Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Państwo pierwszych Piastów _ Bitwa na Psim Polu: legenda czy rzeczywistosc

Napisany przez: Radeon 25/12/2005, 9:56

Na Psim Polu tradycja umiejscowiła zwycięską bitwę Bolesława Krzywoustego z armią niemiecką Henryka V.Historycy dodają że Psie Pole to prawdopodobnie miejsce zwycięstwa. Proszę o rozwianie tych przypuszczeń.

Napisany przez: radziu_88 25/12/2005, 19:13

Z tego co ja wiem i co mówił mi nauczyciel,bitwa taka się nie odbyła.Do samej nazwy ,,Psie pole'' ponoć było to związane z tym,że po klęsce wojsk cesarskich Henryka V jeszcze dwa dni po bitwie na tym polu pałętały się psy,dojadając resztki poległych.
Do samej genezy bitwy,była ona ponoć wynkiem przemyslanej strategii Krzywoustego,który zostawiając Głogów aby się bronił koncentrował siły.
Gdy Henryk V rozpoczął odwrót bądź jak niektórzy mówią marsz na Kalisz książe polski zaatakował cesarza od tyłu z zaskoczenia i zadali druzgocącą klęskę.
Ale jak już wcześniej wspomniałem według wielu bitwa taka nie miała miejsca,a jeśli już to cesarstwo na pewno nie ponisoło w niej dotkliwej klęski(nawet jeśli przegrała).

Napisany przez: Konstanthinos 26/02/2006, 20:53

Być może była to tylko jedna z licznych potyczek, która byc może propaganda Bolesława Krzywoustego rozwinęła w momencie, w którym władca tracił w oczach poddanych... Bo jakoś dziwne, że Gall, który tak wielbił każy "godny pamięci" czyn Krzywoustego, wspomina o niej ogólnikowo, nie mówi też o żadnym Psim Polu, tylko o okolicach Wrocławia.

Napisany przez: kumush 26/02/2006, 20:59

QUOTE
nie mówi też o żadnym Psim Polu, tylko o okolicach Wrocławia


Psie Pole jest w tej chwili dzielnicą Wrocławia, a w czasach piastowskich było terenem (bo nawet trudno powiedzieć, że osadą) tuż pod grodem.

Co do samej bitwy, to co raz więcej historyków neguje jej istnienie.

Napisany przez: Konstanthinos 26/02/2006, 21:24

Psie Pole było samodzielną osadą.

Napisany przez: Konstanthinos 26/02/2006, 21:24

Psie Pole było samodzielną osadą.
Sorry za te podwójne posty, ale coś komp mi się tnie dry.gif

Napisany przez: Kikos 5/04/2006, 16:34

Ta bitwa się raczej napewno nie się odbyła. Archeologowie wielokrotnie przeszukali miejsce tej bitwy i niczego nie znależli. Gall Anonim prawdopodobnie dodał tą bitwę do kroniki tylko po to aby dopełnić zwycięstwo Krzywoustego nad Niemcami ponieważ ta wojna była wojną podjazdową i żadnia walna bitwa w czasie jaj trwania się nie odbyła.

Napisany przez: rafalm 22/04/2006, 19:49

Faktycznie u Galla nie ma o tym zbyt dużo, za to Wincenty Kadłubek szeroko rozpisał się o tym wydarzeniu. Pewnie prawdy się nie dowiemy, ale coś w tym musi być, choćby ze względu na nazwę dzisiejszej dzielnicy Wrocławia smile.gif

Napisany przez: pawel1973 30/05/2008, 10:49

Może lokalizacja jest błędna?Sukces mógł też Bolko osiągnąć przez np.zmuszenie wroga do ucieczki,nie musiały to być zaraz stosy trupów.Trupy mógł też oddać cesarzowi,broń dobrze wyzbierano i ślad się nie ostał.Czytałem w czymś taką interpretację,że w średniowieczu Polacy nazywali Niemców "Psami"

Napisany przez: jarr 30/05/2008, 13:08

QUOTE
Ta bitwa się raczej napewno nie się odbyła. Archeologowie wielokrotnie przeszukali miejsce tej bitwy i niczego nie znależli.


QUOTE
Trupy mógł też oddać cesarzowi,broń dobrze wyzbierano i ślad się nie ostał.


Otóż to. Przeszukiwanie pól bitewnych przez archeologów rzadko daje jakieś efekty. Nic prawie nie znaleziono na polach pod Grunwaldem. Pola bitew były dobrze sprzątane przez zwyciężców i rabusiów.

Napisany przez: Kytof 30/05/2008, 13:41

Niedowiarkom negującym to, iż bitwa się odbyła, przypominam, że Gall napisał o walkach w pobliżu Wrocławia: [...] cesarz postąpił pod miasto Wrocław, gdzie jednak nic więcej nie zyskał, jak [tylko] trupy na miejsce żywych. Co z tego wynika? Otóż to, że najprawdopodobniej jakieś walki się odbyły. Problem w tym, czy walki na Psim Polu były bitwą taką jak przedstawia ją Kadłubek czy tylko kolejną potyczką. Istnienie tej bitwy trudno negować.

Napisany przez: zion train 30/05/2008, 14:57

U Galla jest mała wzmianka o tej bitwie, jednak jak wytłumaczyć fakt, że nie zostało napisane o tym ciut więcej, skoro cesarstwo niemieckie było taką potęgą? Także w kronikach niemieckich nie ma nic o takim starciu. U Wincentego co prawda ta relacja jest obszernie rozubudowana, jednak musimy pamiętać, że pisał on swoją kronikę prawie 100 lat po tych domniemanych zmaganiach.

Napisany przez: pawel1973 31/05/2008, 13:20

Inna teoria:Gall się nie rozpisuje, bo rzeczywiście bitwy nie było,mogło być równie dobrze nieudane oblężenie,gdzie cesarz niewiele dokonał,może też wojna szarpana uniemożliwiła skuteczne działania oblężnicze,a może wreszcie bitwa,w której polski wysiłek i straty okazały się niewspółmierne do efektu(może nawet klęska,lecz nie o znaczeniu decydującym).Cesarz chciał poniekąd iść spod Wrocławia na Kraków,potem zrezygnował.Czy te "kręcenie się nad rzeką",to nie pościg za Bolesławem lub częścią jego wojsk?Pamiętajcie,kto był "sponsorem" wink.gif Co na to żródła zagraniczne?

Napisany przez: Scarlett O Hara 4/06/2008, 16:54

Rzeczywiście w kronikach niemieckich również powinny być wzmianki o tym starciu jeśli miało ono rzeczywiście miejsce. Ilość strat wojska, jakieś daty...Nic nam jednak o tym nie wiadomo.
Nasza nauczycielka historii powiedziała nam,że profesor Uniwersytetu Gdańskiego- Błażej Śliwiński badaniami naukowymi udowodnił, iż Psiego Pola nie było.

Napisany przez: Kytof 4/06/2008, 17:01

QUOTE
U Galla jest mała wzmianka o tej bitwie, jednak jak wytłumaczyć fakt, że nie zostało napisane o tym ciut więcej, skoro cesarstwo niemieckie było taką potęgą?


Gall nie miał raczej interesu w opisywaniu każdej potyczki z udziałem wojsk polskich i niemieckich, ani każdego napadu polskich wojaków na pochód cesarza. Zapewne, gdyby tak robił to jego dziełko byłoby dużo obszerniejsze smile.gif Autorowi chodziło tylko o przedstawienie Bolesława jako wybitnego wojownika, ale nie zależało mu na przedstawianiu każdego najmniejszego czynu (choć wspomina o wielu jego wyprawach, niejednokrotnie dość szczegółowo).

QUOTE
Rzeczywiście w kronikach niemieckich również powinny być wzmianki o tym starciu jeśli miało ono rzeczywiście miejsce. Ilość strat wojska, jakieś daty...Nic nam jednak o tym nie wiadomo.


Niemcy też nie mieli interesu w utrwalaniu każdej swojej klęski.

QUOTE
Nasza nauczycielka historii powiedziała nam,że profesor Uniwersytetu Gdańskiego- Błażej Śliwiński badaniami naukowymi udowodnił, iż Psiego Pola nie było.


A cóż to za badania? Na jakiej podstawie są oparte?
Nadal twierdzę, że bitwa vel potyczka na Psim Polu się odbyła. O tym, że walki były świadczy wzmianka Anonima, o niezbyt dużym znaczeniu lub skali bitwy świadczy niewspomnienie o Psim Polu w większości źródeł (zwłaszcza zagranicznych).

Napisany przez: Scarlett O Hara 4/06/2008, 18:23

QUOTE
A cóż to za badania? Na jakiej podstawie są oparte?


Badania są prowadzone w ramach Zakładu Historii Średniowiecza Polski i Nauk Pomocniczych Historii w Instytucie Historii UG. Niestety nie wiem nic więcej,bardzo mi przykro.
Osobiśnie nie twierdzę, że Psiego Pola nie było. Wiem na ten temat zbyt mało, aby się w tej kwestii jakoś stanowczo ustosunkowywać. Dopiero się uczę i z chęcią będę śledziła dalsze posty w tym wątku.
Pozdrawiam wink.gif

Napisany przez: Coobeck 4/06/2008, 18:23

Vitam

Pewnie prawdy się nie dowiemy, ale coś w tym musi być, choćby ze względu na nazwę dzisiejszej dzielnicy Wrocławia (Rafalm)

Że jak Psie Pole to koniecznie od psów? Opodal Krakowa jest przecudnej urody zamek w Pieskowej Skale. Która to nazwa ani od pieska, ani od piasku, jeno od Piotra, w staropolszczyżnie zdrobniale zwanego Pieszko.
A od psa (jakiegokolwiek) do psa, który konkretnie:
- ucztował na polu bitwy
- na którym to polu trafiały się trupy niemieckie
- zalegające tam na skutek totalnej klęski wojsk niemieckich
- która to klęska akurat po nieporozumieniach między Henrykiem i Bolesławem miała miejsce - jeszcze droga baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo daleka.

Niedowiarkom negującym to, iż bitwa się odbyła, przypominam, że Gall napisał o walkach w pobliżu Wrocławia: [...] cesarz postąpił pod miasto Wrocław, gdzie jednak nic więcej nie zyskał, jak [tylko] trupy na miejsce żywych. Co z tego wynika? Otóż to, że najprawdopodobniej jakieś walki się odbyły. Problem w tym, czy walki na Psim Polu były bitwą taką jak przedstawia ją Kadłubek czy tylko kolejną potyczką. Istnienie tej bitwy trudno negować. (Kytof)

Trudno negować? A czyż cesarz nie postapił takoż pod Głogów, gdzie jednak nic nie zyskał jeno trupy w miejsce żywych? Ani chybi, jakieś walki pod Głogowem sie odbyły. Nie wiadomo - wielka bitwa zali mała potyczka, ale istnienia bitwy pod Głogowem trudno zanegować. wink.gif

Napisany przez: zion train 4/06/2008, 18:58

QUOTE
Niemcy też nie mieli interesu w utrwalaniu każdej swojej klęski.


racja, nie mieli nteresu, ale mieli skłonnośc do tego, szczególnie kiedy mogli podrasować relację jakąś wyolbrzymioną przewagą przeciwnika czy czymś takim smile.gif

dodam jeszcze, że może cała ta "otoczka faktów i mitów" dotyczących tej bitwy mogła być zbudowana przez tradycję? - nie mieliśmy w końcy zbyt przyjacielskich stosunków z cesarstwem niemieckim

Napisany przez: Kytof 4/06/2008, 19:18

QUOTE
Trudno negować? A czyż cesarz nie postapił takoż pod Głogów, gdzie jednak nic nie zyskał jeno trupy w miejsce żywych? Ani chybi, jakieś walki pod Głogowem sie odbyły. Nie wiadomo - wielka bitwa zali mała potyczka, ale istnienia bitwy pod Głogowem trudno zanegować. wink.gif


Psie Pole wygląda na zwykłą potyczkę. Sam oceń czym różniła się bitwa głogowska od zwykłej potyczki.
Głogów wg powszechnych opinii jest pomnikiem ofiarności Polaków, którzy bez względu na wszystko, zdecydowali się bronić grodu i nie oddać go wrogu (choć np. Zdzisław Pietras nie jest przekonany co do tego, że np. obrońcy grodu całym sercem stali za Bolesławem, a nie Zbigniewem). A Psie Pole? Kolejna potyczka, czy tam nawet bitwa, jeśli jest czegokolwiek pomnikiem to chyba barbarzyństwa rolleyes.gif

QUOTE
racja, nie mieli nteresu, ale mieli skłonnośc do tego, szczególnie kiedy mogli podrasować relację jakąś wyolbrzymioną przewagą przeciwnika czy czymś takim smile.gif


To ciekawym, czego nie wytłumaczyli klęski na Psim Polu. Może nie mieli jak, skoro nie interesowały ich partyzanckie wyczyny lub działania małych oddziałów? smile.gif Zresztą, przykładów swych klęsk w wojnie 1109 Niemcy mieli aż nadto.

Napisany przez: Coobeck 4/06/2008, 20:10

Vitam

Psie Pole wygląda na zwykłą potyczkę. Sam oceń czym różniła się bitwa głogowska od zwykłej potyczki.
Głogów wg powszechnych opinii jest pomnikiem ofiarności Polaków, którzy bez względu na wszystko, zdecydowali się bronić grodu i nie oddać go wrogu (choć np. Zdzisław Pietras nie jest przekonany co do tego, że np. obrońcy grodu całym sercem stali za Bolesławem, a nie Zbigniewem). A Psie Pole? Kolejna potyczka, czy tam nawet bitwa, jeśli jest czegokolwiek pomnikiem to chyba barbarzyństwa (Kytof)


Drogi Kytofie, wybacz, ale o czym Ty właściwie teraz mówisz, bom się pogubil?

Postąpił cesarz pod Głogów? Postąpił.
Postąpił cesarz pod Wrocław? Postąpił.
Zyskał-li pod Głogowem coś, kromie trupów w miejsce żywych? Nic.
Zyskał-li pod Wrocławiem coś, kromie trupów w miejsce żywych? Nic.
Były walki pod Głogowem? Były. Było oblężenie. Nie bitwa, nie potyczka, jeno oblężenie.
Były walki pod Wrocławiem? Były, dostrzegasz już analogię?

Co tu dywagować o tym, czy pod Wrocławiem była bitwa czy potyczka, kiedy nic nie wiadomo oprócz tego, że paru Niemców zaległo tam sztywnym trupem? Może nawet i oblężenia nie było, bo się potopili w wodzie?

Napisany przez: Ryszard Lwie Serce 4/06/2008, 20:35

QUOTE
Że jak Psie Pole to koniecznie od psów?


Psie pole to rzeczywiście od psów, ale nie dlatego, że rozdrapywały trupy, ale że tam je hodowano. Było to, jak słyszałem, coś na kształt wsi służebnej gdzie mieściły się psiarnie.

Napisany przez: pawel1973 4/06/2008, 20:51

Skoro Cesarz miałby oblegać Głogów i Wrocław z jednakowym efektem("jednakowość" działań mało prawdopodobna,bo skoro Gall rozpisuje się znacznie o bohaterstwie Głogowian,czemu skąpi tego lauru Wrocławianom?),a wiemy,że obrona Głogowa przysporzyła dużych strat jego wojskom-dlaczego usiłuje iść aż do odległego Krakowa?Jestem zdania,że chyba nie możemy postawić znaku równości między wydarzeniami pod Głogowem i Wrocławiem(nie wiemy nawet kto pod Wrocławiem tych strat Niemcom przysporzył:obrońcy,czy "armia polowa" Bolesława.Kolejna hipoteza dotycząca opisanego rzekomego marszu na Kraków:Bolko wiedział więcej o kłopotach aprowizacyjnych przeciwnika (na tym skupia się przez dłuższy czasjego działalność -o czym Gall wyraźnie pisze)i zaczyna z nim kontredans,dając wielokrotnie nadzieję na stoczenie walnej bitwy,której w ostateczności unika i całą zabawę zaczyna od nowa w innym miejscu.Cesarscy zjadają ostatnie zapasy i wracają do domu.Przy takim "nierycerskim" sposobie walki trudno byłoby Gallowi gloryfikować "sponsora",może stąd zdawkowość relacji o końcowej fazie kampanii? confused1.gif

Napisany przez: Scarlett O Hara 4/06/2008, 20:51

QUOTE
Psie pole to rzeczywiście od psów, ale nie dlatego, że rozdrapywały trupy, ale że tam je hodowano. Było to, jak słyszałem, coś na kształt wsi służebnej gdzie mieściły się psiarnie


Doczytałam się również, że ta nazwa mogła wywodzić się od podmokłego charakteru i corocznych powodzi na tym terenie, ziemie te były liche, słabe tzw."psie" happy.gif

Napisany przez: Kytof 4/06/2008, 20:54

QUOTE
Drogi Kytofie, wybacz, ale o czym Ty właściwie teraz mówisz, bom się pogubil?


Jak o czym? O Psim Polu i Głogowie tongue.gif
Wybacz, ale chyba nie chcesz negować tego, że Głogów był jedną z najsłynniejszych i najistotniejszych bitew (lub oblężeń) w historii wojny polsko - niemieckiej 1109.

QUOTE
Co tu dywagować o tym, czy pod Wrocławiem była bitwa czy potyczka, kiedy nic nie wiadomo oprócz tego, że paru Niemców zaległo tam sztywnym trupem? Może nawet i oblężenia nie było, bo się potopili w wodzie?


Jak to "co tu dywagować"? Proponuję porównać relacje Galla na temat najsłynniejszych walk i na temat Psiego Pola (a niektórzy starają się przypisać Psiemu Polu miano "najsłynniejszej bitwy w wojnie 1109").
Jeśli masz dowody na to, że Niemcy w czasie oblężenia się potopili to proszę, przedstaw je rolleyes.gif smile.gif

Napisany przez: Coobeck 5/06/2008, 9:38

Vitam

Psie pole to rzeczywiście od psów, ale nie dlatego, że rozdrapywały trupy, ale że tam je hodowano. Było to, jak słyszałem, coś na kształt wsi służebnej gdzie mieściły się psiarnie. (R.L.S.)

Czyli, jak pisałem - bardzo jeszcze dalego od tych psów, do psów ucztujących na niemieckich trupach.

Wybacz, ale chyba nie chcesz negować tego, że Głogów był jedną z najsłynniejszych i najistotniejszych bitew (lub oblężeń) w historii wojny polsko - niemieckiej 1109. (...) Proponuję porównać relacje Galla na temat najsłynniejszych walk i na temat Psiego Pola (a niektórzy starają się przypisać Psiemu Polu miano "najsłynniejszej bitwy w wojnie 1109"). (Kytof)

Dokładnie tak. Dokładnie to chcę zanegować. Właśnie na podstawie Galla. Bo szeroko rozpisuje się o Głogowie, a Wroclaw / Psie Pole zbywa jednym zdaniem. Już to świadczy o wzajemnym stosunku stosunku ważności. A pisał współcześnie do wypadków.
Jakie, Drogi Kytofie, masz dowody na to, że pod Psim Polem cokolwiek się odbyło? Gall zdaje się nawet nie wymienia tej nazwy.

Napisany przez: Kytof 5/06/2008, 13:49

QUOTE
Jakie, Drogi Kytofie, masz dowody na to, że pod Psim Polem cokolwiek się odbyło? Gall zdaje się nawet nie wymienia tej nazwy.


[...] cesarz postąpił pod miasto Wrocław, gdzie jednak nic więcej nie zyskał, jak [tylko] trupy na miejsce żywych. Wszystko zależy teraz od interpretacji. Gall napisał, bo coś się stało, mianowicie Niemcy ponieśli kolejne straty. Raczej nie było to coś na wzór dezercji, czy chorób, bo kronikarz z pewnością by o tym napisał (a pisał, że np. w czasie wojny Polski z Pomorzem za panowania Władysława Hermana Czesi opuścili walczących, bo skończyły im się zapasy żywności). Musiało mieć to więc związek z wojskami polskimi, tyle, że Gall słowa "doszło do bitwy", zastąpił pokazem swych umiejętności literackich lub pozwolił sobie niesmacznie zażartować.

QUOTE
Dokładnie tak. Dokładnie to chcę zanegować. Właśnie na podstawie Galla.


Ale co chcesz negować? To, że doszło do oblężenia Głogowa w 1109 r.? confused1.gif wink.gif

Napisany przez: Coobeck 5/06/2008, 17:38

Vitam

Ale co chcesz negować? To, że doszło do oblężenia Głogowa w 1109 r.? (Kytof)

Drogi Kytofie. Pochlebiam sobie, ze potrafię pisac po polsku i że posługuję się na co dzień tym językiem. Być może nie jest to super literacka polszczyzna, ale w każdym razie nie jest to chiński. Dlatego też, skoro napisałem

Wybacz, ale chyba nie chcesz negować tego, że Głogów był jedną z najsłynniejszych i najistotniejszych bitew (Kytof) - Dokładnie tak. Dokładnie to chcę zanegować.

i potem jeszcze dodałem

Jakie, Drogi Kytofie, masz dowody na to, że pod Psim Polem cokolwiek się odbyło?

to chyba jednak wszystko jes w mojej wypowiedzi jasne. Wybacz, jeśli się mylę, Drogi Kytofie, ale nie mogę się opędzić od wrażenia, że uprawiasz teraz tzw struganie wariata.

Od początku:
- neguję, że w 1109 zaszło cokolwiek pod Psim Polem (bo brak tej nazwy u Galla)
- neguję, że pod Wrocławiem mialo miejsce coś choćby w 10% tak istotnego, jak Głogów (co wynika ze stosunku tekstu poświęconego Głogowowi i Wrocławiowi)
- ergo neguję istnienie bytu zwanego "bitwą na Psim Polu", mając to za fikcję literacką Wincentego syna Kadłuba.


Napisany przez: Kytof 5/06/2008, 18:13

QUOTE
to chyba jednak wszystko jes w mojej wypowiedzi jasne.


No niekoniecznie. Piszesz, że dokładnie chcesz zanegować duże znaczenie Głogowa. Później znowu, że Psie Pole nie było nawet w 1/10 tak istotne jak Głogów. Ale co ja tam mogę wiedzieć jako wariat i nierozumiejący po polsku.

QUOTE
- neguję, że w 1109 zaszło cokolwiek pod Psim Polem (bo brak tej nazwy u Galla)


Mylisz się. Użycie wyrażenia "zyskał jedynie trupy" pojawia się też przy opisie oblężenia Głogowa (ks. III, r. 9): Tymczasem Bolesław nie spoczywał ani we dnie, ani w nocy, lecz nieraz rozpędzał Niemców wychodzących z obozu po żywność, często też w obozie samego cesarza siał postrach i przebiegał to tu, to tam, czyniąc zasadzki na łupieżców i podpalaczy. Takimi to sposobami przez wiele dni cesarz usiłował zdobyć miasto, lecz nic innego nie dostawał w zysku, jak tylko co dzień świeże mięso ludzkie swoich [zabitych]. Codziennie bowiem ginęli tam szlachetni mężowie, których po wypruciu wnętrzności balsamowano solą oraz wonnościami i składano na ładownych wozach, aby cesarz mógł ich zawieźć do Bawarii lub do Saksonii, jako [jedyny] trybut [z] Polski. Pozwoliłem sobie na zacytowanie całego rozdziału, by nie utracić sensu.
Wynika więc, że owy żart Galla tyczył się zabijania Niemców przez Polaków.

QUOTE
neguję, że pod Wrocławiem mialo miejsce coś choćby w 10% tak istotnego, jak Głogów (co wynika ze stosunku tekstu poświęconego Głogowowi i Wrocławiowi)
- ergo neguję istnienie bytu zwanego "bitwą na Psim Polu", mając to za fikcję literacką Wincentego syna Kadłuba.


Oczywiście, tu się zgadzam.

Napisany przez: tompo79 6/07/2008, 7:41

Bitwa na Psim Polu to na 90 kilka % wymysł kadłubka, co nie znaczy, że do walki pod Wrockiem w ogóle nie doszło.Być może kilka różnych zdarzeń zostało połączonych w jedną całość i żyje odtąd swoimi życiem.
Jeszzce w podstawówce moja nauczycielka mówiła, że nazwa Psie Pole może się wywodzić od miejsca, gdzie trzymano, hodowano psy księcia, które służyły , min. do polowań.Nazwa miejsca bitwy wcale nie musi pokrywac się z miejscem walki.W ogóle nie musi mieć z nim nic wspólnego.Nioe zapominajmy, że Kadłubek wytracił w Polsce kilka albo nawet kilkaset dziewic, sprowadzając nad Wisłę smoka ;p
Walka, wg.mnie napewno była.Może nie zakończyła się tak wielkim zwycięstwem Krzywoustego, jak to znamy;może to był powód, że należało o niej zapomnieć[dobijanie rannych, mordowanie jeńców, korzystanie z pomocy pogan w walce z cesarzem?], ale napewno jakaś potyczka po Wrocławiem była.

Napisany przez: Agnes 21/08/2008, 13:56

Wiesz w Kronice nie zawsze da sie sprawdzić czy rzeczywiście było ale zdarzają ze są fakty. Zgodnie z kroniki archeolodzy przeprowadzają badania wtedy sprawdzają czy rzeczywiście doszło do jakikolwiek zdarzeń.
A w wypadku Psiego Pola to trudno dotrzeć zdarzeń Ja mieszkam w dzielnicy Wrocławia na Psim Polu ludzie mówili ze uznali ze to była legenda bo nic nie odkryli. Nawet powiedzieli mi ze kawałek od ul B krzywoustego aż do Zielnej do ulic Farnej i Tylnej było drewniane osady które łączyły Kościół pobliski na Ul B krzywoustego to prawdopodobnie była lokalizacja osad a teraz na jej miejscu są domy mieszkalne i wąska ulica i ruch to nic nie da zrobić badań archeologicznych tylko przypuszczać. Nawet większym problemem było ze miejscowy kościół nie zgodził archeologom zrobić badan osad o ile sie dowiedziałam.

Napisany przez: rafalm 21/08/2008, 21:43

Pracowałem kiedyś na budowie przy skrzyżowaniu Gorlickiej i Litewskiej. Jak zaczęliśmy kopać fundamenty, to wykopaliśmy coś na kształt hełmu. Zawołaliśmy archeologów, ci przyjechali i kopali kilka dni, wstrzymując nam roboty. Wykopali trochę zardzewiałego żelastwa i pojechali sobie. Czy świadczy to o jakiejś średniowiecznej bitwie confused1.gif a może po prostu jakaś drobna potyczka confused1.gif

Napisany przez: Krzysztof M. 22/08/2008, 7:56

A czytaliście państwo książki Karola Bunscha? - no jak to nie było bitwy na Psim Polu, skoro być musiała. Jest to tak samo udowodnione jak to że pod Grunwaldem była plebejska piechota, która przesądziła o klęsce "Teutońskiego żołdactwa" wink.gif

Napisany przez: Rawa 22/08/2008, 9:44

QUOTE(pawel1973 @ 4/06/2008, 20:51)
Przy takim "nierycerskim" sposobie walki trudno byłoby Gallowi gloryfikować "sponsora",może stąd zdawkowość relacji o  końcowej fazie kampanii? confused1.gif
*



Na szczęście dla honoru nszego władcy to były czasy przedheraldyczne i etos rycerski nie był aż tak rozwinięty. Ciekawe skąd Krzywousty czerpał wzorce tak bardzo "koczownicze"... rolleyes.gif Walczył z Henrykiem jak Awarowie z Frankami około 805 roku. Niestety oni mieli mniej szczęścia bo wykończyła ich zaraza.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)