|
|
Upadek Rzeczypospolitej, przyczyny
|
|
|
chesterfield
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 2.375 |
|
|
|
|
|
|
Chyba nie ma jeszcze takiego tematu.
Chciałbym się zapytac, jakie wg was były przyczyny upadku naszego kraju w XVIII w.
Wg mnie byla to anarchia, zbyt pozno zaczeto podejmowac reformy, a ponadto wojny w XVII w - Turcja, ROsja, Szwecja, Kozacy..
czekam na wasze opinie
|
|
|
|
|
|
|
Brytanik
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 3.797 |
|
|
|
|
|
|
Rzeczpospolita funkcjonowała jako tak zwana monarchia mieszana .W wiekszości krajów udało sie złamać przywileje stanów i przejśc do monarchi absoloutnych .W Angli rewolucje 1640 oraz 1688 umocniły parlament i przez co dały podstawy do rządów oligarchicznych . W polsce niestety nie udało się złamać szlachty , ale szlachcie nie udało sie pozbawić Króla preogatyw. Doszło do klinczu ,ani Król ani szlachta(magnateria) nie mogli sprawować bez siebie władzy .Całe prawo kraju wydawał bowiem król na niektóre ustawy potrzebował zgody sejmu.Liberum veto nie było absurdem gdyż Król mógłby sobie zapewnić wiekszość dzięki rozdawnicwtu dóbr (majątki,urzędy.stanowiska kościelne ). Zniesienie liberum veto było zawsze wiązane z odebraniem tej władzy Królowi.(Karol II wolał oddać życie niż to uprawnienie ) Gdyby tak się stało w RP doszłoby do rządów parlamentalnych na wzór angielski .Paradoksalnie wyjście z anarchii leżało we wzmocnieniu lub osłabieniu władzy monarszej. Swoje zrobi również 60 letni okres wojen 1648-1717 gw czasie którego ludność zmiejszyła sie o 1/3.
|
|
|
|
|
|
|
|
Za duża za bardzo rozbita i skłucona, zmarnotrawiona gospodarka, brak kolonii i niewykorzystanie zwycięstw i układów XVII w. Niezlikwidowanie Prus kiedy był czas na to, megalomania, brak silnych sojuszy i niski prestirz państwa
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Polidaktyl @ Feb 16 2005, 06:54 PM) Za duża za bardzo rozbita i skłucona, zmarnotrawiona gospodarka, brak kolonii i niewykorzystanie zwycięstw i układów XVII w. Niezlikwidowanie Prus kiedy był czas na to, megalomania, brak silnych sojuszy i niski prestirz państwa
Hmm... nie przesadaj. Jerzy Topolski udowadnia, że nasza gospodarka nie tak źle funkcjonowała. Dopiero za Fryderyka II Prusy nas przewyższyly w tej dziedzinie.
Po co nam te kolonie? Czy nie wystarczyły nie- zagospodarowane pustki na Wschodzie? Wedlug Janusza Tazbira stanowilo to swego rodzaju taki kolonializm...
A kiedy według Ciebie należało zlikwidować Prusy? Niby bylo kilka okazji, ale każda wydaje mi się wątpliwa i mocno dyskusyjna.
Co do prestiżu, to aż do wojny północnej był dość spory. Reczywiście jednak od 1732 Rzeczpospolita przestała stanowić podmiot polityki i stała się przedmiotem.
Od siebie chciałbym jeszcze wskazać rozwój oligarchii magnackiej, niezdrowe stosunki społeczne (według Serwańskiego refeudalizacja), niedomaganie administracji- brak silnej władzy wykonawczej, a także nieszczęśliwe zbiegi okoliczności w polityce europejskiej.
|
|
|
|
|
|
|
Brytanik
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 3.797 |
|
|
|
|
|
|
Nie wydaje mi się żeby kolonie miały aż takie znaczenia Austria i Prusy poradziły sobie bez nich.Posiadająca największe imperium kolonialne Hiszpania od połowy XVII wieku popada w marazm gospodarczy i polityczny.Zlikwidowanie Prus to bajka w XVII wieku nie było potrzeby ani politycznych możliwości likwidacji Branderburgi. Potęga Prus narodzi sie nagle pod Mollwitz za sprawą geniuszu Fryderyka II co zaskoczy wszystkie dwory europejskie. Nie można narzekać ze Królowie polscy w XVII nie przewidzieli fantastycznych wyników wojen śląskich i wojny siedmioleniej które odbyły się w wiek póżniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Brytanik @ Feb 16 2005, 09:21 PM) Nie wydaje mi się żeby kolonie miały aż takie znaczenia Austria i Prusy poradziły sobie bez nich.Posiadająca największe imperium kolonialne Hiszpania od połowy XVII wieku popada w marazm gospodarczy i polityczny.Zlikwidowanie Prus to bajka w XVII wieku nie było potrzeby ani politycznych możliwości likwidacji Branderburgi. Potęga Prus narodzi sie nagle pod Mollwitz za sprawą geniuszu Fryderyka II co zaskoczy wszystkie dwory europejskie. Nie można narzekać ze Królowie polscy w XVII nie przewidzieli fantastycznych wyników wojen śląskich i wojny siedmioleniej które odbyły się w wiek póżniej.
Zgadzam się z Tobą, aczkolwiek potęga pruska powstała już wcześniej (za Fryderyka Wilhelma I), lecz dopiero świat sobie to uświadomił po wojnie siedmioletniej. Zachęcam do dyskusji w temacie Fryderyk Wielki.
|
|
|
|
|
|
|
stańczyk
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 3.895 |
|
|
|
|
|
|
Ja chciałbym dodać jeszcze mieszanie się państw ościennych w wewnętrzne sprawy Polski. W czasie gdy Polska poglębiała się w coraz większej anarchii i kryzysie, w większości krajów Europy, a w szczególności u najbliższych sąsiadów, triumfował w pełni absolutyzm. Rosja , Austria i Prusy , chcąc utrzymać korzystną dla siebie słabość Polski, zawarły szereg układów, aby nie dopuścić do zmian politycznych w naszym państwie. Byly to min. traktat w Poczdamie i traktat trzech czarnych orłów. Polacy nie potrafili się zjednoczyć tylko spiskowali przeciw sobie nawzajem z obcymi dworami-dając im preteksty do mieszania sie w nasze sprawy.
|
|
|
|
|
|
|
husariaxxl
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 2.421 |
|
|
|
|
|
|
chcial bym jeszcze dodacz punkt geografi i polozenia polski. Nie, nie mowie o tym ze polska nie miala zadnych gor albo cos ta kiego za ktorymi mogla by sie howac. to jest bzdura, bo inne kraje tego tez nie mieli.
ale hodzy mi oc cos innego. srodkowa/wschodnia europa byla zawsze niebespietcznym rejonem.
jak patrzymy na inne kraje europejskie, na pszyklad hiszpanie, widzymy ze ona miala podobne problemy do polski. dosyc slaba gospodarka, i nie bylo centralniej wladzy, tak samo jak w polsce.
Upadek hiszpani byl w okola tym samym czasie jak upadek polski, lecz hiszpania nie zostala rozebranna pomiedzy na pszyklad anglia i francja.
Ja mysle ze polacy, i ludzie w tym forum za bardzo zawsze mowie ze polska byla sobie sama winna. Na pewno polska nie byla niewinna, ale my nie bylismy jedynym krajem ktory mial takie problemy. mielismy tylko pecha ze nasi sasiedzi naj mocniej to wykozystaly. i wiecie dlaczego to zrobili? Bo sie bali polski, bali sie ze polska bedzie znowu potega.
|
|
|
|
|
|
|
Tiax
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 2.311 |
|
|
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Najwiekszym problemem Rzeczpospolitej było to, że zatrzymała sie ona w rozwoju na etapie wczesnonowożytnym. Królom nie udało sie ograniczyc swobód szlachty. W efekcie otrzymalismy: słabo rozwinietą skarbowość, nieliczne wojsko (mimo sporego potencjału ludnościowego) i paraliż władzy ustawodawczej jak i wykonawczej. W sumie oklepane stwierdzenie, że Polska swój upadek zawdziecza głównie krótkowzrocznosci i egoizmowi szlachty jest wg mnie prawdziwe.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hannibal, z gospodarką to nie przesada. To był jeden z podstawowych problemów, z którym wiązały się oczywiście inne. Rzeczpospolita przez XVI w. stała się uzależniona od handlu zbożem i importu przedmiotów zbytku z zagranicy. Nie wykształciły się tu jakiekolwiek podstawy kapitalistyczne, a rozwój społeczeństwa miał charakter wsteczny. Szlachta konsekwentnie wypełniając założenia gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej zniszczyła całkowicie mieszczaństwo (poza paroma miatami) i doprowadziła do dużego zacofania w rolnictwie (szlachta nie chciała ani trochę inwestować w nowe technologie itd., uważała że wystarczy wykorzystać bardziej siłę roboczą i będzie dobrze).
Problemy gospodarcze zaczęły się, gdy spadła koniuntura na polskie zboże (konkurencja rosyjska, merkantylizm wielu państw zakładający ograniczenie importu, spadek zaufania kupców holenderskich po wojnach ze Szwecją, a także ogólny kryzys gospodarczy Europy). Drobna szlachta nie potrafiła poradzić sobie w nowej sytuacji i sprzedawała swoje posiadłości magnatom. Dochodziło do dużej komasacji gruntów i kapitału w rękach magnatów, co sprawiło, że niektórzy porównywani byli do udzielnych władców (dochody króla w XVII w. - ok. 1 mln złp, dochody Jeremiego Wiśniowieckiego przed 1648 jak się nie mylę - ok. 600 tys. złp). Później do tego doszły zniszczenia wojenne i brak elastyczności polskiej szlachty, która pozwoliłaby na odbudowanie państwa jak to było w Rzeszy Niemieckiej po wojnie 30-letniej. Coraz biedniejsza szlachta popadała w faktyczne poddaństwo wobec magnatów, co doprowadziło do anarchii tworzonej przez zwalczające się obozy magnatów i ich klientów. Ostatecznie gwóźdź do trumny przypieczętowała wojna północna. Później Polska nie miała szans na odbudowę.
|
|
|
|
|
|
|
Brytanik
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 3.797 |
|
|
|
|
|
|
Gospodarka Polski nigdy nie była oparta tak mocno na handlu zbożowym jak się przyjmowało w starszzej historiografii.Rzeczpospolita eksportowała oprócz zboża ( wywożona zaledwie pare procent produkcji krajowej) woły gesi drewno i również towary przemysłowę jak maszty liny konopne i żagle.Szlachta potrafiła wykazać sie incjatywą ekonomiczna przechodząc na system nakładczy albo przyciągając osadników z Niemiec (po wojnię pólnocnej drukowano i ropzrowadzano ulotki w niemczech mające reklamować osiedlanie się w RP)1 mln złotych króla to chyab suma na utrzymanie dworu :)budżet państwa to około 8 mln złp (i tak mało) .
|
|
|
|
|
|
|
Marcinus
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 34 |
|
Nr użytkownika: 4.569 |
|
|
|
|
|
|
Kolejną przyczyną mogą być niezbyt udane elekcje i sam system wolnej elekcji. Królowie elekcyjni byli generalnie przeciętni i brakowało wśród nich ludzi pokroju Gustawa Adolfa czy Ludwika XIV. Traktowali Polskę jako narzędzie do realizacji swoich własnych celów. Co prawda większość z nich miała ambitne plany, lecz nie potrafili wprowadzić ich w życie. Nie potrafili znaleźć się w tym specyficznym ustroju jaki panował w ówczesnej Polsce. Na skutek tego szlachta nabierała przekonania, że królowie myślą tylko o ograniczaniu swobód szlacheckich i do projektów królewskich odnosiła się z rezerwą.
|
|
|
|
|
|
|
Nowhere Woman
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 36 |
|
Nr użytkownika: 4.167 |
|
|
|
Zawód: studentka |
|
|
|
|
Właściwy upadek zaczął się już za Jana Kazimierza (liberum veto, ciągłe wojny). Wcześniej machina ustrojowa robiła jeszcze wrażenie funkcjonującej. Zgodzę się, że QUOTE przyczyną mogą być niezbyt udane elekcje i sam system wolnej elekcji. Królowie elekcyjni byli generalnie przeciętni i brakowało wśród nich ludzi pokroju Gustawa Adolfa czy Ludwika XIV. Traktowali Polskę jako narzędzie do realizacji swoich własnych celów. Co prawda większość z nich miała ambitne plany, lecz nie potrafili wprowadzić ich w życie. Nie potrafili znaleźć się w tym specyficznym ustroju jaki panował w ówczesnej Polsce. Na skutek tego szlachta nabierała przekonania, że królowie myślą tylko o ograniczaniu swobód szlacheckich i do projektów królewskich odnosiła się z rezerwą. Właściwie jeden Stefan Batory był w stanie podporządkować sobie szlachtę. Później albo król był szlachcie podległy, albo - chociaż chciał - nie mógł się spod tej podległości wydostać. To też skutek wojen XVII wieku - upadek średniej szlachty i wzrost potęgi magnatów - mieli oni największy wpływ na rządy w państwie. I bali się wszystkiego, co mogłoby im władzę odebrać - dlatego właśnie stopniowo upadliśmy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Własnie, RP upadła...Zastanawia mnie, w jaki sposób mogło dojść do takiego rozpanoszenia się samowoli szlachty i magnaterii, bezsilności władzy królewskiej? jak to sie stało, że król nie był w stanie przeprowadzić nawet ograniczonych reform, bo napotkał na twardy opór (np.rokosz zebrzydowskiego czy Lubomirskiego), gdy u nas król był tylko marionetką, równocześnie we Francji kształtowała się monarchia absolutna (richelieu, Mazarin), aby osiagnąć apogeum za Ludwika XIV. Z reguły monarchowie absolutystyczni budowali podstawy swych rzadów poza tworzeniem zaplecza gospodarczego i militarnego, wchodzac w "sojusz" ze średnią szlachta i mieszczaństwem, stanowiacych niejako przeciwwage dla dążen odsrodkowych arystokracji. zaś u nas średnia szlachta nie myślała o wsparciu króla, zas przymierze jako takie króla ze szlachtą mogło zaistnieć tylko za cenę ustępstw politycznych tj. potwierdzenie dawnych lub nadanie nowych przywilejów zwykle ograniczających kompetencje króla - w końcu XIV i w ciągu XV w. ileż było tych przywilejów (np. jedlneńsko krakowski z 1430 i 33 - neminem captivabimus - o nietykalności osobistej i majątkowe szlachty)... Czy do upadku Rp w XVII i XVIII (rozbiory) przyczyniał sie patrzac jeszcze bardziej wstecz polityka Jagiellonów? W jaki sposób mogliby uniknąć nadawania tych ustepstw, skoro potrzebowali wpływów z podatków na wojenki choćby. Czy tylko słabemu zmysłowi politycznemu i osobowości królów elekcyjnych mamy zawdzięczać upadek? Czemu nie mogli oni "za jednym zamachem" zdusić opór i wprowadzic absolutum dominium?
|
|
|
|
|
|
|
slawek1971
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 4.641 |
|
|
|
|
|
|
Witajcie! Jestem tu nowy, ale spróbuję włączyć się do waszej interesującej dyskusji. Wydaje mi się, że przyczyny upadku Rzeczypospolitej były bardziej skomplikowane niż nam się wydaje, ale raczej nie da się udowodnić tezy (próbowali wmawiać to komuniści ze względów ideologicznych), że Rzeczpospolita upadła ze względu na słabość wewnętrzną i anarchię szlachecką. Polska upadła, bo tak chcieli jej silniejsi sąsiedzi i zadali cios rozbiorowy, gdy Polska zaczynała wychodzić z kryzysu po rządach saskich. Na początku XVIII w. nie doszło do rozbiorów, bo było to zbędne, zwłaszcza dla Rosji, która mogła sterować polską polityką przy pomocy ambasadorów, stacjonujących wojsk i sprzedajnych posłów. Rzeczpospolita upadła dopiero pod koniec XVIII, bo wtedy skasowano Liberum Veto (Konstytucja III Maja), Rzeczpospolita upadła, bo ta sama konstytucja wprowadzała stałą armię i na dodatek zapewniła podatki na nią. Polskę dobito, gdy krzepła, gdy okazała się już nie tak podatna na sterowanie z zewnątrz jak wcześniej. Głównym przeciwnikiem rozbiorów była Rosja, bowiem obawiała się wzmocnienia Prus, gdyby w ich ręce wpadł spory kawał Polski z Gdańskiem (stąd w pierwszym rozbiorze Gdańsk na żądanie Rosji nie przypadł Prusom). Katarzyna zgodziła się w końcu dobić Rzeczpospolitą, gdy zauważyła, iż jej dotychczasowy wasal zaczyna wyzwalać się spod opieki Petersburga - wszak do głosu dochodziło pokolenie wychowanków Szkoły Rycerskiej, Collegium Nobile i mające wstręt do pokolenia ojców popuszczających pasa za Sasów.
Każdy kraj przechodzi w swej historii kryzysy. Ale jego losy zależą w dużej mierze od położenia geopolitycznego i zwykłego szczęścia lub jego braku. Tak się złożyło niestety, że trzej zaborcy, którzy wcześniej ostro ze sobą walczyli, np. wojna siedmioletnia Prus przeciwko Austrii i Rosji, akurat w dobie Sejmu Czteroletniego doszli do porozumienia. A czy nie naszym pechem jest to, że Katarzyna zeszła do grobu osiem miesięcy po trzecim rozbiorze? Gdyby zrobiła nam tę przysługę wcześniej, to nie byłoby rozbiorów, bo jej następca Piotr był im przeciwny (znowu dlatego, aby nie wzmacniać Prus), ale ostatecznie uszanował status quo, bo trzeba było zająć się gaszeniem pożaru w rewolucyjnej Francji. Pozdrawiam
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|