u boku aliantów też mało kto słyszał. Zresztą Polska wogóle jest na zachodzie często nie znana. Moja kuzynka będąc kilka lat temu w Wielkiej Brytanii, gdy powiedziała swoim nowo poznanym kolegom i koleżankom narodowości angielskiej, że jest z Polski, nie wiedzieli wogóle o jaki kraj jej chodzi. Ja zaś podczas pobytów we Francji usłyszałem od mieszkającego tam Polaka, że dla przeciętnego Francuza, Polak, Rosjanin, Czech czy każdy inny ze wschodniej Europy to jedno i to samo, zresztą gdy całą grupą Polaków staliśmy w kolejce w Paryżu, Francuz, który kazał wchodzić trójkami mówił do nas adin,dwa,tri. Gdy mój tata poprawił go na jeden,dwa,trzy ów Francuz zdębiał.
Co do zaś tezy świadczącej za polonocentryzmem, to z kolei podczas pobytu w Wilnie jeden z członków mojej rodziny zapytany dlaczego zwraca się do Litwinów po polsku, odpowiedział, że przecież jesteśmy w Polsce. Dodam, że ta osoba urodziła się już po wojnie i nie ma żadnych przodków pochodzących z kresów. Jest to oczywiście przykład jednostkowy, ale myślę, żę możnaby podać i inne.

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 22:24

CODE
Z szacunku do ludzi którzy ginęli broniąc Londynu wypadało by o nich pamiętać.


Czy ja zapominam?


CODE
Przy okazji - Ciekawy materiał na odrębny temat się pojawia.


Nie lubię zakładać tematów. wink.gif
Może kolega smile.gif

CODE
Najemnik walczy tylko i wyłącznie dla pieniędzy i to forsa jest dla nich główna motywacja.


Skąd taki pomysł?

Napisany przez: Julek150 24/10/2012, 22:29

QUOTE
CODE
Najemnik walczy tylko i wyłącznie dla pieniędzy i to forsa jest dla nich główna motywacja.


Skąd taki pomysł?


Z samej idei istnienia i funkcjonowania wojsk najemnych.

Napisany przez: Jack Bond 24/10/2012, 22:32

Ossee

Ja też pamietam nasze sukcesy, ale temat dotyczy fałszowania historii przez Brytyjczyków a nie Osseego.

Napisany przez: Ossee 24/10/2012, 22:35

CODE
Z samej idei istnienia i funkcjonowania wojsk najemnych.


A czemu najemnictwo nie miałoby być podlane sosem patriotyczno - ideologicznym?

Blackwater, lisowczycy...


CODE
Ja też pamietam nasze sukcesy, temat dotyczy fałszowania historii przez Brytyjczyków a nie Osseego.


Nic mi o takim fałszowaniu po Zimnej Wojnie - nie wiadomo...

Mniejsza ofc o Discovery, ale tam to różne njusy się pojawiają - i szkoda się nad nimi rozwodzić...

Napisany przez: Razorblade1967 24/10/2012, 22:40

QUOTE(Julek150 @ 24/10/2012, 23:29)
QUOTE
Najemnik walczy tylko i wyłącznie dla pieniędzy i to forsa jest dla nich główna motywacja.

QUOTE
Skąd taki pomysł?

Z samej idei istnienia i funkcjonowania wojsk najemnych.

Niekoniecznie - historia zna całkiem sporo żołnierzy najemnych, którzy sprzedawali swoje usługi stronom uważanych przez nich za "słuszne" (choć to oczywiście subiektywne). Podejście, że najemnik służy każdemu, byle zapłacił jest zbytnim uproszczeniem i uogólnieniem. Wielu najemników niewiele różni się od "zwykłych" zawodowych żołnierzy - tyle, że wynajmują się (i wynajmowali) do służby nie w państwach, których obywatelstwo posiadają.

Napisany przez: muchkomuch 25/10/2012, 21:13

Ale o czym my gadamy, lotnicy z Dywizjonu chcieli bić się za Polskę, walczyć za Nas. Nie po to przebyli kawał szmat drogi, by zarobić funty, ludzie kochani! To już są pamiętniki, była księga Dywizjonu 303, tam uczycia lotników są dokładnie opisane. Oni palili się do walki z "Niemcem".

Pościk Ossego śmignał mi przed oczami... widać pan nie rozróżnia pojęc "za pieniądze" i " dla pieniedzy". Dla odmiany Pańskiej tajemnej i nieznanej nam wiedzy historycznej nie będę kwestionował.

Napisany przez: Ossee 25/10/2012, 21:16

I fajnie. To czemu nie walczyli w kraju, skoro jedynie walka z Niemcem ich interesowała?

Napisany przez: muchkomuch 25/10/2012, 21:19

QUOTE(Ossee @ 25/10/2012, 21:16)
I fajnie. To czemu nie walczyli w kraju, skoro jedynie walka z Niemcem ich interesowała?
*


Pewno. Dać patyka, karabin, i do okopów. Przecie to lotnicy, tylko Anglia mogła dać im odpowiednie samoloty.

Napisany przez: Ossee 25/10/2012, 21:23

Jakich okopów?!

Czyli nie tylko "z Niemcami" ale "w swojej profesji i po zęby uzbrojeni z Niemcami".
Jest różnica?

Generalnie to bym nie był taki złośliwy, ale słuchanie o polskich übermensach jest bardzo irytujące.

Napisany przez: Baszybuzuk 25/10/2012, 21:26

QUOTE(Ossee @ 25/10/2012, 21:23)
Czyli nie tylko "z Niemcami" ale "w swojej profesji i po zęby uzbrojeni z Niemcami".
Jest różnica?


Nie, różnica polega na tym, że "z Niemcami i na bazie oczekiwań własnego rządu, uznawanego przez samych siebie i przedwojennych sojuszników za legalny".

Ossee, kiedy próbujesz być sarkastyczny, dodawaj emotikony - bez nich trudno stwierdzić, czy się wyzłośliwiasz, czy zwyczajnie bredzisz od rzeczy.

Napisany przez: Ossee 25/10/2012, 21:30

Baszybuzuk - zwykle gdy na poważnie wypowiadam się na tematy o których nie mam, lub mam nikłe pojęcie - zaznaczam to.
Być może dało się zauważyć. smile.gif


CODE
Nie, różnica polega na tym, że "z Niemcami i na bazie oczekiwań własnego rządu, uznawanego przez samych siebie i przedwojennych sojuszników za legalny".


Tak czy inaczej - nijak się to ma do wizji Polaków "dzielniejszych, szybszych, lepsiejszych" itede itepe od "anglików" (moja propozycja - anglikuff).

Napisany przez: Baszybuzuk 25/10/2012, 21:34

QUOTE(Ossee @ 25/10/2012, 21:30)
Tak czy inaczej - nijak się to ma do wizji Polaków "dzielniejszych, szybszych, lepsiejszych" itede itepe od "anglików" (moja propozycja - anglikuff).


Tu się mniej więcej zgadzam, choć wyniki Sq 303 (również te potwierdzalne) faktycznie były ponadstandardowe, więc lokalna "lepsiejszość" od czasu do czasu występowała. wink.gif

Napisany przez: Ossee 25/10/2012, 21:35

Zawierające m.in zestrzelenia Frantiska. smile.gif

Napisany przez: Baszybuzuk 25/10/2012, 21:41

Który wolał siedzieć w 303, niż w dywizjonach czeskich... uznajemy go za najemnika, bo się pokłócił ze swoimi zwierzchnikami? wink.gif

Napisany przez: Ossee 26/10/2012, 12:06

Sikorski też się pokłócił ze zwierzchnikami wink.gif

Napisany przez: muchkomuch 30/03/2013, 19:23

QUOTE(Ossee @ 24/10/2012, 19:55)
Ja takiej tezy nie postawiłem.
To Ty stwierdziłeś, że Polacy byli jakimiś übermensachami podpierajac to... Dziełem Olson!
Lepsze to niż traktowanie jako źródła historycznego Żeromskiego, ale - na litość boską!


Wracając do tematu:
Zauważyłem rekomendację Normana Daviesa na okładce. Pomijając względy polityczne - chyba ten pan jest autorytetem.

Napisany przez: Alexander Malinowski2 30/03/2013, 19:44

Przesadzasz z materializacją Angielek. Po prostu Angielki chciały wspomóc "war effort" w taki sposób w jaki umiały. Polacy byli bohaterami, więc mieli branie. Potem przyjechali amerykańscy sojusznicy i też mieli branie, ale nie dlatego, że Angielki były "dziwkami", tylko dlatego, że były patriotkami i wspierały sojuszników.

QUOTE(poldas372 @ 24/10/2012, 21:27)
...Aż zaczęły spływać do Albionu kontyngenty lotników z USA.
Oni zmienili nastawienie miejscowych dam odnośnie poziomu akceptowalnej, a liczonej zasobnością kieszeni, aparycji panów zalecających się do nich.
*



Napisany przez: farkas93 30/03/2013, 23:09

QUOTE
Przesadzasz z materializacją Angielek. Po prostu Angielki chciały wspomóc "war effort" w taki sposób w jaki umiały. Polacy byli bohaterami, więc mieli branie. Potem przyjechali amerykańscy sojusznicy i też mieli branie, ale nie dlatego, że Angielki były "dziwkami", tylko dlatego, że były patriotkami i wspierały sojuszników.

QUOTE(poldas372 @ 24/10/2012, 21:27)
...Aż zaczęły spływać do Albionu kontyngenty lotników z USA.
Oni zmienili nastawienie miejscowych dam odnośnie poziomu akceptowalnej, a liczonej zasobnością kieszeni, aparycji panów zalecających się do nich.
*


Rzecz jeszcze w czym innym. Brat mojej babci-andersowiec mówił, że Angielki chętnie umawiały się z Polakami, bo generalnie byli oni szarmanncy, podczas gdy Anglicy chłodni.

Napisany przez: mobydick1z 31/03/2013, 0:28

QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 30/03/2013, 19:44)
Przesadzasz z materializacją Angielek. Po prostu Angielki chciały wspomóc "war effort" w taki sposób w jaki umiały. Polacy byli bohaterami, więc mieli branie. Potem przyjechali amerykańscy sojusznicy i też mieli branie, ale nie dlatego, że Angielki były "dziwkami", tylko dlatego, że były patriotkami i wspierały sojuszników.

Bardzo ciekawe podejście do tematu patriotyzmu Angielek.A nie prościej sobie jasno powiedzieć, że kobiety po prostu wolały bohaterskich i przystojnych pilotów, zamiast spotykać się z angielskimi ciamajdami lub zwykłymi chłopakami jakich wielu? Po co w to wplatywac patriotyzm?

Napisany przez: Recoil 31/03/2013, 2:09

Mogły wystąpić różne przyczyny jednocześnie. IMO:

1) Szarmanckość. BTW ja mam wrażenie, że nawet obecnie Polacy w porównaniu z Anglikami są odrobinkę "latynoscy".

2) To że kobiety ogólnie lecą na bohaterów.

Napisany przez: Alexander Malinowski2 31/03/2013, 6:22

0) Patriotyzm Angielek
Dziewczyny były zaprogramowane, żeby wspierać dzielnych żołnierzy. Oczywiście pomagało, jeśli były podrywane z szarmanckością, ale niektóre podrywy były wręcz nieudolne. Czytałem o żołnierzu, który napisał na kartce:"I go Glasgow. You go Glasgow. Bus go Glasgow." Gdzie tu szarmanckość? Chociaż tu chodzi akurat o Szkotkę.

QUOTE(Recoil @ 31/03/2013, 2:09)
Mogły wystąpić różne przyczyny jednocześnie. IMO:

1) Szarmanckość. BTW ja mam wrażenie, że nawet obecnie Polacy w porównaniu z Anglikami są odrobinkę "latynoscy".

2) To że kobiety ogólnie lecą na bohaterów.
*



Napisany przez: konto usunięte 051218 31/03/2013, 6:53

A czy nie przyszło wam do głowy, że Angielki dawały się adorować Polakom z prozaicznego powodu: ich narzeczeni i mężowie zostali zmoblizowani (trwała wszak wojna), nie było ich tu, na miejscu, a ci dziwnie kalęczący język ang. mężczyźni gdzieś ze wschodu byli jedynymi w ich zasięgu ? Kobieta jest tylko kobietą smile.gif Poza tym - owe "powodzenie u Angielek" jest trochę zmitologizowane i przesadzone (tak jak zwycięstwa Dywizjonu 303).

Napisany przez: Alexander Malinowski2 31/03/2013, 8:05

Społeczeństwo angielskie jest dość zamknięte i bardzo klasowe.

Tam nie wita się "bloody foreigner" z kwiatami, nie miesza sie z innymi grupami etnicznymi.

Np. w tej chwili mniejszość muzułmańska jest super zintegrowana ekonomicznie, ale małżeństwa mieszane są rzadkością.

To naprawdę było przełamanie zwykłych barier z powodu nadzwyczajnej, wojennej sytuacji.

QUOTE(ciekawy @ 31/03/2013, 6:53)
A czy nie przyszło wam do głowy, że Angielki dawały się adorować Polakom z prozaicznego powodu: ich narzeczeni i mężowie zostali zmoblizowani (trwała wszak wojna), nie było ich tu, na miejscu, a ci dziwnie kalęczący język ang. mężczyźni gdzieś ze wschodu byli jedynymi w ich zasięgu ? Kobieta jest tylko kobietą smile.gif Poza tym - owe "powodzenie u Angielek" jest trochę zmitologizowane i przesadzone (tak jak zwycięstwa Dywizjonu 303).
*



Napisany przez: konto usunięte 051218 31/03/2013, 8:24

A dlaczego teraz w Wielkiej Brytanii jest więcej Polaków, niż w czasie II WŚ, i coś nie słychać, by "Angielki za nimi szalały" ? Dlaczego nie słychać o masowych, mieszanych małżeństwach angielsko - polskich ? Ciężko mówić o hermetyźmie i klasowości społeczeństwa, które jest zlepkiem potomków Celtów, Brytów, Normanów, Piktów, i Bóg wie jeszcze czego, gdzie drugim językiem najczęściej spotykanym na ulicy jest j. polski (a nie szkocki czy walijski). W takim Birmingham na co dzień widzi się więcej obcokrajowców (europejczyków i kolorowych) niż autochtonów.

Napisany przez: Recoil 31/03/2013, 8:32

QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 31/03/2013, 6:22)
0) Patriotyzm Angielek
Dziewczyny były zaprogramowane, żeby wspierać dzielnych żołnierzy. Oczywiście pomagało, jeśli były podrywane z szarmanckością, ale niektóre podrywy były wręcz nieudolne. Czytałem o żołnierzu, który napisał na kartce:"I go Glasgow. You go Glasgow. Bus go Glasgow." Gdzie tu szarmanckość? Chociaż tu chodzi akurat o Szkotkę.


Mam wrażenie, że Tobie brakuje pojęcia o kobietach z realnego życia. One lubią "niebezpiecznych facetów" czy "wojennych bohaterów" - to rodzajów atawizmu, który tyczy się w dzisiejszych czasach także np. gangsterów i nie opiera się na patriotyzmie. To tak samo jak z preferencją względem wysokich i dobrze zbudowanych facetów, chodzi o podświadome szukanie obrońcy.

QUOTE(ciekawy @ 31/03/2013, 8:24)
A dlaczego teraz w Wielkiej Brytanii jest więcej Polaków, niż w czasie II WŚ, i coś nie słychać, by "Angielki za nimi szalały" ? Dlaczego nie słychać o masowych, mieszanych małżeństwach angielsko - polskich ?


1. Angielskie kobiety mają wśród Polaków reputację brzydkich - nie wiem jak jest z tym faktycznie, ale znajomy Anglik też mówi mi, że to "grube świnie", a Polkami się zachwyca. Trudno żeby polscy mężczyźni na emigracji w UK w ogóle chcieli wiązać się z kobietami, które według naszych standardów są po prostu brzydkie, gdy wokół jest mnóstwo dużo ładniejszych od nich Polek.

2. Ten sam Anglik twierdzi, że angielscy mężczyźni zapijają się na umór i nie są za bardzo skłonni zawierać znajomości z płcią przeciwną, preferując kolegów i alkohol (?).

BTW te dane tyczą się młodzieży, ale i tak są interesujące jeżeli chodzi o obalanie pewnych stereotypów:

http://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Wiadomosci/Brytyjskie-nastolatki-pija-na-umor

3. Niestety wokół Polaków wyrobiła się teraz negatywna reputacja pt. "Polak - tani pracownik".

Napisany przez: Alexander Malinowski2 31/03/2013, 10:53

Ależ nasi bohaterowie byli też nimi w 1944, ale wtedy jakoś Angielki się nimi nie interesowały. Może jednak to opinia sojuszników w 1940 tak działała?


QUOTE(Recoil @ 31/03/2013, 8:32)
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 31/03/2013, 6:22)
0) Patriotyzm Angielek
Dziewczyny były zaprogramowane, żeby wspierać dzielnych żołnierzy. Oczywiście pomagało, jeśli były podrywane z szarmanckością, ale niektóre podrywy były wręcz nieudolne. Czytałem o żołnierzu, który napisał na kartce:"I go Glasgow. You go Glasgow. Bus go Glasgow." Gdzie tu szarmanckość? Chociaż tu chodzi akurat o Szkotkę.


Mam wrażenie, że Tobie brakuje pojęcia o kobietach z realnego życia. One lubią "niebezpiecznych facetów" czy "wojennych bohaterów" - to rodzajów atawizmu, który tyczy się w dzisiejszych czasach także np. gangsterów i nie opiera się na patriotyzmie. To tak samo jak z preferencją względem wysokich i dobrze zbudowanych facetów, chodzi o podświadome szukanie obrońcy.




Napisany przez: master86 31/03/2013, 21:36

Urodę Angielek zostawmy w spokoju. Nie są takie złe (nie wszystkie), a jednoczesne bezkrytyczne wychwalanie urody Polek też jest przesadą (zdarzają się 'mniej urodziwe').

A wracając do tematu... Jedno nazwisko i dwa filmy: Lawrence Reese - "Auschwitz. Niemcy i ostateczne rozwiązanie" oraz "Za zamkniętymi drzwiami. Kulisy drugiej wojny światowej". W pierwszym filmie nie ma ani słowa o "polskich obozach zagłady", są za to pokazane męczarnie Polaków w Auschwitz i fakt, że nie tylko Żydzi byli ofiarami Niemców. W drugim jest pokazane, jak zostaliśmy potraktowani przez Aliantów, jak uciszano nas w sprawie Katynia, aby tylko nie wkurzyć Stalina. W obu filmach grają Polscy aktorzy, co jest kolejnym ukłonem w naszą stronę.

Kolejnym film jest produkcja National Geographic "Ci przeklenci cudzoziemcy. Polacy w bitwie o Anglię". Ciekawy dokument. Jest w nim pokazane zarówno to, jak walczyliśmy, jak i to, jak zostaliśmy potraktowani przez Anglików po wygraniu z Luftwaffe. Wracajcie do siebie, wojna się skończyła. O nie zaproszeniu Polaków do udziału w paradzie zwycięstwa i o należnym polskim pilotom uznaniu.

Na koniec wspomnę jedynie o książce "Zapomniany holocaust" Richarda C. Lukasa.

Zamiast psioczyć i liczyć na to, że ktoś nas będzie "promował", sami zabierzmy się za kręcenie porządnych filmów i wydawanie solidnych popularyzatorskich pozycji książkowych za granicą. A nie tylko samozadowolenie, że Davis o nas piszę...

Napisany przez: mobydick1z 31/03/2013, 21:39

QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 31/03/2013, 10:53)
Ależ nasi bohaterowie byli też nimi w 1944, ale wtedy jakoś Angielki się nimi nie interesowały. Może jednak to opinia sojuszników w 1940 tak działała?

A skąd wiesz, że Angielki nie interesowały się Polakami? W większości książek można się spotkać z wręcz przeciwnymi stwierdzeniami, więc ciekaw jestem dlaczego tak twierdzisz? Kobiety zapewne interesowały się pilotami (mówiąc ogółem, już bez rozbicia na narodowości), bo ci faktycznie byli bohaterami. Robili coś istotnego. Zapewne Angielkom to imponowało, więc normalne jest zainteresowanie pilotami i to głównie tymi, którzy mieli osiągnięcia, a że polscy piloci mieli osiągnięcia, to było zainteresowanie. Kolejnym powodem była ciekawość pilotami z narodowości, które dla Anglików były co najmniej egzotyczne. Piloci z Polski? A gdzie leży ta Polska? A wy macie w domach toalety? A to u was nie biegają po miastach niedźwiedzie polarne?, itd.




Napisany przez: Alexander Malinowski2 31/03/2013, 22:39

Tu nie najlepiej wybrałeś przykład, bo zdecydowana większość polskich żołnierzy nie miała raczej w domach toalet.
A jeśli chodzi o ciekawość, to raczej nie. Anglicy, to naród, który wymyślił wspólne zamieszkiwanie danego kraju przez różne grupy etniczne bez mieszania się.

Już bardziej Polacy potrafili zachwycić szlacheckim albo wręcz arystokratycznym pochodzeniem. Przypominam sobie historię porucznika Leszka Białego, który kupił narzeczonej historię Polski z zaznaczonym nazwiskiem Księcia Krakowskiego. Wyszła z niego.

QUOTE(mobydick1z @ 31/03/2013, 21:39)
Kolejnym powodem była ciekawość pilotami z narodowości, które dla Anglików były co najmniej egzotyczne. Piloci z Polski? A gdzie leży ta Polska? A wy macie w domach toalety? A to u was nie biegają po miastach niedźwiedzie polarne?, itd.
*



Napisany przez: mobydick1z 31/03/2013, 23:50

Przykład z toaletami jest podany jako znak zapytania wobec Polaków i ciekawości wobec ich życia w Polsce. A tak poza tym, to nie odpowiedziałeś na moje pytanie bo stwierdzenie, że Anglicy nie są ciekawi, nie jest odpowiedzią.

Napisany przez: Alexander Malinowski2 1/04/2013, 0:31

Tu na forum ktoś twierdził, że atrakcyjność Polaków zmalała, gdy Amerykanie zaczęli kwaterować w Anglii. I nie potrzebowali żadnej szarmanckości, wystarczy sobie poczytać Wiliama Whartona, którego przyjaźnie nastawiona Angielka przytuliła jak należy na wrzosowiskach. Oprócz motywacji patriotycznej i okazania staroangielskiej gościnności, miała chyba nadzieję, że jak ona gościowi z Ameryki, to może któraś również jej mężowi...Trzeba rozdawać dobro światu, żeby świat odwdzięczył się dobrem rolleyes.gif

QUOTE(mobydick1z @ 31/03/2013, 23:50)
Przykład z toaletami jest podany jako znak zapytania wobec Polaków i ciekawości wobec ich życia w Polsce. A tak poza tym, to nie odpowiedziałeś na moje pytanie bo stwierdzenie, że Anglicy nie są ciekawi, nie jest odpowiedzią.
*



Napisany przez: Jacpi 1/04/2013, 12:04

QUOTE(muchkomuch @ 23/10/2012, 19:32)
QUOTE(silent_hunter @ 22/10/2012, 13:48)
Autora proszę o dokładne precyzowanie zarzutów bo na razie dyskutanci muszą się domyślać o co chodzi. Pomocne byłyby źródła i do tego sensowny komentarz. Fałszowanie to ciężki zarzut i wymaga konkretnych dowodów. Uogólnienia tu nie wystarczą.


Zprecyzuję wiec zarzuty - a paradoksalnie je uogólnię wink.gif. Nie chodzi mi broń boże o liczbę zestrzleń, chcoiaż wydaje mi się, że była ona najwyższa wśród innych walczacych tam dywizjonów. Zarzucam więc, że szanowowni Brytyjczycy pomjają nasz udział w momentach chwały; sztandaraowy przykład - fim o Enigmie. Tego typu przykładów jest na peczki, po to zakładam temat, by podjąć tu dyskuję, usłyszeć Wasze argumenty. Źródła, z kórych biorę wiedzę? To bez znaczenia przy takiej oglnej dyskusji, ale czytałem "Sprawę Honoru". Pisali tam, że placy wyróżniali się walczenością, walczyli w niepsotykany, brawurowy sposób. Tutaj chyba fałszu być nie może. wink.gif Czy przeciętny Anglik wie o udziale naszego Dywizjonu w Bitwie o Anglię? U góry ktoś mówi o francuskim ruchu oporu, kolejna sprawa. Nie wiem, może jestem przeczulony, ale razi mnie to.
*


Nie wiem jak z przeciętnym Anglikiem ale w 1990 roku będąc w Londynie miałem taki przypadek. jadać autobusem ustąpiłem miejsca starszej pani , która podziękowała i spytała się czy jestem Polakiem . Potwierdziłem a na co ona powiedziała , ze tak myślała bo tylko Polacy ustępują miejsca kobietom smile.gif


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)